- 1 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (63 opinie)
- 2 Nowa siedziba gdańskich policjantów (68 opinii)
- 3 Ruszają rozmowy ws. stanowisk w Gdyni (469 opinii)
- 4 Kim jest Aleksandra Kosiorek? (703 opinie)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (58 opinii)
- 6 Nowi lokatorzy zburzyli spokój w kamienicy (247 opinii)
Produkujemy więcej śmieci podczas pandemii
W Gdyni i Sopocie więcej remontujemy w czasach pandemii. W Gdańsku od początku roku wzrosła ilość odpadów kuchennych, plastiku i metali oraz odpadów budowlanych czy opon. Sprawdziliśmy na dwóch trójmiejskich wysypiskach, jaki wpływ na masę produkowanych przez nas śmieci, mają ograniczenia związane z koronawirusem.
Do tego dochodzą remonty i porządki, na które część z nas ma teraz więcej czasu, więc wyrzuca z piwnic i mieszkań niepotrzebne rzeczy.
Dodać trzeba też zamknięte dla gości lokale gastronomiczne, z których jedzenie zamawiamy na wynos - czyli w opakowaniach, które następnie wyrzucamy.
Wszystko wskazuje więc na to, że dla środowiska izolacja domowa związana z koronawirusem nie jest najlepszym prezentem.
Czytaj też: COVID-19 a śmieci. Jak przebiega ich utylizacja?
Zapytaliśmy dwa trójmiejskie wysypiska śmieci: Eko Dolinę w Łężycach, gdzie trafiają odpady m.in. z Gdyni i Sopotu oraz Zakład Utylizacyjny obsługujący m.in. Gdańsk, czy w związku z pandemią odnotowały wzrost ilości przywożonych do nich śmieci. Obie spółki przyznają, że odpadów w ostatnim czasie jest więcej, choć niekoniecznie ma to związek tylko i wyłącznie z lockdownem.
W Gdyni i Sopocie więcej remontujemy w czasach pandemii
Z obserwacji pracowników Eko Doliny, gdzie trafiają śmieci z Gdyni i Sopotu, wynika, że w czasach pandemii na pewno więcej remontujemy niż wcześniej. Ilość odpadów poremontowych, w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku, wzrosła tam znacząco.
- Co zaobserwowano i w czym można znaleźć relację w stosunku co do izolacji społecznej, to zdecydowanie większa niż w zeszłym roku ilość wytwarzanych odpadów remontowo-budowlanych oraz odpadów wielkogabarytowych typu meble. W 2019 roku, w okresie od marca do października, średnia miesięczna ilość przyjmowanych przez Spółkę zmieszanych odpadów poremontowych wynosiła 760 ton. W roku bieżącym: 1420 ton. Jeśli zaś chodzi o odpady wielkogabarytowe, było to odpowiednio 874 i 907 ton - informuje Alicja Drywa, kierownik Działu Ochrony Środowiska Eko Doliny.
Wywóz nieczystości i śmieci w Trójmieście
Spółka Eko Dolina jednocześnie informuje, że nie odnotowała związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy wystąpieniem lockdownu, a zwiększeniem ilości przyjmowanych, pozostałych odpadów. Dotyczy to niesegregowanych zmieszanych odpadów komunalnych oraz zbiórki selektywnej, czyli odpadów powstających na co dzień w gospodarstwach domowych.
Czytaj też: Producenci opakowań zapłacą za tworzenie śmieci. Najwięcej za plastik
- Choć ilość tych odpadów dostarczana do Spółki z roku na rok się zwiększa, jest to jednak związane z powszechnie zauważalną tendencją wzrostu ilości wytwarzanych odpadów w Polsce. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w ostatnim czasie o 2,1 proc. zwiększyła się ilość odpadów komunalnych wytwarzanych przez Polaków. W 2019 roku na jednego mieszkańca przypadało średnio 332 kg odpadów. W roku 2018 było to 325 kg, zaś w roku 2017 - 312 kg - wskazuje Alicja Drywa. - Podsumowując: konsumować więcej niż wynika to z ogólnego kierunku na polskim rynku odpadowym nie konsumujemy, za to więcej remontujemy.
W Gdańsku więcej odpadów kuchennych, plastiku i budowlanych
Zakład Utylizacyjny w Szadółkach porównał okres od stycznia do 17 listopada 2019 r. z tym samym okresem w tym roku.
Walka ze śmieciami w Trójmieście
- Od początku roku 2020 do połowy listopada zauważyliśmy, w porównaniu z danymi z tego samego okresu zeszłego roku, znaczne zmiany w ilościach trafiających do nas odpadów segregowanych. Obserwujemy wzrost ilości odpadów tzw. kuchennych o 17 proc. w stosunku do zeszłego roku, a metali i tworzyw sztucznych aż o 39 proc. Dodajmy, że wzrosła też ogólna ilość odpadów trafiających do Zakładu w stosunku do poprzedniego okresu - informuje Iwona Bolt, rzeczniczka ZU w Szadółkach. - Może to być wynik specyficznej sytuacji, jakiej doświadczamy w związku z koronawirusem - zdecydowanie częściej pozostajemy w domach, czego skutkiem może być zwiększona produkcja odpadów w warunkach domowych. Jednocześnie tak duży przyrost ilości segregowanych tworzyw sztucznych i metali może wskazywać, że poprawia się jakość domowej segregacji, co potwierdza zmniejszający się strumień odpadów zmieszanych (minus 12 proc.) - wskazuje.
Zobacz też: Pudełka z trzciny cukrowej i kukurydzy. Restauracje chcą być eko
ZU w Szadółkach odnotował też w czasie pandemii wzrost strumienia odpadów dostarczanych przez mieszkańców do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (min. elektrośmieci, odpady chemiczne, budowlane, tekstylia, opony).
- O ponad 30 proc. w stosunku do roku 2019 we wskazanym okresie. To istotna zmiana i dotyczy odpadów problemowych czy niebezpiecznych, nienadających się do standardowego zagospodarowania i wymagających szczególnego traktowania. Do tych odpadów zaliczamy m.in.: elektrośmieci, odpady chemiczne, budowlane, tekstylia, opony. Między innymi takie odpady każdy z nas może znaleźć w swoich garażach, piwnicach czy specjalnych pomieszczeniach, które być może - mając do dyspozycji więcej czasu - postanowiliśmy w czasie pandemii posprzątać - mówi Bolt.
Punkty zbiórki elektrośmieci w Trójmieście
Rzeczniczka podkreśla jednak, że trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób czas pandemii i izolacji wpłynął na zwiększenie ilości odpadów komunalnych generowanych przez mieszkańców.
- Porównując ten sam okres dziesięciu miesięcy za rok 2019 i rok 2020 widzimy wzrost ilości odpadów poszczególnych frakcji, ale należałoby przeprowadzić szczegółowe badania, by ocenić, co w głównej mierze ma na to wpływ: izolacja, większa świadomość ekologiczna czy lepsza jakość selektywnej - zaznacza Bolt.
Miejsca
Opinie (122) 10 zablokowanych
-
2020-11-25 18:33
My generujemy czy producent ???
Opakowanie szynki a tam 5 plastrów
Ser 5 plastrów śledzenia na raz
Mini jogurty dla dzieci i wiele wiele innych produktów w opakowanaich z plastiku....
Ostatnio nawet widziałem w piekarni bułkę tarta w plastikowym opakownaiu- 9 0
-
2020-11-25 18:54
Klamstwo
Metal i plastik to surowiec a nie odpad. Na nim wysylisko zarabia i to sporo
- 7 0
-
2020-11-25 18:59
Opinia wyróżniona
My nie produkujemy śmieci (8)
my je kupujemy! Płacimy dwa razy - raz przy zakupie, drugi raz za wywóz. Taka jest smutna rzeczywistość
- 162 3
-
2020-11-25 20:26
(3)
Prawda ale dostałeś minusa za co innego - świadomy konsument nie kupuje śmieci.
- 4 20
-
2020-11-25 22:03
Kup mleko bez butelki - (1)
- świadomy konsumencie...
Jakoś inni nie mieli problemów ze zrozumieniem.- 25 1
-
2020-11-26 08:03
Garnizon, bazar natury, stoisko xx(nie chcę reklamować)butelka zwrotna - jako dowód anegdotyczny
- 1 7
-
2020-11-26 10:43
nie bredź
- 1 0
-
2020-11-25 20:57
brawo za logiczne myslenie (3)
cala prawda
p r o d u k u j e m y ???
jak myslec to logicznie i kompleksowo
Produkcja opon. kartonu, tworzyw sztucznych itd itp odbywa sie w wyspecyjalizowanych zakladach wytworczych.
kupujemy i od razu placimy za ich wywoz, utylizacje
administracja , samorzad powinien otrzymac od sprzedawcow
taka sume pieniedzy by pokryc koszty gospodarki odpadami
z wyrazami szacunku Eugeniusz- 18 0
-
2020-11-25 22:13
Panie Eugeniuszu - dlaczego od sprzedawców? (2)
Uważam, ze producent np mleka w plastikowej butelce powinien zapłacić - przecież to on pakuje swój produkt w śmieciowe opakowanie - nie producent tworzywa. Sprzedawca nie ma żadnego udziału w powstawaniu produktu, który stoi u niego na półce.
Opakowanie właściwego produktu (czyli śmieć) jest wliczone w końcową cenę producenta. Paradoks polega na tym, że to my mamy cenę tego śmiecia (plus marże) na rachunku w sklepie ukrytą w cenie towaru.
Inaczej mówiąc - producenta (np. mleka) zarabia także na śmieciu (butelce, kartoniku), a my dwa razy płacimy za to samo.- 17 1
-
2020-11-26 09:33
Jak to nie ma żadnego udziału? (1)
To tylko jego decyzja co ma w swoim asortymencie. To jego decyzja, że wystawi paprykę zapakowaną w folie czy bez.
- 0 3
-
2020-11-26 14:20
bo mleko w butelce
jest droższe i mniej osób kupi.
Gdyby ceny się wyrównały to może więcej osób kupowałoby w szkle
do swoich sklepów.
Bo jechać na drugi koniec miasta po mleko w butelce
(biorąc pod uwagę ślad węglowy) mija sie z celem- 3 0
-
2020-11-25 19:11
Dobra dobra
To logoczne, że gospodarstwa domowe "produkują"wiecej śmieci...skoro wiecej ludzi w chacie siedzi. A czy ktoś zliczył o ile mniej śmieci produkują instytucje, placówki oświatowe, galerie handlowe? No nie...a przecież to logiczne jest chyba. Artykuł z pupy
- 10 1
-
2020-11-25 19:12
No Brawo brawo brawo
Wspaniały artykuł przygotowujący nas i budujący solidne fundamenty pod nieuniknione nadchodzące podwyżki. Goebbels byłby dumny. A prawda jest taka że płacimy już dwa razy drożej a syf pod blokami coraz większy. Śmieci z poszczególnych pojemników wywożone stanowczo za rzadko. Wszystko fruwa w powietrzu bo duże pojemniki są wystawione poza małe wiaty. Burd... Na kółkach. Tu jest problem .
- 7 1
-
2020-11-25 19:28
Produkujemy więcej śmieci. Skoro tak to czas na podwyżki.
- 5 0
-
2020-11-25 19:32
Czemu w Gdańsku jest tylko jeden punkt zbierania elektrośmieci?
W Sopocie jest kilka takich punktów i w Gdyni też.
A w naszym Gdańsku króluje "niedasism" i "tumiwisizm" :-(- 12 0
-
2020-11-25 19:36
trzeba iść do sklepu z kanką
kupić mleko i przelać po zakupie. Butelkę tam zostawić. I śmieci będzie mniej w domu. Kiedyś się kankami mleko kupowało i ludzie żyli a teraz jest hacap. jakieś g*wno z UE
- 8 2
-
2020-11-25 19:48
Jest okazja do podwyżki smieci
- 6 0
-
2020-11-25 19:49
Okazja do podwyżki smieci
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.