• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Progi zwalniające na feralnym przejściu byłyby nielegalne. Piesi nie bez winy

Maciej Naskręt
14 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Potrącenie kobiety na przejściu na al. Hallera. Doszło do niego w poniedziałek, ok. godz. 16, czyli godzinę po potraceniu mężczyzny.


Umieszczenie progów zwalniających przed pechowym przejściem na al. Hallera zobacz na mapie Gdańska byłoby niezgodne z prawem, ponieważ znalazłyby się zbyt blisko skrzyżowania. Urzędnicy przekonują, że lepiej tam działać wbrew przepisom, niż dopuścić do kolejnych potrąceń. Ale po ostatnich wypadkach na al. Hallera wiadomo, że także piesi nie zachowali wystarczającej ostrożności.



Pierwsze potrącenie w miniony poniedziałek, do którego doszło ok. godz. 15.

Po wypadkach, do których doszło w miniony poniedziałek na feralnym przejściu na al. Hallera, gdański Zarząd Dróg i Zieleni zdecydował o zastosowaniu nowych środków bezpieczeństwa w tym miejscu. Poinformowano, że pojawią się tam: zwężenia dojazdu z obydwu kierunków do jednego pasa ruchu, separatory punktowe, utrudniające samochodom przejazd torowiskiem tramwajowym oraz progi wyspowe przed samym przejściem dla pieszych.

Całość gotowa ma być w ciągu kilkunastu dni.

Ale decyzja o wprowadzeniu progów zwalniających wywołała szereg kontrowersji.

- Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, progi zwalniające nie mogą być umieszczone bliżej niż 30 m od przejścia dla pieszych i nie bliżej niż 40 m od skrzyżowania - pisze nasz czytelnik.

Kocie oczka na pechowym przejściu przez al. Hallera we Wrzeszczu

Podkreślmy, że feralne przejście znajduje się tuż przy skrzyżowaniu al. Hallera z ul. Konarskiego. W zeszłym roku zamontowano tam tzw. "kocie oczka", czyli diody ledowe, które w trudnych warunkach drogowych, a także w nocy, podkreślają zakres przejścia dla pieszych. Dodatkowo wykonano oświetlenie znaku informującego o przejściu dla pieszych.

Czy teraz drogowcy zdecydują się na rozwiązanie mijające się z przepisami prawa?

Prawo jedno, a urzędnicy swoje

Urzędnicy przekonują, że w tym konkretnym przypadku pierwszeństwo ma konieczność chronienia pieszych przed potrąceniami.

- Faktycznie, czytelnik ma rację, jednak musimy rozważyć co dla nas jest ważniejsze. Progi zwalniające zostaną wprowadzone - wyjaśnia Tomasz Wawrzonek, kierownik Wydziału Inżynierii Ruchu w gdańskim ZDiZ.

Czy urzędnicy powinni zlecić montaż progów mimo że nie zezwala im na to prawo?

- Ponadto stosujemy wytyczne, które zatwierdzili ministerialni urzędnicy podczas opracowywania tzw. "miasteczka holenderskiego" w Puławach. Proponowane przez nas zmiany na al. Hallera uwzględniają wspomniane wytyczne - mówi Wawrzonek

"Miasteczko holenderskie" to program uspokojenia ruchu na drogach realizowany pierwotnie w Holandii, a w Polsce po raz pierwszy właśnie w Puławach. Wprowadza się go przy braku jednolitych unormowań prawnych, ale niezwykle konsekwentnie, a jedynym jego celem jest uzyskanie odpowiedniego efektu - redukcji prędkości, bądź wymuszenia konkretnego zachowania użytkownika drogi.

Zobacz prezentację opisująca zasady obowiązujące w "miasteczku holenderskim".

Inżynierowie ruchu z Gdańska przekonują, że ich działania wpływają na zmniejszenie liczby śmiertelnych zdarzeń na drogach.

- Od dwóch lat nie przekraczamy w Gdańsku liczby 20 ofiar w wypadkach. To skutek wprowadzania m.in. stref Tempo 30, a także elementów uspokojenia ruchu - mówi Wawrzonek.

A może winni są piesi z głową w chmurach?

Warto jednak podkreślić, że wielu wypadków - w tym także ostatnich dwóch na al. Hallera - można było uniknąć. I wcale nie tylko wtedy, gdyby kierowcy byli ostrożniejsi. Przez jezdnię wielu pieszych przechodzi nie zachowując ostrożności - tak też się stało w obu przypadkach w poniedziałek.

Kobieta, która została potrącona około godz. 16, przechodziła przez jezdnię z telefonem komórkowym przy uchu. Wszystko wskazuje na to, że rozmowa rozproszyła jej uwagę. Możliwe, że gdyby nie rozmawiała przez telefon to zachowałaby większą ostrożność i do zdarzenia by nie doszło.

Z kolei pieszy, który został potrącony godzinę wcześniej przez 81-letniego kierowcę, nie rozejrzał się przed wejściem na przejście zgodnie z zasadą wpajaną dzieciom od lat - "najpierw w lewo, potem w prawo, jeszcze w lewo, ruszaj żwawo". Bez ostatniego spojrzenia w lewo wszedł na jezdnię, gdzie został uderzony przez - prawdopodobnie jadący o wiele za szybko - samochód.

Miejsca

Opinie (496) 2 zablokowane

  • Czy Was porąbało?

    Panie Naskręt, przeciez ta kobieta weszła na jezdnię jak zatrzymała się "L" i zwalniały 2 auta za nią. A ten baran na lewym pasie to o czym myślał?
    Kobieta weszła prawidłowo.

    Może przez telefon rozmawiał ten co w nią uderzył? Bo minął 3 auta bez hamowania
    Mozna powiedzieć ze facet zmielił prawo o ruchu drogowym bo kompletnie je zignorował

    • 23 5

  • Oczywiście winny kierowca, ale....

    Rysiek z 3go garażu po lewej nóg ani głowy nie wyklepie, a szpital nie zawsze da rade życie uratować. Jak nie mam 100% pewności, że przejdę to wolę poczekać :)

    • 9 1

  • operator kamery

    zawężenie do 1 pasa w kierunku opery spowoduje powiększenie korków a najgorzej będzie skręcić w lewo od strony zielonego trójkąta.Wystarczy zrobić progi zwalniające takie jak zrobiono na partyzantów- autobus przejedzie ale osobówka nie ma wyjścia , musi zwolnić.Przejazd przez próg nie zwiększy w tym przypadku korku ponieważ i tak jest spory czas oczekiwania na światłach, a piesi będą napewno bezpieczniejsi.A dla pieszych to mam pomysł - postawiłbym tam stojak reklamowy aby naprawdę uważali i się rozglądalizanim przejdą dla ich dobra.A policja to powinna przy okazji łapać tych cwaniaczków którzy jadąc od Brzeźna wbijają się z lewego pasa i jadą na wprost pod wiadukt

    • 6 1

  • przepraszam, nikogo nie obraziłam i nie było w wypowiedzi brzydkich słów - czemu zzostałam zablokowana????? za dużo prawdy????

    • 8 0

  • dziś na jezdni obowiżuje jedna zasada (2)

    winien zawsze jest kierowca a wiecie czemu - bo musi posiadać prawo jazdy, OC i dowód rejestracyjny, jednym słowem nie jest anonimowy tak jak pieszy czy rowerzysta,

    pieszy nie musi nic, może z chusta na oczach wejść na przejście dla pieszych i być potrąconym - wina kierowcy bo miał obowiązek się zatrzymać

    drugi przykład - rowerzysta jedzie wzdłuż krawężnika i nagle bez ostrzeżenia skręca w lewo wprost pod koła samochodu - wina kierowcy - ma obowiązek zachować należyta ostrożność...

    debilność urzędasów w tym kraju nie zna granic, ale jest jedno pocieszenie - za głupotę urzędników zazwyczaj płaci pieszy i rowerzysta kiedy stosuje się do tych przepisów

    za komuny święty na drodze był kierowca a od przedszkola wpajało się dzieciom jak przechodzić przez ulice a rowerzysta na drodze musiał posiadać prawo jazdy...

    mi się osobiście wydaje że wejście polski do unii odebrało polakom myślenie i oddało w ręce głupich urzedasów

    • 21 9

    • ironia czy odstawione tabletki?

      • 5 5

    • Komuno wróć!

      Będzie 20x mniej aut i 20x mniej wypadków.

      • 0 0

  • prosze o przywrócenie postu (chyba z 22:08) od KK

    • 3 0

  • "Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, progi zwalniające nie mogą być umieszczone bliżej niż 30 m od przejścia dla pieszych i nie bliżej niż 40 m od skrzyżowania - pisze nasz czytelnik"

    W takim razie około 5% progów jest zamontowanych zgodnie z prawem

    • 7 2

  • To przejscie do likwidacji

    w tym miejscu jest bez sensu.

    • 9 7

  • Pytanie (7)

    Pytanie. A dlaczego nie można montować progów zwalniających bliżej niż 30m od przejścia dla pieszych i nie bliżej niż 40m od skrzyżowania. Pytam się w czym jest problem?

    • 9 3

    • szczegolnie (2)

      ze juz pelno takich progow w miescie jest. Vide na ulicy Obroncow Wybrzeza przy samym przejsciu dla pieszych na wysokosci budynku policji...

      • 5 0

      • (1)

        Są nawet przejścia wyniesione ponad poziom jezdni, które same w sobie de facto są progiem, np. na Kościuszki przy szkole nr. 52.

        • 1 1

        • Czyli nie jest przed przejściem,a POD przejściem.

          Dura lex,sed lex.

          • 0 0

    • problem jest w tym, że o niezgodności z prawem progów najgłośniej krzyczą te osoby

      u których przestrzegania prawa nie widać na zapisach z kamer

      • 6 3

    • (1)

      wjeżdżając na taki garb w nocy oślepiasz pozostałych uczestników ruchu !!!

      • 3 2

      • Jak wjedziesz w dużą dziurę to też oślepiasz. Głupszego wytłumaczenia w życiu nie czytałem

        • 0 1

    • Odpowiedź

      Pewnie w opóźnionej drodze hamowania przez auto i prawdopodobieństwa poślizgu .

      • 0 0

  • Skoro oznaczenie nie możne znajdować sie tak blisko skrzyżowania to dla czego na moim osiedlu jest wielka chopka na środku

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane