• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokuratura bada sprawę 100 porzuconych królików

Beata Kośmider
7 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Większość królików przejętych przez sopockie Uszakowo miała liczne obrażenia. Większość królików przejętych przez sopockie Uszakowo miała liczne obrażenia.

Pięć miesięcy temu wolontariusze z sopockiego Uszakowa przejęli ponad sto okaleczonych, zaniedbanych i chorych królików domowych. Znaczna część zwierząt nie przeżyła. Niedawno sprawa trafiła do prokuratury.



- 26 sierpnia 2017 r. otrzymaliśmy informację o kobiecie, która przyjechała do Trójmiasta z Berlina w celu wynajęcia domu i stworzenia w nim "raju dla królików", dostępnego dla zwiedzających za opłatą. Właściciel domu zorientował się jednak, że kobieta zamiast dwóch zadeklarowanych wcześniej, zabrała ze sobą kilkadziesiąt zwierząt. Wiedzieliśmy wówczas tylko tyle, że są w kartonach i właścicielka już ich nie chce. Mimo niewielkiej przestrzeni, jaką dysponujemy, braku funduszy i tylko siedmiu stałych wolontariuszy, postanowiliśmy pomóc - mówi Agnieszka Drwal, koordynator sopockiego Uszakowa.

Słyszałeś o azylu dla królików w Sopocie?

Według pierwszej informacji, działacze mieli przejąć około 60 zwierząt. Na miejscu zastali 12 kartonów, co dało im ogromną nadzieję na to, że królików jest znacznie mniej. Rzeczywistość okazała się jednak inna - w pudełkach, jeden na drugim, upchnięto 98 zwierząt, a następnego dnia pojawił się jeszcze jeden karton z sześcioma kolejnymi. Łącznie sopockie Uszakowo przejęło 104 króliki.

- Żaden królik nie był zdrowy. Większość z nich była w bardzo złej kondycji: pogryzione, bez kończyn i uszu, z ropniami oraz martwiczymi zmianami w obrębie narządów płciowych, krwawiącymi ranami. Walczyliśmy o nie po kilkanaście godzin dziennie, wykonywaliśmy kolejne badania, a mimo tego co kilka dni odchodził kolejny nasz podopieczny. Teraz, po wielu miesiącach przeprowadzanych sekcji, konsultacji z lekarzami m.in z USA wiemy, że może być to nieuleczalny wirus. Dla nas to dramat, po pięciu miesiącach walki zaczyna brakować nam sił i środków - kontynuuje Agnieszka Drwal.
  • Króliki transportowane były z Berlina bez pożywienia i wody.
  • Zły stan królików widoczny był nawet dla laika.
  • Króliki transportowane były w skandalicznych warunkach, upchane jeden na drugim w niewielkich kartonach.

Leporid herpesvirus 4 (LHV4) - wirus z rodziny herpeswirusów, tak brzmi prawdopodobna diagnoza "berlińskich" królików, które przeszły niedawno kurację odpornościową oraz szczegółowe badania USG. Wyniki nie są pomyślne, większość zwierząt ma stany zapalne płuc i opłucnej, zmiany martwicze, ropnie w wątrobach oraz problemy z nerkami. Wdrożone zostało dodatkowe leczenie.

Jak tłumaczą wolontariusze, szczegółowym badaniom i kuracji wspierającej odporność poddano wszystkie króliki będące pod opieką Uszakowa, nie tylko te z Berlina. Istnieje bowiem ryzyko, że choroba jest zakaźna.

- Sprawę zgłosiliśmy na policję, niedawno trafiła do prokuratury. Przesłuchano już świadków, wydana została opinia lekarza weterynarii, pokrywająca się z naszymi obserwacjami. Podobno trwa ustalanie miejsca pobytu właścicielki królików. Nie wiemy, jak długo potrwa sprawa, ale wiemy, że będziemy walczyć - kończy Agnieszka Drwal.
Sopockie Uszakowo działa w ramach Stowarzyszenia Pomocy Królikom i w całości utrzymuje się z darowizn oraz pracy wolontariuszy. Istniejący od 5 lat azyl ponawia apel o pomoc w doglądaniu podopiecznych. Poszukiwani są wolontariusze, którzy wsparliby dyżury sprzątania i karmienia. Stowarzyszenie prosi także o wsparcie w leczeniu i diagnozie podopiecznych.

Konto województwa pomorskiego z Sopotem
25 2130 0004 2001 0516 7234 0003
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Balladyny 6, 20-601 Lublin
TYTUŁ: Darowizna na Uszakowo

SMS o treści: ICH.SPKSOPOT
7155 - 1,00 zł (1,23 z VAT)
7355 - 3,00 zł (3,69 z VAT)
7555 - 5,00 zł (6,15 z VAT)
91055 - 10,00 zł (12,30 z VAT)
*wpłat można dokonywać tylko z polskich numerów
*operator pobiera prowizję

Opinie (105) 1 zablokowana

  • :(

    Miarą człowieczeństwa jest stosunek do bezbronnych zwierząt, dobrego człowieka właśnie po tym się poznaje. W Uszakowie zajmują się króliczkami w formie WOLONTARIATU wspaniali ludzie, sama mam cudnego Uszaka z tego miejsca. Myślę, że bardzo krzywdzące są negatywne opinie w stosunku do osób ratujących bezbronne zwierzęta. Jeżeli nie chcesz pomagać, nie rób tego, jednocześnie nie krytykuj.

    • 0 1

  • Zwierzętom należy się odpowiednia opieka oraz szacunek

    Człowiek jest w pełni odpowiedzialny za to co się przytrafiło tym królikom. I to ludzie muszą im teraz pomóc, to jedyna słuszna rzecz. Zwierzę to nie jest przedmiot, który jak się popsuje to można wyrzucić. Faktem jest, że zwierzęta czują, zupełnie tak jak ludzie, czego niektóre osoby nie chcą przyjąć do wiadomości (pewnie również nie wierzą w to, że ziemia jest okrągła).

    Uszakowo robi kawał dobrej roboty. A trzeba pamiętać, że wszyscy są tam wolontariuszami, nikt nie otrzymuje wynagrodzenia. Szacun dla tych ludzi!

    Pani z Berlina mam nadzieję, że otrzyma odpowiedni wymiar kary, za to jakie piekło zgotowała tym królikom.

    • 1 1

  • Ja bym wsadził tą kobietę do wora, a wór wrzucił do jeziora. Taką mam koncepcję.

    • 0 1

  • takich miejsc

    takich miejsc w polsce powinno byc wiecej i powinny byc sprawy nagłaśniane! ja osobiście przygarneła bym króla

    • 1 1

  • Czy przypadkiem nie było by bardziej humanitarnie uśpić te króliki? (4)

    Pomijam fakt, że to bomba epidemiologiczna ale te futrzaki najzwyczajniej cierpią od 5 miesięcy. Tylko mnie tu nie linczujcie. Pytam z ciekawości.

    • 97 12

    • Gdyby twoi rodzice byli ciężko chorzy, czy też byś ich uśpił? Bez ich decyzji? Jak zwierzęta. (2)

      Pytam z ciekawości. Ludzie tak chętnie rozdają śmierć zwierzętom, a każde stworzenie chce żyć i wszelkimi siłami tego życia się trzyma.

      • 13 19

      • (1)

        jak idziesz chodnikiem to rozpoznasz co człowieka a co królik?

        • 10 8

        • myślisz że królik nie chce wyzdrowieć?

          • 0 1

    • chyba chodzi o to

      że tam nie było wiadomo że one tak chore. wynika z tekstu że dopiero jakieś tam konsultacje dały odpowiedź co sie dzieje

      • 21 1

  • :( (1)

    mam dwa kroliki nie wyobrazam sobie jak mozna traktowac tak zwierzeta.
    moje kroliki sa czlonkami rodziny sa dla nas i moich dzieci najwspanialszymi przytulasami.
    ogladaja z nami telewizje bawia sie z nami uwielbiaja domki z kartonu rozne tunele. to najwspaniajsze zwierzatka . codziennie rano szaleja w klatce by sie z nimi przywitac poglaskac je. popoludniami biegaja po calym mieszkaniu. nauczone czystosci do kuwety i ze nie wolno grysc od tego sa smakolyki i sianko. bardzo mi przykro ze to ich spotkalo. mama nadzieje ze wyzdrowieja i znajda dobre domy.

    • 5 1

    • W tej chwili nie mam królika ale moje zawsze biegały wolno po domu.

      Tak samo jak u Ciebie, kuweta i mega czystość. Dom przygotowany odpowiednio pod takiego członka rodziny (poukrywane kable itp). Klatka służyła tylko po to aby było w niej sianko. Miseczki z jedzeniem i piciem jak dla kota czy psa. Króliki są bardzo uczuciowe i przy odpowiednim podejściu potrafią się naprawdę odwdzięczyć. Fantastyczne puchate przytulaki. Na noc wskakiwały nam do łóżek, żeby je jeszcze pogłaskać przed snem. Potrafią się cieszyć jak dzieci, albo obrazić jak im coś nie pasuje.
      Tak mi szkoda tych biedaków, nie potrafię sobie wyobrazić tego koszmaru. A przecież każdy, czy to człowiek czy zwierzę tak samo przeżywa cierpienie i ból.
      To co mogę teraz zrobić /i już zrobiłem/ to wsparcie finansowe fundacji, mam nadzieję że uda im się ocalić i wyleczyć te bidulki.
      Zróbcie to samo jeśli możecie, pewnie każda kwota dla nich teraz jest cenna.

      • 1 0

  • widac,że te króliki służyły do eksperymentów medycznych,bo dlaczego ten królik na zdjeciu ma obcięte uszy? (3)

    Trzeba koniecznie znalezc tę kobietę i przepytać w prokuraturze....

    • 4 1

    • (2)

      Zwierzęta z głodu i stresu stają się kanibalami. Nie miały co jeść to zjadały siebie nawzajem.

      • 1 2

      • Niestety króliki nie przedłużają sobie życia w ten sposób.

        Z głodu i chorób odchodzą w ciszy i samotności chowając się w najciemniejszy i najbardziej odległy kąt jaki mogą znaleźć.

        • 1 0

      • Nie te zwierzęta. Mało wiesz o królikach.

        • 1 2

  • Nie wiedziałem, że jest taka instytucja. Wesprę te biedaki, naprawdę jest mi ich szkoda.

    Kochani. Zróbcie to samo z dobrego serca.
    Każdy grosz się im teraz przyda w tak trudnej sytuacji, ci ludzie robią kawał dobrej roboty. Kocham króliki, to fantastyczne zwierzątka, nie mniej uczuciowe niż pies czy kot. Kto ma albo miał ten wie. Niestety większości kojarzy się z potrawką na talerzu, ale nie martwcie się, w krajach azjatyckich taką samą popularnością talerzową cieszą się psy i koty.
    Kto wesprze biedne królcie łapka w górę.

    • 2 1

  • Króliki

    Stowarzyszenie pomocy królikom. To musi być dopiero biznes!

    • 1 1

  • kolejny śmiertelny bakcyl w środowisku

    po ASF po superbakterii teraz wirus króliczy!!!

    a oni się kłócą o prawdę historyczną i nie informują społeczeństwa

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane