Czy zatrzymany w tramwaju motorniczy, który miał przy sobie marihuanę, handlował narkotykami? Taką hipotezę sprawdzają obecnie śledczy prowadzący tę sprawę. Jak na razie 28-latek przyznał się tylko do posiadania marihuany.
Czy posiadanie marihuany powinno być karalne?
28-latek znajdował się w tramwaju, sam pojazd był jednak pusty, nie było w nim pasażerów. Mężczyznę wylegitymowano i przeszukano. Faktycznie miał przy sobie kilkanaście gramów suszu roślinnego. Po sprawdzeniu testerem okazało się, że to marihuana.
Jak udało nam się dowiedzieć, prokuratura sprawdza teraz, czy przyłapany z narkotykami mężczyzna handlował nimi.
- W toku prowadzonego w przedmiotowej sprawie postępowania przygotowawczego wykonywane są czynności mające potwierdzić lub wykluczyć hipotezę, że podejrzany udzielał środków odurzających innym osobom - mówi prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Z uwagi na to, że postępowanie znajduje się na początkowym etapie, więcej informacji w tym zakresie nie możemy udzielić - zastrzega śledczy.
Śledczy czekają na badania krwi
Prokurator Duszyński poinformował także, że w trakcie postępowania zabezpieczono u zatrzymanego motorniczego ok. 14 g suszu roślinnego.
Śledczy czekają teraz na wyniki badań krwi i moczu pobranego od 28-latka. Dopiero na podstawie otrzymanych wyników będzie można ustalić, czy zatrzymany motorniczy prowadził pojazd pod wpływem środka odurzającego.
Zarzut za posiadanie narkotyków. Motorniczy się przyznał
- Zatrzymanemu mężczyźnie został przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa z art. 62 ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, tj. posiadania środka odurzającego w postaci suszu roślinnego (marihuany). Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień - podsumowuje prokurator Duszyński.