• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Promowali Trójmiasto i Pomorze w Kaliningradzie

Maciej Korolczuk
29 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat W Kaliningradzie promowali Trójmiasto i Pomorze
  • Podczas sobotniej imprezy w Kaliningradzie promowały się organizacje z Trójmiasta i całego Pomorza.

W sobotę w Kaliningradzie odbyła się impreza promująca wśród mieszkańców obwodu Trójmiasto i Pomorze. - Mimo że mieszkamy tak blisko siebie, Rosjanie wciąż wiedzą o nas niewiele. Są zachwyceni Trójmiastem i naszym regionem. Podczas sobotniego festynu, na którym promowały nas organizacje, hotele, uczelnie i gastronomowie prawdziwą furorę zrobili Kaszubi i... bigos - opowiada organizator Artur Janiak, właściciel Centrum Aktywnej Informacji Maverik z Gdańska.



Czym powinno się promować Trójmiasto poza granicami kraju?

Impreza odbyła się pod hasłem "Другие берега, Польша" czyli Inne brzegi - Polska. Jej organizatorami były: Światowe Muzeum Oceanu w Kaliningradzie, Konsulat RP w Kaliningradzie oraz - ze strony polskiej - gdańska firma Centrum Aktywnej Informacji Maverik.

- Celem imprezy było przybliżenie mieszkańcom obwodu kaliningradzkiego wielu atrakcyjnych walorów turystycznych naszego regionu, możliwości trójmiejskich uczelni wyższych regionalnych kulinariów czy kultury kaszubskiej - opowiada Artur Janiak. - Mimo że mieszkamy tak blisko siebie, Rosjanie wciąż wiedzą o nas niewiele. Impreza okazała się strzałem w dziesiątkę. Mieszkańcy Kaliningradu są zachwyceni Trójmiastem i naszym regionem. Duże wrażenie zrobili na nich zwłaszcza Kaszubi i nasz bigos.
To była pierwsza edycja imprezy, ale sądząc po frekwencji i wrażeniach uczestników i organizatorów wydaje się, że nie ostatnia. To była pierwsza edycja imprezy, ale sądząc po frekwencji i wrażeniach uczestników i organizatorów wydaje się, że nie ostatnia.
Przekonali się, że poza super atrakcyjnym Trójmiastem jest coś jeszcze, że warto wybrać się nieco dalej.

Podczas sobotniego festynu Rosjan do przyjazdu do Gdańska, Sopotu i Gdyni przekonywali m.in. pracownicy Gdańskiej Organizacji Turystycznej, Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, Miasta Gdynia, Szczytu Wieżyca (wraz z 40-osobowym zespołem kaszubskim) i Portu Lotniczego Gdańsk. Dotychczas na ruchu między Trójmiastem a Kaliningradem korzystało zwłaszcza to ostatnie - obwód kaliningradzki liczy blisko milion mieszkańców.

- Liczne atrakcje, bogaty kalendarz wydarzeń kulturalnych czy sportowych i przede wszystkim brak kompleksowej informacji na miejscu w Kaliningradzie spowodowała, że jako firma Maverik podjęliśmy się społecznej organizacji imprezy, aby w sposób bezpośredni dotrzeć do tysięcy mieszkańców. I szczerze powiem, że jestem zdumiony frekwencją, dopisała nam także pogoda. W przyszłości planujemy stworzyć profesjonalną informację turystyczną w centrum Kaliningradu, która będzie miała za zadanie promować nasz region - dodaje Janiak.
Podczas prezentacji nie zabrakło też stoisk wyższych uczelni m.in. UG, PG, AWFiS, Wyższej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa czy Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu, odbyły się także liczne konkursy z nagrodami.

- Festiwal okazał się świetną inicjatywą, został przygotowany bardzo profesjonalnie. To była dla nas - hotelarzy - nie tylko doskonała okazja do spotkania z naszymi potencjalnymi klientami ale także przełamanie lodów z miejscowymi organizacjami turystycznymi. Drzemie tu duży potencjał biznesowy i aż dziw bierze, że mimo jesteśmy tak blisko siebie to jednak wciąż tak daleko - przyznał Kamil Czajkowski, dyrektor generalny Hotelu Sopot, który także promował się podczas imprezy.

Opinie (157) 3 zablokowane

  • za mało jeszcze tej śmierdzącej hołoty tu już mamy? (2)

    • 13 12

    • Ciebie mamy za dużo

      • 4 2

    • sam jesteś hołota buraku

      • 2 2

  • Kaliningrad

    trzeba przywrócić mały ruch graniczny i samo sie wyreguluje.

    • 6 11

  • Zdjęcie 8. tańczących Kaszubów profesjonalnego fotografa (2)

    Wszystkie oczy zamknięte, twarze nienaturalnie wykrzywiona, a jeszcze tej biednej dziewczynce szpareczkę prawie odsłoniło. Weźcie to usuńcie :)

    • 10 0

    • (1)

      Mądry nic nie powie, a głupi nie zauważy.

      • 0 1

      • Najgłupszy zauważy, ale nic nie powie, żeby coś z tym zrobili.

        • 0 0

  • (8)

    Polacy powinni mówić Królewiec. Kalinin to był bolszewicki morderca, którego podpis widnieje pod rozkazem likwidacji polskich oficerów w Katyniu.

    • 20 2

    • Weż leki (2)

      • 1 11

      • ty za to posmaruj maścią tyłek, na tzw. ból d*py.

        • 4 0

      • wez pigułkę Anka

        • 0 0

    • Królewiec odszedł wraz z Niemcami !

      • 1 0

    • Królewiec (3)

      Królewiec to nazwa historyczna, po 1945 r. nazwę miasta zmieniono na Kaliningrad, i taka jest oficjalna nazwa miasta, używana w oficjalnych dokumentach. Podobnie Stanisławów zamieniono na Iwano - Frankowsk, Breslau na Wrocław i można by jeszcze wiele takich przypadków wymieniać. Wydaje mi się jednak, że powinniśmy mieć większą pamięć po polskich miastach które zostały na wschodzie i zmieniły nazwę, bo Królewiec poza polską nazwą (taką samą miała Oradea w Rumunii jako Wielki Waradyn) polski zbytnio nie był. Były co prawda plany przekazania miasta stronie polskiej, był nawet delegat rządu RP na Królewiec, była kopania królewiecka (szkolona w Bydgoszczy), ale w odróżnieniu do Iławy Pruskiej czy Gierdaw polska administracja nigdy Królewca nie objęła we władanie. Generalnie jest to temat na osobny artykuł, ale Kenigsberg ani w 1933 ani w 1944 r. nie był miejscem przyjaznym Polakom...

      • 1 0

      • (2)

        W swojej historii Königsberg nigdy oficjalnie nie nazywał się Królewcem. To polski odpowiednik. Tak samo jak na miasto Lübeck mówimy Lubeka, a na München mówimy Monachium.

        Od 1255 do 1946 miasto nosiło oficjalną azwę Königsberg.

        • 1 0

        • (1)

          Między XIII, a XX wiekiem zdecydowanie domunującym językiem w Königsbergu był język niemiecki. W 1945 wysiedlono wszystkich mieszkańców na ich miejsce sprowadzając Rosjan. Sytuacja analogiczna do tej w Danzig/Gdańsku. W Gdańsku po II WŚ też wysiedlono ok.120.000 mieszkańców za Odrę na ich miejsce sprowadzając Polaków spod m.in. Wilna, Lwowa, Baranowiczów, itd. oraz Polski centralnej.

          • 0 1

          • a teraz sprowadzaja sięsami bosy antkowie i popegeerowskie słoje

            • 0 0

  • Jestem polką , urodziłam się tutaj ,żyję ,działam społecznie na rzecz dzieci ale nie uważam ,że jestem najważniejsza. (2)

    • 4 3

    • I niedobrze. (1)

      W swoim kraju masz się właśnie czuć najważniejsza.

      • 4 0

      • A, kim to niby ty jesteś pewnie nikim ,tylko cienkim frustratem

        • 1 2

  • Hej bracia Rosjanie (2)

    Zmieńcie wreszcie nazwę swego miasta, wyrzućcie stalinowskiego oprawcę Kalinina i wróćcie do Królewca, Königsbergu...
    W końcu po Leningradzie już nie ma śladu i wszyscy jeżdżą do Pitera :)

    • 13 2

    • Polskie odpowiedniki niemieckich nazw geograficznych... (1)

      Wrócić do nazwy Królewca? Przecież Königsberg nigdy nie nosił oficjalnej nazwy Królewiec. Tak samo jak Lübeck nie nazywał i nazywa się Lubeką, Kiel Kilonią, Leipzig Lipskiem. To tylko polskie odpowiedniki.

      • 1 4

      • Po rosyjsku: Korolewiec.

        • 5 0

  • Szkoda, że nie mam małego ruchu bezwizowego

    Dzięki ci nasz Umiłowany Przywódco

    • 5 14

  • Tępe bydło. Mało im jeszcze tej ruSSkiej Sswołoczy?!?!

    • 11 9

  • Udana promocja regionu...

    Stolik z kaszubskimi dewocjonaliami i 40-osobowa drużyna pierścienia w kozakach ze Stężycy tupiąca po deskach scenicZnych kaliningradzkiego koloseum. Kilka uczelni wyższych z trzeciej setki rankingu światowego bijących się o premiowanych kozłów ofiarnych z zagranicy poprzez możliwość pogłaskania wypchanej foki i rozgrzania kręgosłupa na współczesnym kanu. Kilku byznesmenow hotelarskich z lansujacego się kurortu z molem i miszczow certyfikowanego bigosu oraz grono zakurzonych szlifierzy z bursztynowych galeryjek nad zag@wnioną Motławą. Do tego ważne i zasłużone osobistości z samorządu ze smyczkami na szyjach rozdające kolorowe acz zakurzone foldery reklamowe. Rezultaty - odtrąbiono zwycięstwo przed zachodem słońca, nie było ofiar w ludziach (poza tancerką w rajtach), w przybliżeniu duży sukces niemierzalny, fotograf nominowany do world press foto, znudzona leżąca foka szara, nowy rekord Walerii z Kaliningradu w kanu na 500m pod wiatr, rozdano dwa indeksy na likwidowany kaszubski wykładowy oraz 16 ulotek w formie podpałki. Oczekiwania - kolejna udana wizytastudyjna w kolejnym roku i jeszcze większe zainteresowanie folderami i kapusta ze słoika, utworzenie sektora kaliningradzkiego na openerze w Gdyni z lokalnymi tradycyjnymi trunkami, więcej klientów w Ikei, galerii bałtyckiej i w rivierze, pierwsze bilety lotnicze sprzedane na loty do portu Gdynia kosakowo.

    • 9 7

  • Królewiec nie kaliningrad. Won z tym mordercą kalininem [celowo z małej litery]

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane