Na schodach w holu dworca PKP Gdańsk Główny pojawiły się drewniane podjazdy dla wózków. Udogodnienie stało się jednak przedmiotem kpin ze strony podróżnych.
tak, najważniejsze, że jest to ułatwienie dla podróżnych27%
słabo, obawiam się, że zostanie tak na długo17%
nie, w takim miejscu nawet prowizorki powinny być bardziej staranne 56%
"Na dworcu PKP w Gdańsku pojawiło się super nowoczesne i innowacyjne rozwiązanie". "Piękna prowizorka i to w holu głównym jak widzę, wspaniała wizytówka Gdańska". "Wszyscy niepełnosprawni odetchnęli z ulgą" - takie komentarze pojawiły się na forach internetowych, gdy na schodach w tunelu prowadzącym z peronów do holu dworca Gdańsk Główny, zbudowano drewniane podjazdy dla wózków.
Czy w tym przypadku będzie tak, jak ze znanym z czasów PRL-u powiedzeniem, że "nie ma nic bardziej trwałego, niż prowizorka"?
Jak zapewnia PKP SA, drewniane podjazdy są wyłącznie tymczasowym rozwiązaniem, wykorzystywanym podczas przebudowy peronu nr 3.
- To doraźne ułatwienie dla podróżnych, by nie dźwigali bagaży. Chyba lepsze takie, niż żadne? W każdej chwili możemy ten podjazd rozebrać. Gdy rozpoczniemy kolejny etap remontu dworca, zamontowane zostaną windy - zapowiada Krzysztof Piekarski, dyrektor regionalny Departamentu Eksploatacji Nieruchomości w PKP SA.
Wciąż jednak nie wiadomo kiedy ruszy kolejny etap remontu zabytkowego budynku gdańskiego dworca, choć pierwotnie zakładano, że nastąpi to jeszcze w tym roku. Pierwsza faza, rozpoczęta w marcu tego roku, zaowocowała tym, że z dworcowego holu zniknęła szpetna antresola. Te prace pochłonęły 500 tys. zł.
By jednak dworzec odzyskał dawną świetność, PKP musi wyłożyć na jego remont jeszcze 18-20 mln zł. Plan zakłada, że w holu zostaną odtworzone drewniane dębowe drzwi i okna, nowe oświetlenie, historyczna kolorystyka. Schody prowadzące do tunelu zostaną przesunięte bliżej wejścia, na dawne miejsce wróciłyby kasy biletowe, które także zyskałyby drewnianą stolarkę, podobnie jak witryny sklepów.
Hol dworca tuż po wyburzeniu antresoli w marcu tego roku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
