Pół roku trwało śledztwo w sprawie napadu na bank, do którego doszło w połowie marca w Gdyni. Ostatecznie prokuratura oskarżyła o ten czym 42-latka z województwa warmińsko-mazurskiego. Mężczyzna wciąż przebywa w areszcie.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 16 marca 2020 roku w biały dzień około godz. 11. Do placówki bankowej wszedł mężczyzna z zasłoniętą twarzą oraz czapką na głowie. Wyciągnął przedmiot przypominający broń. Grożąc pracownicy, polecił wydanie pieniędzy. Kobieta wykonała polecenie. Napastnik wyszedł, wsiadł do samochodu marki Honda Civic i odjechał.
Po niespełna dwóch tygodniach policjantom udało się go zidentyfikować - wszystko dzięki cechom charakterystycznym jego auta.
- Napastnik poruszał się samochodem marki Honda Civic w amerykańskiej wersji nadwozia. Posiada ono charakterystyczne elementy karoserii występujące tylko w pojazdach produkowanych na rynek USA. Samochód posiadał również inne charakterystyczne cechy, które doprowadziły do ustalenia sprawcy napadu - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ostatecznie mężczyznę zatrzymano 26 marca. Podczas przeszukania jego domu znaleziono m.in. 39 porcji narkotyków.
Przed sądem 42-latek odpowie więc za dwa przestępstwa:
- rozbój z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną,
- posiadanie środków psychotropowych.
42-latek do tej pory nie przyznał się do przeprowadzenia napadu. Podczas śledztwa odmówił składania wyjaśnień. Cały czas przebywa w areszcie. Proces prowadzić będzie Sąd Okręgowy w Gdańsku.