• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedstawiciel biura podróży: opóźnienia w zwrotach to nie nasza zła wola

Wiesław Niechwiedowicz
4 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Zaplanowane, ale niezrealizowane wakacje wiosną i latem 2020 roku to nie tylko problem dla niedoszłych urlopowiczów, ale i dla biur podróży, które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Zaplanowane, ale niezrealizowane wakacje wiosną i latem 2020 roku to nie tylko problem dla niedoszłych urlopowiczów, ale i dla biur podróży, które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji.

Mamy świadomość, że to nie jest w porządku wobec klientów. Jednak, żeby zwrócić pieniądze z zaliczek, hotele na całym świecie, linie lotnicze itp. muszą je również oddać naszym biurom - przedstawiciel biura podróży tłumaczy patową sytuację, w jakiej znalazła się branża turystyczna i jej klienci.



Czy odzyskałe(a)ś zwrot za odwołane w tym roku podróże?

W poprzedni weekend opublikowaliśmy list pana Michała, w którym skarżył się, że ma problem z odzyskaniem w ustawowym terminie zaliczki na wyjazd wakacyjny, do którego nie doszło z powodu epidemii koronawirusa.

Dziś oddajemy głos przedstawicielowi branży turystycznej, Wiesławowi Niechwiedowiczowi z biura Holidays oraz członkowi organizacji branżowej Turystyczna Organizacja Otwarta, który tłumaczy, dlaczego dochodzi do takich sytuacji.

***

W paru zdaniach chciałbym opowiedzieć, jak wygląda sytuacja ze zwrotem zaliczek dla klientów.

Polskie biura podróży są zablokowane w swojej pracy od marca 2020 roku. Dla wszystkich świat "stanął na głowie".

Biura podróży w Trójmieście



Wycieczki, które nasi klienci wykupili jeszcze w ubiegłym roku, zostały odwołane. Biura, które w normalnej sytuacji dokonałyby zwrotu zaliczek niezwłocznie, znalazły się w sytuacji bez wyjścia. Pieniądze pobrane od klientów zostały przekazane w formie przedpłat do hoteli, linii lotniczych lub innych odbiorców, którzy mieli zrealizować usługi (zapewnić pobyt turystów na upragnionych wakacjach).

Żadna firma na świecie nie byłaby w stanie sprostać temu zadaniu.

W niektórych krajach władze pomogły biurom podróży, udzielając stosownych pożyczek, zwrócić takie wpłaty. W naszej sytuacji władze stwierdziły, że wydadzą rozporządzenie, na mocy którego klienci skredytują biura podróży i oddadzą pieniądze po 180 dniach + 14 dni.

Mamy świadomość, że to nie jest w porządku wobec klientów. Jednak, żeby te pieniądze zwrócić, hotele na całym świecie, linie lotnicze itp. muszą je również oddać naszym biurom.

Wiosenny lockdown sprawił, że do skutku nie doszły miliony wcześniej zaplanowanych i opłaconych już podróży. Wiosenny lockdown sprawił, że do skutku nie doszły miliony wcześniej zaplanowanych i opłaconych już podróży.
Częściowym wyjściem z tej trudnej i niekomfortowej sytuacji jest propozycja przeniesienia tych zaliczek na późniejsze terminy (sezony). Na podstawie Ustawy z 18.09.2020 roku Rząd uruchomił formę pożyczki na poczet tych zwrotów w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym (notabene są tam zbierane pieniądze wpłacane przez biura podróży już od kliku lat na wypadek bankructwa biur). Ponadto założono, że pieniędzy nie będzie zwracało biuro podróży, tylko ten Fundusz, co dodatkowo skomplikowało sytuację. A biuro podróży w celu uruchomienia zwrotu wpłaci dodatkowo 10 proc. kwoty przeznaczonej do zwrotu.

Turystyka nadal jest zamrożona, nie ma za dużo wylotów samolotów, prawie wcale nie są organizowane wycieczki autokarowe, pozamykane są granice. Powoduje to, że branża turystyczna na całym świecie boryka się z problemem braku środków. Pieniądze w turystyce krążą w formie zaliczek po całym świecie (hotele, linie lotnicze, firmy transportowe) i to dużo wcześniej, nim turysta wykupi swoje upragnione wakacje, często też jako last minute.

W tej bardzo skomplikowanej dla wszystkich sytuacji, bez wyraźnej i konkretnej pomocy finansowej ze strony władzy państwowej, zwroty zaliczek będą się przeciągały w czasie i nie wynika to ze złej woli ze strony biur podróży.

Biura podróży to też rzesza zatrudnionych pracowników, pilotów, przewodników, kierowców, animatorów czasu wolnego, rezydentów, lokali, za które trzeba zapłacić czynsz. I to wszystko nie będzie miało racji bytu, jeżeli turystyka nie będzie mogła funkcjonować i zabraknie was - klientów.

Sprzedaż produktu turystycznego wygląda inaczej niż działanie sklepów czy innych punktów usługowych. Przygotowanie oferty wypoczynkowej czy turystycznej wymaga wielomiesięcznego, żmudnego procesu. Mimo to przez tyle lat, dzięki ciężkiej i odpowiedzialnej pracy wielu osób zatrudnionych przy realizacji imprez turystycznych, milionowe rzesze naszych rodaków mogły spełniać swoje marzenia i bez większych obaw podróżować z biurami podróży.

Dlatego gorąco proszę was, naszych klientów, żebyście zrozumieli, w jakiej sytuacji wszyscy się znaleźliśmy i wykażcie trochę cierpliwości w oczekiwaniu na zwrot Waszych ciężko zarobionych pieniędzy.

Przepraszam was w imieniu tysięcy biur podróży za niekomfortową sytuację, która nie została przez nas zawiniona, że nie zawsze umiemy się w tym przypadku zachować, ale spotkało nas wszystkich to po raz pierwszy i mam nadzieję, że po raz ostatni.
Wiesław Niechwiedowicz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (182) 5 zablokowanych

  • Biura podróży to straszny przeżytek. Instytucja z minionej epoki. (53)

    Obecnie każdy ma dostęp do Internetu i może sobie sprawnie samemu zorganizować wakacje.

    Wyjazd z biurem podróży to niepewność, zbędne nerwy i ryzyko pozostania na lodzie.

    Na wakacjach chcę wypoczywać, a nie stresować się, czy biuro nie zrobi plajty. Nie ma czegoś takiego jak pewne i sprawdzone biuro. W zeszłym roku padł TUI, który był "za duży" by tak po prostu upaść - a tutaj pstryk i nie ma. I nie trzeba było nawet korony do tego.

    Ostrzegam, z powodu koronawirusa cała branża turystyczna, które nawet podczas hossy jest "na kredycie" teraz jest w olbrzymim kryzysie. Pośrednicy (biura) to najsłabsze ogniwo branży.

    Brak zwrotu pieniędzy dla klienta to nic innego jak kradzież/przywłaszczenie. Trzeba było zbudować solidny biznes, a nie polegać na wpływach od kolejnego turnusu.

    • 109 104

    • Nie jest to prawdą (10)

      Moi rodzice lubią sobie pójść do biura podróży i rozmawiać, dopytywać, ustalać wszystko z doradcą.

      • 32 25

      • Ależ to jest prawda. Rodzice - czyli ludzie starsi. (9)

        Czyli konsumenci, którzy po prostu chcą usłyszeć "że wszystko bedzie dobrze" bez żadnej gwarancji sukcesu. Ładne kolorowe folderki, a potem jest płacz i narzekanie. O jejku jej. Hotel był w remoncie, 2km od plaży i nic nie działało. A za wycieczki trzeba było dopłacić.

        Wpłaćmy zaliczkę, bo przecież uśmiechnięty Pan/Pani zapewnił, że będą ładne wakacje i jeszcze dał plik papierów do podpisania, których nikt nie miał siły przeczytać - wiadomo dużo papierków więc solidna instytucja.

        • 43 21

        • No tak, bo w internecie nie ma checkboxów których nikt nie czyta

          Fałszywych zdjęć, naciąganych opisów, nieprawdziwych opinii

          • 39 7

        • Są, ale bilety mot uczę kupujesz osobno (6)

          nocleg możesz sobie wziąć na bookingu/airbnb tydzień wcześniej, transport z lotniska ogarniesz na miejscu, zwiedzanie itp tez na miejscu.
          Krótko mówiąc nie ponosisz dużych kosztów, w ciemno, przed samym urlopem.

          • 5 10

          • No i wystarczy odwolany lot i cała reszta się sypie (4)

            • 14 3

            • Nieprawda (3)

              Można przesunąć rezerwację hotelu, czy samochodu i po temacie. Ponadto, odwołanie lotu z winy przewoźnika jest podstawą do uzyskania odszkodowania za pieniądze stracone z powodu odwołanych rezerwacji na miejscu. Nie będzie wcale ciężej uzyskać tego odszkodowania, niż zwrotu z biura za wycieczkę, bo biura zwlekają ze zwrotami jak nikt inny.

              Wycieczki warto brać wtedy, kiedy się jedzie do takiego kraju, gdzie jest dużo ciężej niż zwykle ogarnąć nocleg albo transport na miejscu albo gdy się chce siedzieć w jednym hotelu, który ma wszystko.

              • 5 1

              • Bzdet (2)

                Żeby przesunąć rezerwacje musisz najpierw wykupić opcje bezpłatnego anuluwania a to kosztuje. Skąd pewność że w nowym terminie będą wolne miejsca ? . Od kiedy odwołany lot jest podstawą zwrotu kosztów hotelu ? Jak chcesz przesunąć samolot na tygodniowy wyjazd skoro samolot jest raz w tygodniu ?

                • 0 1

              • (1)

                Jesteś w błędzie. Przesunąć termin rezerwacji możesz bez problemu (wiem z własnego doświadczenia bo już kilka razy to robiłem ostatni raz w maju jak mi lot odwołano, wystarczy 1 @ do hotelu) a opcja bezpłatnego anulowania jest droższa bo polega na tym że nawet 1h przed terminem rezerwacji możesz ją odwołać i dostać zwrot pieniędzy bez żadnych kosztów. Jeśli lot jest odwołany z przyczyn linii lotniczych to tak masz prawo do zwrotu kosztów które z tym poniosłeś (musisz tylko je udokumentować) wystarczy zapoznać się z obowiązującym prawem.

                • 0 0

              • Jeżeli nie będzie wolnych miejsc to nikt ci terminu nie przesunie. To że mam prawo...mam prawo chodzić w szaliku Arki po Gdańsku, życzę powodzenia

                • 0 2

          • Ale nie tracisz pieniędzy za noclegi i cała resztę

            • 2 2

        • Tripadvisora i google street view nie znasz?

          • 1 0

    • (1)

      Nie padł TUI, tylko Thomas Cook. Sam najczęściej organizuję podróże na własną rękę, ale czasami biura podrózy mają dobre oferty, które cieżko sklecić samemu.

      • 49 3

      • Racja. To Thomas Cook. Ale TUI też w zasadzie już padł.

        Zrobili 1.8mld EUR straty, dostali 1.2mld EUR pożyczek, ale nadal są blisko 1mld na minusie. Zatem praktycznie też już upadli.

        Uratowało ich przjęcie części klientów Thomasa Cook'a, ale potem przyszła korona i kaputt

        • 11 8

    • Brednie (1)

      Tui nie upadł

      • 17 3

      • Ale upada. Miliard długu i to po dofinansowaniu :))))

        • 6 3

    • Owszem, można wszystko kupować samemu. (3)

      Miejsca noclegowe, podróż, wycieczki na miejscu. Ale w pakiecie wychodzi taniej i wygodniej. A czy kupujesz przez internet czy osobiście to inna sprawa.

      • 30 12

      • W pakiecie taniej i wygodniej. I jeszcze ta legendarna "jakość" i spersonalizowane usługi

        • 9 8

      • Z tym taniej to jest bzdura.

        Poza tym w pakiecie zawsze będzie coś co nie do końca Ci odpowiada. A jak samemu sobie wszystko zorganizujesz to masz pewność, ze będzie to co chcesz, tam gdzie chcesz.

        • 8 3

      • Nie zawsze w palecie wychodzi taniej. Głównie wychodzi dużo drożej

        • 1 2

    • duzo ludzi zostalo oszukanych przez internet (1)

      wlasnie

      • 18 5

      • I wielu zostało na walizkach bo biuro turystyczne upadło.

        • 1 0

    • To może ja też ogłoszę świadczenie usług, których nie wykonam.

      Oczywiście wezmę zaliczki, a potem będę biadolił, że kryzys. Wiecie gdzie bym skończył? W więzieniu.

      • 24 8

    • (9)

      Organizując samemu masz większą pewność? Nic bardziej mylnego.

      Chcesz pozwiedzać? Często grupy mają już ustalone wejście.

      Żadna z tych opcji nie jest wyraźnie lepsza, są po prostu inne.

      • 32 13

      • Zwiedzanie w formie zorganizowanej to żadna przyjemność. Wyścig, a nie zwiedzanie. (8)

        • 23 20

        • prawda (5)

          niewazne czy malediwy, madagaskar czy tunezja - to co oferuje biuro to dla bardzo malo wymagajacych, tj. emerytow ktorzy i tak niedowidza.

          chcesz zobaczyc Luksor albo Taj Mahal, to nie jedzies tam na 4h autokarem tylko organizujesz sobie sam - nocleg w poblizu i atakujesz z rana zanim zwalą sie ludzie. wtedy da sie cos zobaczyc i poczuc klimat

          • 10 22

          • Lecisz do Chin albo na Madagaskarna własną rękę i odbijasz się od drzwi

            Są fantastyczne miejsca, do których nie dotrzesz. Zwiedzanie z biurem może być ok, jeśli jedziesz z wyspecjalizowanym organizatorem i małą grupą. Itaka, Rainbow, TUI to jest przemiał, szkoda czasu.

            • 4 5

          • Wystarczy poczytać wcześniej co jak zwiedzać i niespodzianek nie będzie

            • 3 1

          • akurat na Malediwy musisz wykupić pobyt w biurze podróży. Indywidualnie nic nie załatwisz (1)

            • 0 1

            • Bardzo ciekawe jak wtedy udało się mojemu bratu tam na własną rękę polecieć bez biura podróży

              • 1 0

          • hm...

            zastanawiam się gdzie miałeś nocleg w pobliżu Luksoru i jak wyglądało zwiedzanie Malediwów

            • 0 0

        • W zasadzie Egipt, Turcje itp. (1)

          zwiedza się przez biura podróży. Całość all inclusive 2 tys. PLN - c.a. w miarę przyzwoitym hotelu. Za te pieniądze indywidualnie nie polecisz tam do hotelu 4 czy 5 * zapłacisz kilkaset $ za dobę a będziesz spał z tutystami z biur. Oni jak coś nie tak polecą do rezydenta na skargę ciebie tam wyśmieja. Hotele przyjmują w tych krajach filozofie, że współpracują z wielkimi biurami i zarabiają na dużym obrocie i przewidywalnosci w sprzedaży a nie bawią się w marketing kosztowny za granicą. Wiadomo miejscowych nie stać na to. A jak się trafi im jeleń indywidualny to skroją jak za zboże.

          • 16 1

          • Za 2tys to dostaniesz chyba 5* ale lokalnych. 5* hotele czy to w Egipcie czy to w Turcji nie należą do tak tanich no chyba że bierzesz pokój economy z widokiem na nic albo znajdujący się nad kuchnia

            • 4 1

    • odpowiedz na głupote (1)

      A gdzieś ty człowieku w życiu był 7 razy w Egipcie, 5 razy w Turcji, nie masz zielonego pojęcia. Pomyśl coś zanim napiszesz, dziewczyna kupiła suknie ślubną 2 marca 2020, ślub miał być w kwietniu z weselem, 6 marca zamknięto wszystko to co, wesela nie było i co za suknie ma sklep teraz zwrócić pieniądze???

      • 10 13

      • Najpierw zwróć uwagę na własna interpunkcje

        A następnie na przykłady, które jakoś przystają do sytuacji.

        • 5 3

    • (1)

      bzdura,sa miejsca gdzie mozna i oplacalniej jest poleciec prywatnie (europa) ale sa i takie gdzie z wycieczka jest taniej np.nie kazdy ma czas aby czekac na promocje biletow lotniczych a i hotele sa tansze w biurach podrozy niz jakby ktos chcial to samo miejsce zamawiac przez booking czy inny portal.

      • 10 3

      • Masz na myśli np. Azję? I tępo objazdowej gdzie każdego dnia spędzasz kilka godzin w autobusie? Sory takie kierunki jak Europa czy Azja jak chce się dobrze coś w tych miejscach zwiedzić to trzeba zorganizować wyjazdy na własną rękę albo mała grupa aby obniżyć koszta.

        • 4 1

    • TUI? TUI istnieje!

      • 3 2

    • Polacy to był jest i będzie kraj cebulaków. Jak jest post o knajpach to to samo o matko jak drogo itd (3)

      Całe życie będą kombinować co zrobić żeby taniej. Wiadomo, że przez biuro czasami choć nie zawsze jest drożej bo chyba też muszą zarobić ? Uwierzcie, że niektórych stać żeby zaplacic za to ? Nie wszyscy siedzą 24/h filując na tanie loty i na tydzień latają z podręcznym bagażem i jedną parą majtek

      • 18 8

      • Pogadaj z Holendrami. Oni dopiero lubią robić taniej. Poważnie. Także nie pluj tak do własnego gniazda.

        • 10 3

      • Otóż to. To o Holendrach mówią, ze to szkoci

        Wyrzuceni ze Szkocji za skąpstwo. A podzielić rachunek to go dutch.
        Poza tym, nie ma nic złego w byciu oszczędnym. W kupowaniu najtańszej usługi, a oczekiwaniu obsługi i jakości jak w najdroższej, już tak.

        • 9 0

      • W ten sposób zwiedziłem wszystkie kraje w europie niektóre kilku krotnie. A ty ile zwiedziłem? Jeśli do bagażu podręcznego mieścisz jedną parę majtek to znaczy że za dużo wódeczki albo szlifów bo na nic innego nie masz miejsca no bo na miejscu nie zapłacisz przecież 5e za paczkę fajek. Dodatkowo bagaż podręczny to dla mnie jest to plecak plus mała walizka (bagaż nie rejestrowany) ale dla ciebie to pewnie tylko darmowy plecak bo o innych bagażach nie masz pojęcia :)

        • 5 2

    • (3)

      Zależy gdzie, po Europie czy USA to faktycznie tylko strata pieniędzy. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie jechać na własną rękę do Meksyku, Ameryki Środkowej czy Południowej, Afryki czy Azji która udaje , że zna angielski-w tym wypadku podróż indywidualna to strata nerwów i czasu.

      • 5 7

      • W Azji nie ma żadnych problemów z załatwianiem sobie czegokolwiek na własną rękę. Kto ma mówić po angielsku ten mówi, są też dobre aplikacje do zorganizowania taniego transportu itp. Jedziesz i zwiedzasz w swoim tempie, a obok pędzą rodacy wypuszczeni prosto z autokaru.

        • 4 3

      • Wybacz, ale we wszystkich tych regionach nie ma problemu ze

        skuteczna organizacja wyjazdu na własna rękę.
        Poza tym, czasami spoglądam w witryny biur podróży i zawsze to co oferują jest kilka tysięcy złotych droższe, niż to co ja zapłaciłem (Azja/Ameryka Pld)

        • 2 1

      • Kurde muszę sam się siebie zapytać jak mi się udało zwiedzić Meksyk na własną rękę ;) Azja to tylko na własną rękę jak chcesz zobaczyć że Azję można normalnie samemu zwiedzić zobacz sobie kanały takie jak podróże wojownika albo bez planu :)

        • 3 1

    • Nie wiem czemu tak jest ale biura maja

      często lepszą cene niż w necie. Wynika to z tego moim zdaniem, ze mają marże swoją i mogą z niej znieść albo jakieś rabaty. Parę razy udało mi się kupić wycieczkę taniej kilkaset PLN na stronie dużej firmy czy portalu.

      • 3 0

    • Absolutnie nie wiesz o czym piszesz. (1)

      Jako głowa 5 osobowej rodziny, kupuję wycieczkę w biurze i mam święty spokój. Czarterowy lot z lotniska w Gdańsku, transfer z lotniska do hotelu, hotel all inclusive. Plajty się nie obawiam w dobie funkcji Chargeback. No i TUI dalej istnieje. Uzupełnij wiedzę na temat biur podroży.

      • 4 0

      • I wcinasz słabej jakości jedzenie jakieś makarony pomidorowe czy śniadania europejskie zamiast kuchni lokalnej :) ale to typowe jest dla naszego narodu :)

        • 2 3

    • Choć sama nigdy nie skorzystałam z biura podróży i sama organizuję sobie wyjazdy w tym zagraniczne

      To uważam, że biura podróży nie są przeżytkiem.

      Jest grupa osób, która nie chce, nie potrafi zorganizować wyjazdu. Cenią sobie to, że wybierają tylko ofertę, płacą i nie musza się już o nic martwić.

      A to, że biuro może zbankrutować a jak sobie sam zorganizujesz wycieczkę kto da tobie gwarancję, że firma transportowa nie zbankrutuje albo noclegi jakie sobie zarezerwowałeś na pewno będą jak przyjedziesz.

      Każda z tych opcji ma swoje + i -, najważniejszy + obydwu jest to, że nie chcesz to nie musisz z nich korzystać.

      • 7 0

    • nie tui a neckerman/thomas cook

      • 1 0

    • nie zgadzam sie (1)

      z biurem podrozy to wygoda i komfort w pewnej cenie, mozna tanio poleciec bez nerwow, nie trzeba szukac taxi z lotniska, nie trzeb akombinowac, ma sie pomoc rezydenta na miejscu gdzie dla osob bez dobrego jezyka jest to ulga. ja choc jestem mloda i znam jezyk lubie latac z biurempodrozy na all inclusive, lubie bo wiem ile zaplace i co mam w cenie, a gdy lece sama nie wiem ile ostatecznie wydam ale na prwno wiecej bo dochodza rozne niespodziewane koszta. ps. nie siedze w hotelu, zwiedzma region, wypozyczam auto i jadam w restauracjach ale komfort posiadania all in clusive to niezawodna gwarancja udanych wakacji, nie zdecyzuje sie wiecej na zadne airbnb bo tam oszukuja, nie chce chodzic glodna szukac miesjca gdzie zjem, wole w hotelu i miec mozliwosc pojsc gdzie chce ewentualnie bez obawy do egiptu np mozna poleciec na wlasna reke, ale po co sam lot kosztuje tyle co wycieczka w 4/5* hoptelu all inclusive, a gdzie transport, wyzywienie itd, samemu sie po prostu nie oplaca w niektore miesjca leciec, zalezy gdzie

      • 1 0

      • Ja latam zawsze na własną rękę. Auto odbieram na lotnisku i nie potrzebuje taxy, nigdy przez booking nie zostałem oszukany zawsze wybieram obiekty z opinią ponad 9.0 i nigdy nie miałem zastrzeżeń czy to w europie czy to w Azji. Nie wiem co ludzie widzą z all incl czyli w słabej jakości jedzeniu i rozwodnionych drinkach ale kto co lubi. Mało kto z naszych rodaków wybiera oferty all w porządnych hotelach gdzie można spróbować regionalnej kuchni albo zamówić obiad z karty gdyż takie wycieczki zaczynają się od 8k+. Ale z jednym masz rację gwarancja udanych wakacji z all w hotelu jest taka że albo trafisz na naszych Januszu albo co gorsza na Angoli pijących i wrzeszczących od samego południa na basenie ale kto co lubi :)

        • 0 0

    • Tui nie upadło i nadal ma sie dobrze

      a pieniadze klienci tego biura otrzymali już w lipcu

      • 0 0

  • (8)

    Co mnie jako klienta interesują problemy biura.Powinni oddać natychmiast zaliczki a nie biadolić jak to jest źle.Każdemu się dostało w tej sytuacji.Jakby mi zwlekali z oddaniem tyle miesięcy w życiu z takiego biura bym nie pojechał.

    • 92 56

    • siedz ty lepij w tej swojej norwegii

      • 12 12

    • Sven przeciez ty nigdzie i tak nie jezdzisz (1)

      bo jestea inwalidą bez rampy w bloku na siedlcach

      • 20 5

      • tylko nie na Siedlcach

        JAkieś Migowo bardziej, z tego co pamiętam

        • 2 2

    • Ciebie nic nie interesuje

      A nie czekaj, przecież jesteś rudy i cały czas wszystkich śledzisz

      • 5 2

    • Ooooo szkoda

      mam nadzieję, że następny bilet będzie w jedną stronę

      • 2 1

    • Akurat Sven ma tu rację. Co mnie interesuje jaka jest sytuacja z hotelami czy przewoźnikami w różnych krajach, jata sytuacja została tam rozwiązana.Jakby bank sieci miesiąc pisał czy mam na kredyt. To niestety jest na zasadzie nie mam pana paszcza i co mi pan zrobi

      • 5 3

    • Pewnie inaczej bys gadal gdybys sam prowadzil takie biuro ale cóż, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

      • 0 0

    • Z reklamacjami do rządu

      Rząd zamiast dofinansować turystykę wprowadził ustawę, zgodnie z którą biura mają obowiązek zwracać pieniądze po 194 dniach a nie jak dotąd po 14, więc wszystko zgodnie z ustawą, rząd załatał dziurę pieniędzmi turystów i po problemie

      • 0 0

  • Monika (28)

    Wyjazd w 2020r. za pomocą biur podróży to jakieś średniowiecze

    • 68 76

    • (4)

      A w 2021?

      • 21 7

      • to juz tak

        • 13 1

      • (2)

        W 2021 to nie będzie już żadnych biur podróży. Będziesz chciał gdzieś wyjechać, to będziesz sam ogarniać rezerwacje. W sumie ja tak jeżdżę od dobrych 10 lat i jest to paradoksalnie o wiele wygodniejsze, a przede wszystkim, tańsze.

        • 13 11

        • tansze to jest zwiedzanie polskich niedokrytych pieknych miejsc.

          • 10 3

        • Tańsze niekoniecznie, wygodniejsze tak. Od 20 lat tak jeżdżę i wolę takie sposoby.

          Nie zawsze jest taniej, ale w razie problemów łatwiej je rozwiązać.

          • 9 1

    • (3)

      Dokładnie. Trzeba być naprawdę ograniczonym albo bardzo leniwym, żeby korzystać z pośredników. Czasy wczasów przez biuro podróży odchodzą bardzo szybko do lamusa.

      • 16 28

      • (1)

        Ogranicznym trzeba być, żeby tak napisać.

        • 14 7

        • Zobaczymy za parę lat.

          • 2 1

      • Nie do końca. Biuro podróży powinno brać na siebie pewne ryzyka. Np. koronawirusa. Być ubezpieczone od takich rzeczy, wypadków losowych. Ale u nas jak zwykle wszystko działa inaczej. Cytując dawnego polityka PO"Polska to dziki kraj"

        • 3 1

    • Z biurem jest wygodniej (12)

      Wszystko podane na tacy, bilety wstępu, obiady, noclegi, przejazdy. Nie czekasz w kolejkach do muzeow i sie ogolnie nie palujesz. Czasem warto zapłacić trochę więcej i nie przejmować się na wakacjach ogarnianiem wszystkiego cały czas. Juz nie wspominam o osobach bez znajomości języków obcych - jak moi rodzice, biuro podróży dla nich to jedyna szansa na zwiedzanie. Oczywiście trzeba wydać trochę więcej niż samodzielny wyjazd, ale kto nie ma miedzi ten w domu siedzi

      • 22 11

      • Saodzielny wyjazd jest droższy, 20 lat temu zrezygnowałem z wyjazdów z biurami podróży i płacę więcej. (4)

        Ale nie zamierzam tego zmieniać, cena wolności jest brana pod uwagę przeze mnie.

        • 6 9

        • (3)

          a to ciekawe-ja za wyjazd na 7 dni do Turcji,wersja all zapłaciłam 890 zł.Ludzie przez biuro podróży za wyjazd w tym samym czasie 3470 za osobę.No to rzeczywiście -z biurem jest taniej.

          • 6 15

          • minusy za prawdę, która podobno nie boli :) Janusze obraziły się

            • 4 3

          • Dobre,

            Oczywiście te ceny to w tym samym hotelu i terminie? :)

            • 7 0

          • I z buta z Polski do Turcji szedłeś?

            • 2 1

      • no i taka usługa przewodnicka wychodzi tanio, bo się rozkłada na wielu uczestników (6)

        a tacy turyści indywidualni... Wielkie jaśnie państwo, ale nie rozumieją, że za 10 złotych to nikt nie będzie przy nich skakać...

        • 4 6

        • (5)

          Jak się nie zna angielskiego to trzeba śmigać z polskim przewodnikiem i jeszcze akceptować jego czas zwiedzania. Tutaj 3minuty tutaj 10minut a w tym miasteczku 1godzina a jak się człowiek spóźni to obrażony jakby mu się matkę zabiło

          • 2 0

          • Do tego 50% czasu należy spędzić w zakontraktowanych sklepach z pamiątkami i innym badziewiem. (3)

            • 1 0

            • (2)

              Z tym wprowadzaniem do sklepów to jeden z wielu mitów, bardzo daleki od prawdy.

              • 0 0

              • Nie do końca. Raz w życiu byłem na wakacjach z biurem podróży i skorzystałem z zorganizowanej wycieczki. Gdy był czas wolny w pewnym miasteczku przewodnik oczywiście zasugerował i pokazał gdzie jest najlepsza restauracja gdzie najlepsza lodziarnia i oczywiście gdzie kupić "najtańsze" pamiatki. Oczywiście restauracja nie była najlepsza lodziarnia również a za rogiem był sklep z pamiątkami takimi samymi ale o połowę prawie tańszy. Ale 3/4osob skorzystało z sugestii pana przewodnika

                • 0 0

              • Żadna bzdura

                Kilkukrotnie byłem świadkiem, jak autokar z polskimi turystami zatrzymywał się w jakimś znanym miejscu. Zwiedzanie wyglądało np. tak - kościółek 10 minut, punkt widokowy 5 minut, sklepik 30 minut. Potem do autokaru i wio dalej.

                • 0 0

          • co to znaczy akceptować jego czas zwiedzania?

            Ustalone trzy godziny to są trzy godziny, a nie dziewięć, bo klient tak chce. Przewodnik nie jest służącym, nie jest też własnością turysty. Prawda taka, że 95% indywidualnych turystów powinna zostać w swoich wioskach i nigdzie nie wyjeżdżać.

            • 0 0

    • Moze (3)

      Ale tylko z biurem obecnie mam gwarancję powrotu, bo czarterów nie blokują. Dlatego tym razem lecę z biurem. Kupując bilet lotniczy czy sam hotel też musiałabyś czekać na zwrot kasy długo przez covid, gdyby lot był anulowany w wyniku zawieszenia połączeń. A hotel myślisz, że przy covid oddałby prędko kasę? Takie gadanie.. Kogoś kto zupełnie się nie zna. Albo kto zupelnie nie ma pojęcia jak wygląda organizacja wyjazdu na własną rękę podczas pandemii. Ile osób utknęlo za granicą?i zapytaj jak i za ile i z iloma przesiadkami i przez jakie kraje wracali?a znasz kogoś kto poleciał z biurem i nie wrócił czarterem? Bo ja nie. Czartery są wyjęte spod zakazu za każdym razem. I choć wcześniej jeździłam sama to uważam, że teraz to najbezpieczniejsze

      • 1 1

      • (2)

        W czasie "pandemii" Włochy i Grecja na własną rękę zero problemów samoloty na czas :) za rok liczę że będzie to samo i koronaswiry utrzymaja swoją panikę bo tak małej ilość turystów jeszcze nie widziałem :)

        • 1 1

        • (1)

          Przez małą ilosć turystów, to za rok zapłacisz 2X

          • 0 0

          • Jakby tak miało być to już w tym roku bym zapłacił X2 na miejscu bo w końcu mało turystów więc miejscowi muszą podnieś ceny aby mniejszą ilość turystów sobie zrekompensować. Sorry nie wszyscy są jak nasi rekini biznesu

            • 0 0

    • Jak chcesz posiedziec w All Inclusive np. w Egipcie to jak to sobie zorganizujesz? (1)

      Indywidualnie jest kilkukrotnie droze a finalnie laduje sie w tym samym miejscu co z biurem podrozy. Nie kazdy wyjazd musi byc z plecakiem.

      • 3 1

      • Każdy inaczej spędza wakacje i nie każdy chce siedzieć tydzień w hotelu z Januszami czy co gorsza z Angolami. A wieczorem raczyć się występami bardzo niskich lotów

        • 0 0

  • (6)

    A opoznienia ebilet za zwrot biletow na Podsiadlo? Przecież dostali prawo, ktore teraz tylko wykorzystują. Biuto podróży ponosi jakies naklady i to nawet zrozumiale, ale zeby zwrot za bilet na ebilet.pl trwal najwczesniej po 180 dniach? Jaiek naklady oprocz platformy i wynagrodzen ponosi ta firma?

    • 59 1

    • co zrobisz jak ktos slucha goscia z reklam banku

      to widac naiwnosc jest jego zaleta :)

      • 4 3

    • sam napisales, jak platforma juz pobrala swoje to nic nie zostalo

      • 5 2

    • (2)

      Chciałeś iść na gościa co biega po scenie z tęczowymi flagami i występuje w reklamach banku. Kasa, kasa Misiu.

      • 10 18

      • dokladnie

        owsiak ci go da

        • 4 4

      • A co mnie to obchodzi, kto z kim do lozka chodzi, to nie moja sprawa. Mam swoje zycie

        • 10 3

    • Nie ma takiej destynacji

      • 0 0

  • Ja czekam wciąż na zwrot za lot którego nie było moi drodzy I kochani (6)

    Co to za problem zwrócić a kombinują żeby jak najdłużej przetrzymać.. a gdzie karne odsetki ja się pytam..

    • 35 14

    • (1)

      Miałeś lecieć.... Na symulatorze w domu.

      • 7 2

      • ...albo po browar

        • 3 1

    • Zgłoś się do banku o charge back (1)

      Zgłoś się do banku o charge back

      • 8 0

      • Aby go dostać trzeba płacić kartą kredytową :) jak ktoś zapłaci debetową to nie łapie się na tą usługę :)

        • 2 1

    • Nie ma odsetek

      Bo jest covid czyli sytuacja nadzwyczajna. I nikt z tego tytu ci odsetek nie wypłaci. Może jeszcze odszkodowanie za to, że żyjesz w czasach pandemii. Hahaha

      • 2 0

    • Sven

      Stary trollu - Ty leć na Lechię

      • 0 3

  • Jak TY masz komuś coś wpłacić, to masz wpłacić np. w 3 dni i koniec, nie ma dyskusji (1)

    ale jak oni mają coś TOBIE zwrócić - bank, firmy jakieś, hotele, itd. to "do miesiąca" albo w najlepszym wypadku "do 14 dni". Przecież wykonanie przelewu to są dwa dni, zzagranicy 3 dni, to wszystko w obrębie tygodnia powinno się odbywać!

    • 106 4

    • Ulożyłeś się na takich zasadach, no to masz takie zasady.

      Właśnie przez takich jak ty biura podróźy czy developerzy robią się tacy roszczeniowi. Ja jak widze warunki, które mi nie odpowiadają i nie maa możliwości ich zmiany, to obracam się na pięcie i wychodze. Gdyby wszyscy tak robili, to by biura podróży wykazywały większą elastyczność negocjacji w proponowanych umowach.

      • 1 0

  • (1)

    Obecnie wiekszosc biznesów to kolosy na glinianych nogach oparte wyłącznie na kredycie, leasingu bez własnego majątku trwałego i obrotowego. Kilka miesiecy przestoju lub przykrecenie kurka przez bank i upadłość.

    • 56 1

    • A jak inaczej ?

      Skoro na otwarcie byle jakiej pizzerii potrzeba 500 000, a następnie 100 000 włożyć na finansowanie bo nie będzie rentowna przez pierwsze pół roku ...

      • 0 0

  • w pierwszym rzedzie wyplaty i podwyzki dla pracownikow biur (2)

    bogolom co stac na te wakacje nie ubedzie. zreszta to nie byla usulga pierwszej potrzeby

    • 5 26

    • (1)

      Z takim podejściem to właściwie wszystkich można okraść. Ludzie skąd wy jesteście?

      • 6 0

      • Ale dlaczego wszyscy obywatele (Państwo), z których większości nie stać na żadne wakacje, mają fundować (pomagać) grupie osób zamożniejszych, które jeżdżą za granicę z biurami podróży? Taka pomoc powinna podlegać zwrotowi wraz z odsetkami. Problem w tym, że biuro może nie przetrwać mimo pomocy, a przy marżach w tym biznesie, ewentualny zwrot pomocy zajmie wiele lat.

        • 0 3

  • Jasne. 180+14 dni to nieprzekraczalny czas. Jak biuro zbankrutuje, to na nic będzie przeniesienie wycieczki na inny termin.

    • 29 1

  • najpierw my musimy dostać swoje, a ten tam jak on się nazywa ?aa klient, on może poczekać (5)

    • 67 3

    • to zwykly petetent (2)

      • 9 0

      • (1)

        przeszkadzający :)

        • 9 0

        • Potem to już stalker, bo nachodzi dopytuje, żąda... Powinien jeszcze odszkodowanie zapłacić za taką uporczywość....

          • 7 0

    • Nie mam pana plaszcza bo tamten mi nie oddal. I co mnie pan zrobisz?

      Pinokio dal mi na znalezienie plaszcza 180 dni ale juz brakuje

      • 12 1

    • Wyobraź sobie, że wpłacasz zaliczkę w czyimś imieniu - przekazujesz pieniądze tej osoby w inne miejsce. Teraz osoba chce zwrotu - jeśli nie masz fizycznie tych pieniędzy, to skąd je weźmiesz? W tym układzie poszkodowane są obie strony, tyle że wycieczka dla turysty to towar luksusowy, a pieniądze, które zarabia na niej biuro, to dla pracownika tego biura środki utrzymania. Nie pracuję w takim miejscu, ale mam działalność gospodarczą i umiem się wczuć w to, co pracodawca w takim miejscu musi przeżywać - co miesiąc powinien płacić zus-y, pensje i podatki, tymczasem spodziewany zarobek mu ulatuje. Ile firm może sobie pozwolić na rok przestoju? A tak to w praktyce wygląda w branży turystycznej...

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane