• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przedwojenny sztandar powrócił na Siedlce

Jakub Gilewicz
23 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Ks. Jacek Tabor, proboszcz Parafii Rzymskokatolickiej pw. św. Franciszka z Asyżu w Gdańsku, prezentuje przedwojenny sztandar.
  • Na przedwojennym sztandarze znajduje się nazwa stowarzyszenia, miejsce oraz postać św. Stanisława Kostki - patrona polskiej młodzieży.
  • Wizerunek św. Stanisława Kostki - patrona polskiej młodzieży.

Pasjonatka historii znalazła, parafianka wylicytowała, a pieniądze na zakup wyłożył lokalny przedsiębiorca - dzięki wspólnej akcji kilku osób związanych z Siedlcami, do kościoła św. Franciszka z Asyżu w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska powrócił przedwojenny sztandar Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej.



Czy należysz do jakiegoś stowarzyszenia?

- We wrześniu rozpocznie się jego renowacja. Ubytków jest sporo, ale specjalistyczna firma, która ma przywrócić mu świetność, szacuje, że prace potrwają około półtora miesiąca - opowiada ks. proboszcz Jacek Tabor, zadowolony, że przedwojenny sztandar powrócił do kościoła.
Na awersie przedmiotu widnieje napis w języku niemieckim "Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej". Pod nim znajduje się wizerunek patrona młodzieży - św. Stanisława Kostki, a na dole umieszczono informacje o miejscu: Schidlitz-Emaus. Z kolei na rewersie umieszczono datę 1921-23 oraz krzyż, kotwicę i serce.

Ozdobny sztandar znalazła na jednym z niemieckich serwisów aukcyjnych Justyna Manuszewska, badaczka dziejów Siedlec i Emaus.

- Pomyślałam: fajna rzecz, ale może być drogo.
Stwierdziła też, że sztandar powinien wrócić do gdańskiego kościoła. O znalezisku powiadomiła więc proboszcza parafii pw. św. Franciszka z Asyżu.

- Parafia nie miała konta w tym serwisie, dlatego poprosiłem o licytowanie naszą parafiankę, która od 20 lat mieszka Niemczech - wyjaśnia ks. Tabor.
Przeczytaj również: Wojenna tułaczka ojca czworga dzieci z Siedlec

Początkowo przedmiot kosztował kilka euro. Cena jednak zaczęła rosnąć. Pojawił się więc apel do miłośników historii Gdańska, aby odpuścili, dzięki czemu sztandar miałby szansę na powrót do kościoła. Część osób zrezygnowała, część licytowała dalej.

Justyna Manuszewska przeczuwała, że licytowane kwoty mogą przerosnąć możliwości finansowe parafii. Dlatego o pomoc zwróciła się do Jacka Staroszika, szefa firmy Nobas, która ma siedzibę przy ul. Kartuskiej. Przedsiębiorca w 2014 r. sfinansował bowiem obelisk upamiętniający ofiary wybuchu gazu, do którego doszło w 1976 r. w budynku przy ul. Struga.

Przeczytaj także: 40. rocznica wybuchu gazu na Siedlcach

Mężczyzna zgodził się sfinansować zakup przedwojennego sztandaru. Teraz licytująca parafianka musiała jeszcze wygrać aukcję. Jak opowiada ks. Tabor, niezbędna okazała się pomoc automatu.

- Był ustawiony na 1001 euro i 50 eurocentów. Jednak licytacja zakończyła się na kwocie 560 euro - wylicza proboszcz.
Po zakończeniu renowacji sztandar ma zawisnąć we wnętrzu kościoła.

Przeczytaj też: Zegary wracają na wieżę ponad stuletniego kościoła św. Franciszka

Kościół św. Franciszka z Asyżu w ubiegłym roku zyskał zegary, a w tym powrócił do świątyni przedwojenny sztandar. Kościół św. Franciszka z Asyżu w ubiegłym roku zyskał zegary, a w tym powrócił do świątyni przedwojenny sztandar.

Miejsca

Opinie (89) 3 zablokowane

  • to może teraz zróbmy odwrotnie, zaapelujmy do kościoła aby oddał zrabowane majątki!!! (2)

    • 17 10

    • Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej

      chciałbym przystąpić

      • 8 3

    • Masz rację ale kto to posłucha

      • 5 0

  • Teraz będziemy odwoływali się do tradycji niemieckiej organizacji katolickiej

    • 4 11

  • Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej (4)

    Polonia Gdańska miała swoje Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i swój sztandar. We wrześniu 1939 roku sztandar ten został przyniesiony przez Panią Potrykus do Konrada Witkowskiego, który zabezpieczył go na strychu nad mieszkaniem Brunona Zwarry. Myślę Panie redaktorze Gilewicz, że mógłby Pan opisać dzieje tego sztandaru po wojnie i gdzie on teraz jest przechowywany. Bo tak po prawdzie sztandar ten powinien być przechowywany w Muzeum II Wojny Światowej.

    • 9 2

    • znajomy (3)

      Sztandar ten gnije w magazynie muzealnym-tak pisze o tym Brunon Zwarra,który narażał życie żeby go ratować.

      • 2 0

      • znajomy (2)

        Za przechowywanie sztandaru KSMM Polonii Gdańskiej groziła kara śmierci. Sztandar parafii na Siedlcach był sztandarem stowarzyszenia do którego należeli Niemcy. Im nic nie groziło w okresie wojny. Sam fakt, że po wojnie sztandar ten znalazł się w Niemczech daje dużo do myślenia o martylologii ludności niemieckiej po 1945 roku.

        • 4 0

        • Sztandar z artykułu pochodzi z 1923 roku, kiedy do Franciszka chodziło wielu Polaków (1)

          Właściwe byłoby mówienie o ludności WMG - niemieckojęzyczna, czy polskojęzyczna, zamiast - Niemcy, Polacy. Przede wszystkim to byli obywatele Wolnego Miasta Gdańska - gdańszczanie. Niemcom na chrzcie raczej nie dawano za często na imię - Stanisław/Stanislaus, a takie imię nosił ksiądz Białk - Kaszub o polskich korzeniach, dobry duch Siedlec, absolutnie świetlana postać, na którego pogrzebie wiosną 1939 były nieprzebyte tłumy ludzi.

          • 4 0

          • święta prawda tylko polacy teraz próbują pisać historię Gdańska inaczej

            tu wszystkim żyło się dobrze do czasu kiedy nie opanowali go faszyści - nacjonaliści tak jak dziś próbują opanować polskę

            • 4 0

  • 560 EUR przerasta możliwści finansowe parafii ??

    Chyba nie w Polsce...

    • 13 13

  • dane ludnościowe WMG

    Ponad 90% mieszkańców II WMG było narodowości niemieckiej (liczba mieszkańców ludność). Obok gdańskiej Polonii na jego terenie zamieszkiwali Żydzi, mniejszości: rosyjska, szwajcarska, ukraińska i inne. Dominowali ewangelicy 58,5% i katolicy 36,3%. Ludność wyznania mojżeszowego stanowiła 2,4%, a przedstawiciele innych wyznań 2,8% (1927). W 1925 roku administrator apostolski Eduard ORourke został mianowany biskupem gdańskim.

    • 12 1

  • Dzieki za zegarr !

    • 3 3

  • Bardzo dobra wiadomość

    Ks. Proboszcz Jacek, widać bardzo dba o piękno tej świątyni i ducha parafian. Jeszcze kilka lat i Kościół pewnie odzyska blask czasów przedwojennych. Wspaniała robota!!!!

    • 4 5

  • ostrożnie proszę

    Nie znam zamiarów księdza Proboszcza, ale sugerowałbym ekspozycje odzyskanego sztandaru w salce muzealnej. Tego typu sztandary z niemieckimi napisami w pewnych środowiskach mogą pobudzić bardzo nacjonalistyczne reakcje, a czasy obecnie mamy bardzo łatwo zapalne gdy chodzi o krótkotrwałą niemiecką przeszłość Gdańska. Sam dzisiejszy Gdańsk jest bardzo czuły na tym tle.
    Gdańsk historycznie biorąc nigdy nie był niemiecki a tylko niemieckojęzyczny z racji swoich kontaktów handlowych, ze szczególnym faszystowskim podkreślaniem niemieckości tego miasta. Tak więc z jednej strony cieszy mnie odnalezienie młodego zabytku ale budzi obawy interpretacja polityczno-rewizjonistyczna tego napisu. No cóż - abym się mylił.

    • 3 6

  • Ja w kwestii formalnej

    bo jest to słabo zaakcentowane w artykule, to nie są Siedlce tylko Emaus.

    • 8 1

  • I tak nigdy nie wrócę do tego kościoła (1)

    bo kiedyś poprosiłam księdza by odbyła się chociaż jedna msza mówiąca o tym ,ze znęcanie się nad zwierzętami bądz złe ich traktowanie jest grzechem. Ksiądz mi na to ,że zwierzęta nie mają duszy , a ja mu na to chyba nie chodzi o duszę tylko o kasę. O ile pamiętam św. Franciszek otaczany jak żaden inny święty był zwierzętami ,a więc żaden inny kościół tylko ten powinien o tym mówić.,chociaż jeden raz. Możecie se pluć i głupie teksty na mnie pisać , a ja mam to gdzieś ,bo wiem swoje.

    • 10 7

    • Dokładnie!

      Zamiast politykować powinni uczyć szacunku wobec braci mniejszych może znieczulica byłaby chociaż trochę mniejsza, bo jednak ( niestety) jaśniepanowie nadal mają wpływ na swoje "owieczki".
      Swoją drogą, który Ci tak powiedział?

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane