- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (171 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (192 opinie)
- 3 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (57 opinii)
- 4 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (154 opinie)
- 5 Miejsce zbrodni w liceum. Policjanci spotkali się z uczniami (15 opinii)
- 6 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (485 opinii)
Przejścia (nie) dla pieszych w całym Trójmieście
Piesi przebiegają przez pasy na al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu
Po naszym tekście dotyczącym dwuminutowego oczekiwania na zielone światło po wciśnięciu przycisku dla pieszych, otrzymaliśmy mnóstwo sygnałów o wielu podobnych miejscach w Trójmieście. Wynika z nich, że kult samochodu nadal ma się u nas dobrze, według wielu znacznie za dobrze.
Czytaj więcej: Zielone dla pieszych? Nie jest łatwo
Okazuje się jednak, że miejsc, w których piesi są całkowicie lekceważeni przez projektantów ruchu, jest znacznie więcej niż zaprezentowaliśmy. Jedno z nich zlokalizowane jest w okolicach Domu za Falochronem przy ul. Chwarznieńskiej w Gdyni. Jego mieszkańcy już trzykrotnie protestowali i blokowali drogę, by zwrócić uwagę na niewygodną kładkę z często psującą się windą. Starsi ludzie woleliby przejść naziemnym przejściem, które wcześniej tam było, zamiast wspinać się na kładkę, co często po prostu jest dla nich niemożliwe ze względu na stan zdrowia. Starsi mieszkańcy Gdyni regularnie blokują więc przejście dla pieszych na wysokości ul. Sosnowej . Ich argumenty trafiają jednak w próżnię.
- Szantażem nie zmuszą nas do złych rozwiązań drogowych. Teraz zastosowane jest optymalne z dostępnych rozwiązań. Być może nie jest najlepsze dla wszystkich, ale najlepsze możliwe - podkreśla wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała.
Blokada przejścia dla pieszych.
Priorytet dla samochodów jest silnie zakorzeniony, ale nie wszędzie. W ubiegłym roku zdjęto przyciski dla pieszych w wielu miejscach w centrum Gdyni. W innych są one aktywne tylko w nocy, a w ciągu dnia zielone zapala się od razu, gdy czerwone mają kierowcy. Ruch pieszych jest po prostu tak duży, że nie było sensu wymuszania na pieszych kolejnych czynności. Poza tym wciśnięcie przycisku zbyt późno, powodowało że na zmianę cyklu trzeba było czekać dłużej, niż w sytuacji, gdy przyciski po prostu zostały wyłączone.
Czytaj także: Czy Trójmiasto potrzebuje rzecznika pieszych?
Na głównych drogach wciąż jednak pokutuje przekonanie, że samochody są najważniejsze. Entuzjaści zrównoważonego transportu, nie forującego ani pieszych, ani rowerzystów, ani kierowców, wyśmiewają ten sposób myślenia na portalach społecznościowych. Ironiczny profil Św. Przepustowość obserwuje na Facebooku niemal 4 tys. osób. W Trójmieście ze świecą szukać jednak przykładów, w których priorytet dla samochodów miałby być zaburzony.
Jest tak m.in. na ul. Morskiej , na wysokości dworca Gdynia Główna, gdzie na zielone dla pieszych trzeba czekać do dwóch minut.
- Praktycznie tylko w jednym miejscu na całej ul. Morskiej - przy szkole - sygnalizacja jest tak ustawiona, że piesi mają większy priorytet. Pozostałe przejścia z przyciskami dostosowane są do zdecydowanie większego ruchu samochodów, bo to jednak arteria, na której opiera się główna oś komunikacyjna miasta - podkreśla Tomasz Krzak z gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Wiele przejść w Gdańsku nieprzyjaznych dla pieszych
Również w Gdańsku nie brakuje przejść, w którym piesi najpierw stoją w nieskończoność czekając na zielone światło, a potem muszą biec przez pasy, bowiem zielone jest zbyt krótkie lub podzielone na dwa etapy. Przykładem tego jest przejście przez al. Grunwaldzką przy Galerii Bałtyckiej od strony Lidla . W Śródmieściu z kolei takie kłopoty można napotkać idąc przez ul. Wały Jagiellońskie przy Radzie Miasta .
Wielu czytelników w ostatnim artykule utyskiwało na przejście przez al. Żołnierzy Wyklętych na wysokości ul. Srebrniki , gdzie światło dla nich zapala się wyjątkowo rzadko, wszystko dlatego, by królowie szos mogli szybko dojechać z centrum handlowego na Matarni do Galerii Bałtyckiej.
Czasem zdarzają się też przejścia, gdzie samochody stoją w korku, a piesi i tak nie mogą przejść z uwagi na długie czerwone światło. Przykład? Przejście przez ul. Wyspiańskiego przy ul. Danusi.
Zdaniem miejskich inżynierów ruchu w Gdańsku czas oczekiwania pieszego na sygnał zielony jest składową kilku elementów związanych ze sterowaniem ruchem na danym skrzyżowaniu lub na danym obszarze. - Na czas oczekiwania w największym stopniu wpływa długość całego cyklu sygnalizacyjnego. Długość ta wynika m.in. z kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego wyrażającej się przyjętym układem faz - w dużej mierze jest to wynikiem obowiązujących przepisów dotyczących zasad rozdzielania poszczególnych relacji ruchowych - tzw. czasami minimalnymi, jak również przepustowością danego skrzyżowania, która jest ściśle związana z natężeniami ruchu jakie na nim panują - mówi Tomasz Wawrzonek z Zarządu Dróg i Zielni w Gdańsku.
W przypadku sygnalizacji świetlnych skoordynowanych bezwzględnym wymogiem zachowania koordynacji jest konieczność zachowania tego samego cyklu dla wszystkich sygnalizacji będących w koordynacji.
Biorąc pod uwagę powyższe fakty tworzenie programu sygnalizacji świetlnej jest w dużym stopniu sposobem szukania kompromisu pomiędzy poszczególnymi grupami uczestników ruchu drogowego. Przykładem tego może być skrzyżowanie Hucisko, gdzie po wprowadzeniu dodatkowych faz ruchu umożliwiających tramwajom przejazd przez skrzyżowanie w jednej fazie zaszła konieczność "wygospodarowania" sygnału zielonego dla tych pojazdów kosztem innych uczestników ruchu. Odbyło się to w zasadniczy sposób kosztem samochodów, ale uniemożliwiło to bardziej znaczące wydłużenie sygnału zielonego dla pieszych.
W przypadku Galerii Bałtyckiej układ tego skrzyżowania przy zachowaniu zgodnego z przepisami rozdziału poszczególnych grup uniemożliwia wydłużenie sygnału zielonego dla pieszych bez takich konsekwencji jak znaczące pogorszenie warunków ruchu dla pojazdów - w tym autobusów jadących pod i spod dworca we Wrzeszczu. Można dodać, że kilka lat temu we Wrzeszczu długość cyklu wynosiła 70 sek.
Zmiany przepisów wymagające wyodrębnienia dodatkowych faz ruchu wymusiły w trakcie realizacji systemu Tristar zwiększenie tej długości do 80-110 sek w zależności od pory dnia. Na niektórych przejściach pozwoliło to na zwiększenie długości sygnału zielonego dla pieszych, ale nie na wszystkich.
- W przypadku takich przejść jak przez Żołnierzy Wyklętych przy Srebrnikach czy na Wyspiańskiego przy Danusi czas oczekiwania związany jest z faktem, że sygnalizacje te znajdują się w skoordynowanych ciągach i to determinuje długości cykli. Trzeba też zaznaczyć, że kolejki tworzą się w tych lokalizacjach na jednym kierunku, więc ten argument z Wyspiańskiego nie jest najtrafniejszy - mówi Wawrzonek
Gdańsk dostrzega problem i zmienia sygnalizacje
Trzeba jednak podkreślić, że w Gdańsku od kilku lat działają sygnalizacje, gdzie piesi nie tylko nie czekają na zielone, ale taki sygnał jest sygnałem podstawowym. To pojazdy podjeżdżające do sygnalizacji wzbudzają dla siebie sygnał zielony. Tak jest np. na Subisława czy na Nieborowskiej. W przypadku sygnalizacji izolowanych od dawna stosujemy takie rozwiązanie, że w jezdni są montowane dodatkowe detektory ruchu.
- Jeżeli pieszy wciśnie przycisk, a nie ma pojazdów, niemal od razu dostaje sygnał zielony - po kilku sekundach wynikających z wymaganego przepisami tzw. czasu międzyzielonego. Jeżeli jadą pojazdy sygnał czerwony wydłuża mu się tylko w zależności od tego, ile jedzie pojazdów. Oczywiście jeżeli jadą cały czas po pewnym momencie pojazdy dostają czerwony - tłumaczy Wawrzonek.
Przykłady tego typu instalacji to: Cienista, Trakt św. Wojciecha przy starym Trakcie, Elbląska przy Tamie Pędzichowskiej, Piastowska, Pomorska, Jana Pawła II przy szpitalu, Smoluchowskiego przy Dębinki i inne. Drogowcy testują też takie rozwiązanie, że po naciśnięciu przycisku pieszy automatycznie dostaje zielone, a po tym fakcie dopiero realizowana jest faza dla pojazdów. Tak jest na przykład na Trakcie św. Wojciecha przy ul. Serbskiej.
Opinie (338) ponad 10 zablokowanych
-
2015-08-26 13:06
powiem krotko
Jeżeli samochody zatrzymują się wedle cyklu a przycisk wcale nie przyspiesza zmiany swiatel doprowadza to do sytuacji ze pieszy musi czekać nawet kilka minut zanim się zmieni podczas gdy auta stoja. Wiec wszyscy stoją pieszy przechodzi a policja daje mandat. Takich sytuacji znam kilka. Rozmawiał em z radnym Gdyńskim i tam twierdza ze to jest ok ze pieszy aby pokonać 2 jezdniowa ulice czyli raptem kilka metrów musi stracic około 4 - 6 minut. ZLIKWIDOWAC przyciski tam gdzie zamiast pomagać utrudniają!!!
- 0 0
-
2015-06-16 07:23
mam już dość (9)
Politycznej poprawności redaktorów tego portalu ! Najlepiej jak by wszystko było eko, na rowerze zaś poaiadacze aut ppwinni zapaść się zewstydu ppd ziemię. Ot lewacki bełkot.
- 42 37
-
2015-06-16 10:22
to co na zachodzie działa i jak jest ruch i komunikacja na zachodzie od kilkudziesieci lat (4)
Tak teraz dopiero zaczyna sie otym mówic w Polsce i dobrze choc owiele zapózno!!!Kto sie tutaj najbardziej pluje a to ta ciemnota która dorwała sie do aut i im sie wydaje ze są królami miasta.Na zachodzie najwazniejszy jest ruch pieszych a z nimi rowerowy prowadzony równolegle !!Dlatego tam na swiatłach widac w godzinach szczytu nawet małe korki rowerowy bo tylu ich w miescie z roweru korzysta!Bo tam sie juz buduje pietrowe parkingi rowerowe!!Unas ciemnota za kierownicasie pluje bo mysleli ze to tak zawsze bedzie ze trawniki zamianią na miejsce doprakowania a na plaze zaparkuja na plaży..Wiec niechcie plują bo nic innego im niezostaje bo im sie wydaje ze beda wszystkich sobie podporzadkowywac .A są najbardziej nieporzadanymi uczestnikami w miescie chałas który tworzą niszczy zdrowie a spaliny które produkują zabijaja kazdego powoli ich takze!!!!
- 4 10
-
2015-06-19 11:33
Tak się składa że często bywam w Kopenhadze i chciałbym obalić te rowerowe mity
Jeździłem tam dużo wynajętym samochodem jak i tam gdzie wygodniej (w centrum) rowerem.
Niestety, ale muszę obalić popularny lewacki mit, że większość jeździ tam rowerami z pracy do domu itp. Owszem, w ścisłym centrum, czyli na tzw "starówce", która jest bardzo gęsto zabudowana, jest mnóstwo rowerów, ale to jest na obszarze około 3x3 km!!! 4 km od Strogetu , czyli dalej za Norebro czy Frederiksbergiem jest ich tak samo niewiele jak w Gdańsku na Oruni czy Osowej! A ludzie poruszają się tam normalnie, samochodami. Zacznijcie myśleć, zakres tego rowerowego boomu Kopenhagi to obszar wielkości Głównego Miasta max do Stoczni i do bastionów na Dolnym Mieście... Poza tym, jeżdżą tam głównie osoby w wieku studenckim.
Większość tych rowerowych podróży to kręcenie się na odległości 1-2 km po ścisłym centrum Kopenhagi, bo tak jest po prostu szybciej i wygodniej niż pieszo.
A tutaj jakieś rogery i inne czarno-czerwone eko oszołomy lansują utopię o rowerowym raju. Najwyraźniej nie pojechali w Kopenhadze rowerem dalej niż z dworca na Stroget a potem naćpać się do Christianii... Ale to jest trasa max 2,5 km i to po płaskim... Więc nie mówcie ludziom, że muszą dojeżdżać z Oliwy do Śródmieścia rowerami, "bo tak jest na zachodzie". Bo to lewacki bełkot.- 0 0
-
2015-06-16 10:51
spokojnie i nie kłam (2)
choć masz rację w jednym piszęc, że na zachodzie
'od kilkudziesięciu lat'.
No to teraz realistycznie, ilke miliardów potrzeba,
żeby całą z***aną infrastrukturę poprawić w całej Polsce.
Druga rzecz, centra miast przekształcono tam w duże galerie handlowe
i ośrodki rekreacji.
Jak ma się Polska do tego?
Nie ma w Polsce ani sensownie zorganizowanych dróg,
pierwsze w historii sensowne drogi zaczęliśmy budować w 2004 za pieniądze unijne.
Ile według ciebie pieniędzy i czasu potrzeba na przebudowę infrastruktury w Polsce?
Dziesięciolecia a może nawet 100 lat.- 5 3
-
2015-06-16 11:35
(1)
Masz rację nie ma sensu porównywać. Tam ludzie są mądrzy, a u nas nie.
- 3 1
-
2015-06-17 11:24
no to kolejny aspekt do rozwiązania
ale po watykańśkiej reformie edukacji
zapowiada się raczej Zimwabwe i Turcja
niż kraj Polan.- 0 1
-
2015-06-16 08:50
tabletki odstawione? gdzie argumenty? (3)
- 8 13
-
2015-06-16 09:14
argument jest jeden (2)
To wydźwięk tego artykułu. Jak jest jakiś problem to lewak mówi: "zakazać, ograniczyć" bo to co ja chcę jest lepsze i postępowe i "cały świat zmierza w tą stronę". A może jest tak że w części przypadków to pieszy powinien mieć priorytet a w innym auto ? A nie jechać po kierowcach z biodra. To samo dotyczy Chwarznieńskiej - a może z punktu widzenia całej populacji to rozwiązanie jest dobre - z punktu widzenia okolicznych mieszkańców pewnie nie ... itd
- 14 6
-
2015-06-16 10:21
popieram (1)
nie można tylko wychwalać pod niebiosa rowerów, pieszych i zbiorkomu. Właściciele samochodów też mają prawo poruszą csie po mieście. Kwestia tylko pogodzenia i priorytetów. Nie róbmy sobie na złość, ale współdziałajmy w celu sprawnego przenoszenia się z miejsca na miejsce i róbmy to bezpiecznie. Dotyczy to zarówno kierowców, jak i rowerzystów , jak i pieszych. Tak naprawdę nie ma absolutnego typu pieszego , rowerzysty czy kierowcy samochodu. Bardzo często jest to ten sam człowiek, który raz prowadzi samochód, raz idzie pieszo zaś innym razem jedzie na rowerze. Ja do takich należę.
- 6 3
-
2015-06-17 02:10
pogodzenie priorytetów czy po prostu zimna logika?
Są miejsca, w których dotarcie pieszo do sklepu odległego o 500 metrów zajmuje więcej, niż przejazd 10 kilometrów samochodem. Wystarczą trzy źle ustawione sygnalizacje - i więcej stoisz, niż idziesz. Jak to ma się do akcji "Nie jeżdżę samochodem po gazetę" ?
- 3 0
-
2015-06-16 07:09
Autorów znów poniosło. ... (5)
"By królowie szos mogli dojechać z centrum handlowego Matarnia do Galerii Baltyckiej"....trochę obiektywizmu przydałoby się zachować Panowie autorzy.Na pewno na zajęciach na wieczorówce mówili aby pisząc tekst nie przyjmować jednej ze stron.Na tym polega obiektywizm.....Otóż ta droga nie służy wyłącznie do podróży między C.H. a jest elementem zjazdu z obwodnicy, dojazdu do lotniska, dojazdu do wielu osiedli..
Wiec proszę o nie przytrzymywanie wideł i pochodni pieszym a zachowanie umiaru w stosowaniu tez.
Mieszkam na Oliwie a do pracy ,przedszkola dla dzieci musze dostać się na Jasień. Nie jeżdżę całymi dniami po marketach.
Pozdrawiam i czekam wreszcie na poprawę.- 37 13
-
2015-06-19 11:05
Tych autorów zawsze ponosi, dziwna lewacka nienawiść do kierowców...
Może kiedyś zrobią prawo jazdy i zaczną jeździć nie tylko rowerem, to zrozumieją punkt widzenia normalnych obywateli.
- 0 0
-
2015-06-16 20:15
W końcu ktoś zwrócił uwagę na "obiektywny"styl w jakim utrzymany jest artykuł (1)
brawo!
- 2 1
-
2015-06-17 11:22
wszyscy cenimy dobre dziennikarstwo
a także kij d*pa i kamieni kupa
ale już nam się nie chce komentować czasami
tylko wziąć młotek i zacząć ręcznie naprawiać niektórych- 1 0
-
2015-06-16 10:14
kolejna która widzi takzetylko czubek własnego nosa akurat tek jest ze napisał prawde i to cie boli! (1)
- 1 14
-
2015-06-16 20:16
Spadaj cięciu
idz kupić niwe cichobiegi do śmigania po przejściach
- 2 1
-
2015-06-16 06:12
Napisze rzecz niepopularną - na głównych drogach Trójmiasta samochody powinny mieć absolutny priorytet nad pieszymi. (30)
Nie ma rozwiązań idealnych, wszystko jest rzeczą jakiegoś kompromisu.
- 123 173
-
2015-06-16 08:01
Główną drogą jest.... OBWODNICA (4)
w mieście priorytet mają piesi, rowery, tramwaje i autobusy. Bez dyskusji.
- 40 40
-
2015-06-16 10:20
no teraz to żeś wymyśłił swoją własną teorię (3)
i jeszcze bezczelnie zabraniasz dyskusji,
nie masz racji, otwórz oczy
i zacznij myśleć na spokojnie,
bez emocji- 9 10
-
2015-06-16 11:01
Tylko że Obwodnica jest główną "ulicą" (2)
rekord z zeszłego roku 90 tys. pojazdów w ciągu doby. I jest to ciąg komunikacyjny, na którym pojazdy mechaniczne mają absolutne pierwszeństwo. A w mieście.... nawet jak kierowcy pierwszeństwa nie mają to im to nie przeszkadza. Słynna "zielona strzałka", nie ustępowanie pierwszeństwa pieszym przy zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniach bez sygnalizatora, parkowanie na chodnikach bez zachowania 1,5m przejścia, że o zasadzie o nieutrudnianiu ruchu pieszego nie wspomnę, parkowanie bliżej niż 10 m od przejścia. Oto codzienny festiwal pt. "bo kto bogatemu w Golfie zabroni".
- 11 10
-
2015-06-19 11:02
Chyba nie za bardzo rozumiesz co oznacza zielona strzałka
Jak większość tych, co nie maja prawa jazdy.
- 0 0
-
2015-06-16 22:29
obwodnica jak nazwa wskazuje jest obwodnica a nie droga glowna
nie rozumiesz slow, ktorych uzywasz?
- 3 4
-
2015-06-16 15:27
a co to za kompromis? (1)
główne arterie miasta, są główne nie tylko dla samochodów.
- 4 1
-
2015-06-17 11:13
i tu popełniasz błąd myślowy
to co jest dla ludzi to nie jest główna arteria,
to co nie jest głowną arterią jest dla ludzi,
to z definicji wynika- 0 1
-
2015-06-16 09:35
(5)
Mylisz sie, absolutnym priorytetem powinno byc bezpieczenstwo oraz zdrowie. Zwlaszcza tych najmlodszych i najslabszych. A pieszymi sa zwlaszcza dzieci, mlodziez, starsi, rowniez mnostwo ludzi idacych do pracy.
Promowanie ruchu samochodowego jest tego zaprzeczeniem.- 15 11
-
2015-06-16 10:24
masz rację, zlikwidujmy samochody i drogi (3)
bo jest to zaprzeczenie bezpieczeństwa dzieci, młodzieży i starszych
idących do pracy- 6 11
-
2015-06-16 22:54
Za wielkie pieniadze zniszczysz wiele fragmentow miasta w imie przepustowosci (1)
a i tak okaze sie, ze ludzie zyskali 10 minut. Po pewnym czasie czas ten bedzie sie skracal - wiecej ludzi wsiadzie w samochody (bo inaczej sie nie da lub jest bardzo niewygodnie) i chocby znalezienie miejsca parkingowego bedzie zajmowac duzo czasu.
Ostatecznie bedzie sie mialo jakies wielkie zbiorcze parkingi, duze korki, zdegradowane miasto, bogatych ludzi mieszkajacych daleko od miasta (i tam odprowadzajacych podatki), a miasto zostanie z wieloma dojazdowymi drogami do utrzymania i wyludniajacym sie centrum.- 2 2
-
2015-06-17 11:11
jużn ie dramatyzuj, wcale tak nie będzie
centrum ewoluuje do usług i handlu, tu się nie mieszka.
Ludzie podają przykład rozwiniętych krajów i tak tam właśnie jest,
fryzjerki, kelnerzy wynajmują pokoje w centrach miast
bo tam pracują,
a bogaci mają domy pod miastem ale oni nie jeżdżą do centrów
bo dla nich tam nic nie ma ciekawego,
kino i dyskoteka to żadna przyjemność dla bogatego.
Biznes parki są na obrzeżach, tam mieszkają specjaliści różnej maści.- 0 3
-
2015-06-16 20:34
Czarne, biale, czarne biale. Nikt nie mowi o likwidacji, ale przesunieciu priorytetu z nierealnej przepustowosci na bezpieczenstwo.
Ostatnie kilkadziesiat lat to promowanie przepustowosci, ktorej nie ma i nie bedzie, bo to nierealne.
Za to los pieszego stal sie marny...- 3 2
-
2015-06-16 10:33
chwali sie gimbus głupota i pisze ze wystarczyło pomyslec :)
- 0 7
-
2015-06-16 08:41
w umysłach projektantów szkolonych w latach 50-tych samochody mają priorytet (8)
Kompromis w dobrze zarządzanych miastach polega na uspokajaniu ruchu nawet na głównych arteriach miasta - limit 30 km/h. Ruch jest niekiedy wolniejszy, ale bardziej płynny, piesi są bezpieczniejsi, wielu mieszkańców rezygnuje z posiadania samochodu i wszyscy są zadowoleni - oprócz takich, którzy są chorzy na samochodozę, jak przedpiśca i wielu pracowników BRG i DRMG.
- 20 17
-
2015-06-16 10:22
oczywiście, proszę o przykład takiego magicznego miasta z twoich wizji i fantazji (7)
czekamy na objawienie
największego specjalisty od urbanistyki na wszystkich kontynentach świata,
rozuemiem, że twoje nazwisko jest słynne
i każdy się bije o twoje 'ekspertyzy'.- 5 8
-
2015-06-16 10:31
gimbus kazde zachodnie miasto tak ma!! (1)
pieszy ,rowery i komunikacja miejska priorytetem ,a ruch aut na ostanim miejscu
- 9 9
-
2015-06-17 11:06
kłamiemy, kłamiemy, zmyślamy dalej
patrz na mapę, patrz na mapę
bo ja dobrze wiem jak tu jest bo tu mieszkam
a ty możesz sobie na mapie sprawdzić
zamiast robić ludziom z mózgu wodę- 1 1
-
2015-06-16 14:07
zdecydowana wiekszosc drog w Bristolu (Anglia) ma predkosc 20 mil na godzine (2)
Dwupasmowa, bezkolizyjna droga wyjazdowa ma 40.
Inna sprawa, ze Bristol ma fatalna (w porownaniu z Trojmiastem) komunikacje miejska.
Londyn takze ma bardzo spowolniony ruch. Praktycznie w centrum nie zobaczysz dwupasmowki tylko dla samochodow. Najczesciej 1 pas bus/taxi/jednoslad, drugi pas - samochody prywatne.- 8 1
-
2015-06-17 10:56
zdecydowana większość dróg to drogi między blokami
natomiast główne mają 50km/h tak w Bristolu
jaki w Londynie
więc przestańcie kłamać bo każdy na mapie może sprawdzić znaki
W UK znaki są w mph
więc żeby wam się nie pomyliło tak jak co niektórym,
30mph = 52km/h i tyle się jeździ po mieście, po jego głównych arteriach
a do 30km/h czyli do 20 mph to się jeździ w strefach,
pomiędzy blokami.- 0 0
-
2015-06-16 17:29
aha, i zeby nie bylo - wcale nie uwazam, ze te rozwiazania sa najsluszniejsze
Ruch w miescie powinien byc spowalniany i powinno stawiac sie na alternatywne srodki komunikacji po miescie. Co innego poza miastem.
Natomiast nie oznacza to, ze musimy kopiowac wszystkie rozwiazania "z zachodu". Tam tez popelniaja idiotyczne bledy w tworzeniu komunikacji.
Czy jestesmy uposledzonym narodem, ze bez przykladu skads nic nie poradzimy? Pewne jest jedno - poszerzanie drog nie zdalo egzaminu.- 1 1
-
2015-06-16 19:13
miasta z wizji i fantazji (1)
Przykłady, o które prosi zając to: Hamburg, Kopenhaga, Sztokholm, Middelburg, Brema, Goeteborg, Monachium. Te miasta naprawdę istnieją.
- 4 1
-
2015-06-17 10:40
kłamiemy, kłamiemy, kłamiemy
i po co kłamiesz, po co zmyślasz,
dziś każdy może wejść w google i sprawdzić znaki,
nigdzie na zachodzie nie ma na głównych 'arteriach'
ograniczenia do 30kmph.- 1 1
-
2015-06-17 10:14
No tak. Bo tu samochody mieszkają. Trójmieszczanie nie mają samochodów, bo to samochody mają trójmieszczan.
- 0 0
-
2015-06-16 11:13
Tyle niepopularna, co nieprawidlowa (2)
Dajmy samochodom tam priorytet. No to trzeba bedzie dobudowac jeszcze wiecej drog i jeszcze wiecej parkingow i w jeszcze wiekszej czesci miasta dac priorytet samochodom.
Istnieje tak wiele opracowan naukowych i zywych przykladow tego, ze samochody nie pomagaja w rozwoju miasta, ze az dziwne, ze ktos jeszcze wierzy w to, ze jak sie da priorytet samochodom, to bedzie lepiej.- 6 4
-
2015-06-16 22:35
podobnie jak ty myslal kononowicz (1)
prezentujesz sowiecki styl rozumowania. najlepiej zakazac samochodow... jak bedzie tlok na sciezkach rowerowych to co zaproponujesz? antykoncepcje dla rowerzystow?
- 1 3
-
2015-06-16 22:56
Nie, przejecie dla rowerow jednego pasa z kazdej strony na Grunwaldzkiej.
Taki jeden pas wystarczyl by wszystkim mieszkancom Gdanska, gdyby nagle przesiedli sie na rowery.
Zauwaz ile mniej miejsca zajmuje rower.
I nie chodzi o to, aby w miescie jezdzic tylko rowerem. Caly transport jest potrzebny: autobusy, pociagi, tramwaje, rowery, dobre chodniki i sciezki oraz samochody prywatne. Chodzi jedynie o odpowiednie proporcje i priorytety.- 3 1
-
2015-06-16 07:03
(2)
Problem się pojawia kiedy z każdej drogi chce się uczynić główną drogę Trójmiasta.
- 30 5
-
2015-06-16 10:14
ta droga (1)
czyli Grunwaldzka we Wrzeszczu zawsze była główna. Ma dwie jezdnie już od ok 1948 roku. Tylko dawniej tyle ludzi nie chodziło przy skrzyżowaniu ze Słowackiego, bo nie było Galerii Bałtyckiej czy Lidla. Te budynku spowodowały zwiększony ruch pieszych. Grunwaldzka jest trasą międzydzielnicową i międzymiejską od dawien dawna. Mało tego nie ma specjalnie dla niej alternatywy, W stronę Zaspy nie bo pas nadmorski w drugą stronę nie bo park krajobrazowy.
- 9 5
-
2015-06-16 22:40
prawie masz rację
tyle, że w 1948 dwie jezdnie powstały dla towarzyszy z Warszawy - jako przelotowa średnicówka. Aż dziw, że PRL-owski zachwyt komunikacja opartą na ropie przetrwały tramwaje.
- 3 1
-
2015-06-16 09:22
Tak, an obwodnicy, Armii Krajowej, może trasie Sucharskiego? Więcej chyba nie ma takich głównych dróg.
- 4 0
-
2015-06-19 00:25
jakie zielone???
a kiedy piesi i rowerzyści zaczną przechodzić na zielonym latam codziennie tramwajem i patrzę jak starzy młodzi z dziećmi gilają przez tory na czerwonym świetle a jak który nie idzie to patrzą jak na idiote .. w tym kraju nikt sobie nic nie robi z przepisów.. to po co ta debata...nie wie,m i tak każdy ma wylane na sygnalizację świetlną mówię tu o pieszych.....
- 1 1
-
2015-06-18 18:35
Katarzyna Gruszecka-Spychała - młoda, silna, tylko zobaczymy w jakiej będzie
kondycji koło 70-ki ? Wtedy kładka na Witominie zostanie zburzona ?
- 1 0
-
2015-06-16 17:03
Nawet nie chce mi się czytać tego artykułu... (1)
Jestem pieszym, ale również kierowcą. Słowa "kult samochodu" są obrażliwe, chyba, ze napisał je pan Maciej...:) Jest wiele skrzyżowań w Gdańsku, gdzie nie powinno być świateł. Są skrzyżowanie na których piesi wciskają "przejście" a potem gdy nic nie jedzie przechodzą na czerwonym. Samochody stoją bo ktoś się zabawił. Jest Przymorze na którym babcie i dziadkowie przebiegają na czerwonym bo bardzo im się spieszy na rynek.... Straż miejska tego nie widzi bo woli kasować staruszkę za to, że koperek sprzedaje przed płotem.... Jest wiele, wiele.... Nikt nie widzi bo ma ciepły stołek i po co z niego tyłek odrywać.... My stoimy bez sensu i przeklinamy... Przy Galerii Bałtyckiej prawo skręt jest bardzo utrudniony bo piesi i rowerzyści Przy Kołobrzeskiej również.... Znowu nikt nie myśli.... Można by wymieniać w nieskończoność, ale to bez sensu. Władza ma się dobrze........
- 7 4
-
2015-06-18 14:12
Tylko debil mógł nacisnąć...nie:)
- 2 0
-
2015-06-16 06:16
(5)
Najważniejszy w mieście jest ruch aut i przepustowość.
- 76 62
-
2015-06-18 09:30
wszyscy za Wieśkiem! cały magistrat! :) AVE WB!
- 0 0
-
2015-06-16 06:18
(2)
To w Tczewie macie samochody?
- 6 5
-
2015-06-16 06:30
(1)
Oczywiście, że tak. Mamy nawet autostradę do Gdańska, ale potrzebny jest nowy Trakt św. Wojciecha do Nowych Ogrodów - najlepiej o przekroju 2x4 + drogi serwisowe.
- 13 3
-
2015-06-16 06:33
Gniazdka elektryczne co 2km tez wam zaprojektowac dla waszych samochodów elektrycznych?
- 5 3
-
2015-06-16 06:25
Św. Przepustowość!
- 18 5
-
2015-06-17 20:36
na czerwonym
"uwielbiam" takie sytuacje Z daleka widzę przechodnia , podchodzi do przejścia naciska przycisk i zaraz przechodzi na czerwonym akurat jak podjadę zmienia mi się światło muszę stanąć i przepuścić ducha , wkurzająca sytuacja
- 1 1
-
2015-06-17 11:04
Miasto jest dla ludzi, a nie dla samochodów, motorów, kładów () (1)
- pozdrawiamy !
- 4 3
-
2015-06-17 12:09
Jasne,
a za kierownicami samochodów konie, słonie i niedźwiedzie siedzą, bo to przecież nie ludzie.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.