• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przesyłki sądowe "z kiosku". Coraz większe kontrowersje

Małgorzata Zimnoch
25 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sąd zgubił pismo, obywatel ma szukać

Awizo z datą niedoręczenia "z przyszłości", polecone pisma sądowe w zwykłych skrzynkach na listy, punkty odbioru w warzywniakach - to tylko wierzchołek góry lodowej problemów, które pojawiły się wraz z przejęciem korespondencji sądowej przez Polską Grupę Pocztową S.A. i InPost - Ten chaos jest niebezpieczny - twierdzą prawnicy.



O zamieszaniu wynikającym z tego, że od 1 stycznia listy z sądów dostarcza Polska Grupa Pocztowa, a nie Poczta Polska, pisaliśmy już na początku stycznia. Wtedy jednak głównym problemem było to, że przesyłki odbiera się w nietypowych miejscach, takich jak kwiaciarnia czy sklep rowerowy.

Czytaj więcej: Zawiadomienie z sądu odbierzemy w kiosku, albo sklepie rowerowym

Teraz sytuacja się zmieniła. Wcale nie na lepsze.

- Nie wyobrażam sobie, że mogłabym w tak niefrasobliwy sposób traktować moją pracę - napisała w mailu do redakcji pani Barbara. Chodzi jej o pracę doręczycieli InPostu.

Pani Barbara relacjonuje, jak kilka dni temu otworzyła drzwi na klatkę schodową listonoszowi.

- Powiedział: "poczta InPost" [InPost ma podpisaną umowę z Polską Grupą Pocztową - przyp. red.]. Wpuściłam go, ale do mnie już nie dotarł. Za to w skrzynce zostawił awizo na przesyłkę z sądu, oczywiście z adnotacją, że adresata nie ma w domu. Jak można tak traktować swoje obowiązki? - dziwi się nasza czytelniczka.

Inna sprawa, że listonosze Poczty Polskiej działają na tej samej zasadzie, co już wielokrotnie opisywaliśmy w Trojmiasto.pl, na przykład w artykule pt. "Listonosz nie dzwoni nawet raz"

- Różnica polega na tym, że najbliższa poczta znajduje się ok. 100 m od mojego domu. Mogę się tam wybrać na spacer z psem. Wycieczka po list do InPostu to dla mnie już prawie podróż na drugi koniec miasta - zwraca uwagę nasza czytelniczka.

Ale pani Barbara i tak może mówić o szczęściu, bo kwiaciarnia, w której odebrała przesyłkę z sądu znajduje się "zaledwie" 5 km od jej domu. Inny czytelnik naszego portalu, pan Piotr z Gdyni skarży się, że mieszka w Chwarznie, a punkt odbioru przesyłek ma... w Chyloni. Oznacza to mniej więcej 12-kilometrową wyprawę.

- I co najważniejsze, to ja będę ponosił konsekwencje nieodebrania listu poleconego, którego nie jestem w stanie odebrać. W końcu, gdy dwukrotnie otrzymam takie zawiadomienie, to przesyłka uznana zostanie za doręczoną - denerwuje się pan Piotr. - Cóż w takiej sytuacji można zrobić? Tylko podporządkować się bzdurnej sytuacji i nieprawidłowemu wykonywaniu kontraktu przez InPost. Chyba że mam dziękować "nowoczesnej firmie pocztowej" za to, że nie muszę jechać po list do Gdańska... -

Ale w Gdańsku nie jest lepiej. Prawnicy z kancelarii Koprowski Gąsior Gierzyńska & Partnerzy zachodzą w głowę, gdzie podziała się korespondencja z sądów.

- Zazwyczaj, dopóki obsługiwała nas Poczta Polska, odbieraliśmy do 10 przesyłek dziennie, tygodniowo ok. 40. Tymczasem w ubiegłym tygodniu dotarł do nas tylko jeden list z sądu - informuje Karolina Gawlik, pracownica kancelarii.

I od razu dodaje, że zmiana operatora odbyła się po cichu, bez żadnej akcji informacyjnej. Z tego co mówi wynika, że do tej pory niektórzy pracownicy sekretariatów sądowych żyją w przekonaniu, że korespondencję obsługuje Poczta Polska.

Równie niedoinformowani są pracownicy nowego operatora.

Karolina Gawlik: - Listonosz InPostu mi powiedział, że nie mają prawa awizować przesyłek. Zadzwoniłam do centrali firmy i dowiedziałam się, że to oczywiście bzdura, bo mogą wystawiać awizo.

Mogą i - jak już udowodnił przypadek naszych czytelników - bardzo ochoczo z tej możliwości korzystają. Tak ochoczo, że zdarzają się nawet awiza z datą z przyszłości. Mecenas Beata Nowakowska, adwokat z Gdańska, 9 stycznia odebrała przesyłkę, na której widniała adnotacja, że - po dwukrotnym awizowaniu - listu nie odebrano. Ta ostatnia informacja nosiła datę 24 stycznia.

Czy zamieszanie z przesyłkami PGP jest groźne?

- Pomijając śmieszność całej sytuacji, to włos mi się jeży na głowie, bo to są pisma terminowe. Gdybym nie odebrała tej przesyłki, gdyby ona gdzieś się zapodziała i trafiła z powrotem do prokuratury z taką adnotacją, to formalnie ja byłabym winna. Zawaliłabym klientowi sprawę w sądzie gospodarczym np. na milion złotych. W ramach odszkodowań cywilnych to ja musiałabym ten milion zapłacić.

Mecenas ma całą listę zastrzeżeń do pracy Polskiej Grupy Pocztowej. Wśród nich takie, że wyszukiwarka punktów odbioru na stronie PGP wskazuje kilka punktów odbioru zamiast jednego, a awizo jest wypisywane tak niechlujnie, że nikt nie jest w stanie go rozszyfrować.

- Pani, która mi wydawała list, długo odczytywała nazwę adresata, by w końcu mnie zapytać: "A do kogo to właściwie jest?"- opowiada prawniczka.

Beata Nowakowska opisała swoją sprawę w portalu Facebook. Podobnie zrobili twórcy profili Adwokatury Polskiej, Polskiej PalestryPomorskiej Palestry. Natychmiast ruszyła lawina komentarzy o niewiarygodnym i niebezpiecznym w skutkach braku kompetencji operatora.

"Przesyłki awizowanej nie znaleźli, wydali przesyłki, na które nie było awiz, a które powinny zostać doręczone z pozostałymi, przekazywanymi tego dnia" pisze mec. Łukasz Malinowski, radca prawny z Gdańska. "Do tego listonosz wydał mi ostatnio przesyłki w komplecie z awizami na te, które właśnie wydawał. Jednym słowem chaos, a konsekwencje mogą być bardzo poważne."

Zarząd Polskiej Grupy Pocztowej odpiera wszystkie zarzuty. Prezes spółki, Leszek Żebrowski tłumaczy, że skoro pierwsze przesyłki obsługiwane przez PGP zostały nadane 2 stycznia, to ustawowy termin skutecznego doręczenia przesyłek nadanych tego dnia minął dopiero 22 stycznia.

- Obecnie dostarczane są zwrotne potwierdzenia do nadawców. Dziwi nas, że można kwestionować jakość obsługi przed upływem ustawowych terminów doręczeń - odpowiada niezadowolonym. - Zgodnie ze stosownymi rozporządzeniami Ministra Sprawiedliwości weryfikujemy każdą zwrotkę m.in. pod kątem czytelności opisu, czytelności podpisu i prawidłowości wypełnienia, aby zarzut jakości nie został podnoszony. Celem jest osiągnięcie większej skuteczności doręczeń w skali wszystkich sądów w całym roku w porównaniu do Poczty Polskiej.

Prawnicy natychmiast weryfikują słowa prezesa. Jeden z nich publikuje zdjęcie listu poleconego, który znalazł w kałuży na chodniku, inny pisze na Facebooku: "Dwa listy polecone z prokuratury znalazłem dzisiaj w skrzynce na listy. Ciekawe kto podpisał dowód doręczenia..."

Polska Grupa Pocztowa S.A., operator pocztowy, jesienią 2013 r. wygrała przetarg na obsługę korespondencji z sądów i prokuratur. Dwuletni kontrakt (2014-2015) wart jest prawie 500 mln zł. PGP i InPost podpisały porozumienie o współpracy w zakresie obsługi tego kontraktu.

Miejsca

Opinie (385) 1 zablokowana

  • Przez 18 lat mieszkałem na Obłużu. W bloku na 2-gim piętrze. NIGDY nie doręczono do mieszkania żadnej przesyłki poleconej. Wiele razy nie zostawiano awiza. Listonosze dostarczali polecone tylko na parter. Warto pamiętać, że zgodnie z prawem przesyłkę dwukrotnie nie doręczoną uznaje się za skutecznie doręczoną. To jest Polska właśnie.

    • 0 0

  • INPOST KIELCE

    NO ręce mi dziś opadły. Woj. świętokrzyskie, gmina sitkówka nowiny. Nie mam możliwości odbioru listu poleconego bo z pracy wraca, po 17:00 a placówka do 17:00 pracuje. Wysyłam wczoraj męża po odbiór z moimi dokumentami. Nie dostanie póki nie przyjdzie z upoważnieniem. Ok, rozumiem, dziś idzie moja mam z upoważnieniem na siebie napisanym przeze mnie odręcznie z moim dokumentami i z awizem (jednym pomimo że było z 24/11 a dziś jest 09/12). Na miejscu okazuje się, ze upoważnienie musi być na ICH druku i MUSZĘ JE ZŁOŻYĆ OSOBOŚCIE HAHAHAHA brak rozumku mnie poraża. ... a tak w ogóle to jutro list odeślą.....

    • 0 0

  • Porażka

    Niedostarczone listy, brak awiza,a później problemy człowiekowi się piętrzą.

    • 0 0

  • inpost to dno i partacze

    inpost smieciowa firemka z nikad nie dostarcza przesylek i nie awizuje bieze kase za nie wykonane zlecenia

    • 0 0

  • Najgirsze, (1)

    że za ten cały bałagan odpowiedzialność i konsekwencje będą ponosić odbiorcy czyli my! A nie sądy czy firmy doręczycielskie!

    • 27 1

    • Szanowni Państwo
      Jestem założycielem forum dyskusyjnego POKRZYWDZENI PRZEZ INPOST na stronie http://forum.gazeta.pl/forum/w,253366,158523109,158523109,Pokrzywdzeni_przez_InPost.html,
      a zarazem osobą, która przez nich doznała krzywdy- wymierna szkoda materialna w efekcie poczynań karalnych, określonych zarówno literami prawa Kodeksu Cywilnego, jak i Kodeksu Karnego.
      Wobec oczywistego faktu ( znajomość tematu) haniebnej działalności tej firmy, naświetlonego aż nadto wystarczająco licznymi publikacjami prasowymi, wielotysięcznych reklamacji usług InPostu wnoszonych przez sądy wszelkich instancji, protestów Naczelnej Rady Adwokackiej, bardzo wielu reklamacji i skarg obywateli naszego kraju, strona rządowa oraz organa władzy publicznej odpowiedzialnych za ten bałagan prawny (b.delikatne ujęcie słowne) nie podejmują jakichkolwiek działań dla uzdrowienia tej chorej(chromej), będącej w konflikcie z prawem i normami życia społecznego sytuacji.
      Sądy mają związane Prawem Pocztowym ręce, my nie. One mogą jedynie żądać rekompensaty w rozmiarze wielokrotności opłat za nienależycie wykonaną usługę, my w świetle prawa cywilnego możemy domagać się odszkodowań // PGP S.A. (InPost) w świetle art. 57 ust. 1 Prawa Pocztowego ponosi pełną odpowiedzialność kontraktową za realizowaną usługę pocztową na zasadach ogólnych określonych w kodeksie cywilnym, a nie w przepisach Prawa Pocztowego i wydanych na jego podstawie przepisach wykonawczych. Zatem podstawą prawną odpowiedzialności Spółki jest art. 471 i nast. k.c..., a naprawienie szkody obejmuje zarówno straty, które konsument poniósł, jak i korzyści które mógł osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono //.
      W oparciu o prawo karne możemy wspólnie wnieść do prokuratury (wskazane pośrednictwo UOKiK) doniesienie ( brzydka nazwa, lecz poprawna prawnie) fałszerstwa dokumentów urzędowych mające skutek prawny, wnoszonych do spraw sądowych. Skutkiem prawnym w tym przypadku jest zamknięcie spraw sądowych lub odrzucenie pozwu oraz wynikające z tego tytułu konkretne, wymierne straty materialne poszkodowanych. Dowody fałszerstwa to antydatowania - dokonanie wpisu powtórnego awiza oraz daty niepodjęcia przesyłki, pomimo iż odebrano ją już po pierwszej awizacji.
      Proszę - pomóżcie Państwo mnie i jednocześnie sobie. Opisujcie na tym forum krzywdy których doznaliście od InPostu ( odpowiedzialność prawna pośrednia / Spółka GPG S.A - bezpośrednia odpowiedzialność prawna). Przesyłajcie na adres mailowy: bud-renor@wp.pl wszelkie przekłamania i fałszerstwa typu antydatowanie, mogące wraz z Waszym, pisemnym upoważnieniem ich użycia, stanowić dowody pośrednie (pochodne) w karnym postępowaniu grupowym.
      W sprawie cywilnej z pozwu zbiorowego o wyrównanie krzywd, tj. zrekompensowanie doznanych strat materialnych, w moim zamyśle jest przedstawicielstwo prawne (pro bono) UOKiK.
      Jako jednostka nie posiadamy wystarczającej siły przebicia zarówno w procesie cywilnym, jak i postępowaniu karnym. Jako zespół mamy szansę na nadanie naszej sprawie odpowiedniego formatu i większej wagi w sądzie, prokuraturze, organizacjach prorządowych, urzędach publicznych.

      Państwa dane osobowe i przesłane dokumenty nie będą przeze mnie udostępnione do wglądu i wiadomości osób trzecich postronnych. Po telefonicznym omówieniu szczegółów potwierdzę ten fakt formalnym, sygnowanym moim podpisem zobowiązaniem.

      Domniemam ( zapewne słusznie ), że to forum odwiedzi również nasza strona przeciwna, lżąc i nie szczędząc obelg, jednocześnie podważając zasadność, wiarygodność wnoszonych przez Państwa faktów i argumentów. Jako założyciel mający do tego pełne prawo, usuwać będę natychmiast tego rodzaju teksty.

      Telefon kontaktowy: 537 016 334
      Powtarzam adres e-mail: bud-renor@wp.pl

      • 0 0

  • Skandal pocztowy (1)

    Listonosz Poczty Polskiej też do nas dzwonił i wrzucał awizo, paczka leżała 10 dni na poczcie a nawet awiza nie zostawił. Sama poszłam spytać, czy jest do mnie paczka i była. Mieszkam w budynku obok poczty. Teraz Inpost zostawia podobnie awizo , ale trzeba jechać do kiosku 5 przystanków tramwajowych, to się nazywa obecna POLSKA.....

    • 7 0

    • W przypadku Pana "wypowiedzi" należałoby (merytorycznie) użyć słowa " TYŻ

      • 0 0

  • To wszystko są niezweryfikowane informacje (5)

    To awizo wygląda tak śmiesznie że jak fotomontaż.Widać że poczta Polska ma duży ból po przegranej i w żadnym wypadku nie chce się z tym pogodzić.Krzykiem i bólem i histerią robi wszystko by wynik przetargu unieważnić.Większośc problemów jest wyolbrzymionych.TO że ZPO dociera po terminie wręcz mnie dziwi.Jeśli przyjmiemy że ludzie mają 16 dni na odbiór listu to takie odbiory powinny mieć miejsce 18 lub 24 stycznia (pierwsze nadania były 2 stycznia a w rzeczywistości 7 bo był długi wekend)Więc płacz sądów jest tożsamy nie z tym ze PGP źle doręcza ale z tym że przybyło im pracy.MUSZĄ NAKLEJAĆ KODY R,wcześniej robili to pracownicy poczty.Generalnie nie chodzi tutaj o jakość usług PGP ale o to że panie z kancelarii sądowych MUSZĄ PRACOWAĆ WIĘCEJ!!!!Obiboki narzekają bo mają więcej pracy.Ten kraj ma w sobie mnóstwo ludzi którzy biorą kasę za nic.Nie dziwię się że prokuratorzy płaczą.Wszystkie zarzuty są niemerytoryczne.A co do zaginięcia listów.Osobiście nie raz zagubiony list czy źle wrzucony znalazłem.I CO?Widać ogólnonarodowa histeria prokuratorów i poczty ma na celu jedno.Wrócić do tego co było.Panom prezesom uciekło 500 milionów złotych.I tutaj jest problem.

    • 6 28

    • Bardzo mądry, "entelektualnie GŁĄBOKI" komentaż - PP boli???.......a ciebie nie boli własna głupota?????

      • 0 0

    • .......

      ...Złóż do sądu pozew przeciwko P. Bogu o rozum, którego Ci oszczędził - Inpostem.
      Być może został Ci wysłany tą właśnie drogą tylko nie odebrałeś (nie z winy
      dostawczy rzecz jasna)....

      • 0 0

    • widać

      Ale jesteś zorientowany... czyżbyś był tym kumplem Gowina który założył to tałatajstwo PGP.

      • 1 0

    • O! Akcjonariusz PGP się odezwał! Albo współpracownik Gowina...

      Dałbyś spokój, chociaż w weekend nie sączyłbyś tej propagandy.

      • 4 2

    • komuno wróć he he

      zmiany na początku z bólem przeszły . teraz dzielą się na spółki i udają że są zmiany np. PKP
      nic po komunie nie ma racji bytu

      • 2 0

  • bb (1)

    wybraliście PO to macie konsekwencje - i znowu wybierzecie i dalej będziecie buczeli.

    • 10 4

    • Wybierz PIS - będziesz mógł ze szczęścia wys,,,ć się do PISuaru

      • 0 0

  • A kiedyś wzieli ogromną kasę (1)

    Po prywatyzacii za darmo pracownicy Poczty Polskiej wzieli ogromną kasę za to , że byli tylko pracownikami ateraz iddzcie na pocztę i jak was obsługuja!!!! Stoisz w kolejce i nic nie możesz zrobić.

    • 2 8

    • .............

      Ile wzięli i kto im dał "ciepłą rączką"......Jak już rzygasz bęcwale, to rzygaj we
      własny talerz.

      • 0 0

  • Weryfikujcie pracę ludzi, a nie kontrakt Firmy. (7)

    ...A czy przypadkiem nie jest tak, że Szacownym Członkom Palestry, Panom Awokatom i Radcom Prawnym nie przystoi pojawiać się w warzywniaku, tak jak to czyni zwykły plebs, w celu zakupu prozaicznych kartofli na obiad? Nawet jeśli chodzi o odbiór Niezwykle Ważnych Pism Sądowych? Jeszcze ktoś to zobaczy i cały pestiż zawodu szlak trafi... I teraz tak ich to boli?
    Ludzie, komuna się skończyła. PGP wygrała przetarg, bo zrobili coś czego Poczta Polska nie zrobiła i przegrała: PRZYGOTOWALI OFERTĘ.
    Teraz wszystkim żal d*py sciska, bo kasa Poczcie przeszła koło nosa,a Panowie Członkowie Palestry muszą iść po list do warzywniaka...
    Weryfikujcie pracę ludzi, a nie kontrakt Firmy.
    Jeśli doręczyciel PGP źle wywiazuje się z obowiązków służbowych, to zglaszajcie ten fakt PGP, a nie opinii publicznej.
    Gdybyście tak zweryfikowali pracę Poczty Polskiej, to okazałoby się, że są problemy nie tylko z doręczaniem wszelkich przesyłek, ale również z odbiorem przesyłek z placówek pocztowych, bo tam Panie w Okienkach zajmują się sprzedażą zniczy, rajstop, gazet, krzyżówek, długopisów i książeczek dla dzieci i kredytów bankowych. Kolejka w której stoi pięć osób oznacza co najmniej pół godziny oczekiwania na obsługę. Listonosz Poczty Polskiej NIGDY W ŻYCIU nie doręczył mi przesyłki poleconej do domu. Paczki można odebrać dopiero na drugi dzień po awizowaniu, bo Sznowny Pan Listonosz wprawdzie wrócił z rejonu do placówki, ale jeszcze nie rozliczyl przesyłki, więc nie mogę jej odebrać. No chyba że Pan Listonosz pozostawi moją paczkę u sąsiadów.
    Antydatowanie druków Awizo to praktyka powszechnie stosowana.
    Zgłaszałem sprawę Dyrekcji Okręgu Poczty Polskiej, ale usłyszałem, że listnosza nie mogą ukarać, bo się zwolni, a następny będzie jeszcze gorszy...
    Na temat charakteru pisma i czytelności wypisanego Awizo : Pan Listonosz z Przmorza pisze tak, jakby zakończył edukację w trzeciej klasie pdstawówki.
    W zasadzie tylko fakt odnalezieniaw skrzynce druku pocztowego pozwala się domyślać, że coś mam odebrać z Poczty.

    • 0 17

    • lejesz wodę Wojtku! (4)

      Zanim się coś napisze trzeba przemyśleć czy zna się temat i czy w ogóle ma się coś ważnego do powiedzenia.
      Problem z dumnymi adwokatami i radcami jest wydumany w Twojej głowie drogi Wojtku! I tak żaden adwokat nie odbierał poczty na poczcie i nie będzie odbierał teraz w sex-shopie... Ma od tego asesora, albo asystenta. Źle nie zarabiają, stać ich!
      W naszym zubożałym społeczeństwie większość obywateli nie korzysta z usług palestry w ogóle, bo ich na to nie stać! Do takich zaliczam się ja. I to ja muszę teraz biegać do sąsiedniej dzielnicy po odbiór zamiast iść na poczte 5 minut ode mnie. Poczta jest czynna do 20, zaś punkt odbioru tylko do 17! Gdy jednak zdążę do 17, to okazuje się że przesyłki i tak nie ma, bo kurier nie zdal ich w punkcie, czyli zatrzymał u siebie w domu do następnego dnia!
      Odnośnie kontraktu też mijasz się z prawdą pisząc, że Poczta Polska SA nie chciała brać udziału w przetargu bo nie złożyła oferty! Poczta ofertę złożyła tylko droższą. Jedynym kryterium przetargu była cena. PGP SA zaoferowało niższą cenę. Tak "ustawiony" przetarg poczta musiała przegrać. Jeśli warunkiem przetargu nie było posiadanie sieci punktów odbioru przesyłek o standardzie przynajmniej nie niższym od poczty /a powinien być wyższy, bo firma PGP SA reklamuje się jako "nowoczesna"/, czynnych nie krócej ale dłużej niż te pocztowe to doprawdy nie ma się czemu dziwić!
      Piszesz dalej że winni są doręczyciele. W Polsce zawsze są winni Ci najmniej winni czyli ludzie na najniższym szczeblu. Żaden wyżej postawiony pracownik za nic nie odpowiada! To nie kurierzy są winni tylko złe nimi zarządzanie i wręcz złodziejska stawka ich wynagrodzenia! A zgłaszanie uwag do centrali PGP SA mija się z celem. Firma ta nie ma w zwyczaju odpowiadać na złożone mailem reklamacje. Na 3 złożone nie dostałem ani jednej odpowiedzi.
      Dalej: poczta doręczała w ciągu 3 dni a PGP SA doręcza w 10-11 dni! To jest nowoczesność? To jest lepsza firma, która zasłużenie wygrała kontrakt? Oni olewają wszystko, nawet własnych kurierów. To jest twór na glinianych nogach. Drogo będzie kosztował Państwo Polskie /czytaj: nas podatników/ ten eksperyment Ministerstwa Sprawiedliwości. To jest skandal!
      Przesyłki doręczane przez Pocztę Polską SA nigdy nie były antydatowane i zawsze były uczciwie dwukrotnie awizowane! PGP SA awizuje raz wypisując z góry termin drugiego awiza! To nie jest antydatowanie, to jest datowanie w przyszłość! Mało tego wypisują od razu datę nieodebrania przesyłki czyli proste rozumowanie: nie zgłosisz się po odbiór, nie zaawizują przesyłki po raz drugi bo zrobili to przecież za jednym podejściem w pierwszym terminie a potem to już tylko odesłanie przesyłki do nadawcy i skutek prawny: przesyłka uznana za doręczoną! Ile obywateli na tym przegra swoje ważne sprawy!
      Piszesz też nie prawdę o listonoszach poczty, bo akurat tym pracownikom stawia się bardzo wysoko poprzeczkę. Listonosz jeszcze do nie dawna miał status osoby pełniącej służbę. Kurierzy PGP SA są tylko zwykłymi pracownikami, w dodatku bardzo źle wynagradzanymi. Warto więc jednak drogi Wojciechu trochę zainteresować się realiami zanim się cokolwiek napisze po to aby tylko cos napisać...

      • 0 1

      • Brawo!!! (1)

        Gratuluję elokwencji, składni i znajomości gramatyki j.polskiego.
        Osoba, do której odniósł Pan swój mądry, stricte wywód, nie była warta tej fatygi.
        Pustogłowie - na oto natrafiamy często ze swą retoryką.

        • 0 0

        • "OTO"....

          .....a miło być - TO.
          Tak się (niestety) dzieje w przypadkach traktowania klawiatury komputera odkurzaczem.

          • 0 0

      • (1)

        Widzę pan pracownik poczty broni swojej firmy

        • 1 0

        • Weryfikujcie pracę ludzi, a nie kontrakt Firmy

          .....Wrodzona odporność na ogólną prawdę czy blokada założoną drogą lobotomi
          ...takiemu łopatą do łba ...i nic - pustka

          • 0 0

    • zalisz się???? lepiej ci??? to brawo wyjaśnię ci problem ogółu-to ze warzywniaku czy kiosk to nie jest istotne ale fakt

      • 0 0

    • nie wiesz o czym mówisz

      Jak nie wiesz o czym mówisz to nie ośmieszaj się.Od kiedy listonosze roznoszą paczki.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane