• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez pięć lat wodził banki za nos. Teraz próbuje wodzić sąd

Piotr Weltrowski
23 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Proces grupy wyłudzającej pieniądze z banków. Po lewej, dwóch oskarżonych w tej sprawie, w tym (w koszulce z żółtym paskiem) - główny oskarżony, Grzegorz K. Proces grupy wyłudzającej pieniądze z banków. Po lewej, dwóch oskarżonych w tej sprawie, w tym (w koszulce z żółtym paskiem) - główny oskarżony, Grzegorz K.

Na piątej rozprawie członków grupy wyłudzającej pieniądze z banków wciąż nie odczytano aktu oskarżenia. Główny oskarżony bardzo skutecznie sabotuje prokuraturę i sąd.



Czy oskarżeni sabotujący pracę sądu powinni być dodatkowo karani?

Grzegorz K. to postać wyjątkowo barwna: mężczyzna w średnim wieku, z widocznym brzuszkiem, sam o sobie mówi "masażysta i podróżnik". Na wolności prowadził "studia masażu" i lubił się fotografować z politycznymi celebrytami. Na sali sądowej także lubi kierować na siebie całą uwagę: wstaje, komentuje, zasypuje sąd kolejnymi wnioskami i robi wszystko, aby utrudnić mu pracę.

Standardowo każdy proces zaczyna się od sprawdzenia danych osobowych oskarżonych i odczytania aktu oskarżenia. Przeważnie prokurator zaczyna to robić kilkanaście minut po wejściu na sale.

Jednak nie tym razem. W tym procesie prokuratorowi nie udało się to już na piątej kolejnej rozprawie.

Dwa razy o odroczeniu bądź odwołaniu rozpraw zadecydował przypadek - raz w sądzie ogłoszono akurat krótki (i fałszywy) alarm bombowy, a raz chory był sędzia. W pozostałych przypadkach kluczowe były jednak wnioski głównego oskarżonego.

A to zmieniał on swojego obrońcę (bo tracił do niego zaufanie, gdy ten - bez konsultacji z nim - złożył zażalenie na areszt, a tymczasem sam oskarżony chciał w nim przebywać, aby "lepiej przygotować się do rozprawy"), a to zawnioskował o wyłączenie ze sprawy skarżącego go prokuratora.

W piątek do odczytania aktu oskarżenia nie doszło dlatego, że na rozprawę nie stawił się jeden z obrońców reprezentujących innego z oskarżonych i na swojego zastępcę wyznaczył... obrońce kolejnej z oskarżonych osób, co - zdaniem sądu - mogło powodować konflikt i uniemożliwiło odebranie od oskarżonych wyjaśnień.

Nie przeszkodziło to zresztą Grzegorzowi K. w zasypaniu sądu kolejnymi wnioskami. Chciał m.in. usunięcia z sali mediów, oddania mu pieniędzy, które zabezpieczono na poczet ewentualnych kar, dostarczenia do celi maszyny do pisania (wcześniej sąd nie zgodził się na laptopa). Zażądał też przerwy na konsultację ze swoim nowym obrońcą. Ponowił także skargę na oskarżyciela - Przemysława Strzeleckiego z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

- Wysoki sądzie, bo prokurator używa słów, których nie rozumiem, na przykład mastur... modus operandi - stwierdził oskarżony.

- Właśnie po to ma oskarżony obrońcę - odpowiedział mu sędzia Sebastian Brzozowski, prowadzący rozprawę z anielską cierpliwością i nie reagujący na sugestię, że "sympatyczny prokurator, gwiazdor Strzelecki, wymuszał zeznania jak w Guantanamo".

Grzegorz K. próbował też przedstawić się jako chorego (ze znacznym nadciśnieniem utrudniającym oddychanie, ze "sparaliżowaną po pobiciu w celi ręką"). W dniu rozprawy został jednak przebadany przez lekarza, który stwierdził, ze nie ma powodów, aby oskarżony nie zasiadł w sądowej ławie.

Za co odpowiada Grzegorz K. i dziesięć innych osób oskarżonych w tej sprawie?

Prokuratura twierdzi, że członkowie grupy przez pięć lat oszukiwali banki. Kopiowali karty płatnicze, wypłacali z nich pieniądze za granicą, w tym samym czasie korzystając z oryginalnych kart w Trójmieście, po czym zgłaszali reklamacje i domagali się zwrotu rzekomo skradzionych im pieniędzy wypłaconych w innej części Europy.

Śledztwo w tej sprawie trwało od lipca 2010 roku. Prowadziła je Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Wszczęto je po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa złożonym przez jeden z oszukanych banków: Eurobank SA. Wkrótce okazało się, że pokrzywdzone są także inne placówki: PKO BP, Polbank EFG, Bank Millenium oraz ING Bank Śląski.

Ostatecznie prokuratura oskarżyła 11 osób (w tym sześć kobiet). Część z nich miała działać na szkodę kilku różnych banków, a cały proceder był przez nie uprawiany od 2005 roku do października 2010 roku.

Prowadzącym śledztwo nie udało się jednak ustalić, w jaki sposób same karty "klonowano", nie wiadomo także, kto konkretnie dokonywał wypłat z podrobionych kart poza Polską. Robiono to w kilku różnych krajach - wypłaty zostały zrealizowane w Innsbrucku w Austrii, w Brukseli i Liege w Belgii, w Strasbourgu we Francji, w Venlo, Reuver, Amsterdamie i Tilburgu w Holandii, w Moenchengladbach, Bielefeld, Herforder Stadt, Kolonii, Norymberdze, Lipsku, Duesseldorfie, Lutherstadt am Lustnauer i Aschaffenburgu w Niemczech oraz w Trento, Veronie, Bolzano, Livorno, Perugii, Ferrarze, Cavallino, Treviso, Cavallino, Mediolanie i Cassano we Włoszech.

W tym samym czasie, gdy przy użyciu podrobionej karty były wypłacane pieniądze z bankomatów za granicą, w Polsce wykonywano transakcje kartowe przy użyciu oryginałów.

- Działanie takie miało na celu uwiarygodnienie wersji, że posiadacz rachunku i karty jest w Polsce, a zatem doszło do skopiowania i użycia karty bez wiedzy i zgody jej posiadacza. Po dokonaniu nieuprawnionych wypłat poza granicami Polski, posiadacze rachunków składali reklamację w oddziale banku prowadzącego rachunek, częstokroć jeszcze w tym samym dniu, w którym wykonano wysoką wypłatę pieniędzy za granicą - mówił nam kilka miesięcy temu Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Banki wypłacały wówczas oskarżonym równowartość rzekomo zrabowanych im pieniędzy. W ten sposób szajce udało się wyłudzić co najmniej 250 tys. zł.

Prokuratura rozpracowała cały system m.in. dzięki analizie historii poszczególnych rachunków, zeznaniom pracowników banków i innych świadków, analizie zawartości sprzętu komputerowego i telefonów należących do oszustów oraz na podstawie wyjaśnień części oskarżonych.

Niektórzy z nich przyznali się bowiem do winy i opowiedzieli prowadzącym śledztwo o sposobie, w jaki wyłudzane były pieniądze.

Co ciekawe, Grzegorz K., aby odwrócić od siebie uwagę organów ścigania, gdy czuł, że jego proceder może zostać odkryty, zorganizował przed jednym z banków pikietę, zarzucając placówce, iż doprowadziła do kradzieży jego pieniędzy. O sprawie pisało wówczas kilka ogólnopolskich dzienników.

Opinie (144) 3 zablokowane

  • Mój były pracodawca już od ponad dwóch lat nie wypłaca zaległych wynagrodzeń (8)

    co rozprawę donosi zaświadczenia, że jest chory. Kiedy policja chciała go doprowadzić do sądu pokazał zaświadczenie od psychiatry i policja obrócila się na pięcie bo jest psychicznie chory, choć dalej świetnie prowadzi firmę. Komornik nic i tak nie może zrobić bo wszystko przepisal na żonę. Polska to kraj dla złodziei, takie mamy prawo.

    • 233 8

    • jesli piszesz prawdę, to podaj nazwę firmy. (4)

      nie jest zabronione ujawnianie gdzie sie pracowalo

      • 42 0

      • ATES (3)

        • 34 0

        • No i wszystko jasne (1)

          Przeszukalem forum, widze, ze firma z "tradycjami"

          • 34 0

          • zgadza się, firma trzyma tradycję

            • 26 0

        • dziekuje

          poniewaz duzo negatywow jest na temat tej firmy, juz zapisalem do swojego kajecika z jakiej firmy na pewno NIE SKORZYSTAM

          • 29 0

    • Wiecie co z nim zrobic !

      • 6 0

    • Ciekawe czy go wpiszą do BIK-U?

      • 7 0

    • Przepisanie na żonę, córkę, kochankę nie kończy tematu

      Tylko komórek sam z siebie pewnie nie będzie dochodził. Ale można mu coś lekko podpowiedzieć. Najlepiej pismem :)

      • 1 0

  • (12)

    Na biednego nie trafiło.

    • 47 17

    • (10)

      To znaczy że tylko biednych nie można okradać?

      • 20 2

      • (8)

        Dokładnie. Gość zagrabione grabił.

        • 12 11

        • (7)

          Zagrabione? Rozumiem że wyższe oprocentowanie kredytów niż lokat to złodziejstwo?

          • 12 3

          • (5)

            Pewnie, że tak. Lokata na 3,5% w skali roku a RRSO gotówki to 20-30%. Chyba widać różnicę.

            • 10 9

            • to nie pożyczaj (3)

              weź łopatę i zarób

              • 14 5

              • w tym kraju bez pozyczek to tylko na jedzenie starcza (2)

                • 11 3

              • Nie mierz wszystkich swoją miarą

                • 3 4

              • nie chcialo sie nosic teczki, to sie kopie doleczki.

                • 5 9

            • Hehe, a chciałbyś aby było odwrotnie? To chyba logiczne, że kredyty są wyżej oprocentowane niż lokaty bo nikt nie będzie dokładał do interesu. A jak komuś oprocentowanie nie odpowiada to nie musi brać kredytu. Brzmisz trochę tak jak facet który idzie do sklepu, dobrowolnie kupuje np telewizor a potem gada że go okradli bo dużo zapłacił.

              Analogicznie - czy złodziejstwem jest fakt, że w restauracji za cenę dania płacisz kilka razy więcej niż warte są składniki użyte do tego przygotowania?

              • 15 6

          • Lichwa to grzech

            Allah jest cierpliwy.

            • 3 2

      • nie wypada

        • 1 0

    • co za mentalność...................

      • 5 2

  • Wysoki Sądzie

    Aby oskarżony lepiej przygotował się do życia na wolności, wyrok musiałby brzmieć: 25 lat więzienia. Wówczas będzie należycie przygotowany.

    • 66 8

  • (2)

    No Grzesiu toś przeholował.

    • 36 1

    • (1)

      pokażcie mordę tego złodzieja

      • 7 1

      • wpisz sobie w google to znajdziesz. W tekście jest napisane czym się zajmował

        • 1 0

  • (9)

    Oszukiwanie oszustów nie powinno być traktowane jak przestępstwo. Gość powinien dostać medal i laurkę.

    • 57 48

    • (3)

      Tak, za to że przywłaszczył pieniądze które mu się nie należały?

      I w jaki sposób bank oszukuje?

      • 19 9

      • (2)

        Nabici w mbank nie zgodzą się z tobą. Tak samo nie zgodzą się z tobą nabici w polisolokaty. W gdańsku dopiero po nagłośnieniu sprawy oddali starszym ludziom kasę z tej polisolokaty. Tak to mieli ich głęboko w de... Ukryte koszta, nie prawnie naliczane prowizje, dziwne opłaty, udzielanie kredytów bez sprawdzania możliwości kredytowych klienta, potem spirala długów, chwilówki itp. Tak banki to złodzieje, mają monopol. Cały świat siedzi w kieszeni bankierów którzy topią ludzi w długach. To co oni robili, to zwykłe złodziejstwo. Ale banków absolutnie mi nie żal. Ale co darek o tym może wiedzieć, złote dziecko szczęścia.

        • 8 4

        • (1)

          Kolego, w sektorze bankowym zdarzają się różne naciągane umowy, niewidocznie gwiazdki itp, ale tak się dzieje także w innych branżach. Czy to znaczy że można wszystkich świadczących jakiekolwiek usługi nazwać złodziejami?

          • 7 6

          • Jak widać, można.

            • 0 2

    • tolerancja (1)

      dla przestępcy wskazuje na pokrewieństwo duchowe ...

      • 17 3

      • Albo na partyjną lojalność.

        • 3 2

    • (1)

      Jakiś tłusty prezes pojedzie na Karaiby w tym roku tylko cztery razy a nie jak zwykle pięć.

      • 11 7

      • Prezes ma ustalone wynagrodzenie. Poza tym nawet jakby pojechał 4 razy zamiast 5 to znaczy że można go okradać?

        • 7 12

    • ja tu widzę ból zada u nieudacznika życiowego

      tobie kto przeszkadza żeby biznes zrobić? niech zgadnę: rodzice, żona, urzędnicy? Każdy ma szansę a nieudacznicy lubią obwianiać wszystkich naookoło, a odbębniają 8H i potem chcą mieć święty spokój i czas marnują przed TV lub komputerem.

      • 10 6

  • nie można okraść złodzieja - dla mnie not guilty

    • 34 27

  • Złodziej okradł większego złodzieja ale heca. (42)

    Nie ma czego ani kogo żałować.

    • 61 34

    • (39)

      To teraz proszę wyjaśnij na czym polega złodziejstwo banków.

      • 17 11

      • (1)

        DArek przestań już sapać. Na plażę idź lepiej

        • 9 14

        • Ktoś rzucił tani frazes to teraz czekam na wyjaśnienie. A na plaże na razie nie mam formy

          • 11 9

      • (19)

        Te instytucje pasożytują na ludzkiej biedzie, nędzy i nieszczęściu. Jak dla mnie wystarczy.

        • 9 18

        • (18)

          Aha, czyli jakby ich nie było, a ludzie nie mogli prowadzić rachunków, zakładać lokat ani brać kredytów to by było im lepiej?

          I co to znaczy "pasożytują na biedzie, nędzy i nieszczęściu"? Krótka piłka - ktoś nie chce brać kredytu to niech go nie bierze.

          I co wtedy powiesz o zakładach pogrzebowych? To już pewnie nie złodzieje a mordercy skoro zarabiają na śmierci?

          • 18 8

          • Pobawimy się ? (13)

            Ty masz piłkę, dasz mi ją na przechowanie, ale będziesz musiał za to płacić. Dodatkowo, będziesz musiał płacić jak będziesz chciał się swoją piłką pobawić. Będziesz płacił również wtedy, kiedy będziesz chciał swoją piłkę pożyczyć innym. Ja twoją piłkę będę pożyczał innym i będą mi płacić jeszcze więcej niż ty.

            • 15 10

            • Ale z ciebie jołop (8)

              Najbogatsze kraje rozwinęły się właśnie dzięki sprawnym instytucjom finansowym, bez kredytów bankowych wiele firm nie miałoby środków na prowadzenie działalności, z kolei lokaty bankowe są zawsze bezpieczną przystanią dla nadmiaru gotówki....

              • 9 8

              • a co ma z tym wspólnego szary obywatel, którego zmusza sie do założenia konta (7)

                i który ma taką pensję że co chwilę musi brać jakiś kredycik bo bez niego niczego by nie kupił

                • 13 8

              • (6)

                Pomijając fakt, że to już sprawa danego człowieka jaką ma pensje, to za co ten bidny człowiek by robił te zakupy jeżeli by nie było banków?

                • 2 13

              • czy naprawde mozna byc takim ludzkim scierwem jak ty? (1)

                • 3 2

              • Inwektywy to jedyne co masz do powiedzenia w dyskusji o ekonomii? Takie są realia - każdy odpowiada za siebie.

                • 3 5

              • (1)

                A o handlu wymiennym nie uczyli w podstawówce albo na kursie w PO?

                • 1 3

              • Po pierwsze, mówimy o sytuacji w której człowieka bez kredytu na nic rzekomo nie stać. A więc o człowieku który nie odpowiedniej siły nabywczej aby dokonać jakiegoś większego zakupu. Co ci da handel wymienny w takiej sytuacji?

                Co do handlu wymiennego - to ekonomicznie nieefektywne. Wyobraź sobie że nie ma pieniądza i chcesz kupić np krzesło. Sam masz do zaoferowania np rower. Więc teraz musisz szukać kogoś kto chce wymienić swoje krzesło na rower. Powodzenia

                To przykład czysto teoretyczny bo w praktyce nie byłoby poszukiwania krzeseł i rowerów tylko jakiegokolwiek pożywienia. Pieniądz pełni w gospodarce rolę środka wymiany dzięki czemu wymiana jest znacznie sprawniejsza. Możesz sprzedać jednego dnia np pralkę aby za uzyskane z tej sprzedaży środki innego dnia kupić np szafę. A to czyni przepływ usług i towarów znacznie płynniejszym albowiem możesz zawrzeć transakcję z każdym kto chce kupić pralkę, a niekoniecznie z tymi którzy chcą pozyskać pralkę w zamian za szafę.

                Bez pieniądza nie istniałaby dzisiejsza wydajność gospodarcza, a to dlatego że nie istniałby podział pracy. Nie byłoby także informacji o tym co i ile produkować - nie byłoby bowiem cen rynkowych. Tak więc jakby zlikwidowano pieniądz i wprowadzono handel wymienny to albo pieniądz sam by się wykształcił oddolnie (np uznając jakieś dobro za środek wymiany - tak jak papierosy w więzieniach) albo wszyscy byśmy poumierali z głodu.

                • 7 2

              • "za co ten bidny człowiek robił te zakupy jeżeli by nie było banków?" (1)

                Czyli twoim zdaniem, to nie pracodawca płaci pracownikowi, tylko banki ? A może to banki drukują pieniądze i bez nich płacilibyśmy np. muszelkami ? Głupi jesteś DArek, głupi byłeś i głupi będziesz.Amen.

                • 1 2

              • Płaci pracodawca ale skoro pracownikowi to nie wystarcza więc musi się ratować kredytami to co by zrobił jakby tych kredytów nie było?

                A swoje wycieczki ad personam zachowaj na pogawędki z kolesiami spod budki z piwem.

                • 1 1

            • (3)

              Podstawowy błąd w założeniu jest taki że bank to nie jest zwykła przechowalnia. Nikt nie będzie płacił odsetek za to że dasz mu kasę do przechowania. Bank pożycza pieniądze na określony procent po to aby dalej pożyczyć je na większy procent.

              A jeżeli chodzi o rachunki bankowe to nic dziwnego że jest jakaś tam opłata - skoro jest usługa to dlaczego by nie miało być opłaty?

              • 9 9

              • (2)

                stary., ale ty tępy jesteś

                • 6 8

              • (1)

                Jak nie masz kontrargumentów to się przynajmniej nie ośmieszaj

                • 6 4

              • milcz pajacu

                albo powiedz to zwyklym ludziom prosto w oczy zamiast klapac jak kaczka

                • 2 4

          • wiekszość obywateli zmusza sie do zakładania kont (3)

            do brania kredytów też są zmuszani bo przy tak niskich pensjach, za gotówkę nie kupiliby nawet podstaw typu łożko czy lodówka...to w interesie banków jest żeby ludzie za dużo nie zarabiali bo by nie mieli po co do banku przychodzić
            wiekszosć obywateli nie jest biznesmenami i nie będzie a do banku chodzą bo są do tego ZMUSZENI

            • 7 8

            • (2)

              To za co ludzie by kupowali te łóżka i lodówki gdyby nie mogli brać kredytów?

              Poza tym nie wiem czy jesteś w stanie to dostrzec, ale kwota kredytu jaki może wziąć jakiś człowiek zależy od jego zdolności kredytowej. Im bogatszy jest człowiek tym większy kredyt może wziąć.

              A ciekawe jest to że w zamożniejszych krajach ludzie także biorą kredyty.

              • 8 8

              • kretyn ciagle gada i gada (1)

                • 4 4

              • serio sądzisz, że ktoś kto w swojej wypowiedzi zawiera jedynie wycieczkę personalną kretynem nie jest?

                • 5 4

      • złodziejskie prowizje kosztem klientów. (6)

        Co się tak buntujecie bankowcy. Pensyjki dyrektorów i prezesów kosztują nas wszystkich o wiele za dużo.

        • 10 6

        • (3)

          jaka jest definicja "złodziejskiej prowizji"?

          • 9 5

          • DArku (2)

            jak popracujesz 10lat w korpo to zrozumiesz.

            • 4 8

            • to nie jest argument

              • 5 5

            • No, dalej czekam na definicję "złodziejskiej prowizji"

              • 3 4

        • (1)

          I placówka przy każdej ulicy.Kto za nie płaci? Klienci banków. Placówek więcej niż kiosków Ruchu za komuny.

          • 6 1

          • Tak samo jak klient realnie płaci za stacje benzynowe, za apteki, za bankomaty. To chyba nie jest nic odkrywczego że z pieniędzy zarobionych na klientach firma opłaca koszt prowadzenia działalności?

            • 1 4

      • spekulacje,obracanie wirtualnym pieniądzem,wywoływanie kryzysów,ratowanie sie pieniędzmi podatników przy jednoczesnym wypłacaniu (8)

        sobie wysokich premii

        • 8 5

        • (7)

          spekulacje - trochę PRLowska nowomowa. co to tak właściwie znaczy? mianem spekulantów określa się inwestorów krótkoterminowych którzy zarabiają na zmianie kursu. więc równie dobrze spekulantem będzie przeciętny kowalski który kupuje akcje za 60zł i sprzedaje po miesiącu za 70zł. I co ciekawsze, nie ma w tym niczego nagannego.

          Obracanie wirtualnym pieniądzem - czyli co? Bank ma do dyspozycji pieniądze które wpłacili mu klienci lub sam pożyczył z banku centralnego. W formie gotówkowej jest zaledwie ułamek całości pieniądza w obiegu więc nie tylko bank obraca "wirtualną kasą" ale także my sami

          wywoływanie kryzysów - to raczej działanie banku centralnego wywołuje kryzysy bo to właśnie on odpowiada za podaż pieniądza.

          ratowanie pieniędzmi podatników - tego nigdy nie popierałem, ale nie tylko w przypadku banków, ale stoczni, hut czy innych firm także. jednakże to nie banki sobie wzięły kasę tylko dali im politycy.

          • 6 5

          • tyle, że kowalski spekulując walutąnie spowoduje kryzysu a banki tak (6)

            chodzi mi obracanie pieniądzem "wirtualnym" którego bank w zaden sposób nie ma
            politycy tak sami z siebie nic nikomu nie daja

            • 5 3

            • (5)

              Bank obraca pieniędzmi uprzednio zdeponowanymi przez klientów, albo pieniędzmi pożyczonymi z banku centralnego. Kryzys wziął się z tego że bank centralny USA miał bardzo niskie stopy procentowe co spowodowało dużą podaż pieniądza. A to się zawsze dzieje za pośrednictwem systemu bankowego. W dodatku "społeczna" polityka Clintona zachęciła banki do rozdawnictwa tego kredytu najuboższym (były dwie państwowe firemki które te kredyty poręczały - Fennie Mae i Freddie Mac). W ten sposób powstał kryzys - państwo z jednej strony bankom dało pieniądz na kredyty, z drugiej strony zachęciło do jego rozdawania, a potem jak się cała ta konstrukcja zawaliła to już winne są same banki tak?

              • 4 4

              • Żyje sobie na kredyt (1)

                ale ja nie chce i nie muszę dlatego zarabiam żeby żyć na ile mnie stać Żydzi wciąż wracają do polski jak myślisz po co ?

                • 1 4

              • No, teraz już straszymy Żydami?

                • 6 2

              • Bank obraca pieniędzmi uprzednio zdeponowanymi przez klientów ? (2)

                Nie słyszałeś chyba o mechanizmie kreacji pieniądza (3% kasy w kasie, 97% bilansu w należnościach - np. kredycie) stosowanym przez banki. Uwzględniając ten mechanizm zyski banków wynoszą 4185 %, co dało za rok 2013 ponad 15 mld zł. w całym sektorze bankowym w Polsce. Lokata 3 tys. na 3,5% to 105 zł odsetek po roku. Kreacja kredytu z 3 tys. odprowadzonych rezerw obowiązkowych to 100 tys. Kredyt na kwotę 100 tys. oprocentowany na 4,5% to zysk z odsetek 4,4 tys. Różnica 4,4 tys - 105 zł = 4395 zł. 4395/105 = 41,48 co daje po przekształceniu na procenty 4185%.

                • 1 1

              • (1)

                Ja doskonale znam mechanizm kreacji pieniądza i niestety wygląda on inaczej niż sobie to ludzie wyobrażają. To nie jest tak że bank sobie pożycza więcej niż ma, że np lokatę w wysokości 1000zł księguje jako rezerwę i pożycza 20 razy więcej (w przypadku stopy 5-cio procentowej) z kasy którą sam sobie wykreował.

                Pieniądz jest kreowany gdy kredyt wraca do systemu bankowego jako depozyt. Ale to w dalszym ciągu jest pieniądz który został w banku zdeponowany. Bank sobie nie dopisuje zer na rachunkach.

                No i szkoda, że nie napisałeś iż przy spłacie kredytu zachodzi mechanizm odwrotny

                • 0 2

              • Zasadniczo zgadzam się z powyższym, ale istnieje również mnożnik kreacji pieniędzy którymi dysponują banki, wynosi on przy obecnej stopie rezerw obowiązkowych 1 do 27,5 czyli 1000 PLN depozytu wykreuje 27 500 PLN kredytów

                • 0 0

      • jakich banków?

        przecież operatora kart okradli bo on odpowiada za to a nie banki.

        • 5 1

    • Tyle że i tak w efekcie

      stracą klienci banków...

      • 1 2

    • do mi

      "Złodziej okradł większego złodzieja".... co za głupota :/ Jak myślisz skąd bank posiada aktywa? Zarząd wyjmuje grzecznie z portfeli i pcha na konta? Altruizm taki? Złodzieje okradali regularnie wszystkich lokujących w tych bankach i to Twoim zdaniem jest takie zabawne? Niektórzy zanim coś napiszą powinni jednak posiedzieć tak z tydzień i.... pomyśleć.

      • 2 4

  • Dobrze zrobił - złodziej okradł wielkiego złodzieja - bankozaura (3)

    Trzeba go wypuścić. Trzeba być fachowcem aby okraść największego złodzieja jakim są bankozaury i współpracująca z nimi skarbówka.
    Najwyżej jakieś małe zawiasy. Mam nadzieję, że zabezpieczył zdobytą kasę tak, aby nikt jej nie zajął i po wyjściu będzie żył dostatnio.

    • 28 37

    • Poglądy możesz mieć, jakie chcesz, ale nie podpisuj się "obywatel", skoro najwyraźniej nie rozumiesz tego słowa. (1)

      • 12 4

      • Okrada bank

        okradnie i ciebie. Złodziej to złodziej, jak jest okazja nie odpuści. Raz jest w banku, raz jest wnuczkiem.

        • 11 2

    • następny obywatel:/

      co za myślenie tu pokutuje :/ Chyba się powtórzę. "Złodziej okradł wielkiego złodzieja"? A jak myślisz skąd bank posiada aktywa? Zarząd wyjmuje grzecznie z portfeli i pcha na konta? Altruizm taki? Złodzieje okradali regularnie wszystkich lokujących w tych bankach i to Twoim zdaniem jest takie zabawne? Niektórzy zanim coś napiszą powinni jednak posiedzieć tak z tydzień i.... pomyśleć.
      A to, że banki próbują rżnąć klientów, to już inna bajka, zresztą większość klientów godzi się na to nie czytając i podpisując w ciemno umowy. Głupich w końcu nie sieją

      • 4 2

  • Pamiętajcie.... (18)

    ....o Amber Gold!!! 650.000.000 zł wyparowało a winnych nie ma! (i chyba nie będzie)

    • 107 12

    • (2)

      Nie 650, tylko 820 banieczek. Niedługo wychodzę.

      • 25 3

      • (1)

        Lepiej się nie chwał. Pewnie kilku wojskowych emerytów tylko na to czeka...

        • 10 2

        • ci naiwniaki pewnie kupują gary po 2 tysie

          dziwi mnie tylko jak idiota może zgromadzić taki kapitał.

          • 6 1

    • a kto jest winny? (1)

      ludzie zainwestowali swoje pieniądze w niepewną inwestycję. Jedyną winą plichty jest to że nie kupował tego złota w rzeczywistości i że reklamował swoje produkty jako lokaty a były to po prostu zwykłe inwestycje. Będziemy mu jeszcze odszkodawanie płacić a winni są sami sobie pajace, którzy w tak ryzykowny biznes zainwestowali kasę.

      • 7 3

      • A jak nazwiesz tych co ciągnęli na linie samolot Olt expres?

        • 4 3

    • (2)

      Propo Amber Gold.Sami sobie ludzie sa winni ze szukaja okazji na zarobek szybki.

      • 8 5

      • (1)

        Tak a ty pracuj w korporacji za 1300 zł. kup mieszkanie na kredyt to pewnie przed emeryturą już połowę spłacisz, więc twoim wnukom, które zamieszkają po twojej śmierci zostanie do spłaty tylko połowa.

        • 4 1

        • Serio myślisz, że wszyscy zarabiają 1300zł? To może pora zmienić środowisko? Jest taka zasada - chcesz być bogaty to zadawaj się z bogatymi

          • 0 5

    • (7)

      Amber Gold to jak dla mnie świetny przykład jak z ludzkiej głupoty i naiwności można zrobić problem państwowy. Przecież na pierwszy rzut oka było widać że to lewota, nawet nie znając nazwiska ani przeszłości właściciela

      • 7 5

      • (3)

        zaraz sie dowiesz ze za tym stal tusk i jego syn, a w dalszej czesci ze i byc moze putin, merkel i ch*j wie kto jeszcze. na bank cale PO i wszystkie sluzby go teraz kryja.
        a teraz najlepsze, 80% wydymanych przez AG, to elektorat pis-u, czyli analfabeci wtorni.

        • 8 8

        • Możesz podać źródło danych statystycznych odnośnie 80% wydymanych elektoratu PiS u ? Czub czuba czubem w tym kraju pogania.

          • 5 3

        • bylo kiedys cos o stole i nożycach...

          • 4 1

        • Nie da się zaprzeczyć związku nazwisk Tusk Adamowicz Wałęsa Wajda z Amber Gold. To chyba gwiazdy PO?

          • 8 3

      • no widzisz a jednak ta "lewota" oczarowała naszego Pawełka jak również samego (2)

        panicza józefa Bąka

        • 10 4

        • (1)

          Michał Tusk nie pracował w AG

          • 5 7

          • Nie ale pracował

            dla prezesa AG w innej jego firmie.

            • 3 2

    • Kolesie z syndykiem na czele dalej na tej aferze zarabiają grube pieniądze.

      Do tej afery dopusciła Prokratura we Wrzeszczu ....i co? Całe Gdańskie Sądownictwa to jedna wielka klika do uciskania maluczkich.

      • 23 0

    • nie chyba tylko napewno

      amber gold to nie sprawa z aktórą stoją jacyś mali złodzieje.. to elyta elyty.ha!

      • 0 1

  • ale beka (1)

    Złodziej okradł złodzieja!!!!!!!

    • 37 25

    • Czyli ciebie, bo ty za to wszystko i tak zabulisz huehuehue

      • 4 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane