- 1 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (137 opinii)
- 2 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (53 opinie)
- 3 Oszuści podszywają się pod system Fala (54 opinie)
- 4 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (320 opinii)
- 5 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (226 opinii)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (102 opinie)
Przywracają pamięć o żołnierzach Andersa pochowanych w Trójmieście
Na 37 gdańskich grobach pojawiły się niedawno białoczerwone wstążki i kwiaty maku. Są to mogiły żołnierzy 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa, uczestników bitwy między innymi o Monte Cassino, których przypomina w ten symboliczny sposób dwóch pasjonatów historii.
Na każdym z nich zawiesili wstęgi i kokardy w barwach narodowych oraz symboliczne czerwone maki, oddając w ten sposób hołd pamięci tym żołnierzom. Dwa groby wymagały też większych prac porządkowych.
- Maki dlatego, żeby przypomnieć, że ci żołnierze brali udział w bitwie o Monte Casino, co jest nawiązaniem do znanej piosenki - wyjaśnia Adrian Spyra. - Mamy już zlokalizowanych kolejnych 20 nagrobków tych żołnierzy w Sopocie i Gdyni. Przy okazji chcemy też dotrzeć do rodzin, bo często nie zdają sobie sprawy, że dziadek czy pradziadek służył w polskich siłach zbrojnych na zachodzie, z tego względu, że jak wracali do kraju po zakończeniu II wojny światowej, to z uwagi na panujący wówczas system komunistyczny, woleli o tym nie wspominać.
Dawni żołnierze, którzy zdecydowali się na powrót po wojnie do kraju, przybywali z Wielkiej Brytanii statkami do portów w Gdyni oraz Gdańsku i często zostawali na wybrzeżu.
Wśród obecnie uhonorowanych osób jest Zygmunt Ludwik Stanisław Odrowąż-Zawadzki (1911-2008) - generał brygady Wojska Polskiego, który poza Monte Cassino uczestniczył w 29 bitwach, w tym nad Bzurą, pod Ghazalą, o Ankonę, nad Senio i o Bolonię oraz Tobruk (grób w Oliwie). Pasjonaci ustroili też grób ppłk Wacława Pietrzaka (1904-1998).
- Pietrzak był autorem książki "Przez wzgórza Italii" i został pochowany na Łostowicach, był za życia znanym gawędziarzem, który umiał zainteresować młodzież dziejami 2 korpusu - wyjaśnia Spyra. - Nasze poszukiwania odbyły się też w oparciu o dostępną literaturę opisującą historię armii Andersa, a szczególnie pomocną okazała się książka prof. dr hab. Witolda Żdanowicza, łącznościowca w 3 Batalionie Strzelców Karpackich 3 Dywizji Strzelców Karpackich, "Śląsk Pamięci Monte Cassino", gdzie zamieszczono ponad trzy tysiące nazwisk żołnierzy i oficerów.
Warto też dodać, że dziadek Marcina Wojciechowskiego służył w 13 Wileńskim Batalionie Strzelców "Rysiów" 5 Kresowej Dywizji Piechoty. Pasjonat prowadzi stronę internetową poświęconą żołnierzom tegoż batalionu.
Pasjonaci chcą też w przyszłości zaangażować w inicjatywę większą liczbę mieszkańców Trójmiasta, w szczególności szkoły, ale też dotrzeć do dawnych żołnierzy jeszcze żyjących. Nie tylko 2 Korpusu Polskiego, ale także pozostałych związków taktycznych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, takich jak 1 Polska Dywizja Pancerna, 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa czy 1 Korpus Polski.
Zresztą z częścią żyjących kombatantów już się regularnie spotykają poprzez działalność w stowarzyszeniu "Paczka dla Bohatera", organizacji wspierającej w życiu codziennym weteranów i kombatantów zarówno w Polsce, jak i zagranicą, i organizującej takie inicjatywy jak: Bożonarodzeniowa Paczka dla Bohatera czy Wakacje dla Bohatera.
Formowany od lipca 1943 w Iraku, następnie w Palestynie, jego dowódcą był generał Władysław Anders; w jego skład wchodziły, m.in. 3. Dywizja Strzelców Karpackich, 5. Kresowa Dywizji Piechoty, II brygada czołgów, 2. grupa artylerii.
Drugi Korpus Polski w 1943 liczył 53 tysięcy żołnierzy, w 1944 - 48 tys., w 1945 od 56 do 105 tys. Skierowany do Włoch (od grudnia 1943 do kwietnia 1944), w składzie 8. armii brytyjskiej, uczestniczył w kampanii włoskiej. W maju 1944 walczył na linii Gustawa, zdobywając Monte Cassino, następnie na linii Hitlera (Piedimonte), w lipcu 1944 na wybrzeżu Morza Adriatyckiego wyzwolił Ankonę, we wrześniu przełamał linię Gotów, następnie walczył w Apeninach, w 1945 brał udział w bitwie o Bolonię, następnie pozostawał w składzie wojsk okupacyjnych. W 1946 przeniesiony do Wielkiej Brytanii, 1947 rozwiązany. Od 1945 część żołnierzy zaczęła powracać do kraju, większość wstąpiła do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. [informacja za PWN]
Miejsca
Opinie (93) ponad 10 zablokowanych
-
2018-11-01 07:02
Mój dziadek też był żołnierzem W.Andersa
jestem z Niego naprawdę dumny, niestety od ponad 20 lat zostaje mi tylko zapalić świeczkę na Jego grobie i pomodlić się. Jest pochowany w Kandytach w woj. warmińsko-mazurskim..
- 1 0
-
2018-11-01 08:27
Grób Stryja udekorowany
Wczoraj będąc na cmentarzu łostowickim ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem udekorowany grób mojego stryja, który walczył w armii Andersa bardzo ładny gest Chwała Bohaterom, który po powrocie ukrywał się i potem mógł znaleźć pracy.
- 4 0
-
2018-11-01 18:41
Podziękowania
W imieniu całej rodziny dziękuję za pamięć i przypięcie maków oraz kokardy na grobie dziadka.
- 2 0
-
2018-11-09 13:21
Moja Mama pestka /Pomocnicza Służba Kobiet/ pod Monte Cassino
Miała tylko 17 lat gdy w 41 Ruski wywieźli całą rodziną na Syberię. Przeszła cały szlak bojowy w Armii Andersa. Przydzielona do 316 Kompani Transportowej musiała nauczyć się obsługi ciężarówki wojskowej marki Dodge do przewozu amunicji na front dla żołnierzy walczących na Monte Cassino.Transport odbywał się tylko w nocy bez świateł po krętych ścieżkach gór.Wiele Jej koleżanek spadło w przepaście.Do Polski wrócili po 7 .latach.Opowiadała nam dzieciom tyle szczegółów,że temat Monte Cassino moja rodzina na zawsze nosi w sercu. Grób mojej Mamy od zaledwie kilku lat jako jedyny znajduje się na starym cmentarzu w Pruszczu Gdańskim.Łzy popłynęły gdy zobaczyliśmy na nagrobku biało-czerwoną opaskę i wetknięte w nią czerwone maki
- 0 0
-
2020-12-13 19:00
Wyrazy Szacunku i podziwu
Szanowny Panie Spyra, gratuluję Panu patriotycznej postawy a także wysiłku jaki Pan wkłada w utrwalenie pamięci o naszych bohaterach. Pragnę Pana poinformować, że opracowałem biogramy bohaterów Legionów Polskich, wojny bolszewickiej i II wojny światowej z parafii Gawłuszowice pow. Mielec. W moim opracowaniu znalazł się ppor. Mieczysław Kromp urodzony w Ostrówku pow. Mielec. Zamieściłem również w tym opracowaniu fotografię ostatniego miejsca na ziemii tego bohatera opublikowaną na facebooku prowadzonym przez Pana. Pozwolę sobie zamieścić w bibligrafi również Pana nazwisko. Dziękuję i jeszcze raz składam wyrazy szacunku i poważania - Leszek Małek
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.