• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pszczoły zamieszkały na skarpie przy Hevelianum

as
15 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Łącznie w ulach na skarpie przy Hevelianum zamieszkało pięć pszczelich rodzin. Łącznie w ulach na skarpie przy Hevelianum zamieszkało pięć pszczelich rodzin.

Pięć pszczelich rodzin zamieszkało w ulach postawionych na skarpie przy Hevelianum. To pomysł centrum nauki na edukację ekologiczną.



Pszczoły zamieszkają na dachu w centrum Gdyni



Czy interesujesz się życiem pszczół?

Goście, którzy odwiedzać będą Górę Gradową i jej okolice, spotkać mogą jej nowych mieszkańców. Pięć uli, w których zamieszkało pięć pszczelich rodzin stanęło we wtorek na terenie Hevelianum, na skarpie nad Prochownią Wojenną zobacz na mapie Gdańska.

Przez najbliższe dni pszczoły będą robiły oblot i poznawały teren.

- Staramy się szerzyć edukację także w zakresie ekologii. Ule to doskonała okazja do opowiedzenia naszym gościom o tym, jak ważne jest dbanie o otaczającą nas przyrodę - mówi Paweł Golak, dyrektor Hevelianum.
Pszczoły żywią się nektarem i pyłkiem kwiatowym. Jednocześnie zapylają, czyli przenoszą pyłek i umożliwiają roślinom zapłodnienie, a w rezultacie powstanie owocu.

W ostatnich latach obserwuje się zwiększone wymieranie pszczół, prawdopodobną przyczyną wymierania jest stosowanie pestycydów w czasie kwitnienia roślin.

- Dlatego warto wspierać rozwój pszczelich rodzin, stawiać tak jak w przypadku Hevelianum - ule - dodaje Paweł Golak.
Obsługą miejskiej pasieki zajmuje się Pszczelarium.
as

Miejsca

Opinie (99) 9 zablokowanych

  • Miód pitny

    Można zbierać
    Przerabiać
    I od razu procenty do gardła gotowe

    • 2 1

  • Zawieje mocniej i nie ma

    • 2 2

  • (1)

    Takie ule powinni stawiać na każdym większym budynku. Tak robią w innych krajach UE. I ja to popieram

    • 10 6

    • Na Notre Dame nawet byly ule.

      • 0 0

  • ale ludzie i miasto (!) dalej będą sadzili wieśniackie i trujące tuje i jałowce

    zamiast roślin rodzimych, zwłaszcza tych z klimatu północnej Polski. A to śmierć bioróżnorodności, a więc i pszczół!

    • 16 1

  • " Kiedy mówimy o ochronie pszczół, w domyśle chodzi o głównego zapylacza upraw, czyli pszczołę miodną. A ona wcale nie jest najlepszym zapylaczem gatunków dzikich. Tymczasem cały czas, energia i pieniądze są inwestowane w jej ochronę, podczas gdy ochrona trzmieli, kornutek czy samotnic i wielu innych gatunków jest ignorowana uważa Walerowicz. Promowanie pszczoły miodnnej, zwierzęcia gospodarskiego, jako gatunku niezbędnego do przetrwania ekosystemów, też nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ rodzina pszczela, licząca do 60000 osobników w sezonie, wypiera z łąk inne gatunki zapylaczy. Pszczoła miodna nie jest też w stanie zapylić wszystkich gatunków kwiatów, na przykład lucerny, bo nie jest do tego fizycznie przystosowana. Wiele roślin musi być zapylonych przez konkretny gatunek owada. Jest 470 gatunków pszczół, które giną w Polsce. Nie są to jednak wszystkie zapylacze występujące w naszym kraju - motyle, ćmy, muchówki i chrząszcze też mają swój udział w przenoszeniu pyłku i też mają problem z przetrwaniem."

    • 17 0

  • (1)

    Wszystko ok., ale jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie jest już takie hapy. Wspieramjy i budujmy ule, ale nie w centrum miast jak planuje np. Gdynia.

    • 3 10

    • W centrum to już ma być beton bez życia?

      Ludzi uczulonych na elementy środowiska, na pokarmy jest dużo. Czy roi ci się, że z tego powodu przestaniemy handlować orzechami, wyniszczymy pestycydami wszelką zieleń, i co tam jeszcze trzeba histerykowi do szczęścia?

      • 0 0

  • Interesujące są działania naszych rodzimych ekologów.

    W naszym kraju stawia się ule. Za granicą dba się, by nie doszło do przepszczelenia. Każdy, kto posiada minimum wiedzy - a nawet wystarczy tu sama wyobraźnia! - wie, że najpierw dba się o pożytek dla pszczół a następnie można rozpoczynać ich hodowlę. I nie jest to biadolenie miłośników przyrody - są na to naukowe badania.

    U nas stawianie gniazd w ogródkach to coś oryginalnego a w Niemczech wydziera się dziury w idealnych trawnikach, wycina tuje, wymienia ziemię z żyznej na piasek by pszczoły ziemne miały, gdzie mieszkać (historia autentyczna; jest nawet forum dla tych pozytywnych wariatów i można oglądać zdjęcia ich zabiegów :)
    Wszelkie działania ekologiczne powinny iść w kierunku tworzenia pożytków, nasadzeń, siania roślin. Zastępowania idealnie wystrzyżonych trawników i wygodnych tui roślinami, które mają wartość dla pszczół.

    Pszczoły miodne nie mają nic wspólnego z ekologią. To zwierzęta hodowlane, jak krowy. Mają zastosowanie przy produkcji żywności masowej, ale w miastach są zbędne, wypierają rodzime gatunki pszczół.

    Takie działania przynoszą starty dla pszczół dzikich, których w Polsce mamy ponad 400 ciekawych gatunków!

    • 15 3

  • miód

    Są pszczoły, będzie miód.
    Jakie to słodkie, prawda??

    • 2 1

  • a kto będzie spijał miodzik?

    • 1 0

  • Komu to potrzebne? (1)

    Coraz więcej osób pożądlonych będzie i tyle zabawy.

    • 5 11

    • Boshe...zabetonowac wszystko !

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane