• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wypiła wodę w sklepie, oskarżono ją o kradzież

Justyna
27 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Jeśli weźmiemy produkt ze sklepowej półki i skonsumujemy go przed zapłaceniem, możemy zostać posądzeni o próbę kradzieży. Taka sytuacja spotkała panią Justynę. (zdjęcie poglądowe). Jeśli weźmiemy produkt ze sklepowej półki i skonsumujemy go przed zapłaceniem, możemy zostać posądzeni o próbę kradzieży. Taka sytuacja spotkała panią Justynę. (zdjęcie poglądowe).

Pani Justyna została w sklepie publicznie oskarżona o kradzież produktu, ponieważ kasjerka nie była w stanie odczytać kodu kreskowego z napoczętej butelki z wodą. W ramach przeprosin kierownik sklepu tłumaczył, że jego pracownica miała zły dzień.



Czy zdarza ci się jeść (pić) w sklepie przed zapłaceniem?

Oto opowieść naszej czytelniczki:

W upalną środę wybrałam się z 11-letnim synem  na zakupy do hipermarketu na Chełmie.

W czasie zakupów na dziale z napojami wzięłam z półki wodę mineralną (poj. 330 ml) i napiliśmy się z synem, po czym włożyłam butelkę do koszyka i poszłam do kasy.

Wiem, że spożywanie napoju w drodze do kasy jest dyskusyjne, ale to był naprawdę upalny dzień, a ja naprawdę chciałam zapłacić za wodę.

Przy kasie samoobsługowej okazało się, że kod z butelki jest źle oznaczony: wyświetlił się komunikat - "towar nieznany".

Poprosiłam o pomoc pracownika. Kasjerka podeszła i zeskanowała kod - znów błąd. Gdy zorientowała się, że w butelce brakuje połowy płynu, głośno, aby inni klienci słyszeli, poinformowała mnie, że dokonałam kradzieży.

Powiedziałam, że przecież chcę zapłacić, nic nie chowam, nie wyrzucam, tylko wyłożyłam towar na ladę.

Kasjerka powiedziała podniesionym tonem, że nie wolno pić i spożywać artykułów przed zapłaceniem, bo jest to kradzież. Tym bardziej, że towaru nie ma w systemie, a ja go spożyłam. Ponadto ona nie może mnie puścić (pozwolić opuścić strefę kas - domyśliłam się) tylko musi się skontaktować (nie powiedziała z kim).

Czy mogę otworzyć towar przed zapłaceniem za niego? Tak, ale ryzykujesz oskarżeniem o kradzież


Gdy wróciła, ponownie powiedziała mi, że dokonałam kradzieży. Zapytałam się, czy wezwała policję. Kasjerka na to, że mam iść do punktu obsługi klienta i tam się mną zajmą.

Kiedy przyszłam do punktu obsługi, ponownie zapytałam, czy wezwali policję, bo pani kasjerka zrobiła aferę o to, że towaru nie ma w systemie.

Pracownica punktu obsługi po sprawdzeniu, czy kod jest w systemie, wezwała koleżankę i poprosiła, aby przyniosła kod z najtańszej wody. W tym momencie zirytowałam się i powiedziałam paniom, że nie chciałam kupić najtańszej wody, tylko tę konkretną i chcę uczciwie zapłacić za wodę tyle, ile powinna kosztować.

Co usłyszeli inni klienci o mnie i moim synu, to niestety już się stało. Wiedzą, że dokonałam kradzieży, tylko nie wiedzą, co "chciałam" ukraść.

Wtedy przy punkcie obsługi klienta pojawił się manager sklepu, który powiedział, że mogę wziąć tę wodę gratis. Kiedy poinformowałam go, co się stało, odparł, że pewnie "kasjerka ma zły dzień".

Zapytałam go, jak sobie to wyobraża, skoro wcześniej pracownik sklepu zarzucił mi kradzież, to ja nie mogę wziąć towaru bez dowodu zakupu. Nie miałam pewności, że za bramką ochrona nie zażąda ode mnie dowodu zakupu, skoro wcześniej być może zostali poinformowani o kradzieży.

Zapytałam również pana managera, czy lepiej by było, gdybym zemdlała w drodze do kasy, czy może powinnam przyjść do kasy z jedną butelką wody, odstać swoje 5 minut w kolejce i zapłacić, a następnie robić dalej zakupy.

Może gdybym zemdlała, to wtedy market obciążyłby mnie kosztami zniszczonego towaru podczas upadania na półki albo mogłabym pobrudzić podłogę?

Czy przypadkiem przy takich upałach nie powinniśmy zachować zdrowego rozsądku i odrobiny empatii?
Justyna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (933) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    zakupy (105)

    Osobiście jestem przeciwnikiem spożywania czegokolwiek przed zakupem, a co jesli terminal byłby uszkodzony a Pani nie posiadała gotówki, zapewne odstawiła by towar na półkę i udała ze nie ma problemu.

    • 365 437

    • (20)

      Prawda. Sklep nie ma gwarancji, że klient będzie w stanie zapłacić za ten napoczęty towar.

      • 53 22

      • Sklep nie ma też gwarancji że klient który wchodzi cokolwiek w nim kupi (11)

        to powinien być wprowadzony Obowiązek taki ... wchodzisz do sklepu ... to nie ma przebacz - to Muuuusisz coś kupić .. inaczej wezwą Policję :)))

        • 50 33

        • ty masz jakiś problem z myśleniem? (4)

          • 3 5

          • (3)

            Taka piękna kobieta i złodziejka. Mogłaby kraść serca. Widziałem ją kilka razy w tym hipermarkecie. Ciekawe na ile już ich rąbnęła?

            • 4 11

            • A wiesz co jest gotowa zrobić jakbyś jej tę wodę zasponsorował? ...

              Zagadaj, nie ma się czego wstydzić.

              Ty: Siemasz piękna, czy masz ochotę zassać dobrodziejstwa ze zdrowotnego zdroju?
              Ona: ...

              • 0 0

            • No i widzisz, nazywając ją złodziejką, a nie została skazana, w wręcz przeproszona, naruszasz jej dobro (1)

              osobiste i może cię pozwać.

              • 12 2

              • I w dodatku napisali, że zdjęcie poglądowe, a ty dałeś się sprowokować. Poza tym jest to kobieta znana z wielu reklam telewizyjnych. Co do jej uczciwości nie mogę się wypowiadać, bo nic o tym nie wiem, ale zakładam, że jest uczciwa jak większość społeczeństwa.

                • 4 0

        • (5)

          Czyli do Ciebie psychiatrę?

          • 17 16

          • (4)

            Dlatego u nas w restauracji każemy płacić gościom przed jedzeniem. Swoją drogą, przecież w hipermarketach mają taką obstawę i monitoring, że schowasz łapę do kieszeni, to już cię śledzą, czy przypadkiem nie rąbnąłeś puszki z groszkiem. Co do oskarżeń, w Jelitkowie był proboszcz, co z konfesjonału krzyczał "Nie wolno kraść!", a chodziło o kradzież czasu poświęcanego Bogu, czyli opuszczaniu niedzielnych mszy. Baranek boży niewinny, ale niesmak pozostał, ...jak i nasza pani Justyna. Niestety obsługa w wielu miejscach pozostawia wiele do życzenia, stanowczość mylą z opryskliwością, myśli że ma władzę i rządzi światem.

            • 14 6

            • Przed to moge zaplacic za kibel za dworcu (1)

              • 4 0

              • uuuu

                a jak sie odechce to co zwot gotówki czy jak bo nic na siłę nie bedzie

                • 4 0

            • W restauracji płacisz po jedzeniu, w bistro barach, czyli barach szybkiej obsługi płacimy przed, więc nie rób ze swojego szamba perfumerii.

              • 23 0

            • Sklep to nie restauracja. Najpierw płacisz, dopiero potem możesz używać. Jeśli używasz coś, co nie należy do ciebie (a niezapłacone nie należy) popełniasz kradzież.

              • 15 16

      • sklep nie ma żadnej gwarancji, że klient zapłaci (6)

        ale klient ma pieniądze i płaci także za nadpitą wodę, bez wezwania i pouczenia, a nie odstawia półpustą butelkę na jakąś półkę ze skarpetkami

        • 15 1

        • tak to tylko Madka500+ potrafi (5)

          • 8 33

          • nie tylko (4)

            są jeszcze janusze, którzy robią podobnie

            • 5 3

            • (2)

              Wiele osób tak robi. Zjadają lody, ciastka, bagietki, piją wodę, Colę. Przy kasie kasjerka skanuje pusty papier i wyrzuca do kosza. Nikt, nigdy z tym nie robił problemu. Akcja w tym markecie przypomniała mi film "Potwory i spółka", jak na jednym z nich znaleziono skarpetkę. Tak mogli zdekontaminować panią Justynę ;)

              • 19 4

              • Na szczęście robią to sporadycznie. (1)

                Nie wyobrażam sobie, gdyby zaczęli tak żreć i pić na masową skalę i każdy by podjeżdżał do kasy ze stertą pustych papierów i plastików. Sklep to nie jakaś jadłodajnia na kredyt.
                Proszę pani, jaka to była bułka?
                Aaa, nie wiem, jakaś tam.
                Proszę pani, na tym opakowaniu nie ma kodu!
                Aaa, to nie mój problem.
                Płacę kartą!
                Transakcja odrzucona brak środków na koncie. Jak pani teraz zapłaci za zeżartego kurczaka i pół chleba?
                Aaa, to wasz problem.
                I jeszcze trzeba by zatrudnić setkę ochroniarzy, żeby za każdym łaził i pilnował czy te wszystkie papierki doniesie do kasy.

                • 14 14

              • Artykuł o kobiecie, która w upalny dzień napiła się wody, a Ty snujesz katastroficzne wizje o żarłokach pożerających cały sklep i płacących za śmieci po konsumpcji. Trochę zdrowego rozsądku życzę (i nie wsadzania wszystkich spraw tej samej klasy do jednego wora).

                • 8 2

            • mężowie madek500+

              • 4 2

      • Dzbany nie rozumieją tego

        • 0 2

    • A jak by, a jak by....., a jak by dach się zawalił i co wtedy? Durne gadanie.

      • 0 0

    • Skąd by wiedziała ze terminal uszkodzony ?

      To już nie twoja broszka ze są problemy techniczne

      • 0 0

    • Bez przesady (4)

      To tylko butelka wody w upalny dzień! Na stacji benzynowej wlewam paliwo za kilka set złotych i nikt się nie zastanawia czy będę w stanie zapłacić.

      • 40 6

      • jak nie zapłacisz to będziesz mieć problem (1)

        z wezwaniem policji włącznie

        • 9 3

        • Zdarzają się też sytuacje gdzie nasi klienci po zalaniu paliwa i braku gotówki siedzieli po 3 godziny na stacji by ktoś z rodziny przyjechał uregulował rachunek. Bo albo ureguluje albo policja. Z rzadka puszcza się kogoś po pieniądze do domu. Nie którzy oburzeni jak to nie mogę zapłacić za tydzień. Ano nie możesz. :D

          • 1 0

      • Jak to? (1)

        Przecież terminal może być zepsuty, łacze internetowe może paść, a skąd tyle gotówki masz przy sobie?

        doprawdy postępujesz nierozważnie!!

        li.

        • 12 1

        • a co to moja wina ze terminal jest zepsuty? maja opcje płacenia karta, wiec terminal ma działac i nic wiecej nie powinno cie obchodzic

          • 10 3

    • Ilość minusow tylko świadczy o tym jakie chamskie mamy społeczeństwo. Najpierw zapłać a potem do gęby laduj. To jest sklep a nie organizacja charytatywna!

      • 0 0

    • (21)

      Pani Justyna chyba nie wpadła na to, że kasy samoobsługowe są wyposażone w wagę i jeżeli waga produktu nie zgadza się z tą przypisaną do kodu kreskowego to kasa głupieje.

      • 22 11

      • (6)

        Głupieje, ale jednak kod powinna wcześniej odczytać i przypisać do produktu.

        • 10 0

        • (5)

          Ale do produktu nie jest przypisany sam kod, ale także waga.

          • 6 4

          • (3)

            Do jakich ty sklepów chodzisz w których sprzedają WODĄ na wagę albo ważą butelki z zawartością?! A co jeśli kasjerka dociśnie taką butelkę do wagi albo nie daj Boże uniesie nad wagą? Rozumiem, że wówczas kod się nie wczyta?
            Sorry ale pier....cie Hipolicie!

            • 6 11

            • (2)

              A czy ty czytasz ze zrozumieniem? Chodzi o kasę samoobsługową. A tam wszystkie produkty są ważone.

              • 7 2

              • sorry ale to co mówisz to jest bullshit (1)

                Waga w kasach samoobsługowych jest tylko po to żeby uaktywnił się skaner a nie po to żeby sprawdzić faktyczną wagę produktu w oryginalnym opakowaniu.
                I nie porównuj mi tu proszę warzywek z zamykanymi firmowo napojami, bo takich nikt w sklepach nie waży!

                • 0 4

              • idż do Tesco na zakupy, tam się błyskawicznie dokształcisz

                i zrozumiesz zależność pomiędzy kodem a wagą. Wg twoich dziwacznych poglądów dozwolone byłoby skanowanie tańszych napojów w butelkach o pojemności 330ml, a potem wykładanie na kasę samoobsługową droższych butelek o pojemności 500ml.

                • 3 0

          • Pracownik odblokowuje i zatwierdza kliknięciem i lekki towar wchodzi.

            • 7 0

      • od kiedy wodę butelkowaną ważą przy kasie ??? (5)

        to pytanie do DArka - wyjątkowo rozgarniętego :)

        • 2 14

        • (4)

          W kasie samoobsługowej wszystkie produkty kładziesz na wagę. Może nie doczytałeś, że właśnie o taką kasę chodziło?

          • 6 0

          • (3)

            towar nie jest ważony i sprawdzana waga w systemie danej butelki tylko żeby nie było sytuacji że skanujesz towar którego waga w przybliżeniu wynosi parę deko a wkładasz kilo

            • 0 2

            • Sam sobie zaprzeczasz kolego.

              • 0 0

            • ważą wszystko

              jak włożyłem zimą czapkę do torby z zakupami to nie mogłem skończyć transakcji bo waga zła.

              • 2 0

            • Towar jest ważony aby uwiarygodnić że to co skanujesz jest tym co wkładasz do wagi. Ze nie skanujesz jednej czekolady a wkładasz 5, albo że nie skanujesz małej czekolady a wkładasz dużą.

              Wiadomo że takie samoobsługowe systemy sprzedaży niosą za sobą ryzyko (choćby przy ważeniu warzyw - bierzesz bataty, a etykietę drukujesz dla zwykłych ziemniaków), ale taka waga znacznie ogranicza pole manewru.

              • 4 0

      • To prawda, tak jest w carfourze. (1)

        Tam musi się zgadzać waga, jak produkt jest za lekki to kłopot.

        • 4 0

        • Zaraz kłopot. Zapala sie lampka, przychodzi pani, podkłada pod czytnik swój chip i można skanowac dalej.

          • 0 0

      • waga wody? (1)

        • 0 5

        • Kasa samoobsługowa - tam każdy produkt jest ważony.

          • 5 0

      • są czytniki ręczne (3)

        nie twórz rzeczywistości równoległej

        • 7 1

        • (2)

          Czytnik kodu owszem, ale potem wkładasz towar na wagę a system sprawdza czy waga pokrywa się z kodem. Inaczej ktoś mógłby zeskanować najtańszą rzecz jaką ma w koszyku tyle razy ile ma produktów, i wyjść płacąc 1/10 wartości zakupów.

          • 12 2

          • skąd takie bzdety? fantazje masz bogatą :) (1)

            • 1 11

            • Co tydzień korzystam z kas samoobsługowych. A może nie doczytałeś że właśnie o taką kasę chodziło?

              • 5 0

    • A gdyby tu przechodziła nagle matka, w przyszłości (2)

      • 0 0

      • Moja matka siedzi w koszyku :D

        • 0 0

      • Moja matka siedzi z tylu

        xD

        • 0 0

    • (36)

      Towar staje się własnością osoby kupującej w momencie zapłaty. No chyba, że wcześniej została sporządzona stosowna umowa stanowiąca inaczej.

      • 36 13

      • idz i powiedz to w Restauracji ... napewno się ucieszą (18)

        i przed konsumpcją - Pamiętaj !!! - spisz z nimi umowę cywilno-prawną, że zapłacisz później ... jak zjesz !!! :))))

        • 51 17

        • W niektórych sklepach towar ważony jest przy kasie (7)

          A co, jeśli klient połowę już skonsumował?

          • 9 11

          • (6)

            Wymień ten sklep w którym ważą butelkę ! Choć jeden !

            • 18 4

            • np. Tesco na Chełmie, bo mają kasy samoobsługowe.

              • 0 0

            • (3)

              Każdy z kasami samoobsługowymi

              • 5 1

              • Butelki waza? (2)

                Opowiadaj na pytania a nie swoje o warzywkach

                • 2 1

              • (1)

                W kasie samoobsługowej to ty każdy produkt kładziesz na wagę. Butelkę z wodą także.

                • 3 0

              • tylko po to by skaner się włączył - waga nie ma tu znaczenia. Znaczenie ma ean i przypisana do niego cena w systemie.

                • 2 2

            • Czepiłeś się butelki, a ja powtórzę...

              w niektórych sklepach TOWAR.

              • 0 0

        • (9)

          Sklep to nie restauracja. Wyobraź sobie, że każdy w sklepie zaczyna żreć przed dokonaniem zapłaty. Restauracje też są różne - chociażby złote łuki "M" - tam musisz wpierw zapłacić. W restauracji też dochodzi do zawarcia takiej ustnej umowy - w postaci zamówienia.

          • 22 12

          • a wejdz na stacji benzynowej z zawczasu przygotowaną umową - do podpisania (6)

            niech się już tak nie boją, że jak zatankujesz to odjedziesz i nie zapłacisz !!! :))))))))

            • 14 7

            • A wiesz ty ilu uciekało nie płacąc za paliwo? Dlatego są kamery cymbale

              • 0 0

            • (4)

              Znowu porównujesz sklep do innego typu obiektu. Widać ciężko ci zrozumieć pewne sprawy.

              • 12 11

              • jak w latach 70tych będąc na wakacjach w Szwecji (3)

                zobaczyłem jak dzieci mojego wujka wpadają do sklepu ściągają zabawki z półek jedno po drugim i rozpizdrzają wszystkie te zabawki po podłodze miedzy stoiskami ... a potem spokojnie z rodzicami odchodzą dalej - też nie rozumiałem pojęcia "klient nasz pan"

                • 10 8

              • No wiesz (2)

                kultury bydła nie nauczysz.
                Przyzwoity człowiek sam by posprzątał, ale nie, państwo z Polski nie musi. Oni są panami tego sklepu bo może raczą wydać parę swoich dublonów i obSŁUGA sklepu będzie za nimi sprzątać.
                Pozdrów wujka, to człowiek z k(l)asą.

                • 11 3

              • akurat mój wujek jest rodowitym Szwedem ... a u nich to Normalne podejście do DziECKA (1)

                • 6 2

              • Widać buractwo

                nie ma narodowości...

                • 4 1

          • (1)

            Mc to nie restauracja. :) Mają w nazwie słowo restauracja ale takową nie są (nie spełniają charakterystyki - obsługa kelnerska).

            • 4 1

            • Kelnerzy są, tyle że oddzieleni ladą.

              • 0 1

      • (15)

        Towar w sklepie samoobsługowym staje się twoją własnością w momencie wzięcia go z półki i sklep ma obowiązek sprzedać go po cenie jaka widnieje na półce. To nie problem klienta że sklep nie ma kodu, ceny czy czegokolwiek.

        • 44 17

        • Skoro jest już twój (3)

          to po co się przejmujesz, że nie potrafią ci go sprzedać? Weź z półki, wyjdź ze sklepu i po sprawie. Dlaczego ktoś śmiałby żądać zapłaty za towar, który jest już twój.

          • 3 5

          • (2)

            Bo z chwilą zawarcia umowy powstaje po twojej stronie obowiązek zapłaty.

            • 5 1

            • (1)

              Wzięcie towaru do koszyka to nie jest zawarcie umowy

              • 3 5

              • nie bo nie

                to, że Ty tak sądzisz, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście tak jest. Dorośnij, doucz się, a potem się wypowiadaj.

                • 1 1

        • (9)

          Tak, wystarczy tylko zdjąć z półki - już jest twój :D To w końcu jest twój, czy dopiero jak sprzedawca ci go sprzeda?

          • 15 12

          • (8)

            kolega wyżej ma racje a ty się ośmieszasz...umowa kupna sprzedaży w takim wypadku ma miejsce dokładnie wtedy kiedy produkt znajdzie się w twoim koszyku!!

            • 13 14

            • nie prawda (1)

              • 5 3

              • nieprawda, że "nie prawda"

                • 1 0

            • (5)

              O żesz... To ja całe życie płaciłem haracz w sklepie za swój towar?!?

              • 13 7

              • (4)

                A dokładnie tak. Poczytaj kodeks cywilny - własność towaru przechodzi na ciebie z chwilą zawarcia umowy, a równocześnie powstaje po twojej stronie obowiązek zapłaty. Więc tak - płacisz za towar który jest już twój.

                • 5 1

              • (3)

                A jaka to niby umowa zostaje zawarta w chwili włożenia towaru do koszyka? Co się dzieje gdy ten towar odkładam na półkę? Wypowiedzenie tej umowy czy może rozwiązanie? Co to za umowa którą dwie strony zawierają, ale świadomość jej zawarcia ma tylko jedna strona?

                • 4 1

              • (2)

                Chopie przeczytaj przepisy. Wystawienie towaru w sklepie stanowi ofertę sprzedaży (art. 543 k.c. - Wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży.).

                Biorąc towar do koszyka składasz oświadczenie woli o przyjęciu oferty (art. 60 k.c. - zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej).

                Z chwilą przyjęcia oferty dochodzi do zawarcia umowy - a zgodnie z przepisem art. 535 k.c. przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę.

                Zgodnie z przepisem art. 155 k.c. umowa sprzedaży, zamiany, darowizny, przekazania nieruchomości lub inna umowa zobowiązująca do przeniesienia własności rzeczy co do tożsamości oznaczonej przenosi własność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły.

                Nadto w przypadku rzeczy oznaczonych co do gatunku (czyli tak jak najczęściej w sklepie) do przeniesienia własności potrzebne jest przeniesienie posiadania rzeczy - ale skoro ją wziąłeś, to wszedłeś już w jej posiadanie, ewidentnie w tym momencie sprawujesz faktyczne władztwo nad rzeczą.

                Tak że sorry - nie wiecie ludzie co to sprzedaż, ale do mądrowania to pierwsi.

                • 7 2

              • Poza tym, kto miałby być adresatem oświadczenia woli złożonego poprzez włożenie produktu do koszyka? Przecież oświadczenie woli ma KOMUŚ jasno zakomunikować naszą wolę.

                Jeżeli powiem "wypowiadam umowę o pracę" sam do siebie to jest to oświadczenie woli? A może będzie nim dopiero gdy powiem to pracodawcy?

                • 2 1

              • Art. 543 - zgadza się

                Art. 60 - nadinterpretacja. Wzięcie towaru to koszyka to oświadczenie woli? A ja czasami biorę towar do koszyka żeby iść do czytnika i sprawdzić cenę i dopiero wtedy podejmuje decyzję. A co z ludźmi którzy nie biorą koszyka tylko niosą produkty w ręku? Wzięcie do reki to też oświadczenie woli? A co jak ktoś bierze produkt do ręki żeby przeczytać etykietę? A jak przy kasie się okaże, że ktoś nie wziął portfela, może zrezygnować z zakupów czy już nie? Albo pomylił ceny i okazuje się że wybrany produkt jest droższy i już go nie chce?

                "Z chwilą przyjęcia oferty dochodzi do zawarcia umowy"

                Więc pytam co się dzieje gdy ktoś się rozmyśli i odkłada produkt na półkę? Rozwiązuje umowę, wypowiada, odstępuje czy co się z nią dzieje? Co z obowiązkiem zapłaty który rzekomo się pojawił? Co to za obowiązek z którego można samodzielnie zrezygnować?

                Analogicznie jak w sklepie internetowym ktoś dodaje produkt do koszyka to automatycznie zawierana jest umowa i powstaje obowiązek zapłaty? A może ktoś sobie kompletuje podzespoły i np do komputera i chce w ten sposób podliczyć i dopiero później się zdecydować?

                art. 155 - nie wykazałeś że w ogóle doszło do zawarcia umowy. W logice to się nazywa błąd fałszywego założenia.

                Wszystko się wzięło z nadinterpretacji art. 60. Wzięcie towaru do koszyka to nie jest oświadczenie woli. Przeczytaj dokładnie przepis, zwłaszcza fragment " które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny". Bo to nie ujawnia niczyjej woli w sposób dostateczny jeżeli każdy może ten produkt odłożyć na półkę i podejść do kasy bez niego.

                • 6 2

        • Typowa postawa roszczeniowa. Wszystko moje czego dotknę.

          • 15 5

      • "towar nie istniał w systemie" - czyli powinna oddać te butelkę i wyjść nie płacąc

        • 2 0

    • tom

      Zgadzam się w 100% z twoją opinią .Też nie toleruję jedzenia picia przed zapłaceniem to nie restauracja a ludzie robią to nagminnie a później głupa przypalają .

      • 1 0

    • Nie sądź wszystkich swoją miarą!

      • 0 0

    • Towar macany nalezy do macanta

      • 1 0

    • Tak ew. robią guru lemingozy, gwiazdy tvn-u

      normalni ludzie tak nie robią.

      • 0 0

    • Tankujesz paliwo po zapłaceniu???

      Jaka gwarancję ma stacja paliw, że będziesz w stanie zapłacić za to co wlałeś do zbiornika?

      • 0 0

    • bzdura

      obywatelu nie pi**rz bez sensu

      • 0 0

    • Przykre... ale każdy sądzi według siebie...

      • 1 0

    • Zakupy!

      Uszkodzony terminal to naprawdę nie obchodzi klienta,panie Zdzichu!!! Troszeczkę empati panie Zdzichu!!!

      • 0 0

    • Gdyby nawet, jest to znikoma szkodliwość społeczna czynu.

      • 1 0

    • "...zapewne odstawiła by towar na półkę i udała ze nie ma problemu..."

      Skąd taka pewność? Chyba wiesz to ze swoich nawyków...

      • 7 1

    • Ja bym chciał usłyszeć wersję (2)

      kierownika.

      • 14 2

      • Z opisu można wywnioskować , że tam nie było Kierownika ino" memago", jak zwał tak zwał postąpił słusznie i rozważnie.

        • 4 3

      • Łubu dubu Łubu dubu ... to mówiłem ja jarząbek, sprzedawca IIgiej klasy

        ;)))

        • 1 5

    • zdzichu - nie mierz wszystkich swoją miarą...

      • 2 0

  • Nie zapłaciłaś - nie jest Twoje !

    Dla mnie sprawa jest jasna - nie zapłaciłaś za towar - nie jest on Twój ! O czym tutaj dyskutować ? Jakby tak miało być, to każdy mógłby wejść do sklepu, otworzyć cokolwiek do picia i jedzenia, spacerować po sklepie i jeść. Jasne ?

    • 0 2

  • Kasjerzy okradają ludzi w biedronce..Trzeba uważać..

    Już któryś raz zdarzyło mi się że w biedronce kasjer nabił zły kod..Niby przypadkowo i na przykład za dwa kilo ziemniaków wyszło 74 zł..Uważajcie przy kasach i sprawdzajcie paragony..

    • 0 1

  • Trochę słabe to jedzenie i picie przed płaceniem. (60)

    • 415 201

    • Szczególnie przez dzieci (24)

      Takie oplute, obślionione folijki po słodyczach, waflach szczególnie, madki rzucają na taśmę, a kasjerka musi tego dotykać bo dziecko umrze, jak nie zje tego natychmiast

      • 118 16

      • (15)

        bez przesady...raz dałam soczek z rurką mojej dwuletniej córce, przy kasie przeprosiłam Panią bo zapomniałam z domu jej picia a Pani uprzejmie skasowała

        • 25 32

        • I co by się dziecku stało gdyby dostało pić trochę później? (8)

          • 52 10

          • Niewiele (4)

            Po prostu, dałoby wyraz swojemu niezadowoleniu. Dobitnie. A ty mógłbyś wrzucać na "madki" i efekty "bezstresowego wychowania", cokolwiek to znaczy.

            • 11 28

            • (2)

              najwyraźniej jesteś madką, skoro zamiast kupić soczek i napoić dzieciora po wyjściu jeszcze buszowałaś po sklepie. widać, że dziecko to dla ciebie obciążenie.

              • 35 10

              • (1)

                Widać, że mózg to dla Ciebie obciążenie, więc zostawiasz go w sypialni. Zresztą nie tylko Ty.

                • 7 15

              • Gdańskich? A co to ma do rzeczy?

                Ty jesteś na przykład trolem ogólnym i ciebie też nikt nie lubi. A przedmówca ma rację - nie umiesz się zająć dzieckiem.

                • 0 0

            • Cóż, normalny rodzic wychowa dziecko tak, że jak jest niezadowolone...

              ... to nie musi się ze wszystkimi tym dzielić. Takie wychowanie zaczyna się bardzo wcześnie.

              A nie tylko dej dej dej inaczej darcie ryja.

              • 10 0

          • swojemu dziecku możesz pić nie dawać - twoja wola (1)

            chyba że jako neokomuszek lubisz innym narzucać i nakazywać to, co, i jak, wszyscy INNI mają robić

            • 7 20

            • Wystarczysz nam Ty, neod***lek.

              • 2 0

          • Nabawiłoby się stresu

            • 7 5

        • Twoja córka by wyciągnęła kopyta, (1)

          gdyby musiała zaczekać z piciem te kilka minut dłużej zanim zapłacisz? Skoro była konająca, to powinnaś wziąć to picie, zapłacić w kasie i uratować jej życie, a potem dopiero robić resztę zakupów.

          • 13 5

          • no właśnie

            poza tym , porządny rodzic wychodząc na dłuższy spacer z małym dzieckiem, albo nawaet na krótki jesli jest upał bierze jakieś picie... jak zapomni to się cofa, bo co by było gdyby akurat była awaria prądu i sklepy zamknęli ? (takie sytuacje się zdarzają nawet w centrach miast pamiętam kilka lat temu połowa centrum Gdyni nie miała prądu bo od temperatury coś się stemtegowało... - dla mnie fajnie, miałem wolne kilka godzin szybciej :) )

            • 4 1

        • Często tak robię, że kasuję wypitą butelkę... (2)

          ...i nigdy, absolutnie nigdy, nikt nawet krzywo nie spojrzał. Do dziś nawet nie przypuszczałem, że to może być problem.

          Musicie mieć jakąś odpychającą aparycję chyba...

          • 32 51

          • Pewnie mają. Ja też nigdy żadnych problemów. Spijam pół lub całość , wówczas pani wyrzuca puste opakowanie, bo pyta.

            • 7 12

          • Tyle że kasujesz w normalnej kasie, a nie samoobslugowej

            • 11 0

        • A mogłaś wziąć picie, a zapomnieć córki

          Wszyscy byliby bardziej zadowoleni, sama też byś sobie soczek rurką wypiła.

          • 75 17

      • co to madka ? (6)

        • 3 6

        • Madka to jest rzona Tatka (2)

          • 3 1

          • jak już (1)

            to chyba raczej tadka...

            a tak btw. skoro darek to dariusz, to czemu marek to nie mariusz ?

            • 6 0

            • A czy Czarek to Czariusz?

              • 0 0

        • Odmiana matki...

          ...stworzona wirtualnie, na podstawie internetowych memów i fantazji sieciowych noł-lajfów. Coś jak mapa San Escobar. Posługuje się specyficznym slangiem, opracowanym w podobny sposób.

          W rzeczywistości nie występuje, lub występuje rzadko i w niepełnej charakterystyce.

          To napisałem ja, ojciec małych dzieci, stały bywalec placów zabaw itp. miejsc, pełnych matek.

          • 1 1

        • (1)

          Nowoczesna matka. Ludzie tworzą neologizmy, które przyjmą się lub nie. Często ktoś przekręci wyraz, inny dla zabawy go powtórzy i powstaje nowe słowo, które z czasem wchodzi do słownika.

          • 2 1

          • mad od szalenstwa - szalona matka

            • 7 1

      • Janusz, duren jestes i tyle.

        • 0 0

    • powinny byc dystrybutory z woda na hali. (10)

      tak kiedys bylo w auchan na szczesliwej i pamietam ze ludzie mogli korzystac tak jak i personel

      • 43 1

      • No pewnie, mogłyby też być darmowe fotele masujące, kieliszek wina na powitanie

        i osobisty asystent zakupowy dla każdego roszczeniowego Janusza. Za bułki zapłaciłbyś tam 5zł nie 50gr, ale co z tego, przynajmniej ludzie nie padaliby z omdlenia co parę kroków.

        • 0 1

      • w holandii (1)

        w holandii w albert hein , w niektórych marketach dirk, i albert są nawet automaty z darmową kawą (kilka rodzajów) i gorącą czekoladą :) raz w jumbo w oosterhout czy jakoś tak trafiłem na automat darmowy w którym były nawet zupki - tzw. gorący kubek - rosoł, pomidorowa itd :) fajna sprawa (oczywiście jesli korzystasz podczas zakupów, bo co niektórzy wchodzili do sklepu tylko żeby wziąć darmowy napó, lub kilkaj, pospacerować i wyjść) no i darmowe wifi na terenie sklepu :)

        • 4 0

        • Tu jest Poland a nie Holland

          Nigdy więc nie będzie tu tak jak tam. Podobnie jak w Etiopii nigdy nie będzie dobrobytu.

          I skończcie już.

          • 0 0

      • yhym (1)

        już widziałem takie akcje jak stoi Janusz z butelko 1,5l i przelewa wodę z dystrybutora...

        • 29 6

        • Niech ma, darmowej wody mu zalujesz?

          • 0 1

      • trochę słabo (3)

        bo do tego potrzeba plastikowych kubków

        • 4 1

        • no i co? w urzadach miasta wszedzie sa plastikowe kubki

          • 0 2

        • Powinny być poidła. Naduszasz i tryska woda, ale i tak co któryś obślini taki sprzęt, a dzieci nawrzucają czego się da. A podrostki zatkają wylewkę zapałką. Trzeci świat długo będzie ciągnął się za nami.

          • 7 0

        • żelazny kubek na łańcuchu by wystarczył

          • 19 1

      • W Auchan na Kołobrzeskiej jest

        a ludzie i tak chleją i żrą zanim zapłacą.

        • 6 0

    • (2)

      Ociera się o cwaniactwo lub może jednak wielką potrzebę?

      • 0 0

      • (1)

        Jaka potrzebe? A ile ona ma lat że nie wie że w upalne dni może chciec się pić? Współczuję dzieciakowi takiego przykładu z góry

        • 1 0

        • Ludzie mocno starsi, schorowani, małe dzieci - to rozumiem

          ale kobieta w sile wieku, w klimatyzowanym sklepie, mdleje i pada bo upał?

          • 0 0

    • (5)

      Bo tępaki nie ogarniają, że waga towaru przy kasowaniu samoobslugowym musi się zgadzac z oryginalną

      • 20 5

      • (4)

        od kiedy wode kupuje sie na wagę :)

        • 3 5

        • Po zeskanowaniu kodu (2)

          Przekładasz towar we wskazane miejsce. Skąd to miejsce ma wiedzieć że już coś odłożyłeś jak nie po wadze towarów jakie się tam znajdują?

          • 6 0

          • (1)

            Bo to miejsce jest nad wyraz inteligentne.

            • 1 0

            • To szaman jakiś

              • 0 0

        • Mowimy ogólnie.

          • 0 0

    • Zwłaszcza w restauracji :-)

      • 0 0

    • A w restauracji to niby jak jest ?! (2)

      • 4 19

      • (1)

        Od kiedy sklep spożywczy to restauracja?

        • 7 0

        • No od zawsze..

          • 0 0

    • Ja tam zawsze donoszę 3/4 bagietki do kasy (6)

      Nie widzę w niczym problemu skoro będę płacił za cała haha. Proponuje założyć sprawę w sądzie o zniesławienie publiczne i zadość uczynienie. Swoją droga jak można wystawiać towar na półkę, jak i tak go nie ma w systemie. W normalnym cywilizowanym kraju dali by ja za darmo i ładnie przeprosili za zaistniała sytuacje.

      • 22 36

      • ja robię jeszcze lepiej (1)

        do sklepu przychodzę z butlą turystyczną, patelnią i garnkiem. Rozstawiam się między regałami, biorę z półek co trzeba, rozpakowuję i przyrządzam posiłek. Potem wszystkie opakowania zbieram do wora, rzucam go kasjerce pod ladę i na karteczce zostawiam adres, pod który ma mi przysłać paragon i dane do przelewu.

        • 19 4

        • Oczywisvie nie swoj, a sasiada.

          • 0 0

      • Slabo, ja do kasy, to zdaze dwie zjesc..

        • 0 0

      • dokładnie tak - jak towaru nie było w systemie - to tak jakby ta butelka nie istniała (2)

        jak kierownik sklepu musiałby potem tak z własnej kieszeni wyłożyć ... to na drugi raz by takich spraw pilnował

        • 5 7

        • jaki fajny ten komentarz, taki głupiutki

          a nie pomyślałeś że jak do sklepu przywiozą np 20 palet wody na części z nich może być inny kod EAN ? tak to się zdarza wówczas na fakturze powinny być np 2 pozycje np 2 palety z 1 kodem, reszta z drugim, ale magazynierowi w hurtowni np wygodnij było wziąć pierwszą lepszą paletę i kod się nie zgadza. ale typowemu januszowi nie dogodzisz, dla tego po 10 latach pracy z klientem detalicznym zrezygnowałem z tego

          • 3 2

        • Szkoda że Ty jesteś w systemie... Tak to poziom kultury by wzrósł...

          • 2 3

    • Najeść się i napić przed zapłaceniem

      to można w restauracji

      • 0 0

    • (1)

      Też tego nie toleruję i nie pozwalam dzieciom rozpakowywać produktów przed zapłacenie za nie.

      • 71 9

      • bo jesteś nietolerancyjny

        • 1 34

    • słabe, często puste opakowania znajduje w koszykach

      • 35 0

  • nie czytałem co inni pisza

    To tylko pokazuje jakim jesteśmy narodem. Cała afera nie potrzebna, ani złość kasjerki ani konsumentki. W życiu są większe problemy szkoda na to czasu aby pisać , złościć się, komentować :)

    • 1 1

  • (31)

    Moim zdaniem najpierw trzeba zapłacić za towar, a dopiero później go spożywać.
    Jednakże w tym przypadku nazywanie kogoś złodziejem jest grubą przesadą.

    • 655 80

    • A 78 głąbów uważa inaczej.

      • 0 0

    • Bzzzzdura (4)

      To się męcz w imię jakiejś nadgorliwej frasobliwosci. Nieraz mnie mdli w żołądku muli, muszę choć kęs zjeść lub wafelka gdy spada cukier, zanim minie kolejka bo to wciąż jakiś obłęd, mogę zemdlec lub zwymiotowac. Gorzej gdy do twojego wózka. Co za jakaś pozorna uczciwość? Omg.

      • 7 19

      • to noś ze sobą własny prowiant (1)

        skoro wiesz, że masz takie problemy, a nie sięgasz po cudze.

        • 18 1

        • Jakie cudze, biore z polki to juz moje.

          • 0 0

      • Idź do lekarza... Wszystko wskazuje na nowotwór złośliwy jelita grubego. :F

        • 1 0

      • Oj, jaki ty biedny jesteś. Współczuję.

        • 12 3

    • Myślenie starego trupa (5)

      Po to są kody kreskowe żeby można było ewidencjonować zakup niezależnie od tego czy się go zje w sklepie czy poza nim

      • 5 20

      • (3)

        Kolejny, który nie rozumie, że sklep to nie restauracja.

        • 16 6

        • Ale masz problem z d*py (2)

          ktos zje przed zakupem, to nie sobie zje. Co mnie to obchodzi

          • 5 10

          • (1)

            Hala to nie restauracja... Jedzenie w szkole po za miejscem wyznaczonym (stołówka) też jest niezgodne z prawem. Takie prawo ustala sanepid i zarządca obiektu. Wiem, że takiej wiedzy nie nabywa się w podstawówce ale takie jest prawo.

            • 1 0

            • Ja w szkole jadlem gdzie chcialem i nic mi nie zrobili.

              • 0 0

      • A twoje typowej gimbazy.

        • 7 4

    • To nie jest zasadą. W restauracji nie płacisz z góry, a za kebsa już tak . (15)

      Jeżeli wyjadałaby z towaru na wagę, to rzeczywiście, ale wszędzie mamy do czynienia z imigracją nienależnych roszczeń, nawet bezspadkowych.

      • 6 11

      • Ech... (3)

        Sklep= sprzedaż towaru. Spożycie towaru przed zakupem teoretycznie jest kradzieżą. To tak jak by wejść do salonu samochodowego i wziąć auto, bo i tak kiedyś go kupisz.
        Restauracja= sprzedaż usług, za które zazwyczaj się płaci po ich wykonaniu.

        Taka drobna różnica.

        • 21 5

        • A teraz spróbuj to wytłumaczyć tym dzbanom (1)

          • 6 3

          • I masz minusa za dzbana, bo mnie drazni dzbanowanie.

            • 0 1

        • Tylko że to jest Twoje spojrzenie na rzeczywistość, która nie ma pokrycia w prawie. O kradzieży nie ma tu w ogóle mowy, tak samo nawet jak o usiłowaniu kradzieży.

          • 5 3

      • (5)

        Wyobraź sobie, że każdy w sklepie zaczyna żreć. Czy to jest normalne?

        • 23 11

        • Dla mnie tak, po to sa sklepy, nie?

          • 0 0

        • Jak zapłaci uczciwie to czemu nie (2)

          • 14 11

          • (1)

            Temu, że to nie restauracja.

            • 22 7

            • Dokładnie. Ta kobieta wymaga kultury od pani z kasy, a sama jej nie ma.

              Najpierw kup, a później spożywaj to nie będzie kłopotów. A te szantaże emocjonalne w stylu "miałam zemdleć przed kasą" są słabe jak teksty "madek"...

              • 8 0

        • Gdybyśmy założyli, że wszyscy ludzie są uczciwi to bym się zgodził, ale tak nie jest. Czytelniczka nie powinna się w ten sposób zachowywać, tym bardziej, że gdyby naprawdę miała by zasłabnąć z odwodnienia to taka buteleczka 330 ml na dwie osoby zdecydowanie by nie starczyła.

          • 9 2

      • (3)

        Czasami zdarza mi się iść do spożywczego z dziećmi i się zaczyna. Mogą być po dwudaniowym obiedzie, a i tak zaraz usłyszę, ze im chce się pić i są głodne. Jeżeli to szybkie zakupy, mówię im, że jak wyjdziemy, ale jak wiem, że w sklepie będziemy dłużej to dostają po bułce i wodzie. Zawsze przy kasie informuję o zjedzonych produktach i nigdy nikt nie robił problemów. Bez przesady.

        • 16 21

        • (2)

          To znaczy, że twoje dzieci są źle wychowane.

          • 25 5

          • (1)

            Gdzie byli rodzice jak dzieci się chowały?

            • 9 1

            • To, że twoje dzieci są bezproblemowe i chodzą jak po sznurku, nie znaczy, że wszystkie są takie. To żywe istoty i każda z nich rozwija się inaczej. Myślisz, że wytresowane dziecko, trzymające się maminej spódnicy w sklepie nie ma ochoty na bułkę, loda czy ciastko i Colę. Ono ma jedynie zaburzony instynkt wyrażania własnych uczuć. Niestety nie wiem jaki to ma wpływ na jego dorosłe życie i relację z otoczeniem.

              • 1 9

      • Jak można w ogóle jeść kebaba i osiedlać Abladaba

        • 8 4

    • Zanim kupie, musze sprawdzic, czy dobre, chyba logiczne, nie?

      • 0 0

    • Kradziez?????

      Kobieta nie schowala butelki tylko trzymala w koszu. To, ze nie bylo kodu na butelce to blad sklepu. Ja tez pije w sklepie inikt nigdy tego nie kwestionoowal. Brak kultury u p.kasjerku. Wyciagnac konsekwencje za oskarzenie klientki panie kierowniku.

      • 0 5

    • A skąd pewność..

      że kupująca była miła?

      • 21 6

  • Było gorąco, kasjerka miała zły dzień

    • 0 1

  • Brak kultury

    Nie zapłaciłeś- nie Twoje. Nie Twoje- nie jedz. Prosta sprawa, czego to ludzie nie rozumiecie. To co najmniej brak kultury. Portal trójmiasto mógłbyś odrobinę wysilić i zwrócić się z pytaniem do kierownictwa marketu ile sklepy tracą na zjedzonych i niezapłaconych produktach. Za co oczywiście muszę zapłacić pozostali klienci. Piszę oczywiście do tej niewychowanej większości która popiera bohaterkę artykułu.

    • 2 1

  • zapłata za wodę

    w T.... takie sprawy się dzieją! Ale fakt faktem, że Twój jest towar zapłacony! Powinna odpowiadać za przywłaszczenie! W Tesco byłam nie jeden raz świadkiem, jak dzieci piją soki i odkładają na półki rozpoczęte, jak facet najadł się kabanosów i popił mlekiem i też na półkę odstawił rozpoczęte! A ochrona nic!!!
    Przypominam - Twoje jest to, co zapłacone, wcześniej rozpoczęte to przywłaszczenie!!!
    Inną sprawą jest fakt, że na półkach nie mogą być towary bez kodu-tu inne machlojstwo!!!!

    • 1 1

  • Najpierw się kupuje (9)

    Potem się konsumuje i problemu dało się uniknąć.

    • 94 38

    • (6)

      W restauracji też najpierw płacisz a potem jesz? ;->

      • 5 11

      • (1)

        Nieraz tak, pierw płacę, potem jem. Mało tego, jeszcze czekam na wydanie dania bez kłócenia się.
        Nie wiem co ma piernik do wiatraka...

        • 5 0

        • 7 liter...

          7 liter

          • 0 0

      • zależy której (1)

        w barach szybkiej obsługi dokładnie tak to wygląda.

        • 6 0

        • Niestety niektórzy konsumują w kolejce do kasy i też im nikt nic nie mówi.

          • 0 0

      • Ale tu są takie zasady, a tam inne, więc kiego chua bzdzisz?

        • 0 1

      • jeż co chcesz

        • 1 1

    • dla wielu madek to zbyt skomplikowane

      w ogóle polacy potrafią wynaturzyć prawie wszystkie rozwiązania, które za (zachodnią) granicą funkcjonują normalnie i nie prowadzą do takich patologii

      • 17 3

    • bzdura. duze markety jak dbaly o samopoczucie klientow wystawialy dystrybutory z woda

      widac do tesco nie dotarla kultura, takze u ekspedientki. powinni ja zwolnic.

      • 8 16

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane