- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (117 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (101 opinii)
- 3 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (59 opinii)
- 4 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (351 opinii)
- 5 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (123 opinie)
- 6 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (316 opinii)
Puste lokale w budynku gdyńskiego dworca
Siedem lokali znajdujących się w pasażu pomiędzy dworcem PKP i dworcem podmiejskim w Gdyni pozostaje pustych. - Szykujemy ofertę, rozmawiamy z potencjalnymi zainteresowanymi - odpowiadają przedstawiciele PKP, unikając konkretów.
- Przypomnijmy, że dworzec PKP w Gdyni został wyremontowany kosztem 40 mln zł na Euro 2012. Prace trwały dwa lata, odświeżono wnętrze, elewacje, zadbano o architektoniczne detale.
- Po kilku miesiącach okazało się, że na dworcu nie da się niczego kupić ani nigdzie zjeść, a większość lokali stoi pustych. Do otworzenia punktu w obiekcie przymierzał się McDonald's i Rossmann, ale podróżni wciąż musieli obserwować tygodniami puste witryny.
- Dopiero w 2014 roku przedstawiciele PKP mieli się czym pochwalić. Bar z jedzeniem po uzgodnieniach z konserwatorem zabytków dołączył do salonów prasowych innych punktów gastronomicznych, kawiarni, punktu bukmacherskiego, kantoru, sklepu z płytami czy drogerii Rossmann. Przedstawiciele PKP nie ukrywali radości, że wynajęto już 90 proc. powierzchni.
Tyle że w zewnętrznym pasażu handlowym, łączącym dworzec PKP z dworcem podmiejskim, jest siedem pustych lokali. Wcześniej był tu m.in. punkt z prasą, apteka i kawiarnia.
Dworzec PKP w Gdyni: w środku zapełniony, na zewnątrz pustki
Nie da się ukryć, że to trudne miejsce dla najemców. Przechodzą tamtędy głównie mieszkańcy kierujący się do autobusów lub kolei podmiejskiej. Turyści zwykle korzystają z głównego wejścia i wyjścia. Poza tym okolica nie zachęca do spacerów - na zewnątrz często widać mężczyzn pod wpływem alkoholu.
Przedstawiciele PKP informują, że w tym roku działalność na gdyńskim dworcu zakończyło czterech najemców.
- Obecnie na dworcu w Gdyni znajduje się siedem wolnych lokali handlowo-usługowych. W tym roku zakończyły się umowy na wynajem czterech lokali - mówi Aleksandra Grzelak z wydziału prasowego PKP S.A.
Wysokie stawki czynszu przeszkodą?
Nietrudno domyślić się, że jednym z powodów są stawki czynszu. Gdy otwierano dworzec w 2012 roku, stawki miały dochodzić nawet do 1 tys. złotych za metr kwadratowy wynajmu powierzchni za miesiąc.
Próbowaliśmy ustalić, jak sytuacja wygląda obecnie. Niestety, numer podany na witrynie jednego z lokali dworca był nieaktywny. Pod innym numerem, uzyskanym przez nas w warszawskiej centrali firmy, nie udało się nam przez dwa dni z nikim skontaktować.
Jedno jest pewne: za wysokość stawek odpowiada m.in. klasa dworca. Warto pamiętać, że dworzec w Gdyni - podobnie jak w Gdańsku - w hierarchii PKP jest klasyfikowany jako obiekt premium, który stanowi ważny węzeł komunikacyjny i oferuje pasażerom gastronomię i usługi. To powoduje, że ceny rosną, a jednocześnie lokale świecą pustkami.
Czy jest szansa, że najemcy się jednak pojawią?
- Jeszcze w tym roku planujemy ogłoszenie postępowań na wybór nowych najemców. Obecnie prowadzimy również rozmowy z podmiotem zainteresowanym wynajmem dwóch lokali w pasażu - odpowiada Aleksandra Grzelak.
Miejsca
Opinie (245) 10 zablokowanych
-
2018-09-23 18:53
PIN
Proponuję przenieść tu PIN z J. Wiśniewskiego. Mieszkańcy będą mieli bliżej a w autobusach nie będzie śmierdziało.
- 19 1
-
2018-09-23 19:01
Skoro jest to obiekt premium to może tam by otworzył sie salon mercedesa audi Porsche albo coś w tym stylu.
- 33 2
-
2018-09-23 19:05
Godne uwagi
Zapewne czynsz z ksiezyca jak wiekszosc komentujacych zauwazyla polozyl poprzednich wynajmujacych i skutecznie odstrasza nowych, zapewnienia typu negocjujemy z nowymi najemcami mozna miedzy bajki wlozyc. Zastanawiam sie tylko jakie konsekwecje poniosa Ci ktorzy do takiego stanu rzeczy doprowadzili, nie wspominajac juz o mizernym wizerunku miasta w oczach przyjezdnych. Wstyd i hanba.
- 38 0
-
2018-09-23 19:07
i ten piekny krzywy podjazd na peron
- 24 2
-
2018-09-23 19:08
1000 za metr kwadratowy,30 m powierzchni plus reszta Budzisz się i już masz 1500 długu, nie wiem czy na dopalaczach czy koksie da się tyle zarobić dziennie.Bułke też czasami trzeba zjeść,a nie tylko karmić czyjeś gęby.
- 31 0
-
2018-09-23 19:12
kobiety o wątpliwej reputacji (1)
To mnie rozbawiło przyznam :)
- 33 0
-
2018-09-23 19:20
A niby że gdzie
One tam się podziewaja nigdy nic takiego tam nie widziałem
- 13 0
-
2018-09-23 19:30
%%% (1)
Stawkę ustala rynek, a nie „ranga miejsca”.
- 27 2
-
2018-09-24 05:50
Nie do końca, proszę zainteresować się czynszami na lotniskach. a pkp, chyba chciało im dorównać.
- 0 0
-
2018-09-23 19:31
Jaki jest sens otwierania gastronomi na tym dworcu i płacić ogromny haracz
jeżeli na 10 Lutego i Starowiejskiej jest kilka takich lokali, nie wspominając o McD, z którym na poziomie szybkich posiłków raczej niewielu jest w stanie konkurować. Jeżeli PKP chce znaleźć tam nabywców to oferta musi być zindywidualizowana. No chyba że liczą na sieciówki.
- 15 1
-
2018-09-23 19:33
(2)
po pierwsze nie wątpię że stawki są wysokie wszak polskojęzyczne państwo się ceni
po drugie w okolicach dworca rezydują dziesiątki bezdomnych a miejscy urzędnicy udają że nie ma problemu
po trzecie obszar wyłożony jest kostką granitową której zadaniem jest niszczenie walizek i utrudnianie chodzenia, ale jest + 20 do prestiżu
po czwarte drzwi zewnętrzne do dworca nie są automatyczne lecz archaiczne wahadłowe co uniemożliwia przemieszczanie się osób niepełnosprawnych
dawno dawno temu kiedy wielcy sojowi intelektualiści nie mędrkowali jeszcze w necie była tam liczna swojska gastronomia, może nie jakaś ąę bo hotdogowo/hamburgerowa ale z pewnością zdrowsza od modnych sieciowych fast foodów- 43 0
-
2018-09-23 20:30
Z tą zdrowszą gastronomią nieco przesadziłeś (1)
Jedzie tam było do przełknięcia jedynie przez osoby pijane. Na trzeźwo nie dało się tych rzeczy jeść. Niech przykładem będzie kebabistan z dawnego dworca w Sopocie
- 5 0
-
2018-09-24 07:53
nie wiem co było w Sopocie mówimy tu o Gdyni
w tych miejscach były sprzedawane normalne buły ze świeżym wsadem a biorąc pod uwagę że bułki w pewnej sieciówce można zgnieść do kulki o średnicy 2 cm a ich mięso nie wiadomo z czego jest i ile w nim mięsa to sorry ale hotdog z lat 90 był o niebo zdrowszy- 2 0
-
2018-09-23 19:36
(1)
Marketing w stylu PKP i skutki jak widać.
Z drugiej strony ile można knajp otwierać na dworcu, nie oszukujmy się McD i Subway przyciągają najwięcej klientów. Tam jest jeszcze miejsce na jakąś sieciową kawiarnię i tyle.
Ja bym natomiast zabrał się za uporzadkowanie okolic dworca oraz sam dworzec podmiejski skm.- 24 0
-
2018-09-25 09:28
Podmiejski to należy wyburzyć...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.