• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak pracowali gdańscy radni w pierwszym roku kadencji? Sprawdziliśmy statystyki

Ewelina Oleksy
11 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • W pierwszym roku obecnej kadencji gdańscy radni spotykali się na sesjach 16 razy
  • Rekordzista ma na koncie 90 interpelacji, radny z ich najmniejszą liczbą napisał tylko jedną.

Rekordziści mają na koncie 90 napisanych interpelacji i zero nieobecności na sesjach, czy komisjach. Są też tacy, o których można powiedzieć, że pierwszy rok kadencji przespali. Przyjrzeliśmy się statystykom dotyczącym aktywności gdańskich radnych.



Czy wiesz, czym zajmują się radni miasta?

Minął pierwszy rok kadencji Rady Miasta Gdańska. Sprawdziliśmy, jak wybrani przez mieszkańców radni wypadają w statystykach dotyczących ich pracy. Warto dodać, że gdańscy radni za swoją pracę otrzymują co miesiąc dietę w wysokości 2 tys. 684 zł 13 gr. Dieta nie jest opodatkowana, bo nie traktuje się jej jako typowej pensji, tylko zwrot kosztów.

Większość radnych nie opuściła żadnej sesji



Jan Kanthak to największy nieobecny w pierwszym roku kadencji Rady Miasta Gdańska. W październiku zrezygnował z mandatu radnego, bo został posłem Jan Kanthak to największy nieobecny w pierwszym roku kadencji Rady Miasta Gdańska. W październiku zrezygnował z mandatu radnego, bo został posłem
W pierwszym roku kadencji odbyło się 16 sesji Rady Miasta Gdańska. Najwięcej nieobecności - trzy - miał na nich były już radny PiS Jan Kanthak. Był też rekordzistą, jeśli chodzi o opuszczanie posiedzeń komisji, w których zasiadał. Siedem razy nie było go na posiedzeniach Komisji Zrównoważonego Rozwoju, a sześć razy (na w sumie 11 posiedzeń) na Komisji Sportu i Turystyki. Nieobecności Kanthaka wynikały głównie z tego, że łączył pracę radnego z obowiązkami rzecznika ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, stąd często musiał przebywać w Warszawie. W wyborach parlamentarnych 13 października został wybrany posłem, z Radą Miasta Gdańska pożegnał się więc już na dobre.

Po dwie nieobecności na sesjach zaliczyli radni: Wojciech Błaszkowski (Klub WdG), Katarzyna Czerniewska (Klub WdG), Emilia Lodzińska (Klub KO), Romuald Plewa (Klub PiS), Przemysław Ryś (Klub KO), Mateusz Skarbek (Klub KO). Ten ostatni, w tym czasie przebywał w służbowych delegacjach Rady Miasta Gdańska. Większość, bo aż 24 radnych to prymusi, którzy nie opuścili żadnej sesji.

Na pochwałę zasługują też wszyscy członkowie Komisji Rewizyjnej: Kazimierz Koralewski (PiS), Michał Hajduk (KO), Beata Dunajewska (WdG), Krystian Kłos (KO), Bogdan Oleszek (WdG), Andrzej Skiba (PiS). To jedyna komisja, w której uczestnictwo w posiedzeniach w okresie listopad 2018 r. - październik 2019 r. wyniosło sto procent. Co oznacza, że nie odnotowano tam żadnej nieobecności.

Rekordziści w ilości napisanych interpelacji



Cezary Śpiewak-Dowbór, szef Klubu KO napisał najwięcej interpelacji Cezary Śpiewak-Dowbór, szef Klubu KO napisał najwięcej interpelacji
Pierwsze miejsce pod względem liczby napisanych interpelacji po pierwszym roku kadencji zajmuje Cezary Śpiewak-Dowbór, szef Klubu Koalicji Obywatelskiej. Ma ich na koncie aż 90. Drugie miejsce zajmuje radny Klubu PiS Andrzej Skiba, który napisał 76 interpelacji. Na trzecim jest były już radny, a obecnie poseł PiS Kacper Płażyński - 69 interpelacji. 61 interpelacji napisał radny PiS Dawid Krupej. W jednej z ostatnich dopytywał np. o losy złotego pomnika Donalda Tuska wykonanego ze styropianu.

Na drugim biegunie, czyli tym z najmniejszą liczbą interpelacji są: Waldemar Jaroszewicz z PiS - 1 interpelacja oraz Andrzej Stelmasiewicz (WdG), Karol Rabenda (PiS), Lech Wałęsa (KO), Piotr Dzik (WdG) - każdy z nich napisał zaledwie trzy interpelacje.

Rekordzista ma na koncie 90 interpelacji, radny z ich najmniejszą liczbą napisał tylko jedną. Rekordzista ma na koncie 90 interpelacji, radny z ich najmniejszą liczbą napisał tylko jedną.
Najwięcej zapytań - 56 - złożyła radna KO Emilia Lodzińska. Trzynastu radnych nie skorzystało z tej możliwości w ogóle. Tu warto dodać, że radni nie mają obowiązku pisania ani interpelacji, ani zapytań. Jest to jednak skuteczne narzędzie do załatwiania ważnych dla mieszkańców spraw.

Ponad trzysta przyjętych uchwał



W pierwszym roku kadencji radni przyjęli w sumie 348 uchwał. Jedną z pierwszych przyjętych było ogłoszenie 2019 r. Rokiem Wolności i Solidarności. Radni przyjmowali też w tej kadencji sporo apeli dotyczących spraw niezwiązanych bezpośrednio z samorządem, np. apel ws. zachowania siedziby Polskiej Agencji Kosmicznej w Gdańsku, apel ws. zwalnianych z Radia Gdańsk dziennikarzy, czy apel przeciwko wywłaszczeniu Westerplatte.

Radni spotkali się też w tej kadencji na kilku uroczystych sesjach. Pierwsza z nich odbyła się tuż po zabójstwie prezydenta Adamowicza. Ostatnią pod koniec października. Wręczano na niej medale księcia Mściwoja i św. Wojciecha, czyli najwyższe w Gdańsku, po honorowym obywatelstwie, odznaczenia.

Miejsca

Opinie (79) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Pchają się na te stołki,to powinni pracować tam społecznie dla miasta i jego mieszkańców.Ciekawe,czy gdyby stało się to faktem i wynagrodzenie by się skończyło ,to czy też byłoby tylu chętnych na te stanowiska.

    • 11 2

    • Część tak.

      Bo to początek drogi do urzędu miasta. Dlatego tak się pchają, a tam to już kasa, kasa i układy.

      • 2 0

  • (2)

    A kiedy radni z południa zrobią coś z codziennym dramatem komunikacyjnym?

    • 17 0

    • Jak sie tam wszyscy zamelduja

      • 4 3

    • zapytaj Radnej Katarzyny

      foty robi niezle ale efektow nie widac

      • 4 0

  • Prog podatkowy przekroczony?

    • 8 0

  • Nowy Radny? (3)

    Nie wiedziałem , że Lech Wałęsa jest w Radzie Miasta!
    Od kiedy???
    Bo to chyba błąd pisarski...

    • 9 8

    • (2)

      Od momentu, kiedy radny Lech Kaźmierczyk zmienił po ślubie nazwisko na Wałęsa :) to nie błąd.

      • 7 0

      • O kurcze ! :)

        • 0 0

      • A dlaczego pchał się na radnego ?

        Dlatego, że taki chętny do pomocy ? Dla przyszłej kariery ? Dobra kasa, a mało roboty?

        • 0 0

  • Czy ten Wałęsa to zięć Lecha?

    • 9 0

  • Uważam, że w pracy radnego nie chodzi o pisanie na akord interpelacji tylko o rzeczywiste rozwiązywanie problemów mieszkańców. Niestety większość radnych pisze interpelacje tylko dla statystyk i popularności. Nic dziwnego, że tak robią, skoro np. dziennikarze z trojmiasto.pl mierzą aktywność radnych m.in takim wskaźnikiem.

    • 12 4

  • i tak to jest

    jak aktywnosc radnych mierzy się iloscia interpelacji. Sens ich i tresc jest mało wazna. Dlatego jednostki i wydzialy urzędu , zamiast zajmować się swoimi statutowymi obowiązkami, angazuja swoich pracowników do udzielania odpowiedzi, na często bzdurne i infantylne zapytania radnych, którzy chcą zablysnac swoja watpliwa aktywnoscia. Nie ilość a jakość Panstwo Radni się liczy.

    • 9 1

  • Dajcie zdjęcia tych z Południa.

    • 2 0

  • Lemingi lubią płacić za nic. Prezesi spółek komunalnych, wiceprezydenci po 200-300 tys. rocznie.

    Demokracja kwitnie, i się żyje demokratom. Na zdrowie! Drink z colą.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane