• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Rajd" po Długiej. Zarzut usiłowania zabójstwa dla kierowcy

Szymon Zięba
7 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
aktualizacja: godz. 15:06 (7 czerwca 2022)
Najnowszy artykuł na ten temat Sprawa rajdu po Długiej będzie umorzona
Rajd zakończył się w okolicach skrzyżowania Chmielnej i Stągiewnej. Kierowca uderzył w latarnię i wjechał w ul. Chmielną. Rajd zakończył się w okolicach skrzyżowania Chmielnej i Stągiewnej. Kierowca uderzył w latarnię i wjechał w ul. Chmielną.

Zarzut usiłowania zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym usłyszał kierowca Traficara, który urządził rajd po ul. DługiejMapka w Gdańsku. Prokurator zdecydował się na rozszerzenie przedstawionego mężczyźnie zarzutu związanego ze sprowadzeniem bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W sprawie jego odpowiedzialności kluczowe będzie jednak zdanie biegłych psychiatrów. Wynika to z okoliczności samego zdarzenia oraz treści wyjaśnień złożonych przez 30-latka w toku przesłuchania.



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Aktualizacja, godz. 15:06



Jak usłyszeliśmy w prokuraturze, sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec 30-latka tymczasowy areszt.




Jaka powinna być kara dla kierowcy?

Przypomnijmy: wydarzenia rozegrały się po godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę. Wówczas 30-letni mężczyzna wjechał Traficarem na ul. DługąMapka i według świadków z premedytacją próbował rozjeżdżać ludzi.

O wydarzeniu poinformowali nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Bardzo dziękujemy za informacje i zdjęcia.


W poniedziałek wieczorem przedstawiono mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym poprzez umyślne naruszenie zasad ruchu drogowego i w następstwie spowodowania uszczerbku na zdrowiu u dwóch osób. Co najmniej sześć osób było narażonych na niebezpieczeństwo.

Kolejny zarzut dotyczył kierowania gróźb karalnych.

We wtorek śledczy poinformowali nas, że zakres zarzutów został rozszerzony.

- Mężczyzna usłyszał zarzut groźby uszkodzenia ciała wobec jednej osoby, groźby oraz uszkodzenie ciała kolejnej osoby. Trzeci zarzucany mu czyn zakwalifikowano jako sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Zarzut ten rozszerzono o usiłowanie dokonania zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym w stosunku do jednej z najciężej pokrzywdzonych osób - poinformował prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Groźby i zarzut usiłowania zabójstwa za rajd po Długiej



Jak usłyszeliśmy od śledczych, 30-latek najpierw groził pistoletem (który później okazał się pistoletem pneumatycznym na kulki) napotkanej osobie, kolejnej nie tylko zagroził, ale oddał także do niej strzał, trafiając kulką w ramię (choć nie spowodował tym poważnych obrażeń, zostało to ujęte w zarzucie).

Tak wyglądał rozbity samochód rano na ul. Chmielnej, gdzie zatrzymano jadącego nim kierowcę. Tak wyglądał rozbity samochód rano na ul. Chmielnej, gdzie zatrzymano jadącego nim kierowcę.
Prokurator tłumaczy też, że dodanie do zarzutu usiłowania zabójstwa wiąże się z tym, że śledczy prowadzący postępowanie uznał, iż każdy, kto celowo wjeżdża w człowieka samochodem, musi co najmniej godzić się na to, że może go pozbawić życia. Na takiej "zgodzie" polega wspomniany "zamiar ewentualny" wskazany w zarzucie.

- Wniosek z takimi zarzutami trafił do sądu. Prokurator wskazał w nim potrzebę zastosowania wobec podejrzanego aresztowania na trzy miesiące jako środka zapobiegawczego - wyjaśnia prok. Duszyński
Na wymiar kary może mieć wpływ także to, że próbował on zbiec z miejsca zdarzenia (ostatecznie został zatrzymany przez przechodniów).

Rajd po Długiej: biegli zbadają poczytalność 30-latka



Kluczowa dla całej sprawy może się jednak okazać opinia biegłych psychiatrów, których prokuratura powoła w toku dalszego śledztwa.

Konieczność pozyskania opinii biegłych wynika z okoliczności samego zdarzenia oraz treści wyjaśnień złożonych w toku przesłuchania.

Co istotne, podejrzany nie był wcześniej karany, a w chwili rajdu nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Służby nadal czekają na wyniki badań toksykologicznych, które wykażą, czy znajdował się pod wpływem środków odurzających.

Tak wyglądał przejazd kierowcy i uderzenie w latarnię.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (172)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane