- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (76 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (499 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (267 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (230 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (124 opinie)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (137 opinii)
Redita Napoleońska: klejnot nad Gdańskiem. Ale czemu "redita" i czemu "napoleońska"?
Pod koniec sierpnia Rada Miasta Gdańska jednogłośnie zaakceptowała plan zagospodarowania przestrzennego dla dworca PKS i jego okolic. Plan zakłada m. in. utworzenie skweru, dzięki któremu lepiej będzie wyeksponowana górująca nad dworcem wyjątkowy zabytek - Redita Napoleońska.
To jeden z najstarszych, murowanych obiektów w Gdańsku, który nie został zniszczony w trakcie działań wojennych w 1945 r. Powstał w latach 1811-1812, kiedy istniało pierwsze chronologicznie, utworzone z woli Napoleona, Wolne Miasto Gdańsk. Stąd dziś nazwa Redity Napoleońskiej. To unikatowy zabytek, jeden z bez wątpienia najcenniejszych przykładów sztuki fortyfikacyjnej nie tylko w Gdańsku, ale i w regionie.
Czemu redita, a nie reduta
Na początek słowo wyjaśnienia odnośnie pojęcia "redita". Nadal często (choć niewspółmiernie rzadziej, niż to miało miejsce jeszcze kilkanaście lat temu) określany jest mylnie "redutą".
Na czym polega różnica?
Redita jest pojęciem węższym. To stała, najczęściej murowana budowla wyposażona w kazamaty (w uproszczeniu: schrony) i działobitnie (stanowiska artyleryjskie) tworząca ośrodek obrony szańca czy fortu.
Reduta to z jednej strony najczęściej polowe, tymczasowe dzieło ziemne, z drugiej strony też termin używany do określenia funkcji danego miejsca jako ostatniego punktu obrony. W tym drugim kontekście można przywołać słynny wiersz Adama Mickiewicza "Reduta Ordona", który spopularyzował w naszym kręgu kulturowym ten termin.
Ostatni punkt obrony Góry Gradowej
Wróćmy jednak do samej Redity Napoleońskiej. To nie tylko już wiekowy obiekt i świadek historii, ale przede wszystkim przykład nowatorskich rozwiązań w budowaniu fortyfikacji doby napoleońskiej. Sama Redita to nic innego, jak skazamatowana, duża bateria artyleryjska założona na planie nieregularnego pięciokąta.
Redita na dwóch poziomach oferowała miejsce dla 9-12 ciężkich oraz 12 lekkich dział. Artyleria była skierowana tak, by w razie potrzeby ostrzeliwać w kierunku południowym tereny w rejonie Biskupiej Górki, w kierunku północnym okolice Bramy Oliwskiej, zaś w kierunku zachodnim wzgórza Suchanina.
Redita pełniła także funkcję ostatniego punktu oporu, gdyby nieprzyjaciel przerwał główną linię obrony. Jej budowa "dopełniła" cały system fortyfikacji wzniesienia. Francuzi docenili bowiem wagę Góry Gradowej po doświadczeniach z oblężenia w 1807 r.
Nowatorskie rozwiązania techniczne
Projektantem Redity był znany francuski inżynier i generał, François Nicolas Benoît Haxo (1774-1838). Wyjątkowość Redity polega m. in. na tym, że po raz pierwszy (jako pierwowzór) zastosowano tam tzw. kazamatę Haxo. Była ona otwarta z tyłu, by zapewnić lepszą wentylację (chodziło o nagromadzenie gazów prochowych po wystrzałach z armat), a z przodu chroniona warstwą ziemi, przez którą przechodził otwór strzelniczy.
W czasie pokoju kazamaty Redity pełniły normalne funkcje użytkowe. W trakcie działań wojennych były obsypywane z zewnątrz płaszczem ziemnym, a artylerię wyprowadzano oszalowanymi tunelami.
Podziemna klatka schodowa
Redita była chroniona suchą fosą, a ta z kolei galerią przeciwskarpową (czyli tunelem z otworami strzelniczymi umiejscowionym u nasady ściany przeciwległej do samej Redity). Sama Redita była połączona z galerią dwoma, podziemnymi klatkami schodowymi.
Co jednak istotniejsze, przy budowie Redity zastosowano jeszcze jedno, nowatorskie rozwiązane. Jej dziedziniec połączono podziemną, długą klatką schodową z podnóżem wzniesienia. Umożliwiała ona w razie potrzeby bezpieczną komunikację załogi z miastem. Od podnóża (dziś w tym miejscu jest plac manewrowy dworca PKS) do wewnętrznej linii umocnień (upraszczając, dziś torów kolejowych i ciągu Wałów Jagiellońskich) droga wiodła otwartym tunelem w wykopie.
To właśnie do tego elementu krajobrazu - zagospodarowanej jako teren zielony, z drogą ukrytą w wykopie - ma nawiązywać skwer przewidziany we wspomnianym na początku, uchwalonym niedawno planie zagospodarowania przestrzeni dworca PKS.
Redita wielu nazw
Redita przez krótki okres panowania napoleońskiego nazywana była Reditą Vauban(a), od nazwiska słynnego francuskiego fortyfikatora Sébastiena La Prestre de Vaubana (1633-1707), który stworzył nowy system budowy twierdz obowiązujący w całej Europie.
Po przejęciu Gdańska ponownie przez Królestwo Prus nazwano interesujący nas obiekt Reditą Hagel/Hagla, nawiązując z kolei do mitycznego rycerza, który w średniowieczu miał mieć na Górze Gradowej swój gród. Z tą postacią związana jest zresztą jedna z legend dotycząca początków Gdańska.
Dopiero w II połowie XIX w., najpóźniej w 1874 r., przemianowano reditę na Reduit Horn(a), ukłon czyniąc wobec dowódcy pruskiej załogi Góry Gradowej, który bronił fortyfikacji przed wojskami napoleońskimi podczas oblężenia w 1807 r., czyli mjr. Heinricha Wilhelma von Horna (1762-1829). Ta nazwa obowiązywała już do końca II wojny światowej, choć po 1918 r. stosowana była już rzadko.
Zmiana funkcji redity
Po generalnej przebudowie umocnień Góry Gradowej z lat 1867-1874, kiedy fortyfikacje uzyskały (upraszczając) kształt taki, w jakim znamy ten teren obecnie, Redita utrzymała nadal swoje pierwotne funkcje.
Sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec XIX w. i związana była z otwarciem w 1893 r. u podnóża Góry Gradowej Szkoły Wojennej. Na potrzeby skoszarowanych w niej kadetów (kandydatów na oficerów) zaadaptowano zbocze pod Reditą, jak i samą Reditę.
Na jej stoku urządzono alejki parkowe, posadzono rośliny, a nawet wybudowano niewielki domek w tzw. stylu szwajcarskim. Na Redicie postawiono żeliwną, widoczną z daleka, altanę wypoczynkową. W fosie suchej urządzono kort do tenisa ziemnego, a w galerii przeciwskarpowej fosy - jednotorową kręgielnię.
Wszystkie te inwestycje służyły kadetom wymienionej szkoły do wypoczynku. Wśród nich był m. in. młody Erwin Rommel, słynny "Lis Pustyni" z lat II wojny światowej czy Lothar von Richthofen, podobnie jak brat - słynny "czerwony Baron", Manfred - pilot myśliwców z lat I wojny światowej.
Dawna szkoła Pustynnego Lisa i Czerwonego Barona
Losy redity w okresie międzywojennym
Po demilitaryzacji Gdańska, zarządzonej po I wojnie światowej, część umocnień Góry Gradowej rozebrano, ale ominęło to na szczęście opisywaną Reditę.
Podobnie, jak w większości obiektów na wzniesieniu, zadomowili się w niej niemieccy studenci z gdańskiej politechniki. Jej wnętrza najpewniej były wykorzystywane jako magazyn oraz miejsce spotkań, zaś w fosie suchej urządzono studencką strzelnicę małokalibrową.
Strażnik gdańskiego nieba
Dziś strop Redity Napoleońskiej "zdobi" żelbetonowa wieżyczka obserwacyjna, która pojawiła się na dachu zabytku w latach II wojny światowej. To pamiątka po okresie, kiedy Góra Gradowa odgrywała kluczową rolę w systemie obrony przeciwlotniczej całego Gdańska. Na jej szczycie były ustawione nie tylko działa przeciwlotnicze (do dziś podstawę jednego z nich można znaleźć na dachu jednego z ceglanych schronów, położonego najbliżej pomnika Krzyża Milenijnego), ale właśnie na wzniesieniu ulokowano dowództwo czynnej obrony przeciwlotniczej, która koordynowała działalność rozsianych po mieście baterii przeciwlotniczych. Wszystko wskazuje, że jej biura ulokowano właśnie w Redicie.
Redita: reaktywacja
Po zakończeniu II wojny światowej w Redicie przez krótki okres detonowano niewybuchy, następnie zaczęła ona popadać powoli w ruinę. Fosa zarosła samosiejkami, mury zaczęły się kruszyć. Wnętrza Redity były także wykorzystywane jako magazyny przez firmę Dagoma, z branży spożywczej.
Nowa szansa dla Redity nadeszła wraz z budową dworca PKS i zainteresowaniem się terenem dawnego Fortu przez działaczy społecznych oraz kulturalnych. W 1968 r. wpisano do rejestru zabytków osobno samą Reditę, a także (jako drugi wniosek) teren dawnego Fortu (to rozróżnienie zresztą pośrednio pokazuje wartość samego, opisywanego zabytku!).
Narodziła się idea utworzenia na wzgórzu Młodzieżowego Centrum Kultury (MCK). Wyremontowano wówczas częściowo Reditę i przylegającą do niego wartownię dawnej bramy, zaczęto organizować imprezy...
Ale na urzeczywistnieniu ambitnych planów o MCK zabrakło w kolejnych latach środków.
Słynne "Forty"
Części czytelników, Redita Napoleońska kojarzy się zapewne w pierwszej kolejności z klubem muzycznym "Forty", który działał tu najprężniej przede wszystkim na przełomie XX i XXI w. (został otwarty w 1995 r., ostatnia impreza odbyła się w 2005 r.). W ostatnim okresie istnienia przemianowany został na "GGOG". Był to bodaj najważniejszy klub na polskim Wybrzeżu oferujący zabawę przy muzyce elektronicznej, przede wszystkim techno, ale nie tylko.
Przyszłość Redity Napoleońskiej
Redita Napoleońska to klejnot nie tylko Góry Gradowej, ale i całego Gdańska. Niezwykle istotny zabytek sztuki fortyfikacyjnej usytuowany w centrum miasta górujący nad Śródmieściem. Pomysłów, co zrobić z Redit - od lat 70. XX w. do dziś - było wiele. Za jakiś czas opiszemy je w kolejnym artykule.
O autorze
Jan Daniluk
- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).
Opinie (65) 7 zablokowanych
-
2022-09-17 15:15
Perelka. To tutaj znaleziono muszkiety bractwa kurkowego schowane przed czerwona zaraza. (2)
- 22 4
-
2022-09-17 16:39
Kiedy to było? (1)
- 1 1
-
2022-09-18 07:41
za Piasta Kołodzieja
- 3 0
-
2022-09-17 15:16
w SJP nie ma słowa redita (1)
- 15 7
-
2022-09-17 18:40
Będzie w Słowniku Wyrazów Obcych
- 4 0
-
2022-09-17 15:18
Słyszałem kiedyś o jakiejś rozgłośni radiowej, (3)
która mieściła się w żelbetowej wieżyczce na szczycie redity. Nie wiem ile w tym prawdy, może ktoś coś podpowie.
- 13 4
-
2022-09-17 16:38
O nadajniku radiowym słyszałem. Był na tym terenie przed 1945 rokiem.
Wiem na 100%, że na terenie tych fortyfikacji w czasach PRL pracowała zagłuszarka radia Wolna Europa.
Jednak mimo tego często słuchałem radia. Wolna Europa nadawała na falach "krótkich". Radio stacjonarne nie dawało rady odebrać emisji. Małe przenośne radyjko tranzystorowe "Lucyna" odbierało. Miało pokrętło z napisem precyzer.
Ustawiało się stację nadawczą, a potem"precyzerem" dostrajało się.- 13 1
-
2022-09-17 19:19
Była radiostacja, ale w Nowych Koszarach (tuż obok Redity), a po wojnie działała tam zagłuszarka Radia Wolna Europa. Toto na szczycie Redity to wieżyczka obserwacyjna.
- 7 0
-
2022-09-17 20:23
Radiostacje i rozgłośnie na Górze Gradowej
... trochę, ale tylko trochę ;) jest w tym prawdy.
Pierwsza radiostacja (nie rozgłośnia) wojskowa na Górze Gradowej została otwarta w 1920 r. W budynku obok, w tzw. Nowych Koszarach. Była to radiostacja wojsk angielskich stacjonujących w Gdańsku w tym czasie.
Następnie (formalnie od końca 1922 r., w praktyce działała od początku 1923 r.) działała radiostacja nadbrzeżna (dal ruchu morskiego) w Koszarach Schronowych. To ten budynek, w którym obecnie są kasy, informacja i wystawy. Radiostacja nadbrzeżna działała na pewno do końca 1938 r.
W latach II wojny światowej w tym samym miejscu działała stała radiostacja garnizonowa.
O rozgłośni możemy mówić dopiero po II wojnie światowej; od czerwca 1945 r., kiedy przejęte teren od Armii Czerwonej, rozpoczęto prace nad uruchomieniem gdańskiej rozgłośni Polskiego Radia. Początki więc Radia Gdańska wiążą się nierozerwalnie z Górą Gradową właśnie.
W samej Redicie Napoleońskiej nigdy żadnej radiostacji, ani rozgłośni, nie było.
Tyle.- 12 0
-
2022-09-17 15:30
dzięki za informację o rozróżnieniu redita reduta, bo oczywiście nie wiedziałem
- 27 2
-
2022-09-17 16:20
Gdańsk to klucz do wszystkiego moi drodzy I kochani (3)
Śliczne i kochane to miasto..
- 15 11
-
2022-09-18 07:39
klucz do mieszkań adamowiczów... (1)
- 3 6
-
2022-09-18 11:00
nowogrodzki troll się wypowiedział
- 6 2
-
2022-09-18 13:54
Tylko po cholerę "wygraliśmy" wojnę?
- 0 2
-
2022-09-17 16:21
Dyskoteka Forty działała przecież już w latach osiemdziesiątych (2)
- 27 2
-
2022-09-18 00:14
Ale Mr. Daniluk (1)
nie doczytał więc nie wie.
- 5 2
-
2022-09-18 09:23
I Kaponiera obok
- 5 0
-
2022-09-17 16:27
(2)
W Warszawie jest Reduta Zordona
- 6 6
-
2022-09-18 14:46
to prawda
ale od niedawna nie dziala, wyjeli mu wtyczke i zgas chlopina
- 0 0
-
2022-09-20 17:41
W Warszawie jest jeszcze Reduta Kaczora. Tworzą ją tylko na czas demonstracji
- 0 0
-
2022-09-17 16:41
Panie Janie dziękuję za interesujący artykuł. (3)
- 32 5
-
2022-09-17 16:47
Mam jedną ciekawostkę. (2)
Na terenie fortyfikacji stoi pomnik żołnierzy rosyjskich. Ale to nie jest pomnik żołnierzy radzieckich.
Przetrwał pruskie zabory, przetrwał czasy Wolnego Miasta Gdańska 1920-1939. Przetrwał II wojnę Światową.
Pięknie się prezentuje.- 8 1
-
2022-09-18 08:25
Przepraszam w którym miejscu ? (1)
- 1 0
-
2022-09-18 10:13
Dojście od ulicy Dąbrowskiego.
Na wysokości cmentarza garnizonowego, który z resztą też jest ciekawym i klimatycznym miejscem.
- 2 0
-
2022-09-17 17:03
Było warto poczytać...
szkoda tylko , że tak mało jest takich , ostatnio jest pełno ,, pan stasio się skarży bo śąmsiad to czy tamto.
- 61 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.