• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reklama nagrobków na miejscu dla niepełnosprawnych

Arnold Szymczewski
8 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Czytelnicy twierdzą, że samochód zajmował to miejsce od wielu miesięcy. Czytelnicy twierdzą, że samochód zajmował to miejsce od wielu miesięcy.

Przy cmentarzu Srebrzysko na miejscu dla niepełnosprawnych, przez wiele miesięcy stało dostawcze auto, które na pace miało reklamę i kilkanaście nagrobków. Właściciel miał co prawda za szybą kartę zezwalającą na parkowanie w takim miejscu, ale nie mógł prowadzić tam działalności gospodarczej. Po naszej interwencji sprawą zajęła się straż miejska, ale pojazd zdążył zniknąć.



Wygląda na to, że miejsce dla niepełnosprawnych przed główną bramą wejściową na cmentarz Srebrzysko upatrzyli sobie handlarze.

Pod koniec października opisywaliśmy sprawę sprzedawcy kwiatów, który prowadził handel na miejscu, gdzie była wymalowana niebieska koperta. Jak się potem okazało robił to całkowicie legalnie. Umowa na trzy lata została podpisana z handlarzem w ubiegłym roku, a koperty wymalowano w tym roku. Dzierżawca ma prawo zajmować ten teren, tylko przez cztery dni w roku - od 30 października do 2 listopada.

Samochód z nagrobkami na miejscu dla niepełnosprawnych



Po Wszystkich Świętych sprzedawca kwiatów przestał się tam wystawiać, ale miejsce dla niepełnosprawnych zajął samochód dostawczy jednej z gdańskich firm kamieniarskich.

Ludzie, którzy często odwiedzają cmentarz Srebrzysko mówią, że wspomniany pojazd zajmował to miejsce jeszcze na długo przed 1 listopada.

Co ciekawe, za szybą auta widoczna jest ważna do końca 2020 r. karta osoby niepełnosprawnej, która upoważnia do postawienia pojazdu na kopercie bez dodatkowych opłat związanych np. ze strefą płatnego parkowania.

Czytaj także: Dużo mniej mandatów po zwiększeniu kar w Strefie Płatnego Parkowania

Sprawdziliśmy, czy wspomniany samochód dostawczy należy do tej samej osoby, która podpisywała w zeszłym roku umowę dzierżawy.

- Znamy przypadek tego samochodu dostawczego, który zajmuje miejsce dla niepełnosprawnych przy cmentarzu. Nie ma on jednak nic wspólnego z osobą, która podpisywała z nami umowę dzierżawy w zeszłym roku - mówi Magdalena Kiljan, z GZDiZ.
Karta upoważniająca do parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych jest ważna do grudnia 2020 r. właściciel nie chciał jej jednak okazać straży miejskiej. Karta upoważniająca do parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych jest ważna do grudnia 2020 r. właściciel nie chciał jej jednak okazać straży miejskiej.

Samochód zniknął przed spotkaniem ze strażą miejską



Dzwoniliśmy i wysyłaliśmy pytania do firmy, która reklamuje się na samochodzie dostawczym. Do dnia publikacji artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Przez telefon dowiedzieliśmy się, że z właścicielami będzie można skontaktować się dopiero po weekendzie.

Sprawą zajęła się straż miejska.

- Strażnicy skontaktowali się z firmą, do której należał zaparkowany na kopercie dla niepełnosprawnych samochód. Ustalili, że w piątek o godzinie 10 patrol straży miejskiej spotka się z właścicielem karty dla osoby niepełnosprawnej. Mężczyzna, który miał pokazać kartę nie pojawił się na miejscu, nie odbierał też telefonu. Gdy strażnicy zjawili się na miejscu, na kopercie dla osób niepełnosprawnych pojazdu już nie było. Właściwy referat dzielnicowy będzie prowadzić w tej sprawie dalsze czynności wyjaśniające - mówi Marta Drzewiecka, st. inspektor ds. kontaktu z mediami ze straży miejskiej.
Strażnicy wezwą właściciela karty do złożenia wyjaśnień

- Strażnicy na chwilę obecną nie mają wiedzy, kto zaparkował pojazd. Będą to ustalać w trakcie czynności wyjaśniających. Można również sprawdzić, do kogo należy karta dla osoby niepełnosprawnej. Jej właściciel zostanie poproszony o stawienie się w siedzibie referatu i okazanie tego dokumentu - kończy Marta Drzewiecka.
Z kolei Gdański Zarząd Dróg i Zieleni zadeklarował, że będzie współpracował ze strażą miejską, jeśli sytuacja będzie się powtarzała.

Dzięki naszej interwencji udało się odzyskać miejsce parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Dzięki naszej interwencji udało się odzyskać miejsce parkingowe dla osób niepełnosprawnych.

Miejsca

Opinie (188) 9 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    (10)

    Na karcie powinien być numer rejestracyjny samochodu którego właścicielem jest osoba niepełnosprawna. Cwaniaczki pożyczają kartę i nikt z zewnątrz nie może sprawdzić czy ta karta upoważnia kierowcę do stawiania samochodu na takim miejscu. Często jestem światkiem jak na miejscach dla niepełnosprawnych parkują wypasione fury osób "niepełnosprawnych" (chyba umysłowo ?? ) i wysiadają z nich rześcy i wysportowani osobnicy nawet nie udający, że mają jakąś niepełnosprawność ruchową. Bezczelne chamstwo, ale u nas to niestety standard.

    • 149 35

    • Oho, już mamy pierwszego cwanego gapę co parkuje na kartę niepełnosprawnej babci.
      Łapka w dół i już ci lżej. Jesteś usprawiedliwiony.

      • 16 12

    • Nie dość, że nie znasz przepisów, toś jeszcze podstawówki nie skończył -światku!!!!

      • 22 8

    • jesteś światkiem?

      aha

      • 14 5

    • swiatkiem ??? (1)

      Reszta ok.

      • 8 3

      • Taki mały świat to światek.

        • 8 1

    • (1)

      Z jednej strony racja, z drugiej strony chodzi o to, by podwożąc gdzieś osobę niepełnosprawną, móc podjechać jak najbliżej miejsca docelowego. Nie każdy niepełnosprawny ma , chce, może jeździć własnym, przystosowanym samochodem. Nie zawsze opiekuje się nim jedna i ta sama osoba. Jak zwykle duch prawa rozmija się z praktyką .

      • 26 0

      • otóż to!

        Spora część, a może nawet większość osób niepełnosprawnych nie może prowadzić auta, więc go nie posiada. Jeśli korzystają z uprzejmości kogoś, kto ich podwozi, mają utracić swoje prawa?? Mamy przesympatycznego sąsiada, który akurat ma swoje auto, a raczej miał, dopóki nie uległo wypadkowi (nie z jego winy). Jeśli go gdzieś zechcę podwieźć swoim autem, to nie będę mogła zaparkować na miejscu uprzywilejowanym? Przecież w takiej sytuacji nie chodzi o moje auto, tylko o tego przemiłego Pana, który w wyniku udaru nie wrócił do pełnej sprawności, ma częściowo niewładną jedną stronę ciała i przejście kilkuset metrów jest dla niego bardzo dużym problemem, bo opiera się tylko na jednej kuli, trzymanej z tej sprawnej strony. Dlatego uważam, że przypisywanie uprawnień osoby niepełnosprawnej do konkretnego auta to bzdura. Może sąsiad będzie potrzebował taksówki? Przecież te udogodnienia są dla niego w związku z problemami z poruszaniem się, a nie dla auta!

        • 11 2

    • Opinia wyróżniona ale chyba za brak wiedzy. Przepisy mówią że na karcie nie ma numeru rejestracyjnego samochodu...

      ...którego wlaścicielem jest osoba niepełnosprawna. Obowiązkowo wpisywane są inne dane identyfikujące osobę,która wystawia kartę w widocznym miejscu i datę końcową prawa do posiadania karty(potem trzeba odnawiać)

      • 21 0

    • nie, nie powinien mądralo

      osoba niepełnosprawna nie jest często właścicielem auta i podróżuje jako pasażer różnymi pojazdami, to chyba logiczne. Często służby sprawdzają, czy osoba, na którą wystawiono kartę jest w pojeździe. Jeśli nie to jest mandat/zakaz wjazdu. Na karcie są dane i zdjęcie, więc to żaden problem.

      • 4 0

    • czasami tak bywa, ale trzeba by wprowadzić jakieś regulacje

      Karta przypisana do konkretnego pojazdu się nie sprawdzi - ale może np. do kilku.
      Taki życiowy przykład; moja babcia nie ma samochodu. Nie ma też zdolności poruszania się samodzielnie na dystansie większym niż parędziesiąt metrów. Jak zawożę ją do lekarza, to parkuję "wypasioną furę" na miejscu dla niepełnosprawnych, zostawiam tam legitymację babci, idę ją odprowadzić do lekarza i wsiadam do auta - Sama! Zdrowa! - żeby je przeparkować (zwykle wizyty Babci u lekarza zajmują z pół dnia; jadę do pracy a potem wracam - Sama, Zdrowa! - ją odebrać).

      No i zdarzają się niepełnosprawności niewidoczne gołym okiem. Zanim ocenimy - pomyślmy.

      • 3 0

  • (2)

    może warto zająć się wpuszczaniem złomu na teren cmentarza (Srebrzysko)? pojazdy stanowią duże zagrożenie dla odwiedzających groby pieszych, hałasują, smrodzą, rozjeżdżają trawniki. kiedyś cmentarz był traktowany jako oaza ciszy i miejsce spacerów teraz trzeba uważać na samochody bo się niektórym zada nie chce ruszyć pieszo. dodatkowo, wpuszczają dziadków co ledwo ogarniają samochód - kiedyś może się nadarzyć przykra historia jak ktoś wjedzie w groby albo nie zaciągnie ręcznego i samochód stoczy się po nich. jak zarząd sobie z tym nie radzi to zwolnić

    • 10 6

    • Dużo starszych ludzi nie ma po prostu tyle siły

      By dotrzeć na groby bliskich poprzez rozległy cmentarz. Dlatego mogą wjechać. Co komu w tym się nie podoba?

      • 4 3

    • Baran

      Wsiądź jako zdrowy na wózek inwalidzki i zrobimy zawody. Masz przejechać powiedzmy 1km po gdańskich chodnikach z 3 normalnymi krawężnikami. Jak dojedziesz to zrozumiesz. Acha zima jest fajniejsza szczególnie w deszczu.

      • 0 3

  • A są promocje? na przykad dla zgonów sobotę, albo w święta? (1)

    • 7 0

    • Może dla zmarłych niegdyś niepełnosprawnych?
      :D

      • 3 1

  • (1)

    Jest wiele takich przypadków. Ludzie parkują na miejscach dla niepełnosprawnych lub dla osób z dzieckiem na terenach marketów, na osiedlach itp. (Tam gdzie czują się pewni, że straż miejska się nimi nie zainteresuje)
    Tylko szeroko zakrojona kampania może takie bezczelstwo ograniczyć. Straż powinna sprawdzać każdy identyfikator czy owy właściciel żeczywiście ma coś wspólnego z karta dla niepełnosprawnych

    • 16 4

    • No Żeczywiście!

      • 1 0

  • (1)

    Bezczelnosc i chamstwo teraz bardzo popularne

    • 13 2

    • kiedyś było chamstwo ale to co się dzieje teraz to już tragedia - ludzie wiedzą, że łamią przepisy, wiedzą, że robią coś nietaktownego i na zwrócenie uwagi reagują wiązanką słowną, czasem próbą siłową (nie chodzi mi akurat o ten przypadek). nie ma odwagi przyznać się do błędu i przeprosić - nowoczesne, korporacyjne myślenie tylko ja i dla mnie. źle się dzieje, w złym kierunku to idzie jeżeli sami siebie przestaniemy szanować!

      • 4 1

  • Granity gdansk i wszystko jasne...
    Nie polecam

    • 15 1

  • Ten samochód od lat tam parkuje , wcześniej to ojciec na którego jest karta osoby niepełnosprawnej , a teraz pałeczkę przejął syn.

    • 12 2

  • Zdążył bo go ostrzeżono taki mamy klimat sorry

    • 11 2

  • Moze niech ktos opisze sprawed partasola ochronnego dla przyczep reklamowych w Gdynii

    Całe Wiczlino zapalone jest pseudo przyczepa jednej firmy. Nie są to przyczepy - nie mają haka, świateł a tablica rejestracja jest fałszywa. Wszystkie przyczepy na jednej rejestracji. Są to bezczelne bilbordy, niezgodne z zapisami mpzp, ale miasto udaje, że to pojazdy. Radni samorządności sami korzystają z tej firmy w trakcie wyborów, co dużo tłumaczy dlaczego nikt z tym stolcem nie walczy.

    • 13 1

  • Gruba sprawa. Straz Miejska i inne sluzby w gotowosci.

    Artykul na pierwszej stronie portalu. A wazne sprawy jak zaginiecie Iwony Wieczorek dalej nierozwiazane. Janina z Banina

    • 3 12

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane