• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reklamy pod ścisłym nadzorem w Głównym Mieście w Gdańsku?

Katarzyna Moritz
5 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kilka miesięcy temu wydział estetyzacji miasta interweniował w sprawie reklamy klubu Fahrenheit, neon jednak ciągle straszy. - Powołanie referatu estetyzacji miasta jest bez wątpienia krokiem chwalebnym, jednak, nie oszukujmy się, mało skutecznym - podkreśla Borowczak. Kilka miesięcy temu wydział estetyzacji miasta interweniował w sprawie reklamy klubu Fahrenheit, neon jednak ciągle straszy. - Powołanie referatu estetyzacji miasta jest bez wątpienia krokiem chwalebnym, jednak, nie oszukujmy się, mało skutecznym - podkreśla Borowczak.

Czy na terenie Głównego Miasta w Gdańsku skończą się problemy z zalewem szpecących szyldów, straganów i reklam? Zdaniem posła Jerzego Borowczaka, są na to szanse, jeżeli wzorem Krakowa, zostanie utworzony tam Park Kulturowy.



Z pomysłem Parku Kulturowego wyszedł poseł Jerzy Borowczak, który w tej sprawie wystosował pismo do prezydenta Gdańska i radnych. Jak pisze, czarę goryczy przelała bezprawnie umieszczona reklama nocnego klubu na ul. Lektykarskiej zobacz na mapie Gdańska.

"Nasze miasto cierpi na zalew tandety i szpecących wspaniałe zabytki architektury różnorakich reklam, afiszów i wielkoformatowych płacht. Tak dalej być nie może, bo taki stan rzeczy ośmiesza nasze miasto zarówno w oczach gdańszczan, jak i całej rzeszy turystów corocznie odwiedzających Gdańsk. Właściciele i najemcy lokali lekceważą przepisy, nie przejmując się symbolicznymi karami. Sprawy skierowane na drogę sądową ciągną się latami, a próbujący interweniować pomorski konserwator zabytków, nie ma narzędzi do wyegzekwowania prawa" - czytamy w piśmie od posła Jerzego Borowczaka.

Poseł powołuje się na przykład Krakowa, gdzie dokładnie od roku działa Park Kulturowy Stare Miasto. W efekcie, właściciele nieruchomości mieli pół roku, by zmienić blisko 90 proc. reklam i szyldów, których wygląd był uzgadniany z konserwatorem zabytków i plastykiem miejskim.

- Utworzenie Parku Stare Miasto, to była dla nas prawdziwa rewolucja, ale obecnie na jego obszarze ponad 50 proc. reklam jest legalnych - przyznaje Filip Szatanik, zastępca dyrektora Wydziału Informacji w Urzędzie Miasta Krakowa.

Czy obostrzenia w Parku Kulturowym pomogą w estetyzacji Głównego Miasta?

Do pilnowania porządku w parku powstał zespół roboczy, który codziennie chodzi w teren. Są w nim strażnicy miejscy, przedstawiciele zarządu dróg, wydziału kultury czy plastyka miejskiego. Na początku nie było łatwo, do końca sierpnia wystawiono 100 mandatów, ale więcej było pouczeń. Nielegalni handlarze mają 15 minut na usunięcie stoiska, w przeciwnym razie usuwane jest przez służby miejskie.

- Ale to nie jest walka z wiatrakami, bo ludzie coraz częściej odczuwają współodpowiedzialność za estetykę, wzrosła chociażby o kilkaset procent ilość wniosków do plastyka miejskiego o uzgadnianie reklam czy szyldów - zaznacza Szatanik.

Np. przy ul. Brackiej, jeszcze przed 7 czerwca, kiedy minął półroczny okres dostosowania do przepisów, było ponad 100 elementów różnorodnej informacji wizualnej. Obecnie jest ich około 30.

Ograniczenia związane z parkiem dotyczą nie tylko reklam, szyldów, ale też ich jaskrawej kolorystyki. Markizy muszą być montowane tak, by nie zasłaniały detali architektonicznych. Wielkoformatowe reklamy umieszczone na rusztowaniach na czas remontu elewacji będą mogły wisieć na budynku nie dłużej niż rok. Zakazano też ustawiania kiosków czy prowizorycznych straganów, a w niektórych miejscach także letnich ogródków.

Tymczasem na terenie Głównego Miasta działa kilkadziesiąt dzikich punktów, w których sprzedawane są czapki, rękawiczki, rajstopy, parasole i okulary przeciwsłoneczne.

- Dzięki parkowi uporządkujemy reprezentacyjną część miasta, a konserwator zabytków, który powinien dbać o wygląd Głównego Miasta zyska niezbędne narzędzia do egzekucji prawa w postaci Straży Miejskiej i rygoru natychmiastowej wykonalności - podkreśla Jerzy Borowczak.

Władze Gdańska przyznają, że powstanie parku jest od dłuższego czasu przedmiotem ich analiz. Co natomiast myśli o tym konserwator zabytków, który musi park zaopiniować?

- Pomysł parku wydaje się trafiony i był on już analizowany przez konserwatora dla miasta. Co ważne po wypracowaniu odpowiedniej formuły i  przy współpracy z miastem, strażą miejską, daję on możliwość szybkiej reakcji w stosunku do tych osób które te nielegalne reklamy ustawiają - przyznaje Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego urzędu konserwatora zabytków.

Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, Park Kulturowy to określony obszar powoływany w celu ochrony krajobrazu kulturowego oraz zachowania wyróżniających się krajobrazowo terenów z zabytkami nieruchomymi charakterystycznymi dla miejscowej tradycji budowlanej i osadniczej. Park Kulturowy powoływany jest przez radę miasta, po zasięgnięciu opinii wojewódzkiego konserwatora zabytków, na podstawie uchwały. Muszą w niej być szczegółowo określone: nazwa, granice parku, sposób ochrony, a także zakazy i ograniczenia.

Opinie (119) 1 zablokowana

  • Główny sukces wynikający ze stworzenia wydziału estetyzacji...

    Główny sukces wynikający ze stworzenia wydziału estetyzacji to uciszenie FRAGu bo dostali tam ciepłe posadki. Świetny polityczny manewr Adamowicza.

    • 4 1

  • Znakomita większość tzw projektów gotowych (1)

    robionych przez tzw architektów wygląda gorzej niż ta reklama go go, więc co się dziwić.

    • 0 0

    • ale że o co chodzi?

      wg ciebie mur, na którym zawieszono tą nielegalną reklamę, powstał z projektu gotowego, czy po prostu wyrażasz ukryte pragnienie pohasania na rurze? :)

      • 0 0

  • Dorobek parlamentarny Borowczaka iście imponujący

    Każdy może się zapoznać na stronie Sejmu

    • 1 0

  • Wyślijcie Guzikiewicza i bezzębnych solidaruchów. Mają doświadczenie w demontowaniu reklam.

    • 1 1

  • :O

    "Park ma uchronić Główne Miasto przed zalewem tandety i szpetoty." A w tle flagi Polski na sprzedaż...
    Kolejna mądra głowa tym razem w osobie borowczaka mówi że nie możemy się ośmieszać przed turystami... Popieram i apeluje: PRZESTAŃCIE OŚMIESZAĆ NARÓD POLSKI SWOIMI DEBILNYMI DECYZJAMI I WSZYSCY PODAJCIE SIĘ DO DYMISJI!!!
    my już nawet nie jesteśmy ośmieszeni tylko opluwani przez tych pajacy. Faktycznie nie ośmieszajmy się reklamami ale to czy kasjerka w lidlu w Pl zarabia 1300 zł a w tym samym lidlu w niemczech 1500 euro to już śmieszne nie jest i ich nie interesuje.

    • 0 2

  • Dlaczego u nas nie może być porządnego prawa

    prawa możliwego do egzekwowania. W takiej np. Holandii to każde byle osiedle ma architekta, który ci pozwoli wstawić okna tylko w określonym kolorze lub dwóch do wyboru i koniec. Dlatego tam jest pięknie a u nas jest tylko demokracja.

    • 2 0

  • WYDAWAJCIE ZEZWOLENIA NA HANDEL ! Sitwo.

    Ludzie potrzebują pracy !!!

    ps. co z budkami na kółkach znanych cukierników ?

    • 0 0

  • Przecież wiadomo ,że za reklamami

    kryje się wielka kasa ,ktoś już wziął w łapę i po ptakach.

    • 0 0

  • Do miłośników raju w Sao Paulo

    Urzędnicy Sao Paulo rozwiązali sprawę zakazem bo tak najłatwiej.
    Dla urzędnika.
    Skoro tacy skuteczni w upiększaniu miasta to czemu nie zakazali slamsów?

    • 0 0

  • reklamy

    to jeszcze piukus jak nadejda wybory to ryje naszych elit wyborczych zaczna przyslaniac wszystkie skzyzowania a kodeks mowi wyraznie ze nie moze takie łajno przyslaniac widoku zwlaszcza w sopocie ich ryje wisza na barierkach ochronnych na skzyzowaniach i powoduja zagrozenie w ruchu drogowym,a tak na marginesie zakazalbym w pasie drogowym wieszania reklam i ryjow kandydatow wyborczych

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane