• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekonstrukcja zegara astronomicznego w bazylice Mariackiej

Katarzyna Moritz
28 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Zegar astronomiczny w bazylice Mariackiej w Gdańsku.
  • Zegar astronomiczny w bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Remont ołtarza w bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Zegar astronomiczny w bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk

Zegar astronomiczny w bazylice Mariackiej, który w XV wieku był największy na świecie, przechodzi ostatni etap rekonstrukcji. Dzięki temu w samo południe będziemy mogli podziwiać teatr figur, rozszerzony o sceny zwiastowania i pokłonu Trzech Króli, dodatkowo przy dźwiękach muzyki, na trwającym aż 8 minut pokazie. Pierwszy pokaz ma odbyć się 15 sierpnia.



Czy lubisz zwiedzać zabytki sakralne?

Proboszcz bazyliki Mariackiej Ireneusz Bradtke niedawno podpisał umowę ze Stanisławem Wyrostkiem, słynnym rzeźbiarzem oraz Grzegorzem Szychlińskim - konstruktorem, zegarmistrzem i muzealnikiem - na kontynuację rekonstrukcji zegara astronomicznego w bazylice Mariackiej.

Ten wyjątkowy zegar, mający trzy kondygnacje i 14 m wysokości, przetrwał do naszych czasów w niemal 80 procentach. Zbudowany został w latach 1464-1470 przez Hansa Düringera. Pierwotnie pokazywał kalendarz, pozycję Słońca i Księżyca w zodiaku, a w południe odbywał się teatr figur.

Gdańsk chciał pokazać, "kto tu rządzi"



- Ten zegar to była suma wiedzy, to była nie tylko rachuba czasu, ale też pokazania porządku ziemskiego, astronomicznego i teologicznego. Były na nim ukazane losy człowieka na tym świecie i poza światem. Tego typu zegary najpierw pojawiały się w Lubece, ale Gdańsk koniecznie chciał pokazać, kto tu rządzi i to był wówczas największy zegar świata. To tak, jakby teraz największy ośrodek naukowy miał największy komputer świata. Oglądający, choć w większości niewiele z niego rozumieli, byli pod olbrzymim wrażeniem - wyjaśnia Grzegorz Szychliński.
Po wojnie zegar długo nie mógł doczekać się odbudowy, stało się to 9 maja 1990 roku, dzięki staraniom prof. Andrzeja Januszajtisa, wielkiego miłośnika i znawcy historii Gdańska.

- To, co obecnie widzimy, w większości jest oryginalne, zachowała się obudowa, mechanizm znikł. Zegar przestał działać już 80 lat po jego budowie. Po śmierci Duringera nikt nie umiał go przeprogramować. Po wojnie ten zegar nigdy nie był ukończony, miał taki okres, że uruchomiliśmy tylko część mechanizmów, ale w przypadku pozostałych to było laboratorium, w którym część rozwiązań się potwierdziła, a inne nie. Teraz już nie będzie żadnych eksperymentów, pojawią się sceny, których do tej pory nie było - zapowiada Szychliński, który był w zespole ds. rekonstrukcji zegara, powołanym pierwotnie przez Januszajtisa.

Pokaz i muzyka jak za dawnych lat



Niemal gotowe są już figury wykonane przez Stanisława Wyrostka do sceny zwiastowania i pokłonu Trzech Króli, które zostaną umieszczone w górnej części środka zegara w niebie astronomicznym. Ponadto teatr pozostałych figur (apostołów, ewangelistów, Adama i Ewy) będzie nieco spowolniony. Wraz z prezentacją o godz. 12 mamy usłyszeć też muzykę, która na pewno pierwotnie brzmiała podczas pokazu.

Pokaz, który będzie obywał się w południe, ma się zacząć od hejnału i trwać w sumie 8 minut (4 minuty przed wybiciem godz. 12 i 4 minuty po).

- Zauważyłem, że oprócz kopii Sądu Ostatecznego Hansa Memlinga, najczęściej ludzie oglądają w świątyni zegar astronomiczny, ale nie jest on ciągle dokończony - podkreśla Ireneusz Bradtke, proboszcz bazyliki Mariackiej. - Ale jest jeszcze jeden ważniejszy powód, by dzieło rekonstrukcji zostało zwiększone. Prof. Andrzej Januszajtis kończy w tym roku 90 lat. To będzie nasz hołd wdzięczności dla pana profesora.
Jak podkreśla proboszcz, zmiany w zegarze mają być gotowe na 15 sierpnia, czyli na najważniejszy dzień w życiu kościoła Mariackiego - święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

  • Remont ołtarza w bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Remont ołtarza w bazylice Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk
  • Tymczasowe wejście do bazyliki Mariackiej w Gdańsku 25.07.2018 Gdańsk

Poza codzienną prezentacją, na zegarze astronomicznym planowane jest też pokazanie ołtarza głównego na wzór pokazu ołtarza Wita Stwosza w Krakowie. Ma to nastąpić w przyszłym roku, po zakończeniu prac konserwatorskich, trwających obecnie przy ołtarzu.

- Bazylika Mariacka to nie tylko wieża z punktem widokowym i największa ceglana świątynia na świecie. Dzięki tym pokazom warto będzie więcej czasu spędzić we wnętrzu świątyni, co znacznie zwiększy atrakcyjność turystyczną bazyliki - zapowiada proboszcz.

Praca wre dzięki dotacjom



Działań, które zwiększą atrakcyjność świątyni jest bowiem znacznie więcej. Dzięki pozyskanym funduszom unijnym trwa bowiem kapitalny remont konstrukcji dachu bazyliki z całkowitą wymianą pokrycia, niedawno nastąpiła odbudowa brakującej sygnaturki, toczą się też prace konserwatorskie przy elewacjach korpusu kościoła, rekonstrukcja sklepienia w kruchcie, wszystkich drzwiach, oknach.

Ponadto nastąpi przebudowa kształtu prezbiterium, posadzki, nastąpi adaptacja dawnej kotłowni na salę multimedialną i wystawienniczą.

Za rok, po zakończeniu trwających obecnie prac remontowych, zegar astronomiczny będzie poddany kompleksowym pracom konserwatorskim.

Miejsca

Opinie (127) 7 zablokowanych

  • Rekonstruktorzy klątwy się nie bją?

    • 5 3

  • SZOK, jeżeli średnio oblicza się ,ze przez czas jarmarku przewija się ok 3 milionów turystów ,a przed i po kolejni (6)

    i niech tylko sezonie połowa z nich obejrzy kosciół to już są ogromne pieniądze. Zwiedzanie kościoła ,dorosła osoba 4 , wejście na wieżę 1O zł , policzcie sobie , a do tego jeszcze trzeba kupić pamiątkę w sklepiku kościelnym ,bo jak inaczej ,. Można kupić też za niemałe pieniądze gwiazdy sufitowe ,każdy kto kupuje myśli siedząc w kościele ,ze to tylko jego gwiazda ,a ta gwiazda sprzedana już ze 1OO razy ,a może i więcej . Wszystkie imprezy kościelne, datki od ludzi prywatnych, od babć mocherowych które wkładają pieniądze i kosztowności do skrzynek by tym sobie kupić niebo, a przecież nie wrzucą kosztowności do kosza by wierni nie widzieli. Oczywiście poczytajcie w necie na co są zbierane te pieniądze , oj bieda ,bieda w kościele ,ąż piszczy

    • 13 7

    • Arcykapłan

      za wizytę zyczy sobie 40 tysiaczków

      • 6 3

    • jest zastępcą Boga na ziemi więc musi żyć w pełnym luksusie , a kto ? ksiądz

      • 5 3

    • Niech żyje ateizm.

      • 5 3

    • (2)

      Ależ możesz to samo robić robić i obniżyć nieco ceny, jest wolny rynek, będziesz niezwykle bogatym człowiekiem wg twojej osobistej mniemanologii.

      • 2 5

      • Dekiel od upałów odbiło i ostania szara komórka uleciała w niebyt.

        • 2 1

      • Wszystko to co napisał Polk jest prawdą w necie masz ceny za bilety

        , a piszesz same bzdury

        • 3 1

  • 100 lat ! (2)

    Profesorze Januszajtis! dużo zdrowia.

    • 18 5

    • bo pieniędzy już ma ogrom (1)

      • 2 6

      • Policzyłeś na palcach tępy tłuku.

        • 2 0

  • A, wiecie ile sobie życzy flaszka za udział w odpuście ( czyli prowadzenie mszy ) 4O tysięcy ,a odpusty w tych okolicach latem (1)

    są na okrągło , pamiętam jak obraził się flaszka na rybaków w Pucku ,bo nie chcieli mu takiej forsy dać więc się obraził i nie przyjechał ,a jeszcze jakie miał wymagania jakby był Bogiem . Teraz Puck się do niego dostosował i jest ok. więc kolejne lata będzie tam jezdził bidula

    • 10 0

    • On musi iść na emeryturę

      bedzie mieszkał w swoim prywatnym pałacu, odkładał na książeczkę to ma ;-)

      • 5 0

  • A wszystko dzięki Unii Europejskiej.

    Gdyby wiedzieli jak bardzo nasz kler ich nienawidzi.

    • 22 3

  • (1)

    Świetnie. Jeszcze niech przeniosą a najlepiej zlikwidują "srebrzankę" smoleńską! W gotyckiej bazylice takie współczesna ohyda?

    • 22 3

    • Zeby była forsa to musi coś przyciągać ,dzwony JP2 ,element smoleński ,a kaczora tam jeszcze nie ma

      walnąć tam jego popiersie

      • 9 0

  • (2)

    Sellin i reszta pisowskich pajaców, kiedy do Gdańska wrócą zabytki np. z Warszawy!

    • 19 9

    • (1)

      trzeba było pytać tuzka i budynia przez 8 lat

      • 3 3

      • Właśnie wcześniej dzięki inicjatywie proboszcza Bogdanowicza i poparciu poprzednich rządów odzyskano z Warszawy

        bardzo dużo z wyposażenia kościoła. Lecz nasłany tłuk z ciemnego luda smoleńskiego nie ma nic wspólnego z Gdańskiem ale musi rzucać zawartością rynsztoka, który go nasłał.

        • 3 1

  • do redakcji (24)

    dr inż. Andrzej Januszajtis nie jest profesorem. Można to sprawdzić.

    • 12 9

    • ale Jemu wszystkie tytuły się należą. Z szacunku za wiedzę, pasję i olbrzymią kulturę osobistę. (8)

      • 8 7

      • zacząłeś jak mężczyzna a skończyłeś jak dziczyzna, a może pan profesor toleruje pis? nie mieszaj oleju z wodą.

        • 0 3

      • Tytułów profesorskich nie daje się za pasję i nie przyznaje ich tłum. (6)

        • 2 5

        • Sopot (5)

          Masz rację. Tytuły profesorskie przyznają media. Najlepiej te same, które profesorem zaczęły tytułować niejakiego Bartoszeskiego - do dzisiaj.

          • 2 2

          • Tytuły profesorskie przyznają organy państwa lub uczelnie wyższe. (3)

            • 3 2

            • Nie tylko (2)

              Za Encyklopedią PWN
              , Zwyczajowo profesorem nazywa się nauczycieli, zwłaszcza szkół średnich.

              Nauczyciel pokoleń gdańszczan

              • 2 0

              • W jakim liceum uczył? (1)

                • 1 5

              • Politechnika Gdańska, to fizyk. Poczytaj zanim coś chalpniesz niedouku

                • 1 1

          • Sopot

            Bartoszewski był profesorem kontraktowym na uniwersytecie niemieckim . Zajmij się tłuku z ciemnego luda tą nienażartą z sejmu co ją tytułują profesorem.

            • 1 3

    • (1)

      Ameryki nie odkryłeś , wszyscy gdańszczanie o tym wiedzą ale tak się przyjeło mówić i jest ok.

      • 6 6

      • Przyjęło się kłamać i nie jest ok.

        • 1 5

    • Oj misiu, misiu (12)

      Dorobek Januszajtisa jest tak duży, że nie tylko nie ustępuje, ale często wyprzedza dorobek wielu tytularnych profesorów. To, co zrobił dla Gdańska ma ogromną wartość i zostało potwierdzone honorowym obywatelstwem, odznaczeniem Orderem Odrodzenia Polski i wielokrotnością innych nagród.

      Prosfesor jest nie tylko stanowiskiem, tytułem naukowym, ale także tytułem honorowym. Za popularyzację kultury i sztuki miasta Januszajtisa nazywa się profesorem. Profesor w znaczeniu wybitny nauczyciel.

      A dla Ciebie, i wszystkich popierających Twoją opinię, "słowo na dziś" do sprawdzenia w SJP: "małostkowość".

      • 9 3

      • Brawo.

        • 3 1

      • W jakim aspekcie historyczne publikacje dr inż. Januszajtisa wyprzedzają prace innych uczonych? (10)

        Fakt, ze wokół dr inż. Januszajtisa zgromadziła się całkiem spora sekta wyznawców jest ciekawy z naukowego punktu widzenia.

        Zapewne równie małostkowe co zwracanie uwagi na prawdziwe tytuły naukowe będzie przypomnienie kiedy i w jakich okolicznościach ów uczony uzyskał stanowisko docenta PG i co oznaczał kiedyś termin "marcowy docent".

        • 2 5

        • Misiu, a co rzeczywiście Cię boli? Bo widzę, że strasznie Cię kłuje ta tytulatura. (9)

          p.s. jednocześnie sam netykiety nie stosujesz - kilka wpisów, a żaden nie został podpisany.

          • 3 1

          • Nie odnosisz się do sprawy. (8)

            Jaki jest oryginalny, naukowy wkład dr inż. Januszajtisa w nauki humanistyczne? Czy uznajesz, że osoba robiąca karierę na swinstwach zasługuje na nazywanie jej autorytetem? Czy sekta funkcjonująca wokół osoby AJ jest zdolna do trzezwego spojrzenia, że jest do hochsztapler bez jakiegokolwiek metodologicznego przygotowania?

            • 1 5

            • Przeczytaj, zrozum i zastosuj (7)

              Tytułowe 3 kroki potrzebne są każdemu studentowi. Słowo profesor ma wiele znaczeń. Wiele, znaczy więcej niż jedno i więcej niż dwa. Ty, ograniczenie, uczepiłeś się jednego z nich i mężnie wojujesz.

              Misiu (piszę tak, by uwypuklić małostkowość i jak widać i ograniczenie) podpisuj się

              • 2 1

              • Nikt nie kojarzy dr inż. Januszajtisa ze szkołą średnią, więc to znaczenie odpada (6)

                Nie mianował go profesorem nadzwyczajnym żaden prezydent, nie jest też profesorem żadnej uczelni.

                Więc nie jest i nigdy nie był profesorem (słusznie, bo nigdy nie miał wartościowych osiągnięć naukowych w żadnej dziedzinie, co łatwo sprawdzić).

                Jest za to docentem marcowym. Dochrapał się stanowiska za zasługi dla PZPR stająć po jedynie słusznej stronie w walce z syjonizmem.

                I jeszcze: kto zakładał w Gdańsku Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej?

                • 2 3

              • Oto błyskotiwość g... kręcącego się w kiblu przed spłynięciem do utylizacji.

                • 2 0

              • Misiu, nie odrabiasz zadań (4)

                1 - nie przeczytałeś słownikowej definicji słowa "profesor"
                2 - nie podpisujesz się

                Więc zrobię to za Ciebie: źródłosłów - łac. professor ‘nauczyciel’, ‘retor’. Zwyczajem jest określanie osób o dużym dorobku popularyzatorskim i będących inspiracją dla wielu pokoleń tym właśnie tytułem.

                Ad meritum - masz rację, że z punktu widzenia akademickiego nie jest to osoba posiadająca tytuł lub stanowisko profesora. Nie masz racji odmawiając zwyczajowi z racji wieku, dorobku, znaczenia i wpływu - w taim zakresie, w popularnym artykule na portalu t.pl użycie tego tytułu jest uzasadnione.

                Ad personam - takiś sprawiedliwy, że jednym zdaniem oceniasz i przekreślasz dorobek w zupełnie innej sferze profesora (bez znajomości realiów życia w tamtym okresie, wzajemnych współzależności, oczekiwań jednostek)? Takiś mądry, a nie wpadłeś na to, że czyny z młodości i punkt widzenia z tamtego okresu nie mają nic do zasług na polu upowszechniania Gdańska (różnica między współzależnością a współwystępowaniem)?
                Zacięcie bronisz swojego punktu, który częściowo jest słuszny - ale nie w podanym kontekście. Jesteś misiem, nawet nie niedźwiadkiem: niedojrzałym, infantylnym, ograniczonym w sposobie myślenia, zawistnym (nie będę się podpisywał!) przedstawicielem typowego betonu.

                • 1 2

              • Moze kiedyś zdasz sobie sprawę, że reprezentujesz fanatyzm typowy dla członka sekty. (3)

                dr inz. Januszajtis nie jest profesorem, i nazywanie go tak nie ma uzasadnienia w zadnej z definicji. Jest za to ujma dla prawdziwych profesorów.

                W każdych czasach można być świnią albo przyzwoitym człowiekiem. AJ wybrał bycie świnią.

                Jego działalność jest szkodliwa, nie ma pojęcia o humanistyce, o tym co w ramach tych nauk istnieje od 100 lat: strukturalizmie, poststrukturalizmie itd. Kompletnie nie rozumie historii. Cofa ludzkie rozumienie swiata o stulecie, robi członkom swojej sekty wodę z mózgu a ci niosą tę degradację dalej.

                Oczywiście proces beatyfikacji tej osoby jest już nieodwracalny, rzeczywistość ma swoją inercję, jak walec. Każdy kto publicznie powie prawdę o tej osobie zostanie przez ten walec rozjechany. Sekty mają to do siebie.

                • 1 3

              • Oddajcie Bogu co boskie

                OK, powoli zaczynam rozumieć - najbardziej boli Cię popularność AJ, w Twoim mniemaniu niezasłużona. Misiu, słowo na dziś - "zawiść". Zdecydowanie sugeruję, abyś zajrzał do słownika i pomyślał nad jego znaczeniem (dokonał refleksji). Aby tę zawiść usprawiedliwić, znalazłeś fakt z życiorysu i na niego kładziesz nacisk. Swoje niespełnienie i frustracje zawodowe/życiowe manifestujesz w umniejszaniu znaczenia innych. Gdybyś był zawodowo spełniony - to by Ci to wisiało. o w rzeczywistości nie w tytulaturze, ale w Tobie tkwi problem.

                p.s. ciągle się nie podpisujesz - każdy kolejny wpis coraz gorzej świadczy o Tobie. Niby dorosły facet, niby z wyższym wykształceniem, niby humanista... a jak trzylatek.

                • 2 2

              • Dedykacja dla tego bełkotu powyżej (1)

                • 1 0

              • Dziwne rzeczy dzieją się pokazywaniem wpisów, ten miał być przed tekstem powyżej tego pseudo znawcy od prof.

                • 1 0

  • Miło popatrzeć (5)

    Jak za nowego Proboszcza dużo się dzieje z Bazyliką.
    Gruntowne remonty na zewnątrz i wewnątrz, kościół pięknieje a jest to największy skarb Gdańska

    • 13 7

    • A co proboszcz niby zrobił dla Bazyliki ,nic ,tylko zdjęcia sobie zrobił przy dzwonie

      Przeczytaj wypowiedz Polka też z tej strony ,a może coś zrozumiesz ,albo nie, jak jesteś głupi

      • 5 4

    • Proboszczulu przestań pasożycie sobie pochlebiać

      • 5 2

    • za unijne pieniądze robi (1)

      • 5 2

      • To ,że tak wiele z dawnego wyposażenia wróciło do kościoła to zasługa dawnego niestety już nieżyjącego proboszcza Bogdanowicza.

        • 1 1

    • to nie ten proboszcz wystarał się o fundusze z Unii Europejskiej tylko poprzedni

      • 1 1

  • wbijcie sobie do głów - gdyby nie dotacje z Unii to by tu było o wiele gorzej niż jest

    • 12 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane