- 1 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (83 opinie)
- 2 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (92 opinie)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (228 opinii)
- 4 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (41 opinii)
- 5 Kandydaci z KO do Europarlamentu (274 opinie)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (67 opinii)
Remont SKM nie dla ludzi
Mam poważne zastrzeżenia odnośnie sposobu traktowania pasażerów przez personel SKM. Moje zarzuty dotyczą przede wszystkim sposobu informowania o remoncie. Jeszcze wieczorem 9 listopada, na dzień przed rozpoczęciem robót, w gablotach informacyjnych na mniejszych stacjach nie było żadnych informacji zapowiadających remonty i utrudnienia w kursowaniu pociągów SKM.
Nawet 10 listopada rano (ok. godz. 7.30 ) wciąż nie było informacji o niekursujących kolejkach. Dopiero wieczorem plansze zostały rozwieszone na mniejszych stacjach. Informacja o uprawnieniu do przejazdów komunikacją miejską na odcinku Gdynia Główna - Gdynia Chylonia, pojawiła sie również z dwudniowym opóźnieniem, dopiero 12 listopada.
Dwa tygodnie później dostanie się nad ranem np. z Gdyni Chylonii do Gdańska Głównego wciąż jest nie lada wyczynem.
Pierwszy szok przeżywamy wchodząc na peron. Przed remontem czekało zazwyczaj na nim ok. 20-30 osób (w zależności od miejsca). Teraz pasażerów jest minimum 50. Przypominam: mówimy o niedużych stacjach, takich jak Leszczynki.
Jeszcze większych emocji dostarczy nam automat pokazujący czas do przyjazdu następnej kolejki. Jeśli chcemy oszczędzić nerwy, radze w ogóle sie nim nie sugerować. Od jednego kursu do drugiego wyświetlacz potrafi nawet cztery razy rozpocząć odliczanie i zapowiedzieć "nadjeżdżającą kolejkę".
Gdy już doczekamy sie na skład SKM - oczywiście nie ma się co sugerować rozkładem jazdy, gdyż w czasie remontu nie ma on żadnego przełożenia na rzeczywistość - czeka nas kolejna trudność. Po otwarciu drzwi przez maszynistę pasażerowie po prostu wypadają. Kolejka jest tak zapchana, że z trudem można do niej wejść. Atmosfera panująca w pociągu jest również "ciekawa". Kilkuset ludzi zdenerwowanych organizacją, ciągłymi spóźnieniami do pracy tworzy wybuchową mieszankę. Do tego swoje trzy grosze dokłada "Renoma". Panowie nie powinni sprawdzać biletów, a raczej oddawać ludziom pieniądze wydane za bilety!
Kupując bilet na SKM oczekujemy pewnego standardu usługi, tymczasem pasażerowie przewożeni są w nieludzkich warunkach. Jeśli już uda nam sie wcisnąć do pociągu - trzeba sie również przygotować na "profesjonalną" obsługę pociągu. Ni stąd, ni zowąd, bez wcześniejszych zapowiedzi, kolejka może stanąć na jednej ze stacji (np. Gdynia Główna) a konduktor bez podania przyczyny ogłosić: "Wysiadamy!" Na pytania pasażerów, np. jak dojechać dalej do Wejherowa odkrzykuje: - Informacja w gablotach.
Pełen profesjonalizm i dbanie o klienta.
Tak oto wygląda codzienna podróż SKM. Moim zdaniem jedyna udana organizacja prac na torowiskach odbyła się w zeszłym roku, kiedy to dojazd do Gdańska Głównego odbywał sie przez stację Nowe Szkoty. Na peronie stały osoby informujące pasażerów, w którą stronę mają się udać, i o której odchodzą kolejki, a perony były dobrze oznakowane. Niestety, tym razem organizatorzy nie spisali się.
Opinie (89) 1 zablokowana
-
2007-11-25 18:44
Odłączyć wogóle Gdynie od Trójmiasta.
Zbudować tor do lotniska a potem za obwodnicą do Rumii, Redy i dalej . To samo z drogami i całą logistyką. Zamknąć wszystkie ulice na granicy Gdyni (dalej nie ma drogi i tyle). Zrobić podobnie jak Gdynia zrobiła z trasą Różową. Odizolować ich na stałe logistycznie i kropka.
- 0 0
-
2007-11-25 18:48
pomyślmy teraz: co za przedsiębiorca będzie świadomie psuł sobie renomę.
Z waszych wypowiedzi wynika, że krótkie składy to brak pomysłu, wyobraźni lub czyjaś pomyłka.
Może parę konkrecików:
- nie można wypuszczać wszystkich składów na tory, musi być tzw rezerwa - w przypadku awarii i takich tam. Uwierzcie że te składy które mogą być na trasie, na pewno się na niej znajdują
- to że krótka kolejka jest o 7.24 z Zaspy jest wynikiem tego że SKM zdecydowało puścić dłuższą kolejkę np o 6.45 z Gdyni by o 7 było w Sopocie, 7.20 w Gdańsku by zaraz być 7.39 na Zaspie, 7.50 w Sopocie itp. Ta decyzja jest poparta analizami.. Proponuję patrzeć na pracę składu w perspektywie całej trasy.
- pociągi są puszczane najczęściej jak to możliwe ale wskutek remontów część pociągów nie ma gdzie dosłownie się zatrzymać z powodu braku torowiska. W gdańsku głównym jak wiecie zdarza się, że na jednym torze są nawet dwa składy. W gdyni są tylko dwa tory a normalnie co drugi pociąg "ucieka" na północ(np do Rumii)zwalniając tym samym miejsce. Teraz jest to bardziej utrudnione.
wady jakie można dostrzec(wzajemnie siebie wykluczające)
- w gdyni pociag czasem móglby poczekać te dwie, trzy minuty aż z dalekobieżnego toru przyjdą ludzie jadący z północy
- jak już ten manewr wykona pociągi notuja spóźnienia - coś za coś :)- 0 0
-
2007-11-25 19:03
STOP!
smucicie jak zwykle... narzekania i narzekania, Polska to nie Ameryka więc jak sie nie podoba to wypad, droga wolna. Słuchać już tego nie mogę. Opóźnienia są (wiem bo sama dojeżdżam pociągiem) bo jest remont! REMONT!!! a to znaczy że niebawem się skończy a kolej będzie działać sprawniej :-)
- 0 0
-
2007-11-25 21:11
a jednak
w Gdyni też coś potrafią spieprzyć
- 0 0
-
2007-11-25 22:15
Polska kraj malkontentów..
...ludzie tak marudzicie, że aż żal. Też korzystam z skm i żyje spisałam rozkład i po problemie....wasze komentarze są nudne...ciągle biadolenia...masakra, i co postoją chwilkę paniska w tłoku krzywda jaka...zresztą paniska za duże słowo....ludzie nie tłok jest problemem a smród zacznijcie sie myć rano, a podróż pociągiem nie będzie taka straszna, mnie poraża bród i smród...ubrane wszystko jak z pod igły a niedomyte i śmierdzące dniem wczorajszym i zaznaczam nie pracuje na kolei...
- 0 0
-
2007-11-25 23:42
nic nie remontowac niech sie rozpieprzy
oczywisie nic nie remontowac, niech skm jezdzi 20 km/h. Niech samochody jezdza po dziurawych jezdniach a tramwaje fruwaja nad torami. Myslicie, ze tylko u nas remonty tak sie wloka???
Powiedzialbym raczej, ze z tego co widze, a jezdze troche po swiecie, to nie jest u nas tak zle. Ten kto byl w Dablinie, Waszyngtonie, Nowym Jorku, Londynie wie jak wygladaja prawdziwe korki.- 0 0
-
2007-11-26 01:35
A DODATKOWA OPŁATA ZA WYDANIE BILETU PRZEZ KIEROWNIKA POCIĄGU?
To jest dopiero ZŁODZIEJSTWO, zwłaszcza w sytuacji, kiedy kasy są oblężone, skmki jeżdżą jak chcą, a człowiek się spiesz i widzi najdeżdżający pociąg, a nie dotarł jeszcze do kasjerki z powodu kolejki.
- 0 0
-
2007-11-26 04:00
Remont SKM.
Trzeba było wyjść wcześniej muszą pobierać 2,80 bo oni by musieli za was płacić.Jest kasa kupuje się w kasie a jak nie ma czasu to się płaci w skm.Takie mają przepisy.
- 0 0
-
2007-11-26 08:54
Jest dokładnie takjak w artykule. Ja jeżdżę ze stacji Chylonia jestem tam o 7.15 a pierwsza kolejka do której udaje mi się wsiąść to ta o 7.35 i jeszcze się muszę przesiadać w Gdyni Gł. A po całym dniu pracy powrót trwający 1h10min zamiast 30min to jest dokładnie to o czym każdy z nas marzy...
- 0 0
-
2007-11-26 10:22
do kierownik poc
"bo oni by musieli za was płacić"??rozwin to,jak mozesz,bo dla mnie ta oplata jest kompletna bzdura,a jak wytlumaczysz to ze nie zawsze jest egzekwowana i do czego to ma zalezec od dobrego chumory maszynisty czy jak mu tam
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.