To może być trudny początek roku szkolnego na drogach. Szczególnie na południu Gdańska, gdzie w jednym czasie prowadzone są cztery poważne remonty dróg. Urzędnicy nieskoordynowanie prac tłumaczą zbiegiem okoliczności. A kierowcy co najmniej do listopada muszą uzbroić się w anielską cierpliwość.
Pierwsze symptomy tego, co się może dziać na wyjeździe z Łostowic, Ujeściska, Oruni, Chełmu, Biskupiej Górki i dojeździe od strony Pruszcza Gdańskiego do centrum Gdańska było widać już podczas mijających wakacji. Choć ruch w godzinach porannych jest znacznie mniejszy, niż podczas roku szkolnego, to bywało, że tworzyły się tam duże korki. Swoje uwagi - najczęściej krytyczne - zgłaszali także nasi czytelnicy.
Ich obawy wydają się uzasadnione, bo drogi wyjazdowe z południa Gdańska w kierunku centrum to teraz jeden wielki plac budowy.
Zaczęło się w czerwcu
Najpierw - pod koniec czerwca - drogowcy wyłączyli z ruchu znajdującą się w opłakanym stanie estakadę w ciągu al. Armii Krajowej

To była jednak tylko zapowiedź rewolucji, jaka czekała na kierowców kilkanaście dni później. W pierwszej połowie lipca na prawie cztery miesiące zamknięto przejazd przez ul. Hucisko

Jakby tego było mało, miesiąc po rozpoczęciu prac na Hucisku, drogowcy zajęli kolejny dojazd do centrum Gdańska - Trakt św. Wojciecha (między Gościnną a Sandomierską)

Czwarty remont w tej okolicy już od kilku miesięcy prowadzony jest na Zaroślaku

Utrudnienia i większe niż zazwyczaj korki przez niemal całe wakacje dawały się we znaki kierowcom na dolnym fragmencie ul. Małomiejskiej. Wąska, jednopasmowa droga nie była w stanie przejąć części ruchu z remontowanych odcinków. A to właśnie na wyjeździe z Oruni kierowcy szukali objazdu korków na Trakcie czy Armii Krajowej.
Prace na Zaroślaku i ul. Brzegi potrwają do końca drugiego kwartału 2016 r.
fot. Maciej Korolczuk/Trojmiasto.pl
Niefortunny zbieg okoliczności
O to, dlaczego prace na głównych arteriach prowadzone są w jednym czasie i czy nie zabrakło ich lepszej koordynacji zapytaliśmy Włodzimierza Bartosiewicza, dyrektora Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, a więc jednostki, która z ramienia miasta realizuje większość inwestycji drogowych.
- Remonty na Hucisku, Armii Krajowej, Trakcie św. Wojciecha i Zaroślaku prowadzone są przez czterech różnych inwestorów [estakadę na Trasie W-Z remontuje ZDiZ, Hucisko - Forum Gdańsk, Trakt - DRMG, a Zaroślak - GIWK - red.] i być może to jest przyczyna tego, że realizowane są w jednym czasie i mogą powodować utrudnienia dla kierowców. Chciałbym jednak podkreślić, że choć jako DRMG przejęliśmy od Gdańskich Inwestycji Komunalnych i Zarządu Dróg i Zieleni większość inwestycji drogowych, to nie jesteśmy jednostką, która koordynuje wszystko to, co się dzieje na drogach w mieście. W ogóle nie ma takiej jednostki, bo nie da się objąć wszystkich prac, zarówno tych miejskich, jak i realizowanych przez prywatnych inwestorów. Poza tym samo wejście na budowę to w zasadzie ostatni etap realizacji inwestycji, którą poprzedza faza projektowania, konsultacji, uzyskiwania pozwoleń na budowę itd. Trudno przewidzieć, ile potrwają te formalności. Niestety, w tym przypadku niefortunnie zbiegło się to w jednym czasie - przyznaje Włodzimierz Bartosiewicz.
Dyrektor DRMG podkreśla jednocześnie, że od początku września zdecydowanie poprawi się sytuacja komunikacyjna na Morenie, gdzie ruszą tramwaje. Z czasem na mniejsze korki ma wpłynąć też Pomorska Kolej Metropolitalna, której inaugurację również zaplanowano na początek przyszłego miesiąca.