• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ricardo z kolegami popłynie dla hospicjum

Michał Sielski
6 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W sztafecie wezmą udział doświadczeni ratownicy, wielokrotnie startujący w maratonach pływackich. W sztafecie wezmą udział doświadczeni ratownicy, wielokrotnie startujący w maratonach pływackich.

Triatlonista Paweł Miziarski, ratownicy WOPR, a nawet 67-letni Jan Rytelewski znaleźli się w składzie sztafety, która w niedzielę przepłynie wpław z Helu do Gdyni. Na mecie usytuowanej na plaży Śródmieście zobacz na mapie Gdyni zorganizują też zabawy dla najmłodszych i nieco starszych. Wolontariusze będą zbierać tam do puszek datki na hospicjum dziecięce, budowane w Gdyni.



Angażujesz się w akcje charytatywne?

Czterech pływaków nie ukończyło jeszcze 30 lat, jeden ma 38, a najstarszy z uczestników to 67-letni Jan Rytelewski, który mimo wieku niejednego młodzika może "opłynąć" kilka razy. Sztafetę zacznie jednak doświadczony wyczynowiec, triathlonista Paweł Miziarski. Każdy z uczestników przygotowany jest na przepłynięcie ok. 3 km z 18-kilometrowej trasy. Oczywiście wpław, niektórzy nawet bez pianek.

- Każdy pływa w tym co ma. Nie jesteśmy ekspertami od mody i nie na tym nam zależy. Najważniejsze, to przepłynąć i pomóc dzieciakom. A zamiast zakładać piankę, można wysmarować się lanoliną lub wazeliną, która jest świetnym izolatorem - mówi Ryszard Kotfis, organizator akcji, znany wśród ratowników jako "Ricardo".

"Sztafeta Nadziei" rusza z Helu o godz. 7. Będzie ubezpieczana przez dwie łodzie ratownicze, a do mety na plaży Śródmieście powinna dotrzeć ok. godz. 16. Od godz. 9 na plaży odbywać się będą turnieje siatkarskie, piłkarskie i rugby. Będzie też wielobój rodzinny czy przeciąganie liny dla dorosłych. W tym czasie na plaży i Bulwarze Nadmorskim będą wolontariusze w żółtych koszulkach Hospicjum św. Wawrzyńca, którzy będą zbierali datki na wyposażenie hospicjum, które już stoi przy ul. Dickmana.

- Nawet pieniądze za symboliczne wpisowe na turnieje sportowe trafią do hospicjum, bo my wszystko robimy społecznie. W organizację włączyły się nasze rodziny. Córka jest pielęgniarką, więc na miejscu będzie mierzyć ciśnienie, synowa fizjoterapeutką i dzięki niej na plaży będzie można poddać się zabiegom masażu. Oczywiście cały dochód dla dzieciaków, a my już nie możemy się doczekać kiedy wskoczymy do wody. Jesteśmy tak nakręceni, że od tygodnia kawy pić nie muszę - śmieje się "Ricardo".

Miejsca

Opinie (17) 3 zablokowane

  • brrrrrrrrrrrrr

    ale zimno, za to cel bardzo szczytny - powodzenia

    • 0 0

  • Brawo

    Brawo dla wszystkich uczestnikow i organizatorow tej sztafety nadziei. Życze sukcesow sportowych oraz uzyskania znaczącego wsparcia dla hospicjum.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane