- 1 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (410 opinii)
- 2 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (160 opinii)
- 3 Dwóch 29-latków z narkotykami (47 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (231 opinii)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Rośliny receptą na pseudograffiti?
porównać
Rośliny zwisające z murów okalających wejścia do przejść podziemnych - to pomysł naszego czytelnika na walkę z graffiti. - Mrozoodporna mietlica rozłogowa osłaniałaby ściany, po których nie można by już mazać - przekonuje pan Adrian. Urzędnicy oceniają pomysł jako ciekawy i zapowiadają, że przetestują to rozwiązanie.
Walka z graffiti w Trójmieście
Skontaktował się z nami pan Adrian, który zaproponował kolejne rozwiązanie w walce z pseudografficiarzami. Jak twierdzi, inspiracją była dla niego niedawna podróż do Grecji.
- Podczas pobytu w Atenach widziałem świetne, tanie i szybkie w realizacji rozwiązanie na pojawiające się pseudografitti na wejściach do przejść podziemnych. Otóż wystarczy na okalających wejście murkach zamontować donice ze zwisającymi kwiatami np. mrozoodporną mietlicą rozłogową, zwaną również zwisającym bambusem - opowiada.
Zasłania i zniechęca
W jaki dokładnie sposób donice mogą przyczynić się do walki z opisywanym problemem?
- Roślina osłania ściany tunelu, dzięki czemu nie widać istniejącego grafitti, a nowe się nie pojawia. Rozwiązanie takie proponuję zastosować m.in. przy wejściach do tuneli na Zaspie. Całkiem niedawno zostały tam odmalowane ściany, lecz niestety już pojawiły się jakieś bohomazy - skarży się pan Adrian.
Urzędnicy są na "tak"
Pomysł przedstawiliśmy w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Specjaliści od zieleni przyjęli go z aprobatą, choć - jak przyznają - tego typu rośliny nie były jeszcze "testowane" na ulicach Gdańska. Jest szansa, że zaobserwowana przez pana Adriana w Atenach mietlica przyjęłaby się również w znacznie chłodniejszym, trójmiejskim klimacie.
- Mietlica rozłogowa to mało wymagająca roślina jeśli chodzi o podłoże. Można ją sadzić zarówno w gruncie, jak również w skrzynkach i amplach, czyli donicach na słupach latarni - przyznaje Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy ZDiZ w Gdańsku. - Na rynku dostępne są donice z wysoce efektywnym systemem podwójnego dna, który zapewnia lepszy niż w tradycyjnych rozwiązaniach wzrost roślin, a jednocześnie pozwala na wprowadzanie do przestrzeni miejskiej roślin ozdobnych. Nie oznacza to jednak, że rośliny posadzone w skrzynkach nie wymagają pielęgnacji, w tym podlewania - zastrzega.
Pierwsze donice już niebawem
GZDiZ zapowiedział zamontowanie próbnej partii donic w jednym z punktów na mapie Gdańska. Urzędnicy nie chcą jednak na tym etapie zdradzać, gdzie i kiedy "wyrosną" pnącza mietlic.
- Wykorzystanie skrzynek kwiatowych na terenie miasta testujemy od kilku lat. Montujemy je przy głównych trasach komunikacyjnych na barierkach w obrębie Głównego Miasta. Wprowadzanie zieleni w tego typu trudnych miejscach jest oczywiście jak najbardziej wskazane, jednak wymaga nie tylko czasu, ale również wzrostu wydatków na zieleń. Pilotażowo podejmiemy próbę wprowadzenia takiego rozwiązania na jednym z naszych obiektów - zapewnia nasza rozmówczyni.
Miejsca
Opinie (169) 7 zablokowanych
-
2019-04-18 13:09
Zdecydowanie tak.
W ogóle roślinność krzewopodobna może być wykorzystywana do - nie wiem jak to ładnie ująć - łagodnego wymuszenia na obywatelach zachowań prospołecznych :) Np. zauważyłem, że jeśli trawnik na osiedlu ma obwódkę z krzaków, nawet niskich, to jakoś nikt tam nie parkuje, nikt nie skraca sobie drogi.
- 4 0
-
2019-04-18 14:48
Tego typu obiekty należy likwidować i robić naziemne przejscia dla pieszych (3)
Tak od lat robi się cywilizowanych krajach
- 3 4
-
2019-04-18 16:06
likwidować elewacje ?
- 0 1
-
2019-04-18 16:29
Albo slononá obłożyć przyrodzenie, też pomaga
- 0 0
-
2019-04-18 17:18
świetnie wiec zacznij od robienia przejść przez tory kolejowe
- 0 0
-
2019-04-18 15:19
Większe kary za niszczenie czyjegoś mienia.
- 5 0
-
2019-04-18 15:25
Bardzo, ale naprawdę bardzo dotkliwe kary finansowe byłyby najlepszym rozwiązaniem.
Tak sobie z tym poradzono w UK. Podobnie jak z wieloma innymi problemami. Ostro po kieszeni. Od razu wejście na wypłate i zostawia się 400 zł na życie i tak przez 10 lat. Jak ktoś nie pracuje, to konfiskata wszyskiego, co ma plus dług z odsetkami jak tylko zacznie pracować.
To działa. Wystarczyło by kilku, którzy wpadną i będą płacić przez 10-15 lat, a reszcie by się odechciało.- 7 0
-
2019-04-18 16:05
najlepszy sposób na bazgranie po ścianach ma Singapur
chłosta...
- 6 0
-
2019-04-18 17:13
Wystarczy ucinać łapki kibicowskim kmiotom. Nie potrafią odnaleźć się w mieście, wśród ludzi cywilizowanych? Won na wiochę.
- 1 0
-
2019-04-18 17:35
ręce uciąć sprawcą? (1)
- 2 1
-
2019-04-18 18:25
Sprawcom.
- 0 0
-
2019-04-18 18:04
Obcinać ręce
- 3 1
-
2019-04-18 18:23
Moja propozycja
Kara za bazgroły - 5000 zł, z czego 2000zł dostaje osoba, która wskaże wandala !! Poza karą, obowiązek usunięcia zniszczeń !
- 3 0
-
2019-04-18 20:35
Poobcinać łapy
Problem w tym żeby złapać za rękę, ale jak już to by się udało to obcinać łapy przy łokciach, w tedy będzie łatwo takiego na ulicy poznać...oooo idzie bez łap...pewnie był grafficiarzem hehhe
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.