• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rośnie liczba mieszkańców Trójmiasta. Jest nas ponad 747 tysięcy

Maciej Naskręt
6 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Trójmiasto obecnie zamieszkuje 747 410 osób. Trójmiasto obecnie zamieszkuje 747 410 osób.

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego rośnie liczba mieszkańców Trójmiasta. Aglomeracja dodatni wynik zawdzięcza tylko Gdańskowi, bowiem liczba mieszkańców Sopotu i Gdyni systematycznie spada.



Pod koniec października światło dziennie ujrzał raport demograficzny Głównego Urzędu Statystycznego. Podano tam liczbę mieszkańców Trójmiasta, która - co ciekawe - wzrosła o ok. 40 osób względem roku poprzedniego i wynosi teraz 747 tys. 410 osób. Stan określono na 30 czerwca 2014 r.

Wynik udało się osiągnąć dzięki Gdańskowi, w którym przybyło ponad 1,5 tys. mieszkańców w ciągu półtora roku. Jednak ostateczny rezultat Trójmiasta weryfikuje spadek liczby ludności w Sopocie i Gdyni.

Dodajmy, że obecnie w Trójmieście na 10 mężczyzn przypada 11 kobiet.

Mieszkańcy Gdyni starzeją się


Gdynia w rankingu najludniejszych miast znajduje się na 12. miejscu z liczbą poniżej ćwierć miliona mieszkańców. Prawie po piętach depcze jej Częstochowa, która ma 234 tys. mieszkańców. Gdyby Gdynia osiągnęła liczbę 294 tys. mieszkańców, wtedy zagroziłaby zajmującemu 11. miejsce Białemustokowi.

To osiągniecie wydaje się jednak w ogóle nieprawdopodobne. Dlaczego? W ostatnich 12 latach z terenów Gdyni ubyło 2 proc. ogółu mieszkańców. Jeszcze w 2002 r. zamieszkiwało tam ok. 253,5 tys. osób. Teraz mieszkańców jest 248,7 tys.

- Głównym powodem wyludniania się Gdyni jest starzejące się społeczeństwo i migracja na zewnątrz. Wciąż jednak rejestrujemy częściej urodzenia, niż zgony. Zdarza się też, że mieszkańcy Gdyni, którzy kilka lat temu wyjechali za granicę, teraz wracają, by zarejestrować tu swoje dzieci - mówi Małgorzata Kędziora, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Gdyni.

Powyższy wykres dla Gdyni wskazuje, że w 2011 r. roku mieszkańców przybyło. Wynika to jednak z przeprowadzonego wtedy powszechnego spisu ludności, który jest bardziej dokładny. Trend spadkowy w ujętych na wykresie latach jest jednak utrzymany. Zresztą tak samo ma być - zdaniem demografów - w kolejnych latach.

Liczba mieszkańców Sopotu spadła o 11 proc.


O ogromnym odpływie mieszkańców z terenów Sopotu można mówić od praktycznie 1989 r. Ostatnie 12 lat pokazuje, że z kurortu zniknęło 11 proc. osób. - 4,1 tys. osób. To bardzo dużo, jak na miasto z 37,6 tys. mieszkańców.

Sopot w 2012 r. uplasował się na 23. miejscu wśród miast o najniższym przyroście naturalnym na 1 tys. mieszkańców. Wyniósł on wtedy minus 6,7. Dla przykładu miastem o najwyższym przyroście naturalnym na 1 tys. osób zostało Żukowo, które odnotowało wskaźnik na poziomie 10,7.

Co ciekawe, dzieci w wieku od 0 do 4 lat w Sopocie stanowią zaledwie 3,6 proc. całej populacji. Dla porównania w kilkakrotnie większym Gdańsku podobna grupa osób stanowi 5,04 proc. całej populacji, a w Gdyni 4,62 proc.

Gdańsk odbił się od dna z 2008 r.


Prognoza ludności GUS dla Gdańska na lata 2006 - 2030. Prognoza ludności GUS dla Gdańska na lata 2006 - 2030.
Gdańsk jest szóstym co do wielkości miastem w Polsce i liczy obecnie 461,9 tys. mieszkańców. W rankingu najludniejszych miast pozostanie pewnie na tym samym miejscu przez długie lata, bowiem piąty Poznań ma ok. 550 tys. mieszkańców, natomiast siódmy Szczecin zamieszkuje obecnie ok. 408 tys. osób.

Gdańsk to jedyne w Trójmieście miasto, w którym mieszkańców od 2008 r. przybywa. Mało tego - liczba ludności wzrosła na przestrzeni 12 lat o 600 osób. Na ten dobry wynik wpłynęła migracja wewnętrzna (przeprowadzki z miast położonych w kraju). Niestety nie miał na to wpływu przyrost naturalny - po raz ostatni w Gdańsku więcej osób urodziło się niż zmarło w 2011 r.

Ostatni wzrost liczby ludności w Gdańsku nie potwierdził prognozy demografów z 2004 r. Ich zdaniem Gdańsk miał mieć w 2015 r. zaledwie 430-440 tys. mieszkańców.

Co mogłoby wpłynąć na zwiększenie liczby mieszkańców w Trójmieście?

Starzejemy się i nie ma od tego odwrotu

Eksperci twierdzą, że wzrost liczby mieszkańców w całym Trójmieście to zjawisko przejściowe i nie ma co liczyć na dalsze wzrosty - z czasem i tak będzie ubywać mieszkańców. Podobne zjawisko można zaobserwować w całej Polsce i w Europie.

Mają na to wpływ dwa czynniki. - Przede wszystkim starzeje się nam społeczeństwo, które licznie na świat przychodziło w latach 50. Ponadto wydłuża się czas życia - mówi dr hab. Izydor Sobczak, członek Rządowej Rady Ludnościowej, profesor nadzwyczajny GWSH.

Specjaliści twierdzą, że jedynym sposobem na zahamowanie wspomnianej tendencji w Trójmieście jest ogromny przyrost urodzeń, albo zwyczajnie większa migracja wewnętrzna. Na jedno i drugie jednak się nie zanosi.

Jak wylicza się liczbę ludności?

Liczbę mieszkańców danego miasta określa się najdokładniej podczas Powszechnego Spisu Ludności. - Jest on wyjściem także do ustalenia liczby ludności m.in. Trójmieście w latach kiedy tego spisu się nie sporządza - mówi Zbigniew Pietrzak z Urzędu Statystycznego w Gdańsku.

- Wtedy bierzemy pod uwagę liczbę zgonów, urodzeń, a także różnicę między napływem - imigracją - a odpływem, czyli emigracją ludności z danego obszaru. Fachowo ta ostatnia wartość to saldo migracji - mówi Zbigniew Pietrzak.

Pracownicy Głównego Urzędu Statystycznego informację o zgonach i urodzeniach otrzymują z Urzędu Stanu Cywilnego. Natomiast saldo migracji to informacja, która demografom dostarczana jest z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

GUS: Polska się wyludnia, ale nie gwałtownie

Pod koniec czerwca 2014 r. ludność Polski liczyła 38,484 mln osób. W miastach mieszkało 23,245 mln osób (60 proc. populacji). Na wsi natomiast 15,239 mln. W ogólnej liczbie ludności kobiety stanowią prawie 52 proc.

W pierwszym półroczu 2014 r. liczba ludności Polski zmniejszyła się o około 12 tys. - oznacza to ubytek rzeczywisty, którego stopa wyniosła -0,03 proc. Spadek liczby ludności obserwowany jest trzeci z kolei rok, jest on wynikiem niekorzystnych tendencji - notowanych w skali rocznej - zarówno w zakresie przyrostu naturalnego, jak i migracji zagranicznych na pobyt stały.

Od 2012 r. jest obserwowany ubytek naturalny, przede wszystkim w wyniku malejącej liczby urodzeń przy jednoczesnym systematycznym wzroście liczby zgonów. Dodatkowo, dwa ostatnie lata charakteryzowały się wzrostem liczby emigrantów oraz spadkiem imigracji do Polski (imigranci to w większości powracający z zagranicy Polacy), saldo definitywnych migracji zagranicznych nadal pozostaje ujemne.

Opinie (392) ponad 20 zablokowanych

  • O 40 osób. Ogromny sukces demograficzny aktualnej władzy. (24)

    • 195 52

    • (9)

      Ludzi tyle samo co 25 lat temu. Mieszkań przybyło, samochodów przybyło. Powstają nowe drogi, obiekty, parki. Remontujemy całe dzielnice. Bogacimy się. No to teraz minusujący do roboty :)))

      • 70 56

      • Tu o demografii artykuł, a nie o propagandzie sukcesu PZPO, pomyliłaś Agnieszko miejsca. (6)

        PS. Nie dam Ci minusa :-)

        • 45 34

        • (5)

          Wnioski można wyciągnąć z różnych opisów. Najciekawsze są te gdzie autor nieświadomie ujawnia prawdę obiektywną. Tak na przykład analizuje się źródła historyczne :)
          ps
          Agato nie Agnieszko :)

          • 20 15

          • a ja to widzę tak, mamy gigantyczny exodus ludzi na zachód (4)

            wschodnia ściana emigruje do Gdańska,
            bo się boją lub nie są w stanie za granicę,
            nie tak od razu,
            dalej pierwsi korzystają najodważniejsi i teraz co następuje,
            z Gdańska co mądrzejsi uciejkają do Gdyni
            a Gdynia emigruje na zachód.

            Obserwowałem to latami,
            sam przez ten proces przeszedłem,
            z biednego i zacofanego mentalnie wschodu
            przez skorumpowany Gdańsk
            po atakowaną przez skorumpowany nieRząd Gdynię,
            ostatią ostoję człowieczeńśtwa w Polsce.

            • 15 30

            • co mąrdzy zostają w Gdańsku (3)

              Gdynia juz jest bez przyszłości. rozkwit Gdyni minął w latach 90.

              • 30 11

              • (2)

                Gdańsk wciąga w swoje granice okoliczne wioski i inne zadupia stąd rośnie liczba mieszkańców. Ciekawe czy za tym idzie zamożność miasta?? Gdynia i Sopot pozbywa się darmozjadów

                • 7 8

              • (1)

                Jakie Gdańsk wciągnął ostatnio wioski ? Chyba Rębiechowo w w 1973 roku...

                • 10 3

              • sami debile w tym watku

                1. W Białymstoku i Gdansku przybywa ludzi w Gdyni ubywa to do kretyna "niebieski ptak"
                2. W Gdyni sa tansze mieszkania wiec biedniejsi wola tam się przenieść
                3. Na zachod wyjezdzaja ze wszystkich miejscowości
                4. Ten kretyn "Aga" co się zachwyca starzejącym spoleczenstwem już niedługo zdechnie i będzie jednego debila mniej w Gdyni :)
                5. "Tomcio" chyba kompletnie nie ma pojęcia o niczym zwłaszcza o granicach administracyjnych Gdanska

                • 1 1

      • ...no tak ludzie się "bogacą" ale na kredyt i nie wiadomo jak długo potrwa eldorado.... (1)

        patrz "niskie stopy procentowe" a długi i tak zostawicie swoim dzieciom - nie ma darmowych obiadów buhahahahahahahahahah

        • 14 11

        • Aby dostać kredyt trzeba być wiarygodnym. Już 25 lat tak się podśmiewasz a za oknem świat się zmienia

          • 21 4

    • to władza robi dzieci ???hmmm ... ciekawe...

      władza pis-owa zafunduje każdemu kota ....

      • 34 13

    • Decyzja o braku potomostwa ma 2 podstawowe zupełnie skrajne przyczyny: (5)

      1. Strach przed brakiem finansów na utrzymanie dziecka/dzieci, ze względu na brak wsparcia Państwa, stabilnego zatrudnienia, a nawet gdy jest się szczęściarzem i posiada się stabilne zatrudnienie tu i teraz, to świadomość, że utrata tegoż, wykluczy nas społecznie, bo pracy porządnej, stabilnej po prostu brak (Polska, Bułgaria, Rumunia, Łotwa i inne biedniejsze kraje Unii)
      2. Wygodne życie, wycieczki, realizacja pasji, zawodowa, czerpanie życia garściami ze względu na dobrobyt (Austria, Szwecja, Finlandia, Norwegia, Niemcy).
      Z drugiej strony są kraje biedne i nie rozwinięte, gdzie posiadanie potomstwa to inwestycja, bo można je sprzedać, otrzymując konie, krowy itp. pozwalające na życie. Nie są potrzebne pieniądze i praca najemna w celu utrzymania dzieci, bo takie społeczeństwo w większości ma swój kawałek ziemi pod uprawę, brak podatków, sklepów, co wytworzą to zjedzą.

      • 27 15

      • Nikt też ci nie da gwarancji że jutro się obudzisz.

        • 24 3

      • Przede wszystkim: żłobki, przedszkola i świetlice szkolne

        Powinny być łatwo dostępne i darmowe, a nie są. Jak pogodzić pracę i wychowanie dzieci i jeszcze nie zostać społecznie wykluczonym?

        • 24 7

      • czyli albo nie stac nas, a jak juz stac, to nie chcemy, bo przeciez mozna cos ciekawszego robic

        Zatem pierwsza opcja nie jest prawdziwa.

        Ludzie dawniej byli duzo biedniejsi, a mimo to posiadali dzieci (niekoniecznie tylko dlatego, ze nie wiedzieli, jak sie zabezpieczac).

        Taka nasza cywilizacja, gdzie rodzina z trojka dzieci jest uznawana za _wielodzietna_...

        • 15 6

      • Napisz jeszcze: za to brak wizji głodu - zawsze można któreś zjeść....

        • 9 1

      • Dla mnie 2 podstawowe przyczyny to

        1. Brak stabilnosci, finansow, bezpieczenstwa
        2. Brak odpowiedzialnych fajnych mezczyzn, z ktorymi mozna by te dzieci miec

        • 9 4

    • Świat jest przeludniony - spadek liczby mieszkańców nie powinien martwić (2)

      a w Trójmieście - w tytule rośnie - z danych w treści artykułu wynika, że liczba mieszkańców spadła :)

      • 16 6

      • (1)

        dlaczego przeludniony? wyjedź 2 km za jakiekolwiek miasto, wszędzie pola i lasy do zagospodarowania

        • 6 12

        • Pola i lasy?

          Wszędzie pola rozparcelowane, odrolnione i zabudowane. Jak nie daczami to deweloperką. Jadąc na do Tczewa chałupa przy chałupie, podobnie w stronę Żukowa. Ludzie mieszkający na terenie jeszcze niedawno podmiejskich wsi (Piecki, Migowo, Jasień, Łostowice, Kokoszki, Matarnia) teraz cieszą się, że mieszkają w Gdańsku.

          • 16 0

    • Tendencje odwróci również większa śmiertelność osób starszych ;-)

      "Specjaliści twierdzą, że jedynym sposobem na zahamowanie wspomnianej tendencji w Trójmieście jest ogromny przyrost urodzeń, albo zwyczajnie większa migracja wewnętrzna"

      • 5 1

    • A czy zwiększanie liczby ludności w miastach to sukces? (1)

      Rozumiem, że w takim wypadku miasto Meksyk odniosło największy...

      • 12 3

      • Oczywiście, że tak. Meksyk przeżywa nieustanne pasmo sukcesów.

        Może będąc na fali utwardzą drogę od dworca w Chyloni do Hutniczej...

        • 8 0

    • policzcie jeszcze tych co wynajmują na lewo...

      właścicielom mieszkań nie chce się tego rejestrować i odprowadzać podatki więc nikt nic nie wie o takich "słoikach"... jest dużo takich ludzi... nie mówię tu o studentach będących tylko w czasie nauki ale o pracujących rodzinach...

      • 2 0

  • 3-city (55)

    Liczba mieszkancow Gdanska bylaby okazalsza.Wiekszosz ludzi sie wyprowadza tam gdzie sa tansze mieszkania jak Borkowo gm.Pruszcz G. ,Kowale gm.Kolbudy i podobne temu dzielnice.

    • 338 7

    • (41)

      A potem płaczą, że daleko do lekarza, szkoły, pracy, że korki, że drogi kiepskie...

      • 102 43

      • 3-city (36)

        A Ty myslisz ze mlodych ludzi stac na zaplacenie 5,5 tys za mtr nawet nie w centrum miasta?Nie dziwie sie ze uciekaja na obrzeza jak te same mieszkania sa tansze o 100tys.

        • 95 12

        • a stać ich wtedy na drugi samochód i wydanie 30 000 rocznie na dojazdy do centrum (34)

          • 67 31

          • łekonomiku (21)

            pokaż proszę jak żeś wyliczył tą roczną kwotę 30 tys rocznie na dojazdy docentrum.

            • 40 7

            • (16)

              Proste: W miarę przyzwoity samochód 20 tys, ubezpieczenie 1tys, koszt napraw i eksploatacji (uśredniony): ok 2 tys. zostaje 7000zł na paliwo/ niecałe 600zł miesięcznie czyli dwa baki paliwa.

              • 36 16

              • (4)

                W miare przyzwoity samochod kosztuje 40 tys. Od 20 tys w dol to juz zaczynaja sie szroty. Czy sie to komus podoba czy nie.

                • 30 20

              • 20 czy 40tys (3)

                nie zmienia faktu, że samochodu nie kupuje się co roku :) więc te wasze wyliczenia to z choinki. Wychodzi ok 10 000 rocznie;
                mieszkanie w centrum też nie oznacza że wszyscy w rodzinie pracują i uczą się koło domu; powiedzmy 4 osoby w rodzinie to od 3168 zł za bilety miesięczne rocznie; a jak ktoś jeździ SKM - to drożej..

                • 16 11

              • Też liczysz tendencyjnie. (1)

                Jak mieszkasz w mieście, a nie na obrzeżach, to dzieci do szkoły nie muszą dojeżdżać. Niektórzy pracują też niedaleko miejsca zamieszkania. Koszty stałe i amortyzacja samochodu to też prawie 1o tysięcy rocznie.

                • 6 1

              • to ciekawe kto robi tłok w tramwajach z Gdańska do Wrzeszcza, skoro wszyscy mieszkający poza centrum płacą 30 tys rocznie za dojazdy samochodem do centrum (nawet jeśli spro miejsc pracy jest poza centrum miasta); a ci mieszkający w centrum mają wszędzie blisko i chodzą na pieszo :)

                • 7 0

              • hmm no cóż, ja dojeżdżam do pracy (okolo 7 km) rowerem wolnym tempem w 22 minuty. Nie mam własnego samochodu nie interesują mnie ubezpieczenia i inne tego rodzaju wyżeracze kasy. Na wakacje zabieram rodzinę na wczasy z biura podrózy i o dziwo starcza.

                • 1 0

              • raczej 4 baki w miesiącu (4)

                Chyba,że jezdzisz tylko do pracy

                • 19 1

              • 4 baki to chyba w maluchu (3)

                Gdańsk (Hucisko) - Kolbudy to 25 km w jedną stronę = 50km/dzień x 31 dni = 1550km.
                Mój samochód (Renault Scenic 1,9 dci) na tym dystansie pali 6l/100km w warunkach tej trasy, co daje 93 l/m-c, uśredniając dom zimy daje to 100 l. miesiąc. Bak ma 60 l. 100l x 5,5zł/l = 550 zł. To jest koszt paliwa na samochód, a rzadko jeżdżę sam (bo albo z rodziną albo z kumplem, który zwraca mi 1/3 za paliwo). W skali roku 6600 zł. Podatek od nieruchomości, woda i wywóz nieczystości dużo tańsze, niż w mieście, o czystości powietrza nie wspomnę.
                Nie płaczę za mieszkaniem w mieście, bo już się w nim namieszałem przez ponad 50 lat. Lekarz jest na miejscu, sklepy też, jedzenie lepsze

                • 23 8

              • Jeszcze dolicz podatek od kolegi od tej 1/3

                • 11 2

              • Kłamiesz

                Jedzenie w Lublewie lepsze. HAHAHA biedronki są wszędzie takie same!

                • 8 3

              • poza trasą dom - praca.szkoła jeżdżę jeszcze do sklepu,znajomych do kina,etc

                więc Twoje wyliczenia są OK jak na jazdę tylko na stałych odcinkach

                • 5 1

              • (2)

                Mieszkańcy centrum nie posiadają samochodów?

                • 14 3

              • czesto nie musza

                A jesli maja, to nie musza jezdzic az tyle. Moga, jesli chca. I pewnie wielu wydaje tyle. Moga jednak czesto do pracy pojsc pieszo. Wiem, bo sam tak mam. Aktualnie wsiadam w tramwaj 350m od drzwi domu i po 5 przystankach wysiadam 400m od drzwi biura.

                Jest to wygodne. Pieszo jakies 30-40 minut spacerkiem.

                • 8 3

              • Nie stać ich, bo kasę wydali na mieszkanie :)

                • 0 1

              • I co rok zmiana samochodu?

                • 6 1

              • (1)

                co rok samochod kupujesz?

                • 4 1

              • Hmm chyba wam przez myśl nie przyszło, że ktoś chce z własnej woli chodzić pieszo do pracy. Ja własnie tak mam. Idę około 50 minut 6 km z Żabianki na Zaspę, przy włączony radiu lub mp4. Uzupełniam w tym czasie moją bieżącą wiedzę, czasami zadzwoni telefon. W pracy jestem o czasie, dotleniona, gotowa do pracy. Polecam!

                • 3 0

            • (3)

              roczne dojazdy do pracy można zamknąć w 2 tysiącach. poza tym często pracodawca sam zapewnia bilet miesięczny, więc to duża oszczędność takie mieszkanie z dala od centrum.

              • 2 16

              • 2 tys zł za dwie osoby na rok? Połączenie prywatnego przewoźnika, ZKM i SKM? Takie cuda, to tylko w Erze.

                • 17 1

              • OK, a czas? pracodawca też za niego płaci?

                pracujesz 8h, spędzasz poza domem 11-12. Czyli 3 do 4h pracujesz za darmo.

                • 16 3

              • gdzie pracujesz ze pracodawca

                Zapewnia ci bilet miesieczny? Pytam z ciekawosci bo jeszcze nigdy na 37 lat mojego zycia cos takiego sie nie przytrafilo.

                • 11 2

          • (9)

            zawsze alternatywą jest rower albo komunikacja miejska
            nie oszukujmy się cena to główny wyznacznik wyboru miejsca zamieszkania, nikt o zdrowych zmysłach nie kupi mieszkania w starej zapleśniałej kamienicy i nie zadłuży się na 30 lat dla tych marnych 30m2 kiedy kilka kilometrów od centrum można kupić mieszkanie w tej samej cenie ale 3 - 4x większe, gdzie nie ma problemu o miejsce do zaparkowania, hałas, brak zieleni, menelki żłopiącej piwsko w piaskownicy albo śpiącej po śmietnikach, a tą odległość hm... mieszkam na ujeścisku pracuję w centrum dojazd zajmuje mi 20-30min rowerem (tramwajem ani tym bardziej autobusem nie ma co porównywać), mieszkałem w różnych częściach Gdańska i innych miast w Polsce i za granicą, lokalizacja trochę dalej od centrum ma zdecydowanie więcej plusów

            • 21 9

            • Rowerem z kolbud, dzień w dzień do Gdyni :) (2)

              Nie każdy ma końskie zdrowie :)

              • 30 1

              • (1)

                to nie jest przymus, tylko wybór, sąsiad dojeżdża do Rumi rowerem - nie narzeka

                • 8 3

              • DJ Rumunii chyba

                I to dyliżansem.

                • 8 5

            • (5)

              obecnie ceny nieruchomości w Gdańsku spadły na tyle, że naprawdę się opłaca kupić mieszkanie. Za 250k masz 60m2, usługi w zasięgu ręki, tram co 10 minut, przychodnia, knajpy, szkoła - wszystko w granicach kilkunastu minut. Budynki z lat 30. w Dolnym Wrzeszczu lub na Siedlcach postoją jeszcze spokojnie dziesiątki lat, podczas gdy nowe budynki na Karczemkach, Kowalach czy innych dziurach już po 10 latach wyglądają jak ruiny - zazielenione tynki, fuszerka w izolacji gruntu, nieoddychające ściany, syf i zgnilizna. Menele? Poczekaj, w twojej pięknej dzielnicy na wygwizdowiu niedługo będzie równie przyjemnie. Miasto dostaje od deweloperów mieszkania w rozliczeniu za grunt - właśnie na dalszych osiedlach, więc patola jest kwestią czasu. No i niedługo dzieci pierwszych włascicieli osiągną wiek buntu, a nie będzie co robić, gdy wszędzie daleko.

              • 27 5

              • (1)

                jeśli dalej będą tak rozbudowywać centra handlowe przy każdym węźle na obwodnicy to kwestia "nie ma co robić" raczej się rozwiąże, bo jakoś nie widzę specjalnie dużo nastolatków siedzących w teatrze, operze czy chociażby muzeum poza szkolnymi wypadami, a włóczących się po sklepach to a i owszem... mieszkania w okolicy raz na kilka lat (przynajmniej na moim osiedlu) są czyszczone i tak ściany zewnętrzne jak i wymiana rynien, doraźne mniejsze większe usterki, no i nie śmierdzi szczochami ani nie mam psich niespodzianek na klatce, no i nie ma problemu z czadem, czy nieszczelną instalacją gazową,

                • 11 7

              • nie wiem, gdzie masz "psie niespodzianki"

                A jesli chodzi o "rozrywke"... No coz, jesli moje dzieci beda uwazac centrum handlowe za najlepsza rozrywke to oddam je do adopcji, bo to bylaby kompletna porazka wychowawcza.

                nie mowie, ze nie maja nigdy chodzic do CH, nie mowie, ze maja zaczytywac sie Szekspirem codziennie, a w ramach rozrywek porannych rozwiazywac zadania z fizyki. Jednak odrobina okrzesania i glebszej refleksji nad zyciem bylaby wskazana.

                • 15 1

              • (1)

                a jaka jest wysokość czynszu w tych budynkach z lat 30? I ile zimą kosztuje ogrzewanie?

                • 6 0

              • nie płacę ani grosza czynszu, ogrzewanie rzędu 1000 zł za CAŁĄ ZIMĘ. Ale to rzeczywiście rzadko się zdarza. Przeważnie czynsz na poziomie 300-400 zł, ale są w tym jakieś zaliczki na media.

                • 3 1

              • Akurat Dolny Wrzeszcz to słaby przykład; coś tam jeździ? jeden autobus co godzinę? a na pieszo jednak daleko np do SKM albo tramwaju. A miejsc parkingowych mało, korki...

                • 4 5

          • nie wiem jak Wy (1)

            ale ja wolę spędzać inaczej czas niż na dojazdach, za które jeszcze trzeba płacić.

            • 16 2

            • a ja wole dojezdzac, a wolny czas spedzac nad jeziorkami i w lasach, ktorych dookola pelno. Poza tym nie kazdy pracuje w centrum. Uparliscie sie jakby tylko tam sie zycie toczylo. Co za roznica czy Zabianka czy Kowale? Do centrum jeden pies.

              • 5 3

        • 5.5 ???

          5.5 w centrum?? Tczewa chyba

          • 6 0

      • Przeprowadziłem się do Pruszcza i nie płaczę

        Wszystkie urzędy na miejscu w zasięgu spaceru 10 min. Szkoła, przedszkole tak blisko, że się nie opłaca na rower wsiadać. Lekarze - do wyboru do koloru. Dojazd do centrum na pewno lepszy, niż z Szadółek, a jak będzie tunel, to w 15 minut jestem na Zaspie. Większe sklepy i tak są przy obwodnicy, do której mam bliżej. Nocny co godzinę, w dzień autobusy, busy. pekaesy i SKM.

        • 45 6

      • Surec z falowca ma wszędzie blisko, a jak sąsiad z 10 piętra spłukuje wodę w kiblu (2)

        to wie o tym mieszkając na piętrze drugim

        • 19 11

        • Mieszkania w nowych blokach

          mają jeszcze lepszą akustykę.

          • 9 0

        • Mieszkam na Ujescisku, ostatnio sasiad mieszkajacy dwa pietra wyzej deptal wieczorem sasiadke to tylko wizji brakowalo tak dobrze bylo slychac.

          • 12 1

    • z okolic Pruszcza na Zaspę dojezdzam w 30 min max...rozwożąc dwojke dzieciakow do szkol po drodze (3)

      Dzieki ci Obwodnico Poludniowa !!

      • 41 9

      • no wlasnie "odwozisz" (2)

        Jesli dziecko chce pojsc na zajecia dodatkowe, albo spotkac sie ze znajomymi to juz zaczyna sie problem.

        Wiem, bo sam mieszkalem na takim koncu swiata przez cale dziecinstwo. Jest kilka zalet, jednak jako mlody czlowiek zawsze jestes uzalezniony to od "szofera", to od pociagu / autobusu.

        Dzisiaj nie mam zamiaru sie przeprowadzac poza centrum (10 minut pieszo od SKM). Zarowno dla mojej, jak i w przyszlosci wygody moich dzieci.

        jesli ktos uwaza inaczej - nie ma problemu. Natomiast wyprowadzajac sie daleko za miasto (szczegolnie do innej gminy/powiatu), prosze nie oczekiwac, ze wszyscy mieszkancy miasta sie maja zrzucic na droge dojazdowa do centrum. Prosze korzystac z tego, co jest badz wsiasc w komunikacje publiczna.

        • 17 2

        • nie ma problemu (1)

          bo małżonka też ma samochód więc problemu z zajęciami dodatkowymi nie ma, bo zawsze jedno z nas może po pracy dłużej zostać w "mieście".

          W mieście tez jesteś uzależniony od transportu,chyba że lubisz chodzić pieszo .
          Do 24 roku życia byłem "blokersem" i teraz za żadne skarby świata nie zamieniłbym się na mieszkanie w bloku.

          Wygoda,brak sąsiadów za ścianą,wspaniała kawa pita w letni poranek na ogrodzie bezcenna.

          • 6 3

          • "na ogrodzie"

            • 6 0

    • (3)

      Tak nie do końca że mieszkania tańsze.

      • 9 3

      • (2)

        Jak to nie? Oczywiście, że tańsze. Np w Pruszczu zdecydowanie. A teraz już dojazd tam nie jest już taki upierdliwy. Poza tym Pruszcz się zrobił całkiem sympatycznym miastem. Lepiej funkcjonuje niż niejedna zapyziała dzielnica Gdańska. Po co mieszkać na Osowej, dokąd nic nie jeździ, albo na niebezpiecznej Oruni, jeśli można w Pruszczu przy dużym parku, blisko szkoły i przychodni?? Coraz więcej młodych ludzi szuka takiego rozwiązania, ponieważ w Gdańsku poza miejscami prestiżowymi (centrum, osiedla typu Garnizon), panuje... jakby to ładnie powiedzieć... chaos :P

        • 23 5

        • A mi na Osowej mieszka się dobrze.

          Chociaż dziwne to, że do centrum Gdyni mam 12 km a do Gdańska 20 km a do Sopotu 6km.

          • 11 1

        • Izo, chaos panuje piszesz. A gdzie? Mieszkałem na Żabiance, na Morenie, na Jasieniu, teraz mieszkam na małym osiedlu, blisko centrum, nie masz racji. Mieszkanie w Gdańsku, ma więcej plusów niż mieszkanie w Pruszczu, Żukowie czy innym pobliskim mieście.
          Oczywiście, bardzo często decyduje zasobność portfela, ale nigdy nie przeprowadziłbym się do ościennego miasteczka w okolicy Gdańska.

          • 9 4

    • Wiekszosz, wiekszosz.

      Bez wiekszosza ani róż.

      • 2 0

    • Wyprowadzają się z miasta (3)

      bo w znakomitej większości są ludnością napływową, najczęściej ze wschodnich województw. Tu znajdują pracę i próbują się osiedlić, ale nnie są przywiązani emocjonalnie do miasta, więc emigrują na okoliczne wsie.

      • 8 4

      • ja wprowadziłem sie (2)

        do Gdańska z Lublina 15 lat temu,ale za cholere nie wyprowadziłbym sie na obrzeża Gdańska lub ościennych gmin z Ogarnej.

        • 8 0

        • na Ogarnej w nocy slychac tylko ptakow spiew....szczegolnie w czasie Jarmarku.... (1)

          • 0 1

          • Nie tylko śpiew ptaków

            Szum drzew również.

            • 0 1

  • (2)

    Zaraz zacznie się o Gdańsku i Gdyni....
    A tym z władzy właśnie o to chodzi, żeby ludzi dzielić -> więcej stołków do obsadzenia, trzech prezydentów, trzy rady miasta.

    A gdyby tak na takie trójmiasto był jeden ośrodek władzy to by było trochę taniej. I wcale niekoniecznie gorzej.

    • 130 18

    • sa to 3 miasta, z ktorych kazde stawia sobie inne cele

      Mysle, ze jako 3 niezalezne osrodki radza sobie lepiej.

      • 4 11

    • efekt POlityki w stylu krajów 3 swiata

      Wszystko pcha sie do aglomracji.Kilka wielkich miast wysysa co najlepsze kosztem prowincji . Małe miasta i miasteczka sie wyludniaja .Z tym blizej nam to Meksyku niz do Niemiec , tam prace i dom i dostanie zycie mozna miec równiez na prowincji.Taka Polityka to patologia. .

      • 3 1

  • (73)

    Ciekawa jestem , ilu takich tzw. słoików płaci dla Gdańska podatki ? Sądząc po rejestracjach , to chyba niewielu . W moim bloku widać ich od razu : podrzucają śmieci na klatce lub trzymają je pod drzwiami , aż do chwili , gdy będą schodzić na dwór , zostawiają buty przed drzwiami , parkują metr od okien ( jak na polu ). Masakra !

    • 251 55

    • jeszcze grillują na balkonie i każdy ma swojego Golfa, BMW3 czy Civica sprzed 2000 roku (7)

      • 66 4

      • jeszcze żeby to umiało jeździć samochodem (6)

        to co wyczyniają na ulicach, po prostu tragedia, codziennie 'miszczowie' kierownicy z NOL, NEB, NE, NO pokazują pełną klasę, jakby się przesiedli z traktora

        • 47 18

        • Przesiedli się z konia.

          • 24 13

        • (3)

          Witac to zwlaszcza jak parkują swoje "super" samochody w miejscach niedozwolonych pod PG .

          • 18 5

          • :) (2)

            Zazdrościcie wszyscy, bo oni za parę lat będą mieli dobrą pracę, własne mieszkanie, fajny samochód i szczęśliwą rodzinę. A wy? Wy będziecie dalej pluć na forach, że wam nikt wam nic nie dał, tylko wszyscy wokół przeszkadzają, kradną i w ogóle jak oni śmieją być szczęśliwi, mieć pracę, dzieci, etc., skoro wy nie macie :)

            • 24 29

            • trafiles w sedno - masz plusa

              • 15 12

            • ABC

              Dzięki, to chyba o mnie ;] Spełniony przybysz

              • 5 0

        • Dobra dobra

          Jeżdżę dużo, jestem z Mazur (ze Szczytna - rejestracja NSZ) i tak jak obserwuję to najgorsi kierowcy to właśnie nie N.. B.. czy C.. Prym w nieudolnej jeździe wiodą niestety miejscowi - GKA, GKS, GWE i GPU, niewiele ustępują im GA. Co do GD i GSP to najgorsi są ci w najlepszych samochodach - czyli tzw buce nuworysze. reszta jeździ w miarę płynnie i bez zagrażania bezpieczeństwu.

          • 5 2

    • Warmia Mazury i wszystko wiadomo. (2)

      Bez komentarza Warmia Mazury

      • 47 16

      • Warmia Uber alles

        • 9 4

      • Warmia Mazury i wszystko wiadomo

        Bez komentarza Warmia Mazury

        • 0 4

    • to pewnie miastowe buraki, u nas na wsi tak sie nie robi. (1)

      • 21 12

      • Buraki w mieście nie rosną.

        Buraki przywożą z pola.

        • 7 3

    • chciałem tu płacić podatki, ale jak zobaczyłem na co je Budyń marnuje to zrezygnowałem (9)

      Budyń arena, ECS, teatr szekspirowski no i synekury dla kolesi i swojego elektoratu

      • 33 36

      • po liczbie minusów widzę jak wściekli są miejscowi, że ich podatki marnotrawi Budyń (8)

        a tak z innej beczki jak uważacie? To dobrze czy źle, jeśli taki "słoik" po studiach chce przez jakiś czas płacić podatki na rzecz swojego rodzinnego miasta, żeby dla niego coś zrobić, bo wcześniej chodząc do szkoły nie miał takiej możliwości Czy też powinien od razu jak tylko zaczął zarabiać w nowym miejscu zamieszkania płacić też tu podatki? akurat podatek dochodowy jest wszędzie w kraju jednakowy więc nie ma tu żadnego konfliktu z prawem a w dyskusji używane są argumenty pseudomoralne. Ale czy np moralne jest tworzenie stref ekonomicznych albo tzw inkubatorów gdzie przedsiębiorcy mają mniejsze koszty i podatki niż pozostałe podmioty na rynku ?

        • 13 14

        • Płacić podatki powinno się tam gdzie się chce. (2)

          Ale jest jedno ale.
          Z ulg powinno się korzystać tylko tam gdzie się je płaci.
          I tak np. jestem za tym aby ci co płacą podatki w Gdańsku (PIT i rozliczenie) płacili mniej za bilety komunikacji. Żłobki czy przedszkola miejskie też tylko dla tych co płacą tu podatek.

          • 33 3

          • o właśnie, zgadzam sie z Tobą.

            Więc skoro płacenie podatku PIT wszędzie jest legalne to dlaczego prezydenci miast szczują jednych mieszkańców na drugich ?
            Zamiast użalać się nad tym, że mają mniejsze wpływy niech pomyślą o racjonalizacji wydatków.
            Czy naiwnie sądzicie, że gdyby "słoiki" się zameldowały w Gdańsku to Budyń z chęcią przeznaczyłby dodatkowe wpływy na potrzeby mieszkańców czy może na swoje wizje? Widzicie przecież jak wydaje to co ma. Najważniejsze sa jego pomysły a to co zostanie to wtedy na potrzeby mieszkańców. Słyszeliście żeby zabrakło parę milionów na jakieś dodatki przy budowie stadionu, ecs, teatru itp. A słyszeliście tłumaczenia, że np wyremontowane zostanie pół ulicy albo pół chodnika bo zabrakło kilkudziesieciu tysięcy ?
            Ta władza wyda wszystkie pieniądze jakie będzie miała w łapach. Niestety w pierwszej kolejności na swoje potrzeby

            • 9 5

          • ulgi idą przez budżet centralny

            co za różnica?

            • 4 3

        • słoiki też ludzie (4)

          a niektórzy nawet lepsi kumple niz te zakompleksione cwoki z Wolnego Miasta Gdańska - stolicy Kaszub

          • 11 18

          • Albo jesteś głupi albo złośliwy (3)

            Gdańsk nigdy nie był stolicą Kaszub.

            • 21 4

            • pojedz do Żukowa a potem (1)

              wracaj do Gdańska,zobaczysz drogowskaz z napisem Gdańsk stolica kaszub.

              • 3 6

              • i to na kazdej dojazdówce do tej kaszubowni

                stoi żółty znak "Gduńsk - stolëca Kaszëb witô". Żółty znaczy informacyjny. Kaszubownia pełną mordą. Siara taka, ze ja Warmiak czesto sie wstydze, ze pracuję takiej zapyziałej kaszubowni. Co drugi z rejestracją GD jak ryj otworzy to czarne podniebienie widac. Tylko czekac az zacznie szczekac.

                • 2 11

            • ani głupi ani złosliwy

              ale za to ty to chyba w lodzie zakopany byłes jak rozstawiali znaki na dojazdówkach do Gdańska z napisem Gdańsk - stolica Kaszub wita"

              • 1 3

    • Częściowo zaspokoję Twoją ciekawość (14)

      Jestem słoikiem z "egzotyczną" rejestracją. Osobiście znam około 10 innych słoików. Każdy z nich ma umowę o pracę i płaci podatki w Trójmieście (nie potrzeba do tego zameldowania - nie wierzysz to sprawdź). Każdy z nas wydaje pieniądze na komunikację publiczną, usługi (fryzjer, mechanik) czy żywność tu, w Trójmieście. Wynosi śmieci oraz oczywiście płaci za nie. I co ciekawe, żaden też nie jest na tyle ograniczony, by traktować z góry innych ze względu na wiek, płeć czy pochodzenie.

      PS. Sprawdź swoje drzewo genealogiczne, bo jeśli nie masz niemiecko brzmiącego nazwiska, to jest duża szansa, że sama jesteś słoikiem najdalej w 3 pokoleniu. Masakra!

      • 86 15

      • A PIT w jakim urzędzie skarbowym rozliczasz ? (7)

        Zapewne u siebie w Słoikowie.

        • 26 27

        • (6)

          Tak,bo myślisz,że mu sie chce jechać do Hrubieszowa czy innego Wałbrzycha składać pit... Pewnie rozlicza,jak wszyscy,na Rzeźnickiej,albo na Żaglowej,dla własnej wygody,bo podatki pit są WSZEDZIE TAKIE SAME ....

          • 9 12

          • Hmmm (5)

            a to nie da się pocztą wysłać PITu z Gdańska do US w "Słoikowie" ?
            To jak nawet parę złotych podatku oddadzą w Słoikowie - co wam za różnica czy rozkradną je nasi włodarze czy tamci ?

            • 5 3

            • Da się nawet elektronicznie. Ale jak cię np. "wezwą do stawiennictwa do wyjaśnienia",to wycieczka... (4)

              To po co sie rozliczać poza miejscem zamieszkania? Cwaniaków nie rejestrujących auta to rozumiem,bo ubezpieczenie tańsze (ale kwestia czasu,aż TU sie za to wezmą...),ale tego już nie...

              • 8 0

              • nie wezma się, nie bój (3)

                • 4 0

              • Jak policzą,że najwięcej szkòd likwidują na trzyliterowe blachy,to się wezmą.Ty nie bój ;) (2)

                • 4 2

              • no patrz to dziwne, ja mam 3 literowy kod na blasze i od 24 lat nie miałem zadnego wypadku (1)

                czy to znaczy, ze kłamiesz ze swoimi statystykami?

                • 4 2

              • Mylisz statystykę z monografią ;)

                • 2 0

      • to zameluj parówko marynowana w słoiku (5)

        ja od kilkunastu lat mieszkam w Gdańsku przeprowadziłem się z Lublina - ale od pocżatku się meldowałem i płace podatki i wnerwia mnie ta zamelinowana armia słojów - zameldowana po Ełkach Toruniach Włocłakach i innych pierdziszewach

        • 21 19

        • sloik (3)

          Sluchaj buraku meldunek za chwilę nie będzie miał znaczenia w ogółe. To po pierwsze. Pracowałem w UK, Norwegii czy Holandii i nigdzie meldunku ode mnie nie wymagali, tylko u nas pozostała jeszcze jakaś spuścizna po komunie która tak jak wspomniałem wkrótce też zniknie. Po drugie HALOOOOOOOO mamy rok 2014? Nie wiem czy zauważyłeś? To nie ten czasy że cała rodzina żyła w jednym domu i trzymała się swojej miedzy. Ku...a ludzie macie problemy... "słoiki" złe, imgranci źli, żydzi to tylko do gazu, pedały na drzewa... itp. itd, zajmijcie się swoim życiem. Chcesz coś poprawić w swoim nudnym życiu to zacznij od siebie!

          • 12 6

          • To niezły pomysł... (2)

            Przez barierę językową moga nie zauważyć twojego buracta...jak się bedziesz pilnował oczywiście...królu życia!

            • 3 7

            • Heee (1)

              Akurat nie trafiłeś bo znam biegle angielski i całkiem dobrze norweski. Po prostu śmieszy mnie podejście nieuków i ograniczonych ludzi, że miejsce urodzenia ma w obecnych czasach jakiekolwiek znaczenie. Myślisz że skoro urodziłeś się w Gdyni czy w Gdańsku coś więcej Ci się należy? Ja pomimo 12 lat przebywania w Trójmieście cały czas mam blachy zaczynające się na N.... :) Wyjedź czasem poza Trójmiasto to może wtedy zobaczysz że nie jest to centrum świata. Większość moich znajomych po przeprowadzce i zrobieniu studiów w Gdańsku przeniosła się następnie do Warszawy lub wyjechała za granicę tak tu jest wspaniale.

              • 7 4

              • Ja też mam N ;]

                • 1 0

        • A byłeś w Ełku ?

          Ładne miasto.

          • 3 0

    • (13)

      Kilka pytań: czemu ludzie z 3miasta nie potrafią jeździć autami przykład: jedziesz obwodnicą 120 km/ h, a za tobą kierowcy na gdanskich blachach jadą niecały metr. Zero wyobraźni, każdy kto jeździ obwodnicą spotyka się z tym dosyć często.Czemu ludzie z 3miasta są często tacy małostkowi i chamscy co widuję często w absurdalnych awanturach w sklepie. Czemu nie sprzątacie po swoich psach oraz dlaczego wyrzucacie śmieci do lasu. Czemu ten wspaniały mieszkaniec Gdańska, którzy przecież nie jest tym shańbionym słoikiem spalił 30 aut w Gdańsku a później przesłuchiwany stwierdził że nie wie dlaczego. Czemu na moim podjeździe parkują ludzie na trójmiejskich blachach mimo zakazu parkowania blokując mi notorycznie wyjazd z garażu. Mogę jeszcze wymieniać długo. I coś ci powiem jeszcze rzygać mi się chce ze w tym kraju mieszkają tacy ludzie jak ty, panie "och, ech" majace siano w głowie, zaścianek mentalny, ale irracjonalnie czujący się lepiej z powodu miejsca urodzenia.

      • 38 16

      • Czemu bo nie ma dżemu, mama zawsze mnie tak uczyła (3)

        Ciebie widać nie nauczyli że czemu to jest rusycyzm od "paciemu", czyli po polsku DLACZEGO.

        • 20 12

        • (1)

          panie dżem ale słowo czemu w naszym języku jest poprawne. Chciałeś się popisać a wyszedłeś na głupka.

          • 13 11

          • Akurat Ty ciemnianku

            • 5 4

        • masz syf zamiast mózgu

          i raczej ci juz to tak zostanie

          • 3 4

      • (7)

        bo lewym pasem jedzie sie szybciej niz 120, a jak prawy jest pusty, to jedzie sie prawym.

        • 20 12

        • mówię właśnie o prawym!

          • 9 2

        • "Lewym pasem jedzie sie szybciej,niż 120", no,no,ciekawa interpretacja przepisów., (5)

          Ja byłem przekonany,że jedzie się nie więcej,niż 120 km/h wtedy,gdy prawy pas jest zajęty,a "jedzie wolniej", ale może przegapiłem jakąś nowelizację kodeksu pirackiego,pardon,drogowego.

          • 12 4

          • masz skodę wiec nie wiesz co to jazda szybciej niż 120 km/h (1)

            • 4 9

            • Może mnie oświecisz? ;) No słucham,opisz swoimi słowami....

              • 3 1

          • jesteśmy w Polsce, więc nikt nie przestrzega przepisów i każdy psioczy na innych za ich nieprzestrzeganie jak mu to akurat nie (2)

            • 6 2

            • Ja przestrzegam,a co? Psioczysz,bo musiałeś za mną dziś zwolnić w obszarze zabudowanym? ;)

              • 3 2

            • w sedno.

              • 1 0

      • bo to megalomania w wydaniu gdańskich panów

        • 2 6

    • Hm.. :)

      Hm... mieszkałam na Żabiance kilka lat, podczas studiów i zaraz po.. i niestety to urodzeni w Gdańsku zostawiali śmieci pod drzwiami, śmierdzące buty i smycze swoich psów.. Więc nie wiem czy warto na podstawie pochodzenia oceniać ludzi.

      • 34 12

    • (1)

      u mnie to samo. Dodam jeszcze naprawianie i mycie samochodów przed klatką schodową.

      • 17 7

      • co jest złego w naprawianiu samochodu przed blokiem?

        • 12 12

    • na polu to w Małopolsce :) (1)

      • 7 2

      • Taa a wy idziecie na "dwór" he he he

        Jak sie mieszka w polu to na ten dwór sie trzeba wybrać od czasu do czasu :) Aha i te wasze piękne zabudowy balkonów, identyczne jak we Lwowie :):):)

        • 2 5

    • Słoiki to twoja babka w siatach wiozła jak ją zza Buga przesiedlali...

      • 11 10

    • hehe (2)

      Śmiejesz się ze słoików, ale z posta wnioskuję, że sama przynależysz do pospolitego plebsu. Nie dość, że w bloku mieszkasz to jeszcze są w nim mieszkania, na których wynajem stać słoiki. Lepiej za dużo nie pisz postów siedząc w swej robótce na etacie, bo jak szef zobaczy to nie będziesz miała na ratę w przyszłym miesiącu. Masakra!

      • 12 9

      • Pracuje na zmianę i nie muszę umierać ze strachu przed szefem .

        • 2 1

      • Kupiłam mieszkanie w centrum Gdańska , a moja rodzina mieszkała już przed wojną w Gdańsku . Nie pochodzę z plebsu - cokolwiek to znaczy .

        • 4 1

    • Jeśli wynajmują mieszkanie to właściciel musi mieć umowę na wywóz śmieci (1)

      Jeśli podrzucają to albo robią to złośliwie albo ktoś ich oszukuje

      • 10 0

      • Podrzucają gdzie popadnie , bo im się nie chce zejść do śmietnika . Reforma tu nie ma nic do rzeczy. Są jeszcze tacy , co idąc na przystanek autobusowy wrzucają codziennie swoje worki do miejskich śmietników.

        • 4 0

    • A od ilu lat Ty w Gdansku? [Trojmiescie] (2)

      Rozumiem, ze od 15 pokolen :D

      Nie wspominajac, ze Gdynianinem mozna byc maksymalnie od 4-5 pokolen (i to jak sie kazde pokolenie bardzo spieszylo z rozmnazaniem).

      • 9 3

      • Słoikiem się jest w pierwszym pokoleniu. (1)

        • 8 1

        • głupkiem też.

          • 0 1

    • Jak ja się cieszę,że ktoś jeszcze wie co to jest kultura

      U nas na rzekomo bardzo prestiżowym osiedlu,gdzie mieszkańcy myślą,że mają osobistych kamerdynerów chyba też wystawiane są śmieci, buty, zero segregacji, kartoniki postawione tuż obok,bo komuż by się chciało wrzucić do śmietnika. Psie kupy gdzie popadnie etc. Ale jak się noszą. Facet nie ukłoni się pierwszy,bo to przecież burżuazja pełną gębą. Nie wiem skąd się to u ludzi bierze. Mam zagadkę,bo to nie są mieszkańcy wsi.

      • 7 2

    • zapraszam Cię Mika (5)

      Na Orunie,Dolne Miasto,Nowy Port,Biskupią Górke tam mieszkają Rodowici Gdańszczanie.To co opisałaś i więcej właśnie tam zobaczysz.Pozdrawiam.

      • 6 2

      • Na Biskupiej mieszkają rodowici gdańszczanie ? Chyba tacy co z Wilna przyjechali...

        • 4 3

      • (3)

        Mieszkam bardzo blisko Dolnego Miasta , Orunię mijam codziennie jadąc do pracy i co mam niby zobaczyć ? Jakieś Twoje kompleksy .Buractwo to widzę , tam gdzie pracuję, czyli Południe Gdańska . I nikt nie jest w stanie zmienić mojej opinii na ten temat .Słoma ludziom z butów wystaje .

        • 2 2

        • słoma to wystaje

          tym co wyżej s.a.ją niż d.p.e mają,rodowita gdańszczanko z wileńskimi korzeniami.

          • 0 1

        • to wejdź na klatkę schodową (1)

          w jakiejś kamienicy,jest dokładnie to co opisałaś,śmieci na klatce w worku,buty przed wejściem do mieszkań,syf na maxa tak jak na klatkach tak i na ulicy.Wyrzucanie śmieci w workach,reklamówkach z domu do małych śmietników przy chodnikach.Menelstwa na potęge,zarówno płci męskiej jak i żeńskiej bez ograniczeń wiekowych.I piszę Ci to jako rodowita Gdańszczanka,wyjdź z auta i przejdź zie troche po Gdańsku lub zdejmij różowe okulary.

          • 1 1

          • to co opisujecie Mika i Jaga

            to ni kwestia miejsca urodzenia tylko wychowania.

            • 1 0

  • (3)

    Sopot ma największy odpływ ludzi, bo starzy umierają a młodych nie stać, żeby się tam wprowadzić :)

    • 275 3

    • wcale nie (1)

      tam poprostu nie ma mieszkancow - to warszawka inwestuje w 100m mieszkanie - 1 wlasciciel i jeszcze nie mieszka zamiast rodziny,,,,, to KARNOWSKIEGO plan :)

      • 21 3

      • Dokładnie, mieszkam w Sopocie od urodzenia z resztą jak cała rodzina . Teraz gdy skończyłam studia ,pracuję i chcę iść na swoje nikt nie da mi kredytu na pół miliona na mieszkanie w tym mieście nie wspominając już o braku oferty MdM... pozostaje mi emigracja do Gdańska gdzie mieszkania są zdecydowanie tańsze.
        Niestety w Sopocie nie ma miejsca dla nas młodych...

        • 26 1

    • Nie chodzi o to, że młodych nie stać na kupno mieszkania w Sopocie...

      ...w Sopocie nikt się nie rodzi, tylko w Gdyni i Gdańsku są porodówki. Nie chodzi o meldunek i miejsce zamieszkania, tylko miejsce urodzenia.

      • 0 0

  • Nonsensowne sa te rozne statystyki !. Powinny dotyczyc ogolnie Metropoli Pomorskiej a nie miasteczek. (7)

    Logiczne iz takie statystyki beda pokazywaly tzw'' wyludnianie '' poszczegolnych miasteczek gdyz zwyczajnie brak w nich terenow pod budowe osiedi mieszkaniowych ktore budowane sa poza granicami administracyjnymi poszczegolnych miast. Normalne przeciez ze maly Sopot nie bedzie lasow wycinal aby zbudowac 100 osiedli mieszkaniowych gdyz bylby to nonsens i dlatego taki wynik wyludnienia. Osiedla sa budowane tam gdzie sa tereny pod budowe a sa one poza miastami i statystyka powinna dzis obejmowac ludnosc calej metropolii gdyz generalnie Pomorze jako calosc sie nie wyludnia lecz ludnosc sie zaledwie przemieszcza. Dzis prowadzenie takiej statystyki w odniesieniu np. do Sopotu to czysty nonsens gdyz nigdy Sopot sie nie bedzie '' zaludnial '' bo niby jak i gdzie ? a i starzec sie beda jego mieszkancy gdyz Sopot to okreslona ilosc mieszkancow stalych od lat. Gdynia rowniez w granicach administracyjnych nie posiada dzis wielu terenow pod budowe osiedli mieszkaniowych i rowniez statystyki nie beda wskazywac zaludniania . Lecz Pomorze jako calosc sie zaludnia i chyba dzis statystyczne obliczenia nalezy odnosic do ogolu ludnosci Pomorza a nie poszczegolnych miasteczek i wsi.Gdyby spojrzec na Wejherowo to sie okaze ze ludnosc naplywa i jest to wlasnie ludnosc naplywajaca glownie z Gdyni i Sopotu bo Wejherowo dzis przejelo prym w budowie osiedli mieszkaniowych.

    • 57 41

    • Nie pieprz o metropolii której nie ma co wskazuje brak wspólnej komunikacji (1)

      Metropolitarny związek komunikacyjny zatoki gdańskiej to ściema.
      Nawet bilety jednorazowe są kolportowane byle jako.
      Zero spójności.
      Na tej zasadzie za chwilę będziemy liczyć do Gdańska albo trójmiasta Pruszcz i Tczew.

      • 9 3

      • jesli zacznie tam jezdzic regularnie SKM/PKM to czemu nie

        Rumia jest na dobra sprawe juz czescia Trojmiasta

        • 7 1

    • b.dobry komentarz

      tylko można jeszcze dodać, że jest też kreowanie i pomoc statystykom np. poprzez państwowe rządowe instrumenty jak MdM, i inne. Można by wiele na ten temat, ale najłatwiej spłycić, aby sie plebsowi spodobało:))

      • 5 0

    • bajki opowiadasz

      W miastach jest masę miejsca przeznaczonego pod mieszkaniówkę i to zarówno w nowych dzielnicach jak i starych. Byłeś kiedyś w dzielnicach południowych Gdańska i widziałeś plany zagospodarowania? Byłeś na Dolnym Mieście i widziałeś ile starych budynków wyburzonych a ile czeka na wyburzenie w południowej części dzielnicy?

      Polityka w Polsce jest taka żeby wspierać tworzenie tzw suburbiów. Urbaniści już dawno biją na alarm.

      Czas skończyć z dopłatami tylko do mieszkań na wy...zdowie. w ramach MDM. Tu zadanie dla naszego "mądrego" rządu, który jeden problem pomaga rozwiązać, tworząc w zamian inny. Czas skończyć z budowaniem "autostrad" przez środek miasta za pieniądze ludzi którzy tu mieszkają a służyć będą głownie tym którzy nie mieszkają a domagają się dogodnego dojazdu do swojej wsi. Czas postawić na tworzenie parków i terenów rekreacyjnych w miastach. Czas stworzyć sprawną i szybką komunikację zbiorową. Tu zadanie dla samorządu. PO w Gdańsku? Nie, dziękuję. Zagłosuję na GO!

      • 7 3

    • Sopot dla bogaczy !!! Nie dla młodych !!! :( (1)

      Jeszcze w Sopocie jest gdzie wybudowac domy a i mieszkan od cholery stoi pustych, ale jak sie buduje to sa apartamenty dla elity, jak sie kupuje mieszkanie tutaj to pod wynajem dla studentow i letnikow ...
      Wiec gdzie tutaj jest szary mieszkaniec Sopotu???
      Pytanie kierowac do wladz dlaczego sa takie koszty utrzymania w Sopocie ???
      Zamiast takich cen z kosmosu zmiejszyli by sobie pensje to i koszty zycia przecietniakow beda nizsze a wtedy i sporo mlodych ludzi wybralo by do zycia tak urokliwe miejsce i przyjazne dla rodziny ...
      Po za tym tez jest to ze w Sopocie nie rodza sie dzieci tylko w Gdyni albo w Gdansku, co tez swiadczy o tym ze rodowitych Sopociakow jest coraz mniej bo to sa juz tylko roczniki kiedy dzieci sie w domach rodzily ...
      A jak na razie tylko o szpitalu z oddzialem poloznym ciagle sie slyszy ale nie widzi ...
      Wiec nie dlugo nie bedzie prezydenta Sopotu tylko burmistrz bo my to juz tylko prowincjonalne luksusowe miasteczko jestesmy ... :(

      • 4 3

      • Sopot już jest najmniejszym miastem w Polsce

        , które ma prezydenta. Nawet gdyby miał 2 tysiące mieszkańców, to będzie miał prezydenta, a nie burmistrza. Musiałby stracić prawa miejskie. Ustawa jest tak skonstruowana, że będzie zawsze prezydent w Sopocie, bo przed 1990 rokiem miał 50000 mieszkańców.

        • 3 1

    • miastowy

      od kiedy wiochy za trójmiastem to metropolia? wybudujcie wiesniaki chodniki bo w gumofilcach nigdy nie będziecie w metropoli

      • 0 0

  • odlecieli do angoli (10)

    trojmiasto jest teraz w england

    • 129 19

    • i w skalniakowie

      • 5 0

    • jak im Cameron przykręci śrubę to będzie imigracja

      ewentualnie pojadą dalej

      • 13 4

    • grob

      angola to takie panstwo w afryce

      • 11 0

    • (5)

      Tych co tam walczą "na zmywaku" nie potrzebujemy tutaj. U nas zostali bardziej ambitni

      • 8 16

      • (1)

        w urzędach chyba;-)

        • 10 2

        • a ilu z twoich przyjaciół i z rodziny pracuje w urzędach ?

          • 1 2

      • ambitni to jadą tam

        kończą studia i żyją godnie a na zmywaku owszem w domu po obiedzie ;) pozdrawiam

        • 7 3

      • Nie potrzebujemy? (1)

        A pomyślałeś kto będzie pracował na twoją emeryturę jak wszyscy wyjadą? Na pewno nikogo nie potrzebujesz? Ci na zmywaku emeryturę dostaną i to taką o której tutejsi najambitniejsi będą mogli tylko pomarzyć.

        • 4 3

        • pracuje na czarno

          dobrze zarabiam,odkładam kase na procent,po co mi płacić złodziejski zus i pobierać głodową emeryture o ile dożyje do niej.

          • 2 2

    • Tusk prosił żeby wracać

      popatrzył... i sam się zwinął

      • 12 4

  • a co Gdansk ma do zaproponowania? (17)

    sprawną i szybka komunikację z tanim aglomeracyjnym biletem? nie nie ma

    szkole i przedszkole w poblizu? nie nie ma

    boisko i basen w pobliżu? nie nie ma

    gdansk wydaje jedynie zgody na budowe osiedli majac w nosie brak infrastruktury! !!

    • 153 94

    • (5)

      Komunikacja się rozwija, ciągle powstają nowe linie tramwajowe, następne w planach i wkrótce powstaną . Wkrótce otwarcie kolei metropolitalnej.
      Szkół jest aż za dużo i niektóre trzeba było zlikwidować z braku uczniów.
      Przedszkoli czy żłobków jest stanowczo za mało to fakt.
      Nowoczesne boiska są w naprawdę wielu miejscach i nie trzeba długo ich szukać. Basenów jest stanowczo za mało ale jak ktoś chce to znajdzie coś dla siebie. Otwierane są np. w komercyjnych budynkach (Alchemia)

      Zapewne jesteś mieszkańcem jakieś dzielnicy w polu i dlatego narzekasz.
      Ale na Przymorzu,Zaspie czy Żabiance też było kiepsko z infrastrukturą jak powstawały.
      Zanim się człowiek kupi gdzieś mieszkanie powinien pomyśleć to nie boli a nie wyprowadzić się na zadupie bo tanio a potem psioczyć.

      • 61 16

      • rozwój idzie w złym kierunku bo nie powinni likwidować autobusów hurtem tam. gdzie szyny ułożyli. (4)

        a tak skazuje się człowieka na wiele przesiadek. kasowanie biletów, stracony czas. a druga sprawa, to to, że nie budować i nie korzystać z kasy z unii to by była sztuka. wiec nawet denny prezydent może mieć "sukcesy"

        • 12 27

        • kaoś inni "denni prezydenci" mimo to sobie gorzej radzą

          • 8 0

        • Istnieje coś takiego jak bilet miesieczny. (1)

          W ostateczności jest jeszcze godzinny lub 24 godzinny.

          • 12 2

          • drogi samo ztm gdansk i skm to koszt 180zl!!! a warszawie plus kolei tp 110 ZL

            widac ze daleko za warszawa jestesmy

            • 7 7

        • Ale czemu mieszasz w to polityke i unie

          Powstaje - tak. Co za roznica, czy prezydent denny, czy Tusk ukradl. Nie ma o tym mowy.

          Niedlugo wybory - wybierz innego. Masz prawo.

          Sa konkretne zarzuty. Ktos konkretnie odpowiada. Widac, ze zabraklo argumentow, to tradycyjnie "a u was bija murzynow"

          • 11 0

    • nie nie = tak :) (1)

      nie, nie ma.

      • 5 4

      • Nie ma niczego :)

        • 3 1

    • bzdura (1)

      Mieszkałam w Gdyni, ale przeniosłam się do Gdańska. Mieszkam na Zaspie i bardzo sobie chwale. Kwestia priorytetów, jesli dla kogos ważna jest infrastruktura, bliskość basenu, boisk, przedszkoli to wybiera stare dzielnice a nie osiedla z dala od centrum. Sorry. Tam też to wszystko powstanie,ale trzeba czasu. Najlepiej marudzić, ale może czas pomysleć. Cena na tamtych osiedlach nie bierze sie z niczego,tylko własnie z faktu,że tam teren dopiero się rozwija. Proste. Komunikacja w Gdańsku jest na bardzo dobrym poziomie, ktos kto pisze że w innych krajach jest dużo lepiej po prostu tam nie był.

      • 21 4

      • "bliskość basenu":)))))))))))))))))))

        jeden basen na 40 tys. mieszkańców Zaspy. Przelotówka TiR-ów z Słowackiego do Portu Morskiego, bo mieszkańcy paru domków fińskich "załatwili" z władzami i radnymi i łącznik do Hallera i dalej sie opóźnia.

        Szkoda czasu na wyliczanki negatywów Zaspy?

        • 5 13

    • Pragnącemu infrastruktury (2)

      Osiedla budują deweloperzy. Jak się zachciało mieszkać na wsi (np. Borkowie czy gdzieś w Kowalach) to niech się nie zachciewa basenów i przedszkoli. Bo mają je ci, co płacą za mieszkania o 1000-1500 zł/m kw więcej. Czyli kupujący je bliżej centrum. Jak zapłacisz (aby na pewno?) dość podatków do budżetu Miasta, by ci te przedszkola i inne mogło wybudować - będziesz je mieć. A teraz ciesz się "czystym powietrzem i bliskością terenów zielonych"!

      • 12 3

      • A ja wyprowadziłem się na rotmanke (1)

        Mieszkania w okolicy są i po 3700 m2. Są tu sklepy, szkoły, przychodnia, żłobki, przedszkola i na nowy basen mam ok 1km. podobnie jak do obwodnicy południowej, zachodniej i autostrady A1. Za mieszkanie we wrzeszczu w podobnym standardzie zapłaciłbym 6000 m2, a że na kredyt to realnie nie o 2 tylko o o 4tyś do spłaty więcej za każdy metr

        PS Pracuję w dużej firmie w Pruszczu więc do Gdańska zapuszczam się sporadycznie w odwiedziny do starych znajomych

        • 6 2

        • Ups

          Ja nie widziałam jeszcze mieszkania tak dużego jak 3700m2 czy nawet 6000m2? Gdzie takie są?

          • 1 12

    • (1)

      Jednak coś ma. Przyjechałam tu 2 lata temu i zostałam. Place miastu podatki mimo ze nie jestem tu zameldowana . Znajomi z Łodzi byli tu w wakacje i przyznali ,ze Gdańsk jest dużo ciekawszy od Łodzi. Ma więcej do zaoferowania i jakby mogli to by tu zamieszkali.

      • 6 0

      • 2 lata to jest nic

        nie zanurzyłaś się w gdański syf na tyle głęboko żeby znać miasto.

        • 1 7

    • Mieszkam w Dolnym Wrzeszczu

      sprawną i szybka komunikację - mam, dojadę tramwajem spod domu w wiele miejsc - centrum, Stogi, Oliwa itd.
      szkole i przedszkole w poblizu? - przedszkole publiczne na Mickiewicza 10 min z buta (nieco dalej jest na Waryńskiego), szkoła na Lilli Wenedy też z 10 min wolnym krokiem
      boisko i basen w pobliżu - basen pełnowymiarowy na Reja, jakieś 5 min. z buta, tanio i wolne miejsca - w piątek wieczorem 3 osoby na basenie, boisko zaraz za rogiem ze sztucznym oświetleniem, obok są hale, gdzie grają w p. nożną zimą, boisko do koszykówki i parę innych w pobliżu.
      Nie twierdzę, że jest tu raj na ziemi, wiele rzeczy można poprawić, ale trzymajmy się faktów.

      • 1 0

    • mieszkam w Gdansku
      i tak:
      koelj metropolitalna pewlna para idzie, zreszta i bez tego mam bardzo dobra komunikacje pod nosem

      Szkola i przedszkole na moim osiedlu sa , szkola ma boisko jest i basen. Gdansk zmienia sie rozwija , jak ktos chche narzekac to zawsze cos znajdzie

      • 1 0

  • (1)

    Wzrastają też mocno w górę pensje,co widać. Na ulicy coraz więcej żebrzących,a przy śmietnikach coraz większa konkurencja.Ogólnie aby żyło się lepiej

    • 101 39

    • pierdzielisz głupoty DER

      mam tylko nadzieje, ze tym komentarzem nie chcialem stwierdzic ze gdyby rządziła inna frakcja to było by lepiej...

      • 5 18

  • z tych 40 osób (12)

    odejmijcie moją dwójkę dzieci, które po ukończeniu studiów wyjechały do Anglii za chlebem, a jak dodacie ich partnerów to będziecie mieli -4 osoby ;(

    • 118 45

    • w anglii prawie nikt chleba nie je. (4)

      • 39 6

      • komentarz na poziomie (1)

        chodnika

        • 14 25

        • za to twój na poziomie rynsztoku

          • 15 12

      • (1)

        Dokładnie - tam pieczywo nie jest popularne. Skoro przedmówca twierdzi, iż jego dzieci wyjechały za chlebem - może powinien im wysłać z Mielnika razowy na miodzie - trzyma tydzień.

        • 14 8

        • Chleb od Mielnika szybko pleśnieje.

          • 2 1

    • studia pracy nie dadzą- za mało obrotni byli

      Studia przeimprezowali zamiast w czasie nauki pracować.
      Dobrze że wyjechali..nieudaczników nie potrzebujemy.

      • 30 29

    • (2)

      no i błąd z tymi studiami. Teraz wszyscy ekonomia, zarządzanie, marketing, bankowość a potem nie ma dla nich pracy. Za to wszelacy hydraulicy, budowlańcy, mechanicy itp czują się jak ryba w wodzie bo ich brakuje i biorą przez to nieraz absurdalne kwoty. Jeden budowlaniec mi powiedział, że nie musi już wyjeżdżać za granicę bo ma 400zł na dzień a w zimie 200.

      • 35 1

      • Kasiorka robiona na wyksztalciuchach

        trzeba było się debilu nauczyć hydrauliki

        • 0 0

      • To nie do końca tak jest z tą pracą przysłowiowego hydraulika. Praca zawodowa typu budowlaniec i tym podobne, to ciężka praca fizyczna i nijak się ma do pracy po studiach . Ludzie fizyczni długo nie żyją . Oczywiście są wyjątki . Ażeby więcej zarobić muszą więcej pracować .Coś za coś. Za to urzędnicy to większość po szkole średniej , ale że dobrze zarabiają to chodzą na fitness, albo zakład pracy im funduje różnego rodzaju bezpłatne rozrywki .A ludzie po studiach to już zależy od układów i znajomości czy czasem szczęścia.

        • 0 0

    • WOW

      a dzieci po studiach takie biedne. Niestety pewnie przejeły po tobie tą nieznosną polską cechę - zrzucanie winy za taki stan rzeczy na wszystkich, nie na siebie. Zdaje sobie sprawe ze w Eldorado nie mieszkamy ale zdaję też sobie sprawę że każdy jest kowalem własnego losu. Kogo interesuje fakt że ktoś skończył studia(samo w sobie w tych czasach to nie jest jakieś fą fą, skoro teraz każdy może mieć ten papier) i zostali słoikami w Anglii ??? Taki ich los. Narzekać że tiu tak źle i pojechac na zmywak/budowę. Po prostu taki juz niektórych ludzi los.

      • 18 3

    • Jeśli były to studia dzienne na państwowej uczelni to teraz powinni wisieć Polsce za naukę - tanie to nie jest, wszyscy łożymy, a korzysta bogaty Angol.

      • 8 3

    • To teraz żeby w Angli zmywać wymagają ukończenia studiów?

      • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane