- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (289 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (129 opinii)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (155 opinii)
- 4 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (285 opinii)
- 5 Budują nowy ruch miejski (49 opinii)
- 6 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (159 opinii)
Rośnie problem z gryzoniami w Trójmieście. Winne przekarmione koty?
Eksperci od odszczurzania ostrzegają, że w Trójmieście rośnie populacja gryzoni. Według nich jest to efekt przekarmiania dziko żyjących kotów. Natomiast opiekunowie kotów twierdzą, że problem rośnie, bo... kotów jest za mało.
- Dziko żyjące koty na naszych podwórkach są przekarmione. Z tego powodu ich naturalny instynkt łowcy jest bardzo mocno zagłuszony. Zwyczajnie nie chce im się polować - podkreśla Mirosław Romański, który zajmuje się zawodowo deratyzacją.
Ponadto szczury potrafią wypłoszyć koty z domków na naszych podwórkach i zjadać pokarm przyniesiony tam przez mieszkańców.
Zdaniem ekspertów, sprawy nie należy bagatelizować tym bardziej, że informują o tym ludzie, którzy żyją z walki ze szczurami. Gryzonie często są sprawcami wielu zagrożeń i szkód. Jak wiadomo, są to też nosiciele szeregu chorób zakaźnych (to m.in. leptospiroza, listerioza, włośnica, salmonella) oraz przenoszą roztocza, pchły i wszy.
W całym Trójmieście deratyzacja budynków z użyciem trutek prowadzona powinna być dwa razy do roku. Jednak - jak twierdzą eksperci - rzadko ma to miejsce. Czasem w budynkach, gdzie występują stare kanalizacje, szczury potrafią wejść do mieszkania przez toaletę.
Opiekunowie kotów: kotów jest w mieście za mało
Osoby opiekujące się kotami uważają, że problem ze szczurami można w łatwy sposób rozwiązać.
- Należy zwiększyć populację kotów. Jest ich po prostu za mało. Wtedy gryzonie nie będą tak dokuczliwe. Sama mam w domu około 30 kotów. Duża ich liczba sprawia, że żadne z gryzoni w domu nie pojawiają się - mówi Monika Paczkowska z fundacji Kotangens.
Dodaje jednak, że jej fundacja popiera kontrolę populacji wolno bytujących kotów
w mieście i zajmuje się m.in. ich sterylizacją (szczegółowe stanowisko Moniki Paczkowskiej
znajduje się na 19 stronie opinii pod tym artykułem)."
Opiekunowie kotów podkreślają, że populacja kotów w miastach maleje. Dlaczego? Osoby starsze, które zajmują się zazwyczaj kotami w pobliżu budynków, przestają je karmić, bo po prostu chorują lub umierają. Młodzi niechętnie to robią.
Akcje ustawiania domków niewiele pomagają. Z drugiej jednak strony prowadzone są akcje sterylizacji kotów, które skutecznie ograniczają rozrost populacji kotów.
Opinie (578) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-27 13:19
Mamy w bloku cztery koty.To są dzieci poprzedników którzy żyli na naszym podwórku prawie 25 lat. (2)
Okno w piwnicy maja uchylone cały rok.Są dokarmiane bo każdy z okna na trawnik coś do jedzenia rzuci.Z tej czwórki polowanie ma tylko jeden we krwi .Co jakiś czas leży zagryziony szczur w piwnicy.Gdyby ich nie było jak w nowych blokach szczury latałyby po klatce schodowej.
Po wyeliminowaniu kotów na zachodzie była plaga szczurów a koty zostały przywożone z Polski.Miasta mają tam teraz etaty dla dokarmiaczy- 29 2
-
2018-01-27 14:21
(1)
Ale wiesz, że to wyrzucone z okna jedzenie, to szybciej namierzy i zje gołąb niż kot. A potem wszystko obs*ane - okna, parapety...
- 2 4
-
2018-01-27 15:33
Rzucają jak sępy stoją i czekają na rzarcie.
Gdybyśmy rzucili w puste to od razu pojawiają się mewy i wszystko znika w parę sekund.
- 0 0
-
2018-01-27 13:22
Tępaki (2)
Kot jak by dostawał sórowe odpady mięsne to instykt łowiecki zostaje , niestety buraki karmią karmą z puszek .
- 8 17
-
2018-01-27 20:25
(1)
Burak to ty bo nie wiesz, że surowe pisze sie przez u
- 8 0
-
2018-01-27 21:31
I, do tego, ćwikłowy.
- 2 0
-
2018-01-27 13:22
proste pytanie (1)
to zwierzę na filmiku to szczury wędrowne
czy raczej karczowniki ziemnowodne, zwane slangowo szczurami wodnymi,
dzikie gryzonie, które są w ogóle nie na temat z artykułu?
proszę, niech odpowie ktoś kto sie lepiej zna...- 15 1
-
2018-01-27 23:32
Pierwsze zdjęcie artykułu rzeczywiście pokazuje szczury,
czyli inne zwierzę niż na filmie.
Te "szczury" które widzicie w parku w Oliwie, albo nad stawami, zwlaszcza teraz w zimie,
to na pewno nie są zwierzęta z tego zdjęcia. Szczur by zamarzł pod gołym niebem.- 0 0
-
2018-01-27 13:23
czy na pewno to na filmie to szczury?! (3)
- 10 1
-
2018-01-27 13:47
płowa śierść, włochate uszy, włochate ogony, dłuższe niż połowa ciała
to nie szczury. naskręt znowu nas nabiera- 5 0
-
2018-01-27 20:25
Nie. A co?
- 1 0
-
2018-01-28 00:33
nie, to chomiki.
- 0 0
-
2018-01-27 13:25
RynoGda
Jeszcze niedawno był artykuł o pomocy kociakom podczas mrozu. No i się zaczęło. Gdańsk rozdaje domki, a babcie z nudów zajmują się dokarmianiem kotów. Oczywiście kilka razy dziennie. Na Jagiellońskiej w falowcu administracja udostępniła nawet jedną z piwnic na lokum dla kotów.
Strach wejść do piwnic bo jest tyle stolców kocich, smród i jeszcze pchły. No ale koty mają raj.
Taki kotek ma w d*pie szczurka bo nie musi się wysilać by zaspokoić głod. Przyjdzie babcia jedna, druga. Chory naród.- 16 26
-
2018-01-27 13:26
fan (1)
to nieprawda że przekarmione koty będą polować na szczury są bardzo leniwe
- 9 10
-
2018-01-27 15:05
A ty jak się nazrwsz to leżysz!! Kot podobnie!!!
- 1 2
-
2018-01-27 13:27
Ten przykład prosto pokazuje działanie lewactwa (1)
Wszystko jest to po co pracować.
- 5 7
-
2018-01-28 00:33
idź się lecz.
- 3 0
-
2018-01-27 13:30
(1)
wszędzie tylko domy ze szkła i betonu
Idealny porządek))
Proszę popatrzeć co zrobiło PKP ze swoim budynkiem na Dyrekcyjnej
Nie ma miejsca dla kotów
a bylo ich tam dużo- 12 1
-
2018-01-27 22:41
To tam gdzie i drzewa wycięli?
No i dobrze, niech i ludzie tam pozdychają. Nie chcieli warunków do życia, odebrali je zwierzętom, to zdechną na jakieś raki płuc tudzież coś przeniesionego przez szczury.
Komu pogratulować? Dyrektorowi czy innemu ści***u?- 2 0
-
2018-01-27 13:30
(1)
Koty w miescie to obecnie szlachta. Mieszkaja w cieplych domkach, a jedzenia im ludzie przynosza ryle, ze starcza jeszcze dla golebi, mew i lisow.
- 19 10
-
2018-01-28 11:40
Może komentator skorzystałby z takiego ciepłego domku przy mrozie -10?
- 1 0
-
2018-01-27 13:31
Koty polują nawet jak są najedzone-dla zabawy, podtrzymania aktywności i po prostu bo jest to zachowanie instynktowne. Wiem co mówię-mam koty na podwórku są okrągłe jak pączki, codziennie dostają dobre jedzenie a regularnie znajduję zabite przez nie szczuty. Tylko człowiek który nie zna tych zwierząt mógł zasugerować tak bzdurny wniosek...
Gryzoni jest dużo bo żyjemy w miastach portowych, ludzie robią syf a śmieci walają się poza śmietnikami ale też dlatego że populacja kotów się regularnie zmniejsza i tu zarówno przez idiotów którzy je trują i zwalczają jak i przez programy sterylizacji (to akurat jest działanie jak najbardziej potrzebne)- 33 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.