• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rottweiler zagryzł yorka. Opiekun miał 3,5 promila

Michał Sielski
13 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
37-latkiem, który pijany wyprowadził agresywnego psa na spacer bez smyczy i kagańca, zajmie się sąd. 37-latkiem, który pijany wyprowadził agresywnego psa na spacer bez smyczy i kagańca, zajmie się sąd.

Agresywny rottweiler zaatakował kobietę, a potem zagryzł yorka. Na spacerze był bez smyczy i kagańca, a wyprowadzał go mężczyzna, który miał 3,5 promila alkoholu. Pies trafił na obserwację, a jego opiekunowi postawiono już zarzuty.



Widujesz psy bez kagańca i smyczy?

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem przy ul. Cygańska GóraMapka.

- Policjanci z komisariatu na Suchaninie otrzymali zgłoszenie, że 46-letnią gdańszczankę zaatakował pies, który ją pogryzł. Jak ustalili policjanci, kobieta wyprowadzała swojego psa na spacer, gdy w pewnym momencie podbiegł do niej agresywny pies typu rottweiler. 46-latka, bojąc się o bezpieczeństwo swojego dużo mniejszego pupila, wzięła go na ręce i wtedy została zaatakowana przez psa i pogryziona w okolicy przedramienia - informuje podinspektor Magdalena Ciska z gdańskiej policji.
Opiekun psa od razu rzucił się, ale nie na pomoc, tylko... do ucieczki. Pogryziona kobieta trafiła do szpitala, a opiekuna zaczęli szukać policjanci. Chwilę potem otrzymali zgłoszenie, że na ul. BeethovenaMapka ten sam pies zagryzł psa rasy york.

Czytaj także: Atak agresywnych psów na Biskupiej Górce.

- Policjanci natychmiast pojechali na miejsce i zatrzymali 37-latka z Gdańska, który w sposób nieodpowiedzialny opiekował się psem typu rottweiler. Badanie alkomatem wykazało, że 37-latek w chwili zatrzymania był pod wpływem prawie 3,5 promila alkoholu. W takim stanie, bez kagańca i smyczy wyszedł na spacer z psem swojego kolegi - dodaje Magdalena Ciska.

Policja: nie zostawiajmy psa bez opieki



Agresywne zwierzę zostało przewiezione przez funkcjonariuszy do lecznicy weterynaryjnej na obserwację.

Zatrzymany mężczyzna wytrzeźwiał w policyjnej celi i usłyszał zarzuty za nieumyślne spowodowanie obrażeń. Grozi mu do roku pozbawienia wolności, grzywna albo kara ograniczenia wolności.

Policjanci przypominają, że osobą bezpośrednio odpowiedzialną za psa jest jego właściciel lub osoba, która w danym momencie się nim opiekuje. Wszyscy właściciele i opiekunowie psów, niezależnie od jego rasy, są zobowiązani do zachowania ostrożności. Dla zwiększenia bezpieczeństwa pies powinien być wyprowadzany na smyczy, a jeżeli przejawia agresję wobec ludzi czy innych zwierząt, powinien mieć założony kaganiec. Spacerując z psem, nie można pozostawiać go bez kontroli.

Opinie (618) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (1)

    To raczej pies prowadził tego cymbała a nie odwrotnie. Ukarać przykładnie.
    Przy okazji kiedyś była bardzo duża moda na rottweilery i dobermany. Obecnie te rasy bardzo rzadko się spotyka.

    • 94 2

    • a to On był agresywny... pogryzł Panią i yorka zagryzł?

      jak w filmie "sami swoi"
      - to ja za ciebie przed godziną całą bańkę bimbru dałem
      - nie było kupować po pijaku
      - a to ja piłem?

      • 8 1

  • kolejny d**il zrobil piekną prasę tak fajnej rasie (4)

    i**ota

    • 63 47

    • Mało kto lubi Yorki. (1)

      • 37 15

      • Pańcie lubią

        • 21 5

    • To sa naprawde madre psy. (1)

      To jest naprawdę piękna rasa i mądre psy. Wiem coś o tym bo miałam sukę i psa przez ponad 20 lat.
      Chodziły bez smyczy i bez kagańca ani nie atakowały psów , ani nie rzucały się do ludzi . Wystarczyło jedno słowo i psy wykonywały posłusznie każde polecenie. Ale niestety w nie odpowiednich rękach pies może stać się bardzo nie bezpieczny. Ponadto nikt nie zwrócił uwagi jak te małe słodkie pieski rzucają się do dużych psów a właściciele zero reakcji. A pózniej sensacja gotowa.

      • 7 2

      • Puknij się w czółko bencwałku. Pies ma być na smyczy, a agresywny w kagańcu i na smyczy... No ale twój nie gryzie...

        I sensacja gotowa

        • 1 2

  • (8)

    Szkoda psa, pewnie go uśpią.

    • 35 60

    • i dobrze

      • 37 18

    • w Polsce nie można od tak uśpić psa (3)

      a na pewno nie za to kogoś pogryzł

      • 3 19

      • Będą zezwalać na dogryzienie człowieka ?

        • 8 4

      • Ale mozna ot tak.

        • 2 1

      • A za to, że kogoś lub coś zagryzł można czy też nie? Pytam bo dziś york, a jutro jakieś dziecko. To przestaje być śmieszne i ta cała tolerancja i pieszczenie się z psami-bandytami też.

        • 1 0

    • Właściciela też.

      • 2 0

    • No cóż, trudno,

      Pan uśpiciel

      • 0 1

    • Powinni go uśpić i to jak najszybciej.

      • 2 3

  • rottweilery itp przeważnie posiadają dresiarze i kolesie powiązani ze świadkiem przestępczym. Powinni tego zakazać (22)

    do tego jako dodatek stare bmw, www, ewentualnie mercedes i niunia z rzęsami długości 5 cm.
    Wystarczy spojrzeć na takich i wiadomo z kim ma się do czynienia.
    Zakazać posiadania takich zwierząt przynajmniej takim elementom oraz karać karać i karać

    • 208 32

    • To wina psów czy dresiarzy?

      Rottweilery to bardzo wrażliwe i mądre psy. Jak właściciel jest nieodpowiedzialnych psycholem to skrzywi każde zwierzę niezależnie od rasy.

      • 39 11

    • No co ty. (4)

      Dresiarze posiadają teraz yorki,taki trend.

      • 29 6

      • to ich niunie z rzęsami 5 cm je posiadają

        • 26 2

      • Ale rozmawiamy o psach a nie yorkach ;-) Nie wiem kto to szkaradztwo stworzył, ale gustu nie miał zbyt wyrafinowanego. (2)

        • 21 17

        • Yorkshire terrier to pies myśliwski, który polował na szczury w zamkach szkockich. Psy które widzimy teraz na ulicach to zminiaturyzowana wersja tej rasy. To tragedia dla tych psów, bo minaturyzacja oprócz niebezpieczeństwa w życiu codziennym, jest zwyczajnie szkodliwa dla zdrowia. Zarówno miniatury jak i giganty, cierpią na szereg schorzeń. A przy tym psy te nadal są psami myśliwskimi, bardzo inteligentnymi, które potrzebują zarówno ruchu jak i możliwości pracy umysłowej. Ludzie zrobili z nich kanapowy wbrew naturze. Bardzo smutny to los...

          • 14 1

        • York szczur

          • 1 1

    • To nie był rottweiler! (5)

      Przecież jest napisane, że był w typie rottweilera, a to zasadnicza różnica. Na tej samej zasadzie - gdy patrzę z boku to mój królik jest w typie yorka.

      • 14 11

      • Wyprowadzasz królika na smyczy, Lodziu? Kaganiec ma?

        • 5 5

      • (1)

        Większość smierdzieli typu pitbulle, czy tam inne rottweilery, to z reguły niezrównoważone kundlopodobne psy, kupione z jakiś pseudo- hodowli u Mietka spod Kartuz. Taki właściciel, standardowy Sebix myśli, że z takim psem jest mega męski i wszyscy się go boją xD.

        • 33 6

        • a tymczasem to wyraźny sygnał posiadania małego f...tka

          • 6 1

      • Co za różnica, że niby jak ktoś zapłaci za psa jakiejś hodowli to nie będzie gryzł? (1)

        Sprzedawania psów, nawet rasowych powinni zakazać

        • 3 10

        • Jak ktoś zadał sobie trud, żeby znaleźć porządną hodowlę i nie żałował 5 tysi na psa (zamiast 500-1000 zł), to prędzej podejdzie też świadomie do ułożenia psa, niż ktoś, kto chciał mieć rasowca i zapłacił za szczenię od wyeksploatowanej suki z rozciągniętymi wymionami (tak, sutki takich suk wyglądają jak krowie wymiona) pokrywanej byle kundlem, a potem przywiązywanej gdzieś w lesie z ropomaciczem.
          Ktoś, kto podchodzi do psa jak do rzeczy, nie będzie odpowiedzialnym właścicielem. Jeśli chcesz mieć rasowca, adoptuj lub kup u porządnego hodowcy.

          • 8 4

    • świadek koronny

      A tak, ze światkiem.

      • 0 0

    • Posiadacz rottweilera

      W życiu nie przeczytałem głupszego komentarza.

      • 2 10

    • jeśli ze świadkiem, to może koronnym?

      • 0 1

    • Dokładnie. Spocony pato-dres zgrywajacy pseudo-gangstera i osiedlowa lodziarka, siedzący razem w zajechanym szrocie typu E36- to klasyk;) Dlatego nigdy nie kupiłbym używanego BMW, wiedząc, że może byc po takich ludziach. I koniecznie im głupszy, bezmyślny i nieodpowiedzialny właściciel(standardowo: dres plus samica osiedlowa lodziara z rzesami na pół metra), tym bardziej muszą mieć psa rasy agresywnej dla lansu.

      • 22 4

    • Nie zwsze, u mnie w rodzinie były 2 takie pieski, jeden u emerytów a drugi wśród małych dzieci. (2)

      Oba były łagodne i dobrze utrzymane, a nawet wyszkolone. Niestety odeszły. Wszystko zależy od właściciela, czasami takie durne karki mają rotweilery, pitbulle albo mastiffy. Jeśli właściciel jest agresywnym cymbałem, to pies też nie będzie łagodny.

      • 23 3

      • (1)

        A ja znałam historię: cudowny rottwailer kochany przez wszystkie dzieciaki na osiedlu, łagodny jak owieczka, został przez kogoś otruty. Rodzina kupiła nowego psa tej samej rasy - zachowywał się zupełnie nieprzewidywalnie i w końcu go oddali...

        • 7 1

        • Tez znam historie gdzie rodzina oddala takiego PSA Bo po latach cos mu odbilo I najpierw pogryzl dziecko lat 7-8 a pare dni pozniej jego matka (wlascicielem).

          • 9 2

    • Czas najwyższy obudzić się. Już minęły lata 90.

      • 0 7

    • Haha

      A ty pewnie zazdrościsz bo zapewne.. zap... dalasz na rowerze,masz w domu yorka który na Ciebie warczy,i kobietę która Cie leje;)

      • 0 5

    • Ale zakaz posiadania których zwierząt?

      Psów? Niuni? Dresiarzy?

      • 2 1

  • Właściciele psów (19)

    Niestety dużo właścicieli psów puszcza swoje psy luzem i bez kagańca. A bo on spokojny, a bo nikogo nigdy nie zaatakował. Macie im zakładać smycz i kaganiec i kropka!

    • 131 40

    • Proszę nie generalizować. Cześć psów muchy nie tknie i jest wychowana. (2)

      A to takie przypadki jak powyżej robią złą prasę rasie jak i ogólnemu wychodzeniu z psem bez smyczy.

      • 16 32

      • Czemu bydlę do domu wpuszczasz ,jak warunków nie posiadasz , dodatkowo trunkujesz bez kontroli ?

        • 3 3

      • Ale nie.kazdy lubi gdzies isc oblepiony cudzymi psami jak turysta dziecmi w afryce. Mnie to wkurza okrutnie choc Sama mam PSA.

        • 11 0

    • Przestań (6)

      Mam Rottweilera i wiem co zrobi za chwilę. Mój pies jest wychowany i gwarantuje że nic po za moimi komendami nie zrobi. Psa trzeba umieć wychować,obserwowac i kształtować,to nie zabawka.

      • 15 37

      • Mnie też kiedyś zaatakował taki pies co jego właściciel niby doskonale wiedział co zrobi itd. (1)

        Ale poczuł zapach innych zwierząt na mnie (byłem listonoszem) i zbzikował. Nie bierzesz takiej opcji pod uwagę? To zwierze kieruje się instynktem a nie rozumem jak człowiek. Przestańcie uczłowieczac psy!

        • 24 3

        • Czlowiek kieruje sie rozumem, bo skisne :D

          • 2 4

      • Twoje gwarancje sa warte funra klakow twojego kundla (2)

        • 17 2

        • Nie musi dawac Ci zadnych gwarancji, a jego pies nie musi chodzic na smyczy, chocbys sie tu zaraz sfajdal w gacie. (1)

          • 2 7

          • W mieście akurat musi być na smyczy i to jest gwarancja bezpieczeństwa dla innych ludzi.

            • 4 1

      • Żeby komuś ufać, trzeba go znać. A ludzie z jednej strony śmieją się z babć, które zaufały "wnuczkom", "policjantom", "pracownikom banku", a zdrugiej - oczekują, że uwierzysz pierwszej lepszej osobie, że jej pies jest dobrze ułożony.

        • 9 0

    • (4)

      Mam amstaffa, ale chodzę bardzo często z nim bez smyczy i kagańca, bo wiem że jest spokojny i nikogo nie pogryzie.

      • 6 36

      • A ja

        bardzo często przekraczam dozwoloną prędkość, bo wiem, że nikogo nie przejadę.

        • 32 0

      • Jakimś cudem zawsze po ataku psa jest opowieść jak to nigdy wczesniej się tak nie zachowywał. (1)

        • 26 1

        • Tylko strzelanina i morderstwa

          Trochę spora różnica między psem który kogoś pogryzie a nigdy tego nie robił , a z drugiej strony można żyć w okolicy spokojnego sąsiada któremu akurat na starość odwaliło i zabił rodzinę. To pewnie nie mam prawa się stać :) bawcie się dobrze:)

          • 1 2

      • Często zażywam ale tylko w małych ilościach amfetaminy i wychodzę z pieskiem

        Pan właściciel pieska

        • 1 0

    • Nie

      Nie I. ......

      • 0 1

    • A niby dlaczego maja zakladac smycz i kaganiec i kropka? (2)

      • 1 4

      • (1)

        Bo ta rasa musi mieć kaganiec na dworzu, takie prawo.

        • 4 1

        • dworzu?

          • 0 1

  • Wyszedł z psem ? Kolegi ? Ale wiedział chociaż o tym ? Czyli nie właściciel jest dpowiedzialny ? A gdyby kilka osób szło z psem (5)

    Ale pijany był wtedy czy w innej sytuacji ? Jakoś kupy to się nie trzyma...

    • 6 28

    • może to pies go wyprowadził na spacer (1)

      • 7 1

      • słusznie, pewnie tak było, dałem plusa

        • 2 0

    • Ano,wyszedł z psem kolegi...

      ...bo pewnie w tej melinie, z której wyszedł, jako jedyny trzymał się jeszcze na nogach.

      • 2 1

    • Kupa. To dobre określenie tego co napisałeś.

      • 1 1

    • A ja myślę, że to pies z nim wyszedł bo już nie wyrabiał w tym smrodzie dłużej.

      • 1 0

  • Agresywne psy biegają swobodnie wszędzie (6)

    Niesety policja czy SM zainteresuje się tematem jak zdarzy się jakaś tragedia.

    • 109 11

    • agresywne to sa Yorki (2)

      zobacz ich historie do czego zostały stworzone,
      te małe szczuty szczekają na wszystko, i potrafią złapać zębami z nogawkę
      ugryzienie takiego małego szczura tez nie jest fajne

      • 15 6

      • I to jest powód do zagryzienia?! Czy wy jesteście normalni?!

        • 6 4

      • Toteż yorki też powinny chodzić na smyczy. Trzeba zmienić prawo i po prostu zakazać puszczania psów luzem - czy ktoś nad nim "panuje", czy nie. Jak już wychowamy społeczenstwo, to będzie można zacząć pozwalać na więcej.

        • 7 1

    • Zasadniczo (2)

      to ludzie są bardziej agresywni od psów. Krzywdzą, głodzą, trzymają cale życie na łańcuchu lub przed wyjazdem na wakacje przywiązują do drzewa w lesie, zakopują żywcem lub w zawiązanym worku wrzucają do rzeki. Tak, agresja i okrucieństwo ludzi to jest coś, o czym powinno się tu dyskutować, a nie o psiej agresji, która nie tkwi w naturze psa. W życiu swoim nie spotkałam agresywnego psa, ale z agresją i głupotą ludzką spotykam się na co dzień. Za małe są kary dla ludzi za pastwienie się nad zwierzętami, psy zostawcie w spokoju.

      • 8 14

      • żyjesz w świecie własnych fantazji

        • 2 5

      • Bzdury

        • 1 3

  • Menel

    • 36 5

  • jak można przy takim artykule nie napisać słów nienawiści? (3)

    a policjanci pijanym mogą tłumaczyć do woli ;) i tak nikt nie weźmie tego pod uwagę;)
    mam nadzieję, że pani wróci szybko do zdrowia, pieska bardzo szkoda, jednego i drugiego (drugiego, że tak został wychowany przez opiekuna)

    • 52 7

    • wcale nie szkoda (1)

      takie psy sprawiają problemy bo są silne i najzwyczajniej właściciel często nie ma siły by go zatrzymać.

      • 9 9

      • duże psy się szkoli ale menel wydaje na chlanie a nie na szkolenie psa

        • 8 0

    • Jakby uśpić pijaka ?

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    bardzo wielu właścicieli nie trzyma psa na smyczy (44)

    a jak zwrócisz uwagę - to: mój piesek nie gryzie...
    jak mnie to wkurza... mandaty powinny być wysokie za psa bez smyczy na ulicy...

    • 647 87

    • Dlatego na luzem biegające kundle zawsze gaz pieprzowy (6)

      • 41 15

      • (1)

        Szczerze? Jak trafisz na jakiegoś agresywnego i tak Cię poszarpie i tyle będzie z Twojego kozaczenia gazem.

        • 11 18

        • Z doświadczenia wiem że gaz dobry i na pchlarzy i na machaczy łapami

          • 0 0

      • Tylko cie zobaczę z tym gazem koluniu to sam go na sobie sprawdzisz (3)

        • 3 44

        • (1)

          Właściciel yorka się odezwał z tatuażem pitbula na nodze

          • 14 1

          • Rozmazanym jak u bolca

            • 4 0

        • Nie strasz, nie strasz...

          • 5 0

    • (25)

      Nie ma obowiązku trzymania psa na smyczy, wystarczy kontrola. Jeżeli pies idzie przy nodze, sucha poleceń to nie musi być na smyczy - znajomość prawa nie szkodzi.

      • 29 78

      • (3)

        A później będzie: "Ojej, jak to się mogło stać? Zawsze był taki spokojny".

        • 56 8

        • A ch. z tym, co bedzie pozniej. Prawnego obowiazku prowadzania na smyczy nie ma. (2)

          • 2 11

          • (1)

            Jest

            • 4 3

            • Skoro twierdzisz, ze jest, to przywolaj odpowiednie przepisy prawa.

              • 5 1

      • Minusy do komentarza o nieznajomości prawa (niestety) nieuzasadnione. Jeszcze do niedawna regulacje w większości miast/gmin były dość jasne i pies musiał być wyprowadzany albo na smyczy, albo w kagańcu, a jeśli zaliczał się do tzw. "ras niebezpiecznych" zarówno na smyczy, jak i w kagańcu. Prawo się jednak zmieniło i teraz obowiązuje mglista zasada, wedle której "opiekun musi sprawować kontrolę nad psem". I tyle. Ani kaganiec, ani smycz, nie są w tym momencie obowiązkowe i samo prowadzenie psa luzem bez zabezpieczeń nie może być już podstawą do wystawienia mandatu (wyjątkiem jest las). Też mam psa i nie wyobrażam sobie wyprowadzać go bez smyczy.

        • 37 4

      • bzdura (14)

        bzdura, o jakim prawie tu mowa ??? Prawo jasno o tym mówi - ma być smycz !

        • 6 27

        • (9)

          No właśnie już nie, przepisy uległy zmianie i pies nie musi mieć ani smyczy, ani kagańca. Wystarczy "kontrola nad psem", cokolwiek miałaby ona oznaczać. Czyli w praktyce opiekuna można pociągnąć do odpowiedzialności jedynie wtedy, gdy nie upilnuje psa i ten zrobi komuś krzywdę. Sam brak smyczy albo kagańca nie jest już podstawą do ukarania mandatem. Bzdurne prawo, ale prawo....

          • 22 2

          • (8)

            Narzędziami do kontroli nad psem są smycz i kaganiec. Jeżeli ich nie ma, to znaczy, że nie ma kontroli.

            • 18 9

            • (6)

              Jeśli podchodzimy do tematu logicznie i zdroworozsądkowo to tak, jak najbardziej. Tyle że prawo stanowi obecnie coś innego i według prawa sam brak smyczy i kagańca nie może być podstawą do ukarania opiekuna. Policja czy straż miejska również nie mogą nakazać opiekunowi przypięcia psa albo założenia kagańca, po zmianie przepisów zwyczajnie nie mają do tego prawa. Ja tych regulacji nie bronię, bo są i**otyczne (i mówię to jako osoba, która ma psa), ale każdy, kto pisze tutaj, że - zgodnie z literą prawa - samo puszczanie psa luzem jest dozwolone, ma rację. Tę ustawową kontrolę nad psem można sprawować np. samym tym, że pies reaguje na wołanie opiekuna i przychodzi albo idzie grzecznie przy nodze... itp. itd. Przepisy zakładają jedynie, że pies ma być pod "kontrolą", nie ustanawiają jednak żadnych konkretnych narzędzi tej kontroli.

              • 15 2

              • (1)

                Straż miejska lub policja powinny robić wyrywkowe kontrole: podchodzić do kogoś, kogo pies biega luzem i prosić o jednorazowe zawołanie psa. Jak nie przybiegnie, mandat.

                • 13 0

              • I to jest pmysl

                • 6 0

              • Regulacje są w porządku. Niektóre interpretacje są po prostu dość naciągane (2)

                Jasne, że nie ma bezwzględnego wymogu nakładania smyczy i kagańca każdemu psu. W innym przypadku taki obowiązek spoczywałby formalnie również na właścicielach niewielkich psów trzymanych na rękach, co by było bez sensu. Kontrola nad psem polega na tym, że zwierzę jest w stanie uniemożliwiającym podbieganie i wąchanie innych osób. W 99% przypadków bez smyczy nie można tego zagwarantować. Pies nie jest człowiekiem. może zobaczyć inne zwierzę i zareagować impulsywnie. Nie ma również certyfikatu ze znajomości języka polskiego, więc podpieranie się samymi komendami to za mało. Jeżeli zwierzę podbiega do obcych osób, to jest to brak kontroli, a przywołanie go jest już tylko łagodzeniem skutków braku kontroli.

                • 7 0

              • Niewielki pies też kiedyś musi zrealizować swoje potrzeby fizjologiczne i behawioralne (np. obwąchiwanie otoczenia) i raczej nie robi tego na rękach, zresztą wynoszenie psa na rękach lub w torebce to żaden satysfakcjonujący spacer dla zwierzaka, ale temat nie o tym. W świetle poprzednich regulacji, nawet tak mały pies, w momencie kiedy nie znajdował się na rękach, musiał być zabezpieczony smyczą lub kagańcem. I to miało sens. Oczywiście, że łatwo jest udowodnić właścicielowi, że nie sprawuje kontroli nad psem - wystarczy, tak jak piszesz, że pies do kogoś podbiegnie. I taki właściciel może być ukarany, tylko bezsens polega na tym, że to wszystko jest już działaniem po fakcie. Czyli najpierw pies musi urwać się spod kontroli, co może skończyć się różnie, a dopiero potem rozlicza się właściciela. Poprzednie regulacje były rozsądne - smycz lub dobrze dobrany kaganiec to dla psa żadna tortura, a dla otoczenia wystarczające zabezpieczenie. W świetle starych przepisów można było zapobiec takim nieszczęściom zanim się wydarzyły, bo do ukarania opiekuna wystarczyło, że pies szedł luzem bez kagańca. Teraz trzeba czekać, aż nieszczęście się wydarzy lub przynajmniej zaistnieje sytuacja, w której mogło się wydarzyć.

                • 2 0

              • Albo psy sa na smyczy, albo na niej nie sa.

                A jesli trzymanie na smyczy malego psa nie ma wobec Ciebie sensu, to posiadaj psa duzego albo zadnego.

                • 2 1

              • Logicznie i zdroworozsadkowo? Obok logiki to Pan nie stal.

                • 1 1

            • Ale ppiep... najbardziej agresywne są te próbujace wyrwać rękę właścicielowi razem ze smyczą

              • 0 1

        • Ustawa o ochronie zwierząto o tym mówi. (1)

          Jedynym miejscem gdzie prawo nakazuje trzymanie każdego psa na smyczy jest las. A i tam nie jest wymagany jest kaganiec.
          Jedynie rasy uznane za niebezpieczne (rozporządzenie ministra MSWiA) wymagaja smyczy i kagańca. Rottweiler nie jest uznawany za rasę niebezpieczną.

          • 2 6

          • Rottweiler jest na liście ras uznawanych za agresywne, w rozporządzeniu MSWiA z 28.04.2003 wymieniony jako 7. z 11 takich ras.

            • 10 0

        • wcale nie bzdura (1)

          Takim obowiazkiem obarczeni sa tylko właściciela psów agresywnych, a o takich mozna powiedziec bezsprzecznie tylko w przypadku ras oficjalnie wpisanych w rejestr ras agresywnych (ile ich jest, moze z 5?).

          • 1 1

          • 11

            • 2 0

      • Musi być pod pełną kontrolą (1)

        Smycz nie wystarczy, pies musi być pod pełną kontrolą - nie może się oddalać od właściciela o metr niezależnie od tego czy jest na samczy czy bez smyczy, nie może podejść do innej osoby, nie może szczekać na inne zwierzęta.

        Jeśli masz psa cały czas z zasięgu ręki i nie zależnie co by się nie działo ten pies nawet nie obróci pyska w stronę innego człowieka czy zwierzęcia to nie musi mieć smyczy i kagańca.

        Ale jeśli pies nie jest tak wytresowany to jedynym sposobem zachowania kontroli jest uprząż i bardzo krótka smycz i kaganiec.

        • 8 1

        • To tylko Twoja interpretacja, przy tym wyjeta z ciemnego i zabrudzonego miejsca.

          • 1 3

      • Polak we wszystkim musi mieć zakazy, nakazy, kary najlepiej po kilkadziesiąt tysięcy zł, bo inaczej nie pomyśli. Sto razy posłucha, a raz nie posłucha i pogryzie np dziecko. I co wtedy? Będzie ja nie chciałem? On zawsze był grzeczny? Włączcie mózgi ludzie, a nie tylko ja i ja i prawo i prawo.

        • 16 3

      • Kontrola by wystarczyła, ale 95% właścicieli psów ich nie kontroluje.

        • 3 0

      • lol jak nie ma? Czy ty masz pojęcie o czym mówisz. Są strefy wolnego wybiegu, przez resztę smycz, a jak większy pies to i kaganiec. Jaki dzban

        • 0 0

    • Nie trzeba decyzją sądu administracyjnego trzymać psa na smyczy i w kagancu, ale pies musi się słuchać. (2)

      • 6 1

      • (1)

        To tylko zwierzę, nawet najlepiej wyszkolony pies w pewnym momencie może posłuchać instynktu a nie opiekuna... Mam dwa psy, oba wyprowadzane tylko na smyczy i mimo, że idą ładnie przy nodze nie puściłabym ich wolno ponieważ nigdy nie wiadomo co się stanie. Nie każdy lubi psy i nawet jeśli moje są przyjazne to ktoś może się bać ze względu na wielkość czy zachowanie psa (nie każdy musi umieć odróżnić szczeknięcie zachęcające do zabawy od ostrzegawczego).

        • 12 0

        • Mój pies jest bardzo łagodny, nigdy nie zrobił krzywdy ani innemu zwierzęciu (przyjaźnie reaguje nawet na koty), ani żadnemu człowiekowi, nawet nie kojarzę, aby kiedykolwiek się do tego przymierzał. I zawsze podczas spaceru jest na smyczy. Całkowicie się z Tobą zgadzam, że nie każdy ma ochotę na jakikolwiek kontakt ze zwierzakiem, nawet jeśli jest to zwykłe przyjazne przywitanie. I też pełna zgoda, że zachowania psa nigdy nie da się w stu procentach przewidzieć, a skutki tego nieprzewidzianego mogą być bardzo poważne albo nawet tragiczne. Nawet jeśli mówimy o psach szkolonych, czyli raczej zdecydowanej mniejszości wśrod tych, które mijamy podczas spacerów na osiedlu.

          • 13 0

    • każdy pies gryzie chyba, ze nie ma zębów

      • 11 0

    • Sam mam psa i strasznie irytuje mnie jak ktoś puszcza swojego bez smyczy i jeszcze nad nim nie ma żadnej kontroli.
      I jeszcze zdziwienie, że przecież mam psa, to powinienem zrozumieć, że piesio musi polatać bez smyczy.
      Guzik prawda, właśnie dlatego, że mam psa rozumiem, że przede wszystkim nie powinien on latać luzem. Do biegania luzem jest działka przy domu, ogródek czy tam miejsca do tego wyznaczone. A tak to przy ludziach smycz i przy nodze chociaż jest to łagodny i przytuliński cielak., a poza miastem na jakiś polach długa smycz dla własnego i cudzego bezpieczeństwa.

      • 16 2

    • a tylko spróbuj kupy nie podnieść bo woreczka zapomniałeś (1)

      • 4 1

      • Zbieranie kup po pupilku to - nomen omen - twój psi obowiązek. Za niesprzątanie kary powinny być kosmiczne, żeby na przyszłość jaśniepaństwo jeszcze ajaksem przetarło chodnik po zebraniu pamiątki.

        • 9 0

    • Wysokie mandaty za psy w mieście.

      • 4 2

    • yorki

      jestem za ! tylko kto ma te mandaty dawać jak policji nie nie widać :-(

      • 3 1

    • Wysokie tak, ale przede wszystkim - egzekwowane

      Ile mandatów straż/policja nałożyła na właścicieli w ostatnim roku? Proszę to sprawdzić. Liczba jest bliska zera. Poza tym na rasy agresywne typu pitbull powinno być specjalne pozwolenie i cykliczne odwiedziny dzielnicowego, który sprawdza, czy pies jest właściwie prowadzony.

      • 6 0

    • Każdy musi być?

      Nawet York wg Ciebie musi być na smyczy?

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane