- 1 Podejrzany o morderstwo w Jagatowie zatrzymany (102 opinie)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (96 opinii)
- 3 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (84 opinie)
- 4 Podejrzany o morderstwo może być groźny (162 opinie)
- 5 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (388 opinii)
- 6 Lotnisko zarabia najwięcej w historii (152 opinie)
Rowerowi krwiodawcy mają pod górkę
Gdy tam dojechaliśmy oczom naszym ukazał się znak "zakaz rowerów". Pan z ochrony po chamsku nie chciał nawet z nami gadać o zostawieniu rowerów gdzieś na terenie za płotem, nawet pomimo tego, że miał obok wielki garaż, gdzie przy odrobinie chęci z jego strony moglibyśmy je zostawić.
Pani w sekretariacie okazała się milsza i zadzwoniła do niego, chcąc przekonać go, żeby nas wpóścił. Gdy ponownie do niego poszliśmy to tylko stwierdził, że chieliśmy coś osiągnąć rozmawiając nie z nim, tylko z kimś wyżej i nas spławił. Przywiązanie roweru gdzieś do słupa nie wchodziło w grę z 2 powodów: nie mieliśmy ani takiego zapięcia, ani ochoty zostawiać rowerów na zewnątrz: kolegi rower jest trochę warty....
Życzę temu Panu aby ani jemu, ani nikomu z jego rodziny nigdy nie były potrzebne te 900 ml naszej krwi, a być może i innych podobnie potraktowanych rowerzystów.
Nie mam żadnych pretensji do samej stacji, gdzie zawsze wszyscy są bardzo mili, ale wydaje mi się że mogliby ułatwić ludziom przyjeżdzającym na 2 kółkach oddanie krwi, tak żeby im ciśnienie nie skakało na myśl o ukradzionym rowerze ;)
A sprawa skończyła się tak: mimo robienia nam pod górę i tak chieliśmy oddać tą krew, więc stwierdziliśmy że udamy się na parking strzeżony wyżej, koło AM i normalnie zapłacimy. Zostaliśmy mile zaskoczeni, gdy Panowie z parkingu (z firmy SOLID SECURITY) bez problemu zgodzili się aby koło ich budki postawić nasze rowery i nie wzieli za to ani grosza. Daliśmy im chociaż po czekoladzie :)
No to się wyżaliłem, serdecznie pozdrawiam Panów z parkingu strzeżonego i NIE pozdrawiam niemiłego Pana z ochrony Stacji Krwiodawstwa!
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (31)
-
2005-07-11 15:05
moim zdaniem osoba po oddaniu krwi nie powinna od razu siadac na rower, bo sie jej jeszcze zakreci w głowie...
pan z ochrony nie jest od dyskusji mediacji i rowerowych dewiacji tylko od wypełniania swojej roboty zgodnie z regulaminem zatem niesprawiedliwe jest zwalanie na niego faktu, że na terenie stacji inny ruch jak pojazdów pogotowia JEST ZAKAZANY i to jest logiczne
500 rowerzystów wjedzie oddac krew, a karteka z 'darem życia" utknie w tłoku, bo zabraknie miejsca
to nie sztuka oddac krew, ale oddać ją tak żeby potem nie pisac po gazetach na Bogu ducha winnych ludzi...- 0 1
-
2005-07-11 15:08
Chłopaki
Nie jedźcie rowerem naq pobranie krwi! Wzburzony organizm po pobraniu może nawet nie zadowolić się czekoladą. Taki upust grozi widzeniem mroczków a w postaci skrajnej doprowadzić do drgawek toniczno-klonicznych i trzęsawki. Taki obrót sprawy grozi porzuceniem roweru i panicznej ucieczki.
- 0 0
-
2005-07-11 15:10
Przyjacielu Galluxie,
mam wrażenie że chłopaki nie chcieli się przejechać po terenie stacji jak peleton po francuskich Pirenejach w czasie Tour de France, lecz zaparkować zaraz za bramą, na w miarę bezpiecznym terenie. NIe wydaje mi się, żeby byli w stanie skomplikować ruch po WSKiK. No chyba, że uważasz, że nic tak nie przeszkadza szpitalom jak pacjenci ;-)
A postawa honorowych krwiodawców jest tak szlachetna, że powinno im się przychylic nieba, niezależnie od tego, czy prezyjeżdżąją deskorolkami czy też w rydwanie ciągniętym przez białe pegazy.- 0 0
-
2005-07-11 15:19
zgoda i świeta racja
odniosłem jednakowoż wrażenie, że owi rowerzyści oczekują w związku ze swym poświęceniem jakiegoś szczególnego traktowania
skoro ruch jest zakazany to dla dawców też
owszem może jakis parking dla klientów w instytucji nastawionej na wizyty klentów byłby na miejscu, ale nie oczekujmy zbyt wiele
dobrze, że im pobrali:)- 0 0
-
2005-07-11 16:01
Nie oczekujemy żadnego szczególnego traktowania. Pan z ochrony owszem wypełniał swoje obowiązki, ale mógł to robić w milszy sposób... Pisząc to chciałem tylko zwrócić uwagę że można by pomyśleć tam o miejscu dla zaparkowania rowerów, tak aby człowiek nie musiał się stresować że przetną zabezpiecznie i odjadą rowerem wartym 5000zł.
Podejrzewam że gdyby do stacji docierało więcej takich sygnałów to pewnie by tak zrobili, bo to najlepsza z publicznych placówek medycznych jakie znam, wszyscy są tam naprawdę bardzo mili i starają się aby pacjent czuł się komfortowo.- 0 0
-
2005-07-11 16:04
A co do zasłabnięcia to rózne organizmy różnie reagują, niektózy mdleją zaraz po oddaniu, a niektórzy jeszcze dodatkowo dostają sił witalnych. Ja mam właśnie tak, a krew oddaje nie po raz pierwszy więc sięnie boję wsiąść na rower. Oczywiście staram się od razu nie forsować :)
- 0 0
-
2005-07-11 16:07
potraktowałeś oddanie krwi jak przejażdżke rowerem za 5000
wiele instytucji boryka sie z brakiem miejsc parkingowych dla petentów udając, że nie ma problemu, bo i co ma zrobić??
zatem miła obsługa w środku a pan na bramie rygorysta i sztywniak:)- 0 0
-
2005-07-11 16:15
A żebys wiedział że rygorysta :), bo 3m obok miał na wpół otwarty garaż i podczas naszej gadki wyszedł z niego inny Pan i się spytał ile tych rowerów. I już widać było że on by je nam tam przechował, nie z obowiązku ale ze zwykłej ludzkiej dobrej woli. Niestety ten niemiły Pan przekrzyczał go i musieliśmy sobie pojechać.
- 0 0
-
2005-07-11 16:20
ja czasem mdleje zanim oddam krew ;P ale na rower bym wsiadł po oddaniu krwi lubie przezywac nowe przygody :P
- 0 0
-
2005-07-11 18:14
ten cały ochroniarz to był pewnie gallux i dlatego cała ta afera
:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.