• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści z Trójmiasta rywalizują na dobre

Michał Sielski
29 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kontrowersje wokół konkursu rowerowego
Im więcej bezpiecznej infrastruktury, tym więcej rowerzystów i mniej korków na ulicach. Kolejne konkursy mają przekonać, że po Trójmieście warto poruszać się także na dwóch kołach. Im więcej bezpiecznej infrastruktury, tym więcej rowerzystów i mniej korków na ulicach. Kolejne konkursy mają przekonać, że po Trójmieście warto poruszać się także na dwóch kołach.

Można jeździć dla zdrowia, środowiska, kondycji, albo zmniejszenia korków. A nawet z tych wszystkich powodów jednocześnie. Do tego co tydzień dostawać śniadanie, a na koniec wziąć udział w losowaniu atrakcyjnych nagród. Tysiące rowerzystów z Trójmiasta biorą udział w ruszającym 1 maja European Cycling Challenge. W Gdyni trwa już konkurs "Do pracy jadę rowerem".



Zdarza ci się przyjechać do pracy rowerem?

To będzie bardzo rowerowy maj w Trójmieście. W Gdyni od 4 kwietnia trwa już konkurs "Do pracy jadę rowerem", który zakończy się 4 września. Wystarczy 4 razy w tygodniu przyjechać na rowerze do pracy lub z niej wrócić, by w następnym tygodniu dostać rowerowe śniadanie, które dostarczane jest do firmy. Jeśli do końca trwania konkursu uczestnik odbędzie min. 35 podróży do/z pracy rowerem i/lub przejedzie 280 km oraz weźmie udział w oficjalnym zakończeniu konkursu, będzie miał możliwość wylosowania jednej z 30 nagród o wartości 300 zł każda.

14 razy okrążyli Ziemię

Rywalizują też firmy, które odbędą najwięcej podróży oraz kilometrów w przeliczeniu na liczbę uczestników konkursu, a także będą miały największy odsetek wśród pracowników biorących udział w konkursie. Rok temu niemal tysiąc uczestników w ciągu pięciu miesięcy przejechało 572 056 kilometrów, czyli 14 razy okrążyli Ziemię. Teraz rekord może zostać pobity.

Gdańsk lepszy od Rzymu

Jeszcze wyżej poprzeczka ustawiona jest w konkursie European Cycling Challenge, który rusza 1 maja. To rywalizacja europejskich miast, do której Gdańsk dołączył w ubiegłym roku, a Gdynia w 2014 roku. W minionym roku Gdynia była w czołówce, ale to stolica naszego regionu rozbiła konkurencję. Dzięki ponad 2,6 tys. uczestników, rowerowa stolica Polski zgromadziła na koncie ponad 450 tys. nakręconych kilometrów, co dało jej bezapelacyjne zwycięstwo. W pokonanym polu zostawili nie tylko Warszawę, ale też np. Rzym.

- Dlatego w tym roku będzie jeszcze trudniej, bo będziemy walczyć w obronie tytułu. Ale mobilizacja jest duża, więc jestem dobrej myśli - mówi wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
Niestety, nie można uczestniczyć w tym konkursie, zdobywając punkty zarówno dla Gdańska, jak i Gdyni i Sopotu. Aby to zrobić, należy założyć osobne konta i włączać oraz wyłączać aplikację na granicy miast. Liczą się bowiem tylko przejazdy na obszarze wybranego miasta. Aby to zrobić, należy zarejestrować się na stronie cyclingchallenge.eu, pobrać darmową aplikację na smartfon "Cycling365" i rejestrować w niej przejazdy. Można też eksportować pliki z innych aplikacji, np. popularnego Endomondo. Gdańsk będzie nagradzać najbardziej aktywnych, a wśród uczestników zostanie rozlosowany rower i inne nagrody. Gdynia rozlosuje wśród uczestników 5 nagród o wartości 1 tys. zł.

Opinie (176) ponad 10 zablokowanych

  • (14)

    Ale słaba promocja .280 km to ja zrobię przez trzy najbliższe dni sam bez jakiś dodatkowych kretynów jadących ze mną.Śniadanie dostaną ,wolę sobie piwo bezalkoholowe wypić.Wielu z tych ćwoków co uważają się za rowerzystów w roku max 500 km przejedzie .Rowerem się jeździ samemu!

    • 39 173

    • (1)

      Kolega chyba nie czuje różnicy między jeżdżeniem na rowerze jako środek transportu, a kolarstwem rekreacyjno-sportowym. Tylko z jakiegoś powodu czujesz się lepszy od "tego plebsu, co to nie robi min. 50 km dziennie" i w ogóle to jakim prawem oni w ogóle na rower wsiadają?

      • 57 1

      • To Szpilek, tylko w innej wersji językowej

        ... chyba że mylę osoby, w co wątpię. Retoryka całkiem w Jego stylu, czyli jak zwykle... bez stylu. Oraz - tradycyjnie - bez cienia zrozumienia i tolerancji dla innych.

        • 30 1

    • (2)

      ufffffffff, jak dobrze, ze nie mam w ogole licznika w rowerze.
      Roweru uzywam jako transportu - do sklepu, do pracy, do szkoly po dzieci. Nie wiem jaka predkoscia i ile km jade. Bo to niewazne.

      To mi przypomina obsesje kierowcow w samochodach - wpatrywanie sie w licznik, brrrrrrrrrrr

      • 22 7

      • W Sopocie ważne (1)

        tam można max 10km/h,chociaż pełno tam 4-5 letnich przestępców na rowerkach, którzy notorycznie łamią to ograniczenie

        • 28 5

        • no tak 4-5 letni przestepcy na rowerach to najgorszy sort :)

          • 7 1

    • Uważaj,bo zaraz (2)

      wystrzelisz z tego samozachwytu panie Stockelschune i będzie bielizna do prania. Zastanów się też nad tym czy ktokolwiek chciałby jeździć w towarzystwie tak nadętego typa.

      • 25 3

      • czy Stockenschune (1)

        oznacza Szpilek ? ;)

        • 3 0

        • Stockelschuhe to szpilka

          stocken to inna bajka ;[

          • 3 0

    • jesteś Wielki...

      Największy Pedalarz Pislamabadu

      • 10 6

    • nikt z tobą nie chce jeździć

      • 15 0

    • Dlatego ja siedzę przed TV z browarkiem, a obok rower odwrócony i kręcę

      kółkiem, dopóty co nie nastąpi pierwsze, albo zrobię około 100km albo zrobię 4 browarki. I tak codziennie. W ten sposób zaliczam się do zacnego grona.

      • 4 3

    • Jestem psychiatrą

      Jesteś głupszy nawet ode mnie (h**j wie jak to się pisze, dla mądrali od ortografii udzielających się w całej sieci...psztyczek w nos dla was )

      • 1 2

    • rower

      Ćwok to jest ten co to napisał.Nie nazywaj nikogo swoim imieniem.Ala

      • 1 0

    • szpilek

      Nic nie da zmiana nicka.

      • 1 0

  • Oczywiście (33)

    Trzeba tępić przemądrzałych kretynów na rowerach co tu wylewają swoje frustracje i kompleksy z nieposiadania samochodu

    • 75 131

    • Na pewno w Holandii wylewają frustracje i kompleksy zdecydowanie wyższą (22)

      stopą życiową.
      Jeździsz ignorancie autem i nic z tego dla naszej gospodarki nie wynika.

      • 32 17

      • No fakt nie wynika.. (13)

        Do budżetu nie trafiają pieniadze z akcyzy paliwowej i podadku drogowego, wcale a wcale.. Nie zarabia stacja benzynowa która tym paliwem handluje, nic a nic...

        • 17 16

        • koszty budowy i utrzymania infrastruktury drogowej znacznie przewyższają wpływy (7)

          z tych podatków.

          • 17 16

          • Ok.. zlikwidujmy drogi.. ale... (6)

            ... drogi służą wszystkim, nie ważne jaki jest koszt ich utrzymania.
            Pogotowie, straż pożarna, policja, pogotowie energetyczne/gazowe/wod-kan, transport towarowy i pasażerski, wywóz śmieci itd.

            • 12 4

            • a kto che likwidować? (5)

              trzeba ruch samochodowy ograniczać w mieście, ale bez przesady

              • 10 15

              • Co nie dociera? (4)

                Że te nasze drogi i tak będzie potrzeba remontować, bo tak wspaniale są budowane? A mniej aut na drogach, to mniejszy wpływ do budżetu i co za tym idzie, mniej kasy na drogi, ich budowę i utrzymanie...

                • 9 7

              • pieprzysz (3)

                na drogi w mieście wpływy są z PIT i VAT, nie z akcyzy

                • 8 7

              • Nastepny dureń (1)

                Mniej kasy w budżecie panstwa = mniej kasy w samorządach = mniej kasy na wszystko, nie tylko drogi..

                • 7 7

              • 100% akcyzy to budżet GDDKiA

                więc co piszesz, durniu?

                • 6 4

              • Jak już to PIT częściowo CIT i nieruchomości

                vat akcyza ida do warszawy w całości

                • 2 1

        • (3)

          miliardy ida na leczenie ofiar wypadkow, chorob wynikajacych z zanieczyszczen, naprawy drog, utrzymanie ich itd. Musialbys zaplacic jeszcze kilka razy wiecej, zeby sie oplacalo.

          • 9 16

          • Trotyliardy od razu.. (2)

            Bo przecież kierowcy aut - wzorem terrowerzystów - nie są zobowiazani do posiadania ubezpieczenia pewnie... A z braku OC płacą i tak z własnej kieszeni....

            • 7 5

            • Płacą za szkody materialne (1)

              ale leczenie rehabilitacja itd itp i tak idą z NFZ. Także OC się nie zasłaniaj

              • 2 1

              • Hahahahahahaha....

                Spoko. Wpadnij mi pod koła, ja zapłacę za rower, a ty się martw co dalej! Jestem na tak! Zmniejszy mi się skladka na OC.

                • 1 3

        • Zwróć uwagę ile będzie nas kosztować Gdańsk utrzymanie chociażby tunelu (nie twierdze że jest nie potrzebny)
          Koszt budowy i utrzymania infrastruktury rowerowej jest symboliczny.
          Płacimy wszyscy te same podatki, a rowerzyści kwotowo dostają na infrastrukturę najmniej nawet jak by wziąć pod uwagę ich udział procentowy w ruchu.

          • 12 10

      • Nie siej propagandy, nawet nie byłeś w Holandii. (5)

        Rowerzystów jest owszem, dużo więcej niż u nas, ale samochodów też nie mało. A co wynika dobrego dla gospodarki z twojej jazdy rowerem? Poza kosztami budowy ścieżek rowerowych oraz na leczenie baranów na rowerach, którzy nie znają przepisów i ładują się pod samochody, nie widzę korzyści dla gospodarki.

        • 14 11

        • Wynika to że za zaoszczędzone pieniądze moge pojechać (4)

          Na wakacje (ważna gałąź gospodarki)
          Można kupić sobie coś co nie zanieczyszcza powietrza.
          Można kupić sobie mieszkanie bliżej centrum (większy wpływ dla miasta z tytułu gruntu czy podatku od nieruchomości)
          ......

          • 8 6

          • (3)

            Może po prostu za mało zarabiasz? Nie dla każdego samochód to jakieś duże obciążenie, żeby sobie nawet na wakacje nie mógł pozwolić, wiesz? Czy wszystkich mierzysz swoją miarą i do Ciebie to nie dociera po prostu?

            • 9 7

            • sądząc po tym co jeździ po naszych drogach (2)

              dla 90% jest. 10 letni złom od niemca to nie samochód

              • 6 8

              • (1)

                Tak samo jak dwuletni rower to szrot, którym się nie da metra przejechać... ciekawa logika myślenia ;) obcisłe gatki Cię za bardzo cisną, poluźnij trochę bo do mózgu nie dopływa krew ;)

                • 10 6

              • nie bez przyczyny Niemcy nie wpuszczają 5letnich Diesli do centrów miast.

                nie bez przyczyny można tak tanio kupić używane auta z zagranicy.
                Co tam nikt tego nie dopuści do ruchu, ląduje u nas jako "nufka" sztuka

                • 6 6

      • (1)

        w tej mitycznej Holandii byczek w rajtuzach z roszczeniową postawą wobec pieszych to rzadkość i jak pieszy tam sprofanuje świętą ścieżkę rowerową to nie słyszy też tylu bluzgów jakie wydają nasi frustraci w za ciasnych trykotach

        • 23 3

        • i w tym rzecz.

          Każdy ma swój kawałek miejsca i wszyscy są szczęśliwi.

          U nas dróg rowerowych tyle co nic i niestety trzeba wszystko współdzielić

          • 4 1

    • na razie to tylko ty cos tu wylewasz

      • 4 1

    • Kretynie (2)

      Ja posiadam 3 samochody i 3 rowery, ale co to ma jedno do drugiego?

      • 11 15

      • Przebijam (1)

        Ja mam 3 auta, 7 rowerów, 2 motocykle i helikopter.. i też gram w GTA V

        • 23 4

        • To po wypowiedzi można podać Twój wiek: osiągasz dopiero poziom czwartej klasy podatawówki.

          • 5 4

    • (2)

      Sadząc po twojej wypowiedzi nie jesteś zbyt inteligtny wiec domniemam ze mój rower jest więcej wart niż twój samochód

      P.S jezdze rowerem i powiadam dwa auta wysokiej klasy. I co z tego ?

      To było do autora pierwszego postu. Ale to i tak pewnie prowokacja wiec szkoda mojego czasu.

      • 6 10

      • Eeeeeeech.. te wasze mityczne rowery z górnej półki...

        ...w kerfurze...
        I te obcisłe rajtki w cenie golfa trójki...

        • 12 7

      • Powiadasz że dwa.....;)

        • 3 0

    • Precz z "Preczem"

      • 5 1

    • Tępić trzeba chamów

      Niezależnie czy są rowerzystami czy jak powyższy gamoń kierowcami a czasami i jednym i drugim. Taka wypowiedź świadczyć może tylko o frustracji tego gamonia i kompleksach skoro musi sobie łechtać ego takimi dennymi wypowiedziami.

      • 5 0

    • Mam samochód, mąż służbowy, a jednak codziennie ja i moje dzieci jeździmy rowerami do pracy i szkoły. Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś a będziesz wiedział kto ma kompleksy.

      • 3 2

  • A jak ktoś jeździ z rowerem na bagażniku to kierowca czy rowerzysta ? (5)

    • 32 6

    • Traktorzysta

      • 8 1

    • Motolotniarz

      • 6 1

    • Pozer

      • 5 0

    • ile razy w ciągu miesiąca Piotr Grzelak jeżdzi do pracy w UM Gdańsk rowerem?

      czy parking dla urzędników z tyłu urzędu zapełnił się już rowerami?
      co za hipokryci!

      • 6 1

    • To jest bagażowy,

      a swoją drogą, mandaty rowerzystów wspierają budżet dlatego taka nagonka, rywalizujcie z europą, i utrzymujcie tych nierobów strażników miejskich.

      • 1 0

  • (7)

    Ścieżka rowerowa wyznaczona pod prąd na ul. 3 Maja w Gdyni oraz jej pomysłodawca powinni zostać bohaterami programu Anatomia Głupoty wg Richarda Hammonda.

    • 80 20

    • (1)

      Tak samo w Sopocie ul. Grottgera na zapleczu policji. Jest tylko miejsce na jeden jadący samochód bo po prawej parkują samochody, a urzędnik wymyślił tam jeszcze ścieżkę rowerową pod prąd. 5 lat dróg i mostów na PG nie idzie w las...

      • 17 8

      • Masz tow. Zubek problemy z minięciem rowerzysty ? Ja nie jako kierowca. Zatem

        kto dał ci prawko jazdy ?

        • 11 14

    • Tyle tylko że takich ścieżek jest całe multum w normalnych krajach, w tym kraju (2)

      Richarda Hammonda. Więc sam zostań bohaterem jego Anatomii Głupoty.

      • 11 16

      • A jakie to są normalne kraje, bo chyba nie Belgia czy Holandia ?! (1)

        z litości nie wymienię dlaczego.

        • 9 6

        • stany zjednoczone ameryki północnej
          zjednoczone królestwo wielkiej brytanii i irlandii północnej
          republika francuska
          republika związkowa niemiec

          ty zaś za normalny kraj masz zapewne federację rosyjską
          która jest chorym krajem chorych zakompleksionych ludzi

          • 1 2

    • Koledze idzie chyba o to, że tą DDR można poruszać się rowerem jedynie pod prąd w stosunku do normalnego ruchu.

      Jeśli tak, to popieram.

      Jak chcę jechać zgodnie z normalnym kierunkiem ruchu, muszę jechać tym samym pasem co samochody. Tak dyktują znaki!

      • 5 0

    • Tylko na to w ogóle rowerzyści nie zwracają uwagi, bo niby skąd mają o tym wiedzieć?

      • 2 2

  • "Do pracy jadę rowerem". (9)

    Tylko jedź zgodnie z przepisami i po ścieżkach dla rowerzystów a nie ulicą obok.

    • 69 32

    • A ty jedziesz samochodem zgodnie z przepisami hipokryto ? (4)

      • 14 20

      • Spoko.. (2)

        Od dzisiaj zaczynam jeździć autem po CPR, bo mi tak wygodniej..

        • 9 7

        • (1)

          Kartuską od skrzyżowania z Łostowicką zawsze jadę ulicą ponieważ:
          1) jadę nie mniej niż 40km/h chyba, że muszę zwolnić mijając stojące auta
          2) na ścieżce jest niebezpiecznie ponieważ kierowcy często zajeżdżają drogę na skrzyżowaniu a poza tym to jest ścieżka łączona z pieszymi więc jazda nią 40km/h może doprowadzić do groźnej kolizji z pieszym
          3) mniejsze prawdopodobieństwo wypadku na ulicy niż na ścieżce, poszukajcie sobie statystyk ile wypadków jest z tytułu najechania na rowerzystę z tyłu
          4) jeżeli kierowcy mają problem z rowerzystami na ulicach miasta to proponuję poruszać się: obwodnicą później AK i grunwaldzką gdzie są minimum 2 pasy ewentualnie do tunelu :) sam jeżdżę autem i nigdy ale to nigdy nie miałem problemu z wyprzedzeniem rowerzysty z zachowaniem ostrożności

          • 13 11

          • Jestem pod wrażeniem tych 40 km/h

            i współczuję koleżankom i kolegom w pracy.
            Spotykam takich, jak ty na ścieżkach rowerowych, spoceni, zziajani, z wytrzeszczem i obłędem w oczach pędza te 40 km/h. Doganiam ich na każdym skrzyżowaniu ze światłami jadąc rekreacyjnie, bez wysiłku.
            Ja jeżdżę wolniej, ostrożniej i z głową na karku, dla przyjemności, dla zdrowia.

            • 3 4

      • Wojciechu J. to że ktoś nie jeździ zgodnie z przepisami, nie zwalnia Cię z ich przestrzegania. Idąc tym tropem ktoś kogoś gdzieś zamordował i nie został ukarany, to w takim razie ja też mogę ?, zacznij myśleć

        • 8 1

    • Nie ma ścieżek rowerowych,tylko drogi rowerowe.

      Na ścieżce,to możesz sobie z rodziną spacerować,bo ścieżki są dla pieszych.

      • 6 5

    • Gluuupiaaaaaaa...

      • 0 1

    • Spocona smierdzaca kobieta rozpoczyna pracę. Chyba pracuje w pralni.Śmierdzi potem i załatwia petentów. A fffuuuujjjj

      • 2 6

    • Tak samo irytują pedalce jeżdżące po chodnikach i spychające ludzi na ścieżkę rowerową

      • 0 3

  • (7)

    Czy mogę nie mieć roweru?

    • 46 7

    • W dzisiejszych czasach musisz! (4)

      Trzeba iść z duchem czasu, polityczną poprawnością, poszanowaniem i tolerancją dla wszystkiego i wszystkich. W końcu to wszystko za TWOJE pieniądze!

      • 14 5

      • A co korwinku - nie chcesz tolerancji ? To uważaj bo może oberwiesz od tych (3)

        co jej nie lubią. Podpadniesz im i będziesz poszkodowany. Brunatni z SA nie lubili tolerancji, więc SS wynagrodziła im to sowicie mordując ich w pierwszych latach rządów Hitlera.
        I nic nie musisz mieć, a podatki to płacimy wszyscy i nie ma nakazu jazdy samochodem mimo jego posiadania, można jeździć rowerem.
        Coś ci się epoki pomyliły, 1989 rok jest daleko za nami lub kraje - Korea Płn. jest daleko stąd.

        • 3 12

        • Idioto (2)

          Poczytaj o Todt, Thule, Liebensborn.. O tym na jakie oddziały dzieliła się formacja SS, jak Himmler chciał przejąć władzę dzięki horoskopom..
          Wtedy wróć i udawaj mędrca..

          • 8 6

          • Poczytaj mi mamo. (1)

            A co ma piernik do wiatraka ? A mundur do Hugo Boss'a ?

            • 1 5

            • Chociażby to...

              Że Hitler był taką samą pacynką, jak długoPiS überprezesa..

              • 2 2

    • (1)

      Jak idziesz do wychodka, to też pytasz, czy możesz?

      • 2 3

      • Tak.

        • 1 1

  • By się za infrastrukture zabrali bo woła o popmstwe do nieba

    a nie się lansują dziwnymi konkursami

    • 21 2

  • Mimo że strasznie drażnią mnie rowerzyści, którzy potrącają pieszych, pchają się pod samochody i nie znają, albo udają że nie (12)

    znają podstawowych przepisów w ruchu drogowym

    To trzymam za was kciuki. Obrońcie tytuł i pokażcie że Gdańsk, ale i Gdynia, i ogółem całe Trójmiasto, to nowoczesne miasta, które wyrastają ponad Polskę!

    • 38 21

    • (10)

      Brakuje nam solidnego unormowania przepisów w/s rowerzystów, odpowiedniej edukacji n/t co rowerzyście wolno, a czego nie wolno; ale przede wszystkim egzekwowania tych przepisów przez policję i straż miejską.

      gdyby rozpocząć rozciągniętą w czasie akcję informacyjno-upomnieniową, ilość niedzielnych rowerzystów by się zmniejszyła. Przepisy się zmieniają, ale ci, którzy nie śledzą tego na bieżąco, zwyczajnie nie wiedzą jak należy się zachować. Przecież to nie tak, że ludzie umyślnie i złośliwie się wpychają, wymuszają i pieszych straszą (poza pojedynczymi przypadkami dowcipnisiów).

      • 6 5

      • dorośnij (1)

        nigdzie nie ma tak absurdalnych przepisów jak są u nas.
        Trzeba to deregulować.
        Ludzie by zaczęli myśleć. To nie przedszkole że z panią się za rękę chodzi

        • 10 6

        • myślenie wśród większości polaków to pojęcie względne. Nie potrafią pomyśleć o nikim i niczym więcej jak o swoim tyłku... Dlatego w innych lepszych państwach, żyje się lepiej, bo nikt nikomu nie próbuje wbić na każdym kroku noża w plecy

          • 10 2

      • (7)

        To samo dotyczy kierowców i to za nich powinni się wziąć policja i SM. I rozpocząć ich edukację, że 50 oznacza maksymalną dozwoloną prędkość a nie jadąc na rowerze 50 km/h z góry Łostowickiej albo Świętokrzyską do Traktu kierowcy nie patrzą i wyprzedzają. Nie interesuje mnie ścieżka która jest w dół Łostowickiej w momencie gdy moja prędkość jest bardzo duża bezpieczniej jest jechać drogą.

        • 5 8

        • (6)

          niby tak, ale przepisy też mówią jasno co rowerzysta winien robić gdy jest ścieżka rowerowa. Jest dużo bezpieczniej, ale w tedy jadąc ścieżką rowerową to Ciebie dotyczy ograniczenie do 35. Tak więc jadąc z prędkością 50 na ścieżce rowerowej łamiesz tak samo przepisy jak i kierowca samochodu. Czyli ponosisz ryzyko odpowiedzialności karnej. No tylko, że policja nie stoi z radarami na dróżkach tak więc ryzyko z bycia ukaranym mandatem jest równe zeru, jedyne co to ryzyko wzięcia udziału w kolizji jest większe. No ale kierowca samochodu też ma takie ryzyko, bo nie wiadomo nigdy czy pieszy się nie zatoczy, bądź specjalnie nie wtargnie na jezdnie.

          • 7 5

          • skąd wyssałeś to ograniczenie do 35? (5)

            • 5 4

            • ze zdrowego rozsądku (4)

              • 2 5

              • szkoda, że Twój zdrowy rozsądek zamyka się w 80 na osiedlu

                • 6 2

              • chyba raczej z pewnej mało szlachetnej części ciała (2)

                • 2 1

              • (1)

                no faktycznie, ograniczenie na ścieżkach rowerowych jest takie samo jak dla samochodu na ulicy. Kiedyś widziałem znak z ograniczeniem do 35 i tak mi jakoś się zapamiętało. Ograniczenie prędkości obowiązuje jedynie rowery napędzane elektrycznie.

                • 1 1

              • też nie do końca - obowiązuje ograniczenie działania wspomagania do 25 km/h

                to jest warunek konstrukcyjny, po przekroczeniu którego rower staje się motorowerem i ścieżką jeździć już nie może (ale może jechać prawie każdą drogą z B-9, nawet wyłącznie na napędzie pomocniczym, którym wtedy stają się pedały...).

                • 1 0

    • dobrze ze ty znasz i przestrzegasz przepisy

      czuje sie bezpieczny

      • 2 4

  • jaka kijowa dyskusja, coś w rodzaju rozmowy kija z butem

    • 19 4

  • (5)

    Durna zasady. Max prędkość nie może przekroczyć 35km/h czyli jak ktoś ma w drodze do pracy wiadukt to nie może z niego zjechać.

    • 11 10

    • (4)

      Może przekroczyć.
      Trips with an average speed higher than 30 km/h AND a maximum speed higher than 45 km/h are not valid for the challenge.
      Celem tej zasady jest chyba wykluczenie kolarzy i ewentualnych oszukistow

      • 13 0

      • (3)

        Kompletny debilizm. Wystarczy że ktoś zjeżdża z górnego tarasu do Wrzeszcza, to na którymś ze zjazdów zwykle przekroczy te 45 km/h.
        Przeanalizowałem sobie moje przejazdy do pracy, zawsze przekraczam 45km/h, przy średniej 15-20km/h.
        Ulicą Powstania Listopadowego to rower sam sie rozpędza do 45-50kmh :)

        • 4 6

        • jezu ile jeszcze razy trzeba to będzie tłumaczyć (1)

          musisz jechać średnio 30km/h i mieć max 45km/h, żeby się nie zaliczyło. Spróbuj transportowo po mieście (bez autopauzy) tyle wykręcić.

          • 8 0

          • Ok, jest and :)
            Nie zauważyłem.

            • 3 0

        • average speed higher than 30 km/h

          przy średniej 15-20 kmh nie spełniasz tego warunku, a żeby jazda nie została zaliczona musisz mieć spełnione oba warunki, czyli przekroczone w dowolnym monecie 45kmh i średnią prędkość przejazdu powyżej 30 kmh ... proste? proste.

          • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane