• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzysto, pamiętaj o oświetleniu!

Krzysztof Kochanowicz
8 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Od poniedziałku, 8 października, za jazdę nieoświetlonym rowerem, będzie można otrzymać mandat. Od poniedziałku, 8 października, za jazdę nieoświetlonym rowerem, będzie można otrzymać mandat.

Tylne czerwone na stałe, przednie białe wtedy, gdy jest słaba widoczność - właśnie weszło w życie rozporządzenie ministra, nakazujące jazdę rowerem ze światłami.



Jezdnia to nie dyskoteka, dlatego używanie takiego oświetlenia przez rowerzystów jest w Polsce zabronione Jezdnia to nie dyskoteka, dlatego używanie takiego oświetlenia przez rowerzystów jest w Polsce zabronione
Nowy przepis wszedł w życie wraz z nowelizacją rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia z dnia 31 grudnia 2002 r. (Dz. U. 2012 poz. 997). Zmienił się m.in. zapis dotyczący obowiązkowego oświetlenia rowerzystów.

Poznaj pełne brzmienie znowelizowanego rozporządzenia ministra (PDF)

Wymagane przepisami obowiązkowe oświetlenie pozycyjne może być zdemontowane w czasie, gdy nie ma obowiązku jego używania. Zatem w ciągu dnia, w warunkach dobrej przejrzystości powietrza, na rowerze nie trzeba mieć zamontowanego oświetlenia i za jego brak nie grozi mandat.

Czy twój rower ma pełne oświetlenie?

Przepis ten jednak nie dotyczy tylnego, czerwonego oświetlenia odblaskowego, które musi być zamontowane na stałe. W tunelu, ale także np. we mgle, rowerzysta ma obowiązek używać oświetlenia pozycyjnego niezależnie od pory dnia.

Przepis wchodzi w życie 8 października 2012 roku.

Jak zaznacza Marcin Hyła, przedstawiciel środowisk rowerowych, które konsultowały nowelizacje rozporządzenia ministra, daje ono rowerzystom sporą swobodę, co do wyboru rodzaju oświetlenia roweru.

- Rozporządzenie dopuszcza migające oświetlenie przednie, podczas gdy dotychczas migać mogło jedynie oświetlenie tylne. W ten sposób rowerzysta korzystający z większości popularnych diodowych lampek bateryjnych lub akumulatorowych będzie mógł wybrać tryb działania - światło ciągłe lub migające. Migające oświetlenie przednie jest znacznie lepiej widoczne na tle silniejszych reflektorów przednich samochodów, co ma znaczenie zwłaszcza na skrzyżowaniach, jeśli rowerzysta porusza się drogą z pierwszeństwem. Ponadto tryb migający znacznie wydłuża czas pracy na bateriach czy akumulatorach.

Przeczytaj również artykuł pt. "Bądź widoczny na drodze"
Wiele innych ciekawych tematów znajdziesz w dziale "Porady Rowerowe"

Opinie (356) ponad 10 zablokowanych

  • Każdy mądry i myślący ma oświetlenie na rowerze. (3)

    To w końcu jego i innych użytkowników dróg bezpieczeństwo.
    Bez oświetlenia jest zagrożeniem dla pieszych i dla kierowców którzy skręcając mogą go nie zauważyć.

    • 13 1

    • niestety tych mądrych i myślących na rowerach jest niewielu :(

      • 9 2

    • Tere fere (1)

      Przestańcie głupoty gadać. Przejechałem od maja na rowerze już ponad 8000km głównie po mieście, jeżdżę po mieście na światłach nawet w dzień, a takie wasze głupie gadanie zupełnie nie ma odzwierciedlenia w tym co się dzieje na drogach (nie znam się, to się wypowiem-z takim założeniem do tych Waszych wypowiedzi podchodzę), co miesiąc jestem potrącany od lipca na przejazdach rowerowych! I co zmieniają światła? Głupoty, ignorancji i egoizmu kierowców to w żaden sposób nie zmienia, a dalej jest powodem do tego, by zajeżdżać, wymuszać i pokazywać "kto tu rządzi". Bzdury gadacie i nie macie zielonego pojęcia o temacie. Najpierw trzeba zacząć coś robić, by móc się wypowiadać.
      Pozdrawiam.

      • 3 3

      • co miesiąc jesteś potrącany od lipca ! To ile ty masz żyć ?

        • 5 2

  • Zupełnie nie o to chodzi... (7)

    Żeby doprecyzować:
    Oczywiści obowiązek posiadania oświetlenia na rowerze był w prawie "od zawsze", więc w tym kontekście opinie, że "W końcu ktoś pomyślał i wreszcie Policja się weźmie za rowerzystów" są trochę zabawne.

    To, co wchodzące w życie rozporządzenie zmienia, to liberalizuje zasady używania oświetlenia, a więc:

    - Wymagane przepisami obowiązkowe oświetlenie pozycyjne może być zdemontowane w czasie, gdy nie ma obowiązku jego używania. Zatem w ciągu dnia, w warunkach dobrej przejrzystości powietrza na rowerze nie trzeba mieć
    zamontowanego oświetlenia i za jego brak nie grozi mandat.

    - Rozporządzenie dopuszcza migające oświetlenie przednie. Dotychczas migać mogło jedynie oświetlenie tylne.

    - Oświetlenie przednie i tylne może znajdować się nie niżej niż 25 cm i nie wyżej niż 150 cm nad jezdnią. Dotychczasowy przepis, ograniczający wysokość montażu oświetlenia do przedziału 35 - 90 cm nie uwzględniał rozwoju rynku - większość oświetlenia montowanego na kierownicy roweru znajduje się wyżej niż 90 cm nad jezdnią

    - Dopuszcza się stosowanie dowolnej liczby świateł pozycyjnych w rowerze i w wózku rowerowym

    tak więc owszem - WRESZCIE!
    Wreszcie Policja przestanie się czepiać rowerzystów jadących w słoneczny dzień za brak światła na rowerze

    • 30 2

    • Policja? (1)

      A kiedy oni się czepiali rowerzystów za brak świateł? Wielu z nich nie ma nawet pojęcia co rower powinien mieć. Jakby mieli dbać o bezpieczeństwo rowerzystów to pewnie by rozdawali świecidełka i zakładali rowerzystom kaski tył na przód prędzej niż to co robić powinni czyli pilnować by kierowcy nie przekraczali dopuszczalnej prędkości tam gdzie nie ma dróg rowerowych i by nie wymuszali na rowerzystach pierwszeństwa na przejazdach - tego to oni jeszcze chyba nigdy nie robili - a z tego powodu jest najwięcej wypadków!

      • 6 4

      • masz rację, niestety sam byłem świadkiem sytuacji, że policja potrafiła się doczepić migającego światełka.
        Na zasadzie "Co by tu znaleźć.. a! A gaśnice z ważnym przeglądem pan ma?!"
        A już nie daj Światowidzie, żeby doszło do jakiegoś potrącenia rowerzysty - to będzie "dla pana kierowcy mandat 200zł za nieudzielenie pierwszeństwa, dla pana rowerzysty mandat 50zł za niemanie świateł" - środek dnia w lipcu. tak, komedia, ale słyszałem o takim przypadku...

        • 5 2

    • To jest chyba pierwsza poinformowana opinia pod tym artykułem.

      I jest na wyższym poziomie niż sam artykuł. Takich ludzi portal powinien zatrudniać do pisania.

      • 16 0

    • (1)

      wrzuacam koment, żeby twój post był na pierwszej stronie, bo jest najbardziej fachowy ze wszystkich

      • 2 0

      • włącz sobie inne sortowanie :-)

        lepiej nich włączą to w tekst artykułu, tak jak tu i ówdzie włączają niewiele wnoszące komentarze pani niedoRzecznik Wołek.

        Dodatkowo: lampki przyczepki chyba nie mogą migać (ale to już drobny szczególik), oraz nadal nie są legalne latarki na głowie rowerzysty, ani na kasku. Ciekawe, że są w sprzedaży. Szkoda, bo są wygodne.

        tc2

        • 1 0

    • @umlaut. Dzieki. Kochanowicz czerwona kartka. (1)

      Myślałem, ze tu wszyscy łącznie z p.Kochanowiczem są z innego państwa albo świata. Światło odblaskowe to nie światło tylko jakby lusterko. Przepisy prawie nie zmienione a autor artykułu niech się stuknie wraz z większością komentujących w głowę. Przez moment myślałem, ze będę musiał zapalać tylne światło w dzień.

      • 5 1

      • Hehe też myślałem że będzie trzeba jeździć z tylnim w dzień.

        Autor to typowy dziennikarz, nieudolny nieuk.

        • 3 1

  • swoboda

    Najbardziej, to powinno zależeć na światłach, odblaskach itd. samym rowerzystom. Nie mają przecież szans w zderzeniu z samochodem.

    • 14 2

  • w rowerach szosowych nie montuje się oświetlenia, bo tylko zwiększają wagę roweru (3)

    a nie poprawiają szybkości

    • 4 13

    • poza tym

      prawdziwi zawodowcy nie używają "ścieżek" opss.. dróg rowerowych tylko blokują przelotowe ulice i inne drogi bo przecież trenują i to jest dla nich najważniejsze

      • 6 3

    • (1)

      Na zawodach może nie być oświetlenia przy rowerze ale na tzw. treningu w mieście jakie ma znaczenie waga roweru ?

      • 3 0

      • żadne, wogóle lanserskie te bzdury gada mi tu

        tak samo jak gejowskie ciuszki opięte na jajach ciśniętych na deskach z tytanowymi prętami jest musowym designem ścieżki rowerowej... srutututu, i na niedzielną przejażdżkę cannondale scalpel w sandałach... jo jo jo takich to je pełno panie i fotografów co sprzedają najdroższe lustra na allegro no bo d3x nie ma auto:p

        • 2 0

  • kamizelki odblaskowe (4)

    Moim zdaniem powinny być obowiązkowe.

    • 9 21

    • dla ciebie fioletowa

      żeby łatwo ominąć takiego

      • 6 1

    • jeżdżąc na rowerze nie budujemy autostrady więc kamizelka i walonki tylko dla chetnych

      • 6 2

    • jasne, że powinny być (1)

      Takiego robaczka świętojańskiego też trudno zauważyć

      • 2 2

      • wszystko zróbmy odblaskowe

        i pieszych i koty na drodze i dziki... no i debili którzy też sie czasem pojawiają.

        Ciekawe tylko czy wtedy w ogóle na coś będziemy zwracać uwagę.

        Pozdro

        • 1 0

  • UŻYWAĆ MÓZGU = UŻYWAĆ ŚWIATEŁ (17)

    Listopad 2011, pora jeszcze przed wschodem słońca, wyjeżdżam z osiedla do pracy, przede mną skrzyżowanie T, ustąp pierwszeństwa. Dojeżdżam do skrzyżowania, lewa strona pusto, prawa pusto, upewniam się ponownie, wjeżdżam na ulicę z pierwszeństwem przejazdu i nagle 2 metry ode mnie z lewej strony pojawia się rowerzysta - ubrany na ciemno, bez żadnego światła z przodu. Hamulec w podłogę, koleś na rowerze również wcisnął hamulce, do kolizji nie doszło. Ale typ przeleciał przez kierownicę, spadł przed maską na asfalt. Skutek upadku - pęknięta kość ramienia. I przed takiego nieoświetlonego niemyślącego amatora roweru, w związku z nieumyślnym naruszeniem zasad ruchu drogowego (wymuszenie pierwszeństwa przejazdu) co skutkowało uszkodzeniem ciała, uniemożliwieniem wykonywania pracy na okres dłuższy niż 7 dni otrzymałem wyrok 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Tylko dlatego że jakiś skończony idiota nie zamontował lampki na rowerze i nie ubrał żadnego odblasku. Jego jazda bez świateł wyodrębniona do osobnego postępowania - mandat 100 zł za jazdę bez świateł.
    Jakby trafił na jakąś nieogarniętą babę która by pewnie spanikowała to jeszcze by został przejechany. Warto zaglądać śmierci w odbyt w taki głupi sposób i przy okazji utrudnić życie innym ludziom? Włączcie myślenie. To że Ty jadąc na rowerze widzisz światła samochodu nie oznacza, że kierowca samochodu widzi Ciebie. Lampka w Biedronce kosztuje 25zł a może uchronić Cię przez uszkodzeniem ciała a nawet śmiercią. Myśleć - to nie boli !!!!!!!!!!

    • 41 3

    • kretynowi powinno się połamać drugą kość (1)

      idioci w ogóle nie powinni jeździć niczym zarówno samochodem jak i rowerem. O wymiarze sprawiedliwości nie wspomnę, bo wina debila jest ewidentna kiedy go nie widać.

      • 11 2

      • Wg mnie jego przyczynienie do winy jest ok 99% ale przez samym dobrowolnym poddaniem się karze konsultowałem ten przypadek z biegłymi sądowymi, z jednym byłem na miejscu zdarzenia. Wg przepisów ruchu drogowego bezapelacyjnie ja wymusiłem pierwszeństwo przejazdu. Skrzyżowanie jest oświetlone, widoczność nie jest niczym ograniczona i jakbym się nie starał ja czy mój adwokat to wszystko co moglibyśmy zmniejszyć to okres zawieszenia do min 1 roku a koszt biegłego byłby podzielony na pół czyli jeszcze kolejne od 1000 do 1500 zł bym musiał zapłacić (koszt opinii biegłego 2000 - 3500 zł).

        • 2 1

    • wymusiles pierwszenstwo i tyle (8)

      jestem pewien ze nawet gdyby byl ubrany na jaskrawo i mial swiatla i tak doszloby do tego zdarzenia

      • 3 15

      • (7)

        Czyli zgodnie z tym co napisałeś, twierdzisz, że nawet jakbym widział tego rowerzystę to umyślnie zajechałbym mu drogę w celu jego uszkodzenia, ewentulnego pozbawienia życia?? Większego geniusza od Ciebie to ze świecą szukać...
        Gdyby tak faktycznie było to po co hamowałem w momencie kiedy już go zauważyłem zamiast przyspieszyć i przejechać mu po głowie?? Marnie prowokujesz.

        • 12 3

        • CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM (3)

          twierdze ze i tak bys go nie zauwazyl. Sam jestes geniusz, ktorego ze swieca szukac.

          • 4 4

          • (2)

            To Ty przeczytaj jeszcze raz mój pierwszy post. Jest noc, dojeżdżasz do skrzyżowania, nic nie ogranicza widoczności to w jaki sposób można nie zauważyć oświetlonego rowerzysty?

            Prawo jazdy mam od 1998 roku, zrobiłem ponad półtora miliona kilometrów po Europie, przy każdej okazji wsiadam na rower i w samochodzie szczególnie na rowerzystów zwracam uwagę. 4 lata temu sam zostałem kiedyś potrącony przez samochód (pani uznała, że zmieści się między mną a samochodem jadącym z naprzeciwka, uderzyła zderzakiem w lewy pedał i jak spadłem z roweru to przejechała mi po stopie), 3 tygodnie w szpitalu i po tym zdarzeniu tym bardziej wypatruję rowerów na drodze i tym bardziej na skrzyżowaniach. Nie ma możliwości żebym go nie zauważył w tamtym konkretnym miejscu gdyby tylko miał jakiekolwiek światło.

            • 1 1

            • ciemność widzę

              Z drugiej strony, ciemny rower, ciemno ubrany rowerzysta na ciemnym tle... Ja rozumiem opis. Sąd powinien dać taryfę ulgową. Jak by nie ta upiorna moda na ciemne ciuchy... żałoba po brudnym sumieniu...

              Żeby nie było, wypadki rowerowe miewałem, ale głównie w środku dnia. Dwa razy byłem taranowany na ścieżce rowerowej przez kobiety prowadzące samochód. Raz babka całkowicie zgniotła mój rowerk (ja zdążyłem wskoczyć na maskę jej autka) nie przerywając rozmowy przez telefon. Statystyki KGP tez potwierdzają, że ogromna większość potraceń jest w świetle dnia. A na Białorusi, gdzie rzadko który rower ma jakiekolwiek lampy lub odblaski, i gdzie ludzie masowo jeżdżą rowerami do domków na wieś, jest mniejszy % potrąceń niż w Polsce.

              Nie demonizujmy oświetlenia. Jak się jedzie samochodem/motorem/rowerem ostrożnie, to się nie powoduje wypadków. Tylko tyle i aż tyle.

              • 3 1

            • 1.5 mln km w 14 lat daje prawie 300km dziennie. Non stop, bez przerwy. Dzień w dzień. Może więc czas na odpoczynek?

              • 0 0

        • (2)

          ...panie OkO, nie ma co się tłumaczyć, zawiniłeś, spowodowałeś wypadek, to cię ukarano. Sam piszesz,że wjeżdżałeś na drogę z pierwszeństwem przejazdu, a jaką drogą poruszał się rowerzysta, właśnie miał pierwszeństwo przed tobą. To tak jak ten kierowca co to zajechał drogę Jarosławowi Wałęsie. Ty postąpiłeś tak samo jak tamten kierowca, patrzył i nic nie widział. Takim ślepym to bym zabierał prawo jazdy.

          • 2 3

          • (1)

            panie /-/. a gdyby rowerzysta miał na głowie czapkę niewidkę to też byś pisał, że OkO zawinił i spowodował?
            W Anglii widziałem b.wielu dojezdzajacych do pracy rowerem i prawie kazdy miał kamizelke odblaskowa. A tu
            musi być Białoruś? Swiatła mozna miec za 10 zł, podobnie kamizelka a zdrowie ile jest warte?

            • 0 2

            • Ha, ha...

              ...zdrowie w Polsce nic nie jest warte, zachoruj i spróbuj się leczyć to się przekonasz.

              • 0 0

    • Z tym, że .... (1)

      ... po zmianie przepisów, nawet jaki biker nie będzie miał świateł, to w dalszym ciągu będzie "Twoja" wina, bo będzie to tak czy inaczej wymuszenie pierwszeństwa.

      Będą jedynie mocniejsze okoliczności łagodzące :-P

      • 3 1

      • Zgadza się. Tu bezapelacyjnie doszło do wymuszenie pierwszeństwa w rozumieniu przepisów o ruchu drogowym. Ale jak będzie oświetlony to masz 100% szans żeby go zauważyć i uniknąć tego.

        • 1 0

    • POPIERAM W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI !!!!!! (1)

      Każdy kierowca powinien jeździć na rowerze i każdy rowerzysta powinien usiąść za kierownicą !!!!!! wtedy zrozumieli by o co chodzi :)

      • 4 1

      • p o p i e r a m

        To dlatego, że wiem jak marnie widać rowerzystę zza kółka, zawsze na rower ubieram się jasno i dbam o nadmiar odblasków. Nie raz omal rozjechałem jakiegoś ciemniaka, czasem niewiele brakowało.

        Przyznam jednak, lampę przy rowerze miałem tylko tylną. A za przednią robiła czołówka. To niestety dalej jest nielegalne, a szkoda. Zza kółka rowerzystę z czołówką widzę lepiej niż z lampką nisko nad mokrym asfaltem. A na rowerze lepiej oświetlić każdą dziurę w jezdni czołówką niż lampą. Szkoda, że nie zalegalizowano czołówek, jak w UK.

        • 3 0

    • nieogarnięta baba?? (1)

      wszystko spoko, ale co do cholery ma znaczyć tekst "Jakby trafił na jakąś nieogarniętą babę która by pewnie spanikowała" - że niby mężczyźni to rozważni, spokojni kierowcy, a kobiety - "nieogarnięte", "panikujące" istoty, których miejsce bynajmniej nie za kółkiem...? proszę uważać, co się pisze. A kto powoduje więcej wypadków, kobiety czy mężczyźni??

      • 2 4

      • biorac pod uwage ilosc kierowcow o danej plci

        i ilosc przejechanych kilometrow to oczywiscie ze kobiety.

        • 0 3

  • Rowerzyści to w większości barany! (43)

    Szczególnie od kiedy dostali pierszeństwo przed skręcającym samochodem. Pojawiają się niewiadomo skąd
    jadąc 30 km/h. Jak im nie pasuje po ścieżce rowerowej to hyc na chodnik , przez trawnik, po pasach, kawałek po asfalcie. Skręcanie bez żadnej sygnalizacji.

    A jak coś się stanie i ktoś ich potrąci to oni tacy biedni i poszkodowani.

    Popieprza jeden z drugim po chodniku i człowiek nie może samochodem wyjechać bo nie zdąży maski wystawić żeby zobaczyć czy ktoś jedzie. A tu nagle hyc i przelatuje baran przed samym zderzakiem. Oby was piekło pochłonęło !

    • 25 31

    • rowerzystą się bywa

      baranem się jest, niezależnie od tego czy tylko butach, na rolkach, rowerze, na motocyklu czy za kierownicą samochodu

      • 19 0

    • sam się smaż w piekle, jak jedzie się drogą dla rowerów to 30 na h nie jest niczym dziwnym (4)

      weź sobie do Holandii pojedź i zobacz jak tam ludzi jeżdżą rowerami

      • 5 7

      • (1)

        to nie holandia Panie! idąc tym tropem to powinienem zarabiać jak w norwegii! bo przecież tam to jest normalne!

        Wy rowerzyści macie za nic przepisy jak jedziecie. Zaczynacie się na nie powoływać dopiero jak się coś wam stanie. Wtedy wyciągacie durne przepisy o możliwości jazdy po chodniku kiedy pada deszcz i jazda po jezdni jest dla Was "niebiezpieczna"!

        • 8 3

        • widać gamoniu że w Holandii nie byłeś , więc milcz

          • 0 4

      • A w kamizelce jeździsz ? Przecież w Irlandii to normalne ... pewnie tylko chciałbyć zagarnąć z innych krajów te wzorce które dają Ci przywileje a już niekoniecznie nakazy.

        • 6 2

      • właśnie, sam zobacz na zachodzie, gdzie tam rowerzyści wpychają się na chodniki???

        • 2 1

    • czasem mam wrażenie że siadając na rowerze połowę mózgu muszą poświęcić na to żeby się nie przewrócić i nie starcza na trzeźwe myślenie.

      • 8 5

    • (17)

      Ja nie popieprzam tak jak opisujesz. Moja średnia prędkość w drodze do pracy to ok. 15km/h i wymagam od kierowcó takich jak ty aby przestrzegali prawa. Na więcej nie pozwala mi moja kondycja i waga. 100kg muszę dźwignąć na tym rowerze. Ja niczym nie zawiniłem, jestem ubrany w oblaski, rower oświetlony z każdej strony, jeżdżę powoli, po ścieżkach, na zsfalt zjeżdżam tylko gdy już naprawdę muszę, np. koniec ścieżki w polu (inaczej wolę nie ryzykować) - krótko mówiąc przestrzegam przepisów. I od innych, w tym od takich zawziętych na rowerzystów kierowców jak ty, wymagam tego samego.

      • 7 1

      • No i fajnie, stary. Ja w pierwszej kolejności też wymagam od siebie - bezpieczeństwa, uprzejmości i przestrzegania przepisów na (1)

        Cenię też, gdy inni umożliwiają mi dbanie o ICH WŁASNE bezpieczeństwo. Niestety wśród rowerzystów brak myślenia i łamanie przepisów jest chyba jeszcze częstsze niż wśród kierowców. Piesi też swoje maja za uszami. Nie bronie tu wariatów za kierownicą, ale naprawdę wariatów i chamów na dwóch kółkach też nie brakuje, sorry.

        • 5 3

        • Wiem, że nie brakuje. Spotykam ich codziennie na ścieżce. Ale jak sie patrzy na komentarze to wszyscy wrzucają rowerzystów do jednego worka. Tak samo mozna by zrobić z kierowcami - skoro jeden nie zapali świateł można by powiedzieć, że żaden ich nie używa - a przecież to nieprawda. Tylko, że po takich komentarzach obrywa się wszystkim, a w szczęgólności tym, którzy przestrzegają przepisów - bo jadą powoli, są łatwiejszym celem.

          • 4 1

      • (14)

        No i super. Mam nadzieję że więcej osób będzie brało z Ciebie przykład. Nie piszę że wszyscy źle jeżdżą. Irytują mnie jedynie goście poubierani w swoje obcisłe leginsy którzy traktują swój rower jako zamiennik wyścigowego motocykla na torze.

        • 2 2

        • (13)

          Ale zobacz na komentarze. Rzadko kiedy napisane jest, że niektórzy rowerzyści łamią przepisy. Przeważnie są to teksty typu "rowerzyści to debile", "rowerzystów trzeba tępić", "oby was piekło pochłonęło", itd. Dlaczego chcecie mnie tępić? Dlatego, że chcę zadbać o kondycję, o zdrowie, o serce?

          • 5 3

          • (4)

            Tępię bezmyślnych rowerzystów nie liczących się z nikim, dlatego są dla mnie baranami. Tak samo tępię wandali, którzy niszczą place zabaw i są dla mnie również baranami. Baranami nazwałbym również "wyprowadzaczy" psów, którzy nie sprzątają po swoich psach - i tak, tych też tępię.

            • 1 3

            • (3)

              rozumiem, że w ten sam sposób tępisz kierowców debili, tak? pytam bo tępisz wszystkich, ale o kierowcach nic nie wspominasz.

              • 4 0

              • (2)

                Mogę powiedzieć że mam pozytywne podejście do życia i nie jestem z tych narzekających ale tak, są kierowcy barany. Najczęściej objawia się to w prakowaniu i tak tych też tępię.

                • 1 0

              • (1)

                Parkowanie to akurat najmniejszy problem. Do tego potrzeba tylko trochę wyobraźni. Natomiast niestety coraz więcej chamstwa widać w ruchu, zwykłej codziennej jeździe po ulicach. I to nie tylko w stosunku do rowerzystów. Ile razy widziałem jak jeden drugiemu się odgrażał, zajeżdżał drogę, nagle hamował lub nawet wysiadał i np. wyrywał lusterko :) Uśmiecham się, ale to wcale nie jest śmieszne. Skoro kierowca jest chamem w stosunku do drugiego kierowcy to przecież nie będzie patrzył pozytywnie na rowerzystę. Kierowca musi stać w korku, rowerzyście może się udać przejechać ścieżką obok ... no i wtedy pojawia się myślenie "dlaczego on ma mieć lepiej niż ja?". I wtedy powstają hasła typu "tępić rowerzystów". Dlaczego? Nie chcesz stać w korku? Przesiądź się na rower. Zyskasz nie tylko czas. Będziesz też zdrowszy. Czy ktoś Ci zabrania? Po co odrazu tępić? Oczywiście, nie zawsze można pojechać rowerem. Sam jak już muszę wsiadam do samochodu. Ale jak nie muszę to nikt mnie nie namówi na jazdę samochodem. Śmiało mogę powiedzieć, że wśród kierowców jest więcej chamów niż wśród rowerzystów. Co lepsze kierowcy sami na siebie kręcą bata. Np. 20 metrowe odstępy między samochodami w korku. Przecież to tylko wydłuża ten korek. I wtedy wściekły kierowca widząc jadącego bokiem rowerzystę podejżdża do krawężnika co by czasem rowerzysta nie mógł pojechać szybciej niż on. Dlaczego? Przecież to nie rowerzysta jest winien tego korka tylko debilny kierowca który ma za dużo czasu i oszczędnie wciska gaz bo mu spalanie wzrośnie. Chcesz oszczędzać paliwo to wsiadam do komunikacji miejskiej lub na rower. Jedziesz samochodem to używaj gazu - proste.

                • 1 0

              • nie mędź ! Nie sądź innych po sobie !

                • 1 0

          • (7)

            dlatego bo zamiast skupic sie na bezpieczeństwie jazdy i komforcie innych wokół Ciebie, to tłumaczysz "chcę zadbać o kondycję, o zdrowie, o serce".

            My też możemy zadbać o kondycję trenując jogging i skakankę na drogach rowerowych.

            • 1 4

            • A znasz mnie, że twierdzisz że jeżdżę niebezpiecznie? Czy tak jak wszyscy wrzucasz rowerzystów do jednego worka? Ja jeżdże w zarówiastej kamizelce, oświetlony, w kasku, średnia prędkość 15km/h - tak jak pisałem wcześniej mocniej się nie rozpędzę ze względu na kiepską kondycję i wagę. Czego Ci jeszcze potrzeba? Na oświetlenie roweru wydałem tyle co Ty miesięcznie na paliwo. Mało? Jeżeli o mnie chodzi to możesz się nawet na tej ścieżce położyć. Na pewno nie będę cię od debili wyzywał. Po prostu cię ominę. Skoro masz taką potrzebę to dla mnie możesz na niej leżeć non stop. Połóż się nawet na ulicy jak masz taką ochotę.

              • 2 1

            • (5)

              To weź kija, wyjdź na ścieżkę i rozwal mi łeb bo ci się nie podoba że rowerzysta jedzie a ty stoisz w korku. Gratuluję rozumowania. Póki co są tylko wściekłe komentarze, ale stąd już niedaleko do rękoczynów. Wjeżdżam na ulicę jak już naprawdę muszę. Na mojej 10km drodze do i z pracy jest to odcinek dosłownie góra 500m - po prostu nie mam innego wyjścia. Tam jest tylko jezdnia - ani ścieżki, ani chodnika, ani pobocza (przeszkadza barierka). Uwierz mi, ani jeden kierowca nie zasygnalizował mi, że coś robię nie tak. I uwierz też w to, że jak tylko mam możliwość to odrazu uciekam z jezdni żeby zminimalizować ryzyko spotkania się z takim kierowcą jak ty. Ty byś mnie pewnie odrazu chciał przejechać, tak dla zasady "bo tak".

              • 4 0

              • (4)

                jak na razie to ty tu jesteś jedyną agresywną osobą

                • 0 3

              • (2)

                yyyy, ja agresywny? kiedy? wtedy kiedy pisałem, że jak położysz się na ścieżce to cie ominę? czy wtedy kiedy pisałem, że jak tylko mogę to unikam jazdy po ulicy bo boję się spotkania z takimi kierowcami? może moja agresja przejawia się tym, że "pędzę z zawrotną prędkością" 15km/h? rozumiesz słowo agresja? ja tylko negatywnie reaguję na wrzucanie wszystkich rowerzystów do jednego worka? sam jak tylko mogę tępię rowerzystów debili, ale nie uważam abym ja taki był. tak więc jak możesz to wskaż mi fragment, w którym jestem agresywny. hasła "tępić rowerzystów" i "oby was piekło pochłonęło" były tylko cytatami innych użytkowników.

                • 2 0

              • (1)

                wskazuję: przedmówca napisał, że chce trenować jogging i skakankę na ścieżce rowerowej, a ty odpowiedziałeś na to 'to weź kija i rozwal mi łeb'. Agresywne zaczepki to twoja specjalność

                • 0 1

              • ale to nie był rozkaz, wspomniany przedmówca miał pretensje do mnie o to, że nie może biegać po ścieżce i dlatego ja nie mogę jeździć po ulicy, pisałem też że kontynuacją "wściekłych komentarzy" mogą być rękoczyny, stąd moja ALUZJA o rozwalaniu łba, napisałem też że jeżeli o mnie chodzi to może nawet się opalać zimą na tej ścieżce, jak będę go miał na drodze to go ominę - nie mylić z "rozwalaniem łba"

                • 1 0

              • Ale on tu nie pisze, że będzie te "łby rozwalał" tylko o tym, że te pełne wściekłości komentarze o tępieniu mogą spowodować, że niektórzy ludzie mogą nie poprzestać na wyzywaniu w Internecie tylko pójść o krok dalej i chcieć wytłumaczyć rowerzystom swoje racje ręcznie

                • 0 1

    • nie zawsze da się sygnalizować skręt (14)

      ostatnio próbowałem - no i na dziurach wyrwało mi kierownicę z kontuzjowanej ręki. Tak, drodzy kierowcy - dziury są dla rowerzystów jeszcze większym utrapieniem, niż dla Was. Przepisy powinny pozwolić na stosowanie kierunkowskazów takich, jak w niektórych skuterach czy motorach (na słupkach, ze spełnieniem warunku widoczności za dnia). Byłoby bezpieczniej i łatwiej dla wszystkich.

      • 2 3

      • Coś jak (13)

        nie wrzucam w samochodzie kierunkowskazu bo jak mam na raz kręcić kierownicą, zmieniać biegi, omijać dziury i jeszcze wciskać pedały nie wspominając o patrzeniu w lusterka i rozglądaniu się czy mi rowerzysta z boku nie jedzie. Jak nie potrafisz tego ogarnąć to pozostaj Ci spacerek kolego....

        • 5 3

        • (11)

          nie wymądrzaj się zryty deklu bo jak masz do wyboru wpaść w zapadniętą studzienkę czy ją ominąć to każdy człowiek ma oczywisty wybór nie wiesz ciołku że samochód ma 4 koła i się nie przewróci po wjechaniu w dziurę?

          • 2 6

          • czy ja Cię obrażam siurku? Nie musisz sygnalizować skrętu dokładnie w miejscu zapadniętej studzienki. Masz na to kilkanaście metrów. a jeżeli nie potrafisz zapanować nad swoim sprzętem bo "ulice są dziurawe" to się rozejrzyj czy ktoś Ci w d*pę nie wjedzie , stań i pokaż gdzie chcesz jechać. Mimo wszystko to bezpieczniejsze niż nagłe śmignięcie spod krawężnika w lewą stronę. Nie uważasz... siurku?

            • 4 1

          • (9)

            I tak mnie jeszcze naszło. Ciekawe czy masz OC wykupione, bo jak kogoś porysujesz tym swoim rowerkiem to potem jest płacz i zgrzytanie zębów. Jak ja w korku jadę motocyklem pomiędzy autami i zdarzyłaby się obcierka auta to mam ubezpieczenie i bez gadania mój ubezpieczyciel naprawi wszystkie szkody. Siurku.

            • 3 4

            • (8)

              Porysowane auto naprawiasz z AC a nie z OC. OC to odpiowiedzialnośc cywilna, w razie potrącenia pieszego, itp. W twojej metalwoej gablocie nic Ci ze strony rowerzysty nie grozi. Podrapie ci auto to zapłaci za naprawę. Do tego nie trzeba mieć AC, a tym bardziej OC, którego się tak uczepili kierowcy. Ktoś rzucił hasłem i wszyscy ślepo powtarzają.

              • 0 2

              • (6)

                czytaj ze zrozumieniem, tego w 2 klasie liceum uczą. "Jak ja w korku jadę motocyklem pomiędzy autami i zdarzyłaby się obcierka auta to mam ubezpieczenie" zarysowane auto naprawiam z OC motocykla. Wy rowerzyści nie macie ubezpieczenia. Również jakoś nie jestem przekonany że rowerzysta chętnie wyskoczy z 600 zł za lakierowanie drzwi auta.

                • 2 1

              • (2)

                będzie musiał to wyskoczy, tylko nie pisz, że ucieknie - ty na motorze też możesz uciekać. Poza tym, nie będziezz się wciskał na trzeciego pomiędzy auta to nikomu nic nie porysujesz ani lusterka nie oberwiesz. rwoerzyści jeżdża po prawej stronie, przy krawężniku, naoglądałeś się tvn i teraz myślisz, że wszyscy rowerzyści jeżdżą pod prąd

                • 2 1

              • (1)

                to ja już wolę żeby rowerzyści jechali środkiem. jadąc autem z przyzwyczajenia zjeżdżam do krawężnika stojąc w korku. robię to żeby środkiem był przejazd. potem pcha mi się przy krawężniku taki rowerzysta i jeszcze zagląda mi w szybę z krzywą miną że przy krawężniku stoję i nie ma jak przejechać.

                • 0 0

              • trudno, rowerzysta poczeka, nic mu nie bedzie, to nie motor co musi sie przeciskac

                • 2 0

              • (2)

                widzisz, jakby rowery robily takie szkody masowo to tez mialy by OC. moze po prostu na motorach jest masa baranow co rysuja komus drzwi?

                • 3 1

              • (1)

                Racja. Jakoś nie zauważyłem zbyt wielu szkód spowodowanych przez rowerzystów - co najwyżej na ich rowerach. Natomiast motocykle pędzące pomiędzy samochodami na widzę non stop (jak już muszę jechać autem). Przerywana linia oddziela pasy ruchu, to nie jest ścieżka wyznaczona dla motocyklistów. Daję ci słowo. Chyba nie powiesz, że stoisz grzecznie w korku za innymi samochodami. A skoro się wciskasz to się nie dziw że musisz płacić. Ja jeżdżąc na rowerze nigdzie się nie wciskam bo wiem, że to tylko dla mnie może się źle skończyć. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że pędzący na trzeciego motocykl jest bezpieczniejszy dla innych aut niż rower, co?

                • 2 0

              • motocykl jest dużo bardziej niebezpieczny zarówno dla posiadacza jak i innych użytkowników dróg niż rower. nigdy tego nie negowałem. w sprawie jazdy pomiędzy autami po linii lepiej nie wchodźmy w dyskusję bo nie ma sensu. tak, jak wuta stoją w korku a ja mam możliwośc to jadę środkiem. zdajęsobie sprawę z ewentualnych konsekwencji urwania lusterka itp. jakoś jednak nie wyobrażam sobie z tego co piszesz żeby rowerzysta stał w korku z autami. chyba nie po to jeździcie na rowerach. też się przeciskacie. jak nie pomiędzy samochodami to po chodniku --- i tu wracamy do sedna czyli rowerów jeżdżących po chodniku i stwarzających zagrożenie. ja motocyklem nigdy po chodniku nie jechałem.

                • 1 0

              • ale sobie dwie spacje pogadały

                jw

                • 1 1

        • nie, coś jak - puściłem, sygnalizowałem, ale wyrwało mi kierownicę z ręki na dziurach

          zawsze sygnalizowałem skręt - teraz jednak będę się zwyczajnie zatrzymywać na skrzyżowaniu przed tą czynnością. Nawierzchnia ulic pozostawia wiele do życzenia.

          • 0 0

    • skąd mam wiedzieć, że skręcasz skoro nie używasz kierunkowskazu?

      • 1 0

    • My też Ciebie pozdrawiamy :)

      • 3 1

    • "m"...

      ...piekło to ciebie prędzej czy później pochłonie. Na ulicy Gospody obowiązuje prędkość do 40 km/h. Przyjedź i popatrz jak kierowcy stosują się do tego ograniczenia, tylko wtedy kiedy stoją w korku.

      • 2 0

  • Się rowerzyści obrażają ... (4)

    ... jak tylko im się coś nakazuje (ucisk, dyskryminacja, dyktatura zmotoryzowanych!). Likwidacja zielonych strzałek! TAK to poprawi nasze bezpieczeństwo. Odśnieżać ścieżki rowerowe w zimę! TAK to da nam możliwość jazdy w zimę. Zakazać rolkarzom jazdy po ścieżkach rowerowych! TAK to da nam więcej swobody. Wyznaczać pasy dla rowerów redukując 2 pasmowe jezdnie. TAK to ograniczy ruch zmotoryzowanych i wpłynie pozytywnie na ograniczenie korków.
    Ale kupno lampeczki w Lidlu za 9,99 zł na 2 paluszki za 3 zł to już wielkie larum.

    • 21 4

    • rolkarz na ścieżce to bezmózg i (...) arogancki samobójca

      • 2 6

    • (1)

      Idąc twoim tokiem rozumowania można by pomyśleć, że jezdni też nie trzeba zimą odśnieżąć skoro spora część kierowców jeździ bez świateł albo "na pirata", że już o notorycznym nieużywaniu kierunkowskazów nie wspomnę. Przecież żarówka do kierunkowskazu w Lidlu kosztuje 3 zł ;) Wytykasz braki rowerzystom a na kierowców nie patrzysz. A podobno krytykę powinno się zaczynać od siebie.

      • 1 2

      • Arek

        czytaj ze zrozumieniem. Kolega ghost ironicznie mówi o tym czego to rowerzyści by nie chcieli (podobnie jak ja - rowerzysta) z siebie nie wiele dając (przysłowiowe światelka za pare złoty).

        Co do piratów: czasem to nie kwestia żarówki a zwyczajnej chęci pyknięcia w góre lub w dół dzwnigni kierunku. Takiego to chyba mandacik pierwiej poruszy niestety.

        Pozdro

        • 2 0

    • .

      Nie wiem kto się obraża, ale ja jako rowerzysta uważam, że to bardzo dobry przepis i najwyższy czas go wprowadzić.

      • 1 0

  • Ustawa mówi jasno: musimy mieć z tyłu odblask+lampkę! oraz dzwonek...

    z tyłu co najmniej w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz co najmniej w jedno światło pozycyjne barwy czerwonej;

    (...)

    w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.,

    • 6 2

  • ja za jazdę bez oświetlenia dostałem mandat jakieś 15 lat temu więc żadna nowość

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane