Zignorował polecenie załogi, zbeształ jednego ze współpasażerów, wreszcie został wyprowadzony z pokładu samolotu przez strażników granicznych. Tak zakończyła się na lotnisku w Rębiechowie podróż 33-latka, który zamierzał odlecieć do Tromsø w Norwegii. Awanturnik miał w wydychanym powietrzu niemal 1,5 promila alkoholu.
2019-03-20 22:23
Nabijacie sie ze Polak, cebula, ze nikt inny by tego nie zrobil. A co powiecie o francuziku co przylecial na krotki wypad do Krakowa, napil sie i rozpier.lil kilkanascie aut na Kazimierzu?
2019-03-20 22:32
z pola.....czka
2019-03-20 22:24
d**il niech autem pijany jedzie może zdechnie na jakimś drzewie albo w Norweskim pierdlu.
2019-03-20 22:26
Co jest z wami ludzie?
2019-03-20 22:52
2019-03-21 12:57
Sloje za ciasno zawekowane..
2019-03-20 22:32
czekam na informacje o powalonym przez wiatr plocie oraz chorym kotku z Banina.
2019-03-20 22:33
Przed Swiętami Bożego Narodzenia leciallam do domu z Edynburga do Gdańska i był mezczyzna totalnie pijany i gdyby nie to,że się strasznie awanturowal na lotnisku w Edynburgu to polecialby na Święta do domu. A tak to pracownice to nie wpuścił na pokład;(troszkę było mi go szkoda.
2019-03-20 22:41
2019-03-20 22:44
2019-03-20 22:53
2019-03-20 23:03
Dopóki go dwóch trzymało to szedł, jak już go puścili przed bramką to padł. Dublin przed świętami. Także pić to trzeba umic
2019-03-20 23:06
Nie tylko on jeden..mamy wielu takich co bez telefonu to ani rusz! Gratulacje za reakcje zalogi i pilota samolotu! Oby tak zawsze:-)
2019-03-20 23:27
i - czasy, zegarki dawajta - to dziadek :P
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
