- 1 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (138 opinii)
- 2 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (53 opinie)
- 3 Oszuści podszywają się pod system Fala (54 opinie)
- 4 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (320 opinii)
- 5 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (226 opinii)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (102 opinie)
Różne standardy utrzymania zieleni. Soczyście zielone trawniki czy łąki kwietne?
Kosić czy nie kosić? Takie pytanie coraz częściej pojawia się w przypadku utrzymania miejskich terenów zieleni. W ostatnich latach zapanowała moda na tzw. naturalne łąki kwietne, czyli celowo niekoszone trawniki, które stanowią realną oszczędność finansową dla samorządu, a jednocześnie są ostoją dla owadów. Sprawdzamy, jak wygląda to w Gdańsku, a także ile pieniędzy pochłania utrzymanie parków i skwerów.
- I kategoria utrzymania to obszary o najwyższym priorytecie w bieżącej pielęgnacji. Zaliczane są do nich Śródmieście oraz parki, skwery, zieleńce, zieleń wzdłuż ulic, tereny pomników o znaczeniu ogólnomiejskim. Prace porządkowe odbywają się tutaj codziennie, a koszenie trawników cztery-sześć razy w roku. Wyjątkami są miejsca takie jak park Oliwski czy skwer Świętopełka, gdzie trawniki pełnią funkcję ozdobną i są koszone nawet 12-krotnie w ciągu roku.
- II kategoria utrzymania to tereny zieleni i w pasie drogowym w miejscach o charakterze dzielnicowym, o mniejszym znaczeniu dla wizerunku miasta. Prace porządkowe są tutaj realizowane trzy razy w tygodniu, a koszenie trawników trzy-pięć razy w skali roku.
- III kategoria utrzymania to tereny zieleni o niskim znaczeniu rekreacyjnym, ulice o znaczeniu lokalnym oraz inne obszary tzw. zieleni nieurządzonej. Prace porządkowe odbywają się trzy razy w tygodniu, zaś koszenie trawników dwa-trzy razy w skali roku.
- IV kategoria utrzymania to tereny nieurządzone bez wyznaczonego administratora, nieobjęte stałym utrzymaniem. Prace realizowane są tutaj tylko doraźnie, w miarę potrzeb bez stałego harmonogramu.
- Wszystkie prace niezależnie od kategorii terenu wykonywane są w taki sam sposób, tylko z różną częstotliwością. Pod względem jakości prac nie ma podziału na mniej lub bardziej zadbane tereny - podkreśla Konrad Marciński, specjalista ds. komunikacji i promocji w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni.
Warto pamiętać, że utrzymanie miejskich gruntów powierzono też innym jednostkom miasta - np. Gdańskim Wodom w obrębie zbiorników i innych cieków, zaś Gdańskim Nieruchomościom w obrębie budynków komunalnych.
Zaniedbany park w centrum Gdańska zostanie uporządkowany
Dwa rodzaje łąk kwietnych: naturalne i z siewu
Wspomniane na początku łąki kwietne, czyli miejsca, gdzie koszenie trawników ograniczono do absolutnego minimum, celem "dopuszczenia do pełnego wzrostu grupy roślin i wytworzenia kwiatostanów", realizowane są w dwóch formach:
- naturalnej łąki bez żadnej ingerencji w kwiatostan m.in. w parkach Bema, św. Barbary, Jana Pawła II, Nadmorskim im. Reagana, Steffensa, strefa ujęć wody Czarny Dwór, Trasa W-Z oraz Trasa Sucharskiego (Elbląska - obwodnica).
- łąki z siewu z dobranymi gatunkami mieszanek na przygotowanym wcześniej gruncie m.in. przy Teatrze Szekspirowskim (przy ul. Za Murami), skrzyżowanie Łostowicka - Trasa W-Z, rejon Opływu Motławy, al. Havla, pętla Chełm Witosa, ul. Wyczółkowskiego.
- Utrzymanie naturalnej łąki kwietnej jest znacznie tańsze od utrzymania trawnika. Przykładowo, utrzymanie łąki kwietnej wymaga tylko jednorazowego koszenia, podczas gdy trawnika kilka razy do roku - dodaje Marciński.
Naturalna łąka najtańsza, z siewu droższa od trawnika
Przekładając to na konkretne kwoty dla 100 m kw., roczne utrzymanie łąki kwietnej to ok. 15 zł, zaś trawnika koszonego cztery razy w roku wraz z grabieniem wiosną i jesienią, to ok. 78 zł.
Znacznie drożej przedstawiają się wydatki dla łąki kwietnej zakładanej z siewu. Dla 100 m kw. to wydatek ok. 800 zł za założenie oraz 250 zł za roczne utrzymanie (dosiew nasion jednoroczonych i koszenie maksymalnie dwa razy w ciągu roku).
Ręczne podlewanie trawników tylko w ostateczności
Utrzymaniu trawników w lepszej kondycji może znacznie pomóc montaż automatycznego systemu nawadniania. Ten istnieje jednak tylko w parku Brzeźnieńskim, Oliwskim oraz na skwerze Świętopełka.
- Poza tymi trawnikami rośliny są podlewane tylko w ramach pielęgnacji (rabaty sezonowe, bylinowe, krzewy róż) oraz - w parkach - w sytuacji ekstremalnej suszy. Regularne podlewanie ręczne trawników byłoby zbyt czasochłonne i w związku z tym niewykonalne przez naszego wykonawcę. Ponadto jest zbyt kosztowne dla miasta, a także mało ekologiczne. Zamiast kosić trawniki w czasie suszy, lepiej pozostawić je w formie naturalnej łąki kwietnej, która gromadzi wody opadowe i tworzy miejscowy mikroklimat - przekonuje przedstawiciel GZDiZ.
Co ciekawe, budżet GZDiZ na utrzymanie zieleni jest zmienny i w ostatniej "pięciolatce" wyniósł odpowiednio:
- w 2014 r. - ok. 8,867 mln zł,
- w 2015 r. - ok. 8 mln zł,
- w 2016 r. - 8,084 mln zł,
- w 2017 r. - 8,641 mln zł,
- w 2018 r. - 9,053 mln zł,
- (w 2019 r. planowane jest wydatkowanie ok. 10,182 mln zł).
Lepsza zieleń dzięki radom dzielnic oraz BO
Należy pamiętać, że utrzymanie zieleni jest także często współfinansowane przez lokalne rady dzielnic, które w obecnej kadencji mają co najmniej trzykrotnie większe budżety niż w poprzednich latach.
Zieleni uporządkowanej przybywa także dzięki inicjatywom z Budżetu Obywatelskiego, choć na ogół jej odnowienie lub zupełnie nowe urządzenie realizowane jest przez Dyrekcję Rozbudowy Miasta Gdańska, która dopiero później przekazuje ją w utrzymanie GZDiZ.
Powstanie skwer (niemal) w środku Trójmiasta na Przymorzu
Sopot i Gdynia także zakładają łąki kwietne
Łąki kwietne Trójmieście nie są jedynie domeną Gdańska. Spotkać je można również w dwóch pozostałych miastach. W Gdyni m.in. przy ul. Zawiszy Czarnego, wzdłuż ul. Wielkopolskiej oraz al. Zwycięstwa (przy granicy z Sopotem).
- Poprzez ograniczenie koszenia umożliwiamy roślinom zakwitanie i rozsiewanie się wokół. W takim zbiorowisku zgodnie z naturalnymi procesami występuje okres przekwitania, zawiązywania owoców i obumierania. Jest to czas niezwykle ważny, ponieważ właśnie dzięki temu łąka może się rozwijać w kolejnym sezonie wegetacyjnym i być coraz ciekawsza - mówi Hanna Niedźwiecka-Pasternak z Biura Ogrodnika Miasta Gdyni.
Sopot w tym roku rozpoczyna wprowadzanie łąk kwietnych na większą skalę - m.in. na Zamkowej Górze, przy stawie Reja, na błoniach, w Kamiennym Potoku oraz na wybranych skarpach. Naturalna roślinność ma się również pojawiać wzdłuż potoków.
- Planujemy wprowadzenie tradycyjnych dla flory Polski gatunków łąkowych takich jak chabry, maki, złocienie, nachyłki i margaretki, nawłocie, wrotycze, nagietki, kosmosy oraz wiele gatunków traw - wylicza Magdalena Leszczyńska-Czeczatka, główny specjalista ds. zieleni w biurze konserwatora zabytków sopockiego Urzędu Miasta. - Nasiona roślin będą wysiewane na specjalnie przygotowanych powierzchniach gruntu, a w części stanowisk będą dosiewane w istniejące już trawniki.
Miejsca
Opinie (171) 4 zablokowane
-
2019-08-10 11:17
Opinia wyróżniona
A mnie te kwietne łąki przypominają dzieciństwo (3)
w latach 70. nikt nie kosił trawników. Nie wiem, czy to lepiej, wszystko ma swoje wady i zalety. Ale znaliśmy polne kwiaty, zioła i motyle nie tylko z obrazków. I nie było też tyle uczulonych osób...
- 101 12
-
2019-08-10 23:33
Ładne kwiaty nie uczulają
Alergie są głównie na rośliny wiatropylne jak trawy czy bylica (obecnie mocno pyli). Rośliny o dużych, ładnych kwiatach są przeważnie owadopylne. One nie uczulają, bo nie mają jak - ludzie nie mają kontaktu z ich pyłkami. Pyłki są przenoszone przez owady, nie unoszą się w powietrzu. Czyli miasto powinno jednak choć trochę dosiać kwiatów na łąkach kwiatowych, bo jak będzie na nich kwitnąć głównie trawa i bylica to słabo dla alergików.
- 4 0
-
2019-08-10 23:42
Trawniki są nieekologiczne (1)
Dobrze utrzymane trawniki wymagają sporo nakładów - koszenie (spaliny, emisja CO2, hałas, zabijanie drobnych zwierząt żyjących w trawie), nawożenie, podlewanie. Nie dość, że dużo to kosztuje to jest nieekologiczne i przeszkadza mieszkańcom (kto lubi koszenie trawy pod oknem o 7 rano w sobotę?). Dzikie łąki lepiej magazynują wodę, są schronieniem
Dobrze utrzymane trawniki wymagają sporo nakładów - koszenie (spaliny, emisja CO2, hałas, zabijanie drobnych zwierząt żyjących w trawie), nawożenie, podlewanie. Nie dość, że dużo to kosztuje to jest nieekologiczne i przeszkadza mieszkańcom (kto lubi koszenie trawy pod oknem o 7 rano w sobotę?). Dzikie łąki lepiej magazynują wodę, są schronieniem dla drobnych zwierząt i źródłem pokarmu dla owadów. Na dzikich łąkach występuje więcej gatunków roślin i zwierząt. Z drugiej strony mieszkamy w mieście i powinno być trochę zadbanych trawników, na których można usiąść. Resztę bym zamienił na dzikie łąki (właściwie półdzikie - z dosiewaniem ładnych kwiatów) lub zastąpił krzakami ozdobnymi.
- 14 0
-
2019-08-11 10:18
Dzięki za ten mądry wpis :)
Półdzikie i dzikie łąki w miastach są bardzo potrzebne i dają więcej korzyści mieszkańcom, niż może nam się wydawać. Poza tym można je w niewielkim stopniu kontrolować, z głową, potrzebny jest tylko świadomy i ogarnięty ogrodnik miejski, ot co!
- 3 0
-
2019-08-10 10:22
Opinia wyróżniona
Zieleń (1)
Łąki kwietne dają poczucie natury i cieszą oko ! Parki jak mają ogrodnika to mogą być rabaty ! Najważniejsze zieleń ,zieleń więcej zieleni !
- 91 4
-
2019-08-11 13:44
Chcesz natury to jedź, albo przeprowadź się na wieś.
- 1 4
Wszystkie opinie
-
2020-07-30 22:31
Dewastacja drzew i trawniki do gołej ziemi
Mieszkam na Oruni Górnej i w mojej SM Południe nikt o wodzie i roślinności nie myśli. Korony dużych drzew są przycinane także zostają tylko kikuty. Widziałam już dwie wcześniej piękne i dorodne brzozy które zupełnie uschły po obcięciu wszystkich konarów. Trawniki są na okrągło koszone do gołej ziemi, parkingi tylko betonowe. Pod moim oknem w ostatnich dniach został wycięty 15 letni sumak, a wysoka kosodrzewina skrócona o 2/3 wysokości. Pozostałe duże drzewa mają korony przycięte ok. 70 % i bałam się, że też uschną -jak te brzozy. Kiedyś zaproponowałam ułożenie przy obecnie budowanych domach parkingów z ażurowych płyt i usłyszałam że nie ma takiej opcji.
- 0 0
-
2019-08-12 09:30
Tendencyjny sondaż (1)
Przecież ten sondaż pozwala wybrać tylko jakąś formę łąki które miasto robi żeby oszczędzać pieniądze na koszeniu a ja wole Trawniki
- 0 0
-
2019-08-12 19:13
Ja wolę łąki, nawet gdybym musiał dopłacać. Kwiaty, kolory, piękne zapachy, trzymanie wilgoci w upały, motyle, pszczoły. ponadto wyłapywanie spalin i kurzu. Mówiąc krótko - lato pachnące latem, a nie roztapiającym się asfaltem i spalinami. Niestety, w moich okolicach parę dni temu, ktoś to wszystko kazał zniszczyć - została krótka trawa, którą słońce wypali w kilka dni i zostanie brunatna, sucha pustynia.
- 0 0
-
2019-08-11 11:31
(2)
Je Bardzo bym chciała by w Gdańsku było jak najwięcej parków, skwerów, zieleni itp. Problem polega na tym że budują się nowe osiedla i wycinane są piękne drzewa. A łąki, pola zamiast zmieniać na parki są zamieniane na beton. A w centrum Gdańska bardzo mało kwiatów. Parki zaniedbane. Od tego trzeba zacząć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do łąk kwietnych. Uważam że zieleń powinna być uporządkowana. W roku 2019 według artykułu planowano wydać na uporządkowanie zieleni ok. 10,182 mln . Najwięcej z 5 lat. Co ciekawe postanowiono nie kosić by były " łąki kwietne" . Pytanie w takim razie na co te pieniądze idą? Moim zdaniem nie ma ludzi do koszenia, chce się mniej kasy wydawać na obsługę zieleni.
Jeśli miasto mówi o kwietnych łąkach to niech posadzi rośliny miododajne , kwitnące, mniej spalin, mniej betonu. A aby były łąki kwietne nie może być betonu. Koszenie powinno być , ale z rozsądkiem nie do gołej ziemi. Nie kiedy jest upał, tylko jak jest chłodniej i trochę popada.. W Trójmieście nie jest tak gorąco latem jak na południu Polski. W lipcu było mało słońca, temperatury niskie, były deszcze. Dopiero upał koniec lipca.
Mieszkam w dzielnicy na nowym osiedlu gdzie jeszcze nie ma za wielu zabudowań. Dewelopery powoli zagarniają każdą naszą zieleń. Trawy sięgają do pasa, blisko zbiorniki retencyjne. ładnie to naturalnie wygląda jak na wsi. Niestety w tych pięknych trawach jest wiele kleszczy. Wiem co mówię bo mam psa z którym wychodzę na spacery i wiem ile kleszczy przynosi. Zwierzęta potem te kleszcze roznoszą. W ostatnich latach w mojej dzielnicy złapałam 5 kleszczy, nie chodząc po trawie i chaszczach tylko ścieżkami. Moje zdrowie się pogorszyło i wyniki borelioza. Sama posiadam ogród z wieloma kwiatami i kocham zieleń i podróże. Mimo to uważam że zieleń powinna w mieście być uporządkowana i tam gdzie chodzi człowiek wykoszona !!!!!!!!- 3 1
-
2019-08-11 17:08
(1)
A kleszcze się mnożą, bo nie ma ich naturalnych wrogów, którzy nie są w stanie przeżyć w skoszonych, wypalonych przez słoce trawnikach. Gąsiennice, pluskwiaki, roztocze - one są wrogami kleszczy, ale tylko kleszcze, jako bardzo odporne, są w stanie żyć w niskiej trawie. Więc plaga kleszczy wynika m.in. z koszenia traw, które pozbawia środowiska życia wrogów kleszczy.
- 1 1
-
2019-08-12 13:32
tam gdzie kleszcze złapałam nigdy nie widziałam kosiarki i skoszonej trawy !!! A w moim ogródku koszę trawę i wiele widzę gąsienic i innych ....
- 0 0
-
2019-08-10 09:05
Tak ładnie napisane (1)
Jak to dbają o te zieleńce, a prawda taka, że jest wstyd,tak wstyd. Byle co i byle jak utrzymane i zrobione. W chodniku też często rosną sobie jakieś chaszczorki.
I czym się chwalita?- 50 96
-
2019-08-12 05:40
koszenie trwników wzdłuż ulic - to bład
wzdłuż ulic powinny być trawniki niekoszone typu wiejska łączka z kwiatuszkami
- 1 0
-
2019-08-10 11:05
(1)
To miasto jest tak zapuszczone że szkoda gadać gdzie te miliony idą pytam, do kolesi społecznej oczywiście,A gdzie kosze na śmieci,toalety, metropolia ale wiejska
- 14 8
-
2019-08-11 23:35
To o Gdansku?
Czy o twoim Pierdziszewie?
- 0 0
-
2019-08-10 12:24
Co z palmiarnią w Parku Oliwskim? (3)
Jak długo palma i inne egzotyczne rośliny bedą zasłoniete przed Słońcem w tym i**otycznym kokonie? Kolejną zimę???
- 15 2
-
2019-08-11 23:32
Az skoncza!
- 0 0
-
2019-08-11 02:00
Nie interesuj sie pawianie, jak zrobią to będzie.
Idz spac pampers.- 1 0
-
2019-08-10 12:46
Trzeba było myśleć przy głosowaniu
- 1 3
-
2019-08-10 23:28
ale syf wszędzie jest brud i syf oraz pełno zielska nie koszonego - gdańsk pikuje w dół (1)
- 3 11
-
2019-08-11 23:30
Gdzie ty mieszkasz?
Dzielnica,ulica,jakies przyklady?Przeciez to mozna sprawdzic!Podaj konkrety!
- 0 0
-
2019-08-11 08:44
Ekologów poj.. (2)
Tak, alergie, kaszel, borelioza...
Ważniejsze są łąki kwietne niż zdrowie i życie ludzi.- 2 7
-
2019-08-11 23:22
Na ksiezyc sie wyprowadz!
Zdrowie i zycie ludzi?Co ty bredzisz?
- 1 0
-
2019-08-11 11:58
Jak bedziesz tak dalej patrzeć na środowisko to niedługo zamieszkasz w hermetycznej kapsule. A może szkodzi ci telefon, albo wifi?
- 2 0
-
2019-08-11 03:57
Jestem za a nawet przeciw (2)
Za
1. To faktycznie w obliczu masowej wycinki drzewostanu w okolicznych lasach sposób na zatrzymanie wody
2. siedlisko owadów
3. Może wyglądać lepiej niż stepowe ścierniska wobec braku opadów
Przeciw
1. wymówka dla oszczędności na koszeniu (chaszcze to też kwietna łąka)
2. ryzyko chorób odkleszczowych (kleszcze uwielbiają wysokie trawy)- 5 5
-
2019-08-11 23:20
Mozna wsiac rosliny odstraszajace kleszcze!
- 1 0
-
2019-08-11 15:04
Punkt 2. przeciw jest łatwy do obalenia - wysokie trawy zwiększają różnorodność biologiczną - żyje więcej naturalnych wrogów kleszczy - larw owadów, pluskwiaków, roztoczy, więc w efekcie ilość kleszczy maleje. Zmniejsza się też odsetek kleszczy zarażonych boreliozą i innymi chorobami.
- 0 0
-
2019-08-11 13:43
Orunia tonie w zielsku i w chwastach oraz w śmieciach nie wywożónych - tu brak jest gospodarza i trawników (1)
- 0 0
-
2019-08-11 23:19
A co ty robisz dla swojego otoczenia?
Cos tam cos tam?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.