• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszył proces w sprawie zamiany gruntów

Michał Sielski
2 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat LPP z miliardowym zyskiem
Przedsiębiorca złożył wniosek, by do sprawy dołączył prokurator. Jego zdaniem Gdańsk mógł stracić na transakcji z LPP wiele milionów. Przedsiębiorca złożył wniosek, by do sprawy dołączył prokurator. Jego zdaniem Gdańsk mógł stracić na transakcji z LPP wiele milionów.

Przedsiębiorca z Gdańska twierdzi, że miał prawo pierwokupu nieruchomości, na której od 13 lat prowadził działalność gospodarczą. Złożył nawet wniosek o jej zakup. Urzędnicy zdecydowali się jednak przekazać nieruchomość firmie, której siedziba graniczyła ze spornym terenem. Właśnie ruszył proces w tej sprawie



Czy wierzysz, że zamiana pomiędzy miastem a LPP była zgodna z prawem?

Unieważnienia umowy zamiany nieruchomości, która obecnie należy do firmy LPP i powtórnego przetargu lub ewentualnego zadośćuczynienia w wysokości 14 mln zł domaga się Sunil Ahuja, hinduski przedsiębiorca od wielu lat mieszkający w Trójmieście.

- Od 13 lat prowadziłem działalność w lokalu przy ul. Łąkowej 37/38 . Nigdy nie było żadnych problemów. Aż w końcu LPP zachciało kupić tę nieruchomość i zaproponowali, żebym się wyprowadził, a oni sfinansują przeniesienie firmy i dołożą 100 tys. zł. Odpowiedziałem, że za tyle to mogą sobie zjeść obiad i jeszcze im dołożę - bez ogródek stwierdził przed Sądem Okręgowym w Gdańsku Sunil Ahuja, prezes firmy In-Decor.
To przedsiębiorca, który zajmuje się m.in. eksportem i handlem, ma też restauracje w centrum Gdańska. Na sali sądowej przekonywał, że walczy z "mafią deweloperską". Wspominał też historie, gdy robiono wszystko, by nie mógł złożyć wniosku o wykup nieruchomości. Jednym z warunków jego złożenia były bowiem terminowe płatności, a z tym nie miał problemu. Do czasu, gdy otrzymał od Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych fakturę opiewającą na znacznie większą niż dotychczas kwotę.

Płaci w terminie, więc musi przestać



- Nie wiadomo skąd znalazł się na niej zapis, że wynajmujemy 300 m kw. więcej, co było oczywistą nieprawdą. Przez miesiące musiałem odkręcać sprawę, a zawyżonej faktury nie zapłaciłem. Formalnie byłem więc dłużnikiem i wniosku o wykup złożyć nie mogłem - opowiada przedsiębiorca.
Zdążył tuż przed wygaśnięciem umowy. W tym czasie Gdańsk miał już podpisany pół roku wcześniej list intencyjny z LPP, zgodnie z którym miał zamienić grunt na mieszkania, jakie specjalnie w tym celu spółka odzieżowa kupiła. Jej przedstawiciele twierdzą ponadto, że prawo pierwszeństwa zakupu nieruchomości przez spółkę Sunila Ahuja - choć jest zapisane w uchwale Rady Miasta Gdańska - wcale nie istnieje.

- Prezydent miasta nawet nie musi takiego wniosku rozpatrzeć pozytywnie - przyznał podczas rozprawy radca prawny Adam Gosz, reprezentujący firmę LPP.
Podobnego zdania jest reprezentant miejskich urzędników.

- To, że [Sunil Ahuja - dop. red.] złożył wniosek o zakup, wcale nie świadczy o tym, że pierwszeństwo mu przysługuje. Pierwszeństwo zakupu aktualizuje się, gdy nieruchomość zostaje przeznaczona do sprzedaży. List intencyjny nie jest natomiast przeznaczeniem do sprzedaży, bo ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami nie zna takiego pojęcia, jak "list intencyjny" - podkreśla miejski prawnik, Cezary Chabel.
Przypomnijmy:

  • 19.10.2014 r. w sobotę wygasła umowa wynajmu pomiędzy Gdańskiem a firmą In-Decor Sunila Ahuja, 22.10.2014 r. we wtorek (poniedziałek był dniem wolnym) wydane zostało zarządzenie prezydenta Pawła Adamowicza, które przesądzało zamianę nieruchomości z LPP.


Wszystkie dokumenty zamiany były już wtedy gotowe.

W lipcu 2015 roku nowy właściciel działki postanowił usunąć z niej najemcę, któremu skończyła się umowa dzierżawy. W weekend przecięto zamki i opróżniono pomieszczenia zajmowane przez In-Decor. Przedsiębiorca twierdzi, że wywieziono towar o wartości 749 tys. zł, a także całą dokumentację firmy. Do dziś jej nie odzyskał.


W 2017 roku radni miejscy uchwali dla tego terenu nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Przy ul. Łąkowej zdecydowano się zwiększyć maksymalną dopuszczalną wysokość o jedną kondygnację - do 22 metrów. Pod względem kompozycyjnym było to więc nawiązanie do nadbudowanego piętra siedziby LPP, które jest cofnięte względem pierzei ul. Łąkowej.

Nowa wizja zabudowy Dolnego Miasta.



- To bezsprzecznie działania, które miały na celu tylko i wyłącznie obejście nakazanej prawem procedury przetargowej, w której firma In-Decor chciała wziąć udział, o czym wcześniej poinformowała urzędników. Warto podkreślić, że zamiana nieruchomości też jest jej zbyciem - przekonywał w sądzie mecenas Bartosz Żukowski, reprezentujący Sunila Ahuję.
Sunil Ahuja twierdzi, że walczy o unieważnienie tej umowy po to, żeby miasto ogłosiło przetarg, w którym on chce wystartować, wygrać i kupić działkę. Sęk w tym, że od dawna trwa na niej budowa, prowadzona przez LPP. Dlatego Sunil Ahuja złożył też roszczenie ewentualne, w którym wnosi o 14 mln zł odszkodowania.

Na spornej działce trwa budowa, która ma się skończyć za 2-3 lata. Na spornej działce trwa budowa, która ma się skończyć za 2-3 lata.

Prokurator dołączy do sprawy cywilnej?



Sunil Ahuja złożył w sądzie wniosek, w którym domaga się również, by do sprawy włączony został prokurator. Taka możliwość istnieje, gdy podczas rozprawy okazuje się, że mogło dojść do przestępstwa ściganego z urzędu. Przedsiębiorca nie ma wątpliwości, że w tym przypadku tak było.

Działkę przy ul. Łąkowej wyceniono bowiem na 961 zł za m kw. Ponieważ liczy ona 6,9 tys. m kw. powierzchni, wartość działki ustalono na ok. 6,6 mln zł.

Szczegółowy opis zamiany nieruchomości pomiędzy Gdańskiem a LPP



Sunil Ahuja uważa, że tę cenę zaniżono, ponieważ w tym samym czasie ceny sąsiednich działek, o podobnej wielkości i możliwościach zabudowy, oscylowały wokół 2,6-3 tys. zł za m kw. Co prawda, były to ceny ofertowe, a nie transakcyjne, które zwykle są niższe, to i tak różnica wynosi co najmniej ok. 150 proc.

Druga sprawa to wycena mieszkań, które zostały zamienione na nieruchomość. Jeśli przyjąć, że 44 mieszkania kosztowały łącznie tyle, ile działka przy Łąkowej, każde z nich było warte ok. 150 tys. zł.

Opinie (203) ponad 50 zablokowanych

  • Czy różnorodny Gdańsk zatroszczy się teraz o cudzoziemca? (1)

    No to teraz zobaczymy, ile warte są zapewnienia gdańskich włodarzy o wspieraniu cudzoziemców, dbaniu o różnorodność itd. Pan Sunil jest wzorem cudzoziemca chcącego urządzić sobie życie w Gdańsku - ciężko pracuje, płaci podatki. Takim właśnie miasto powinno życie ułatwiać.
    Jak będzie i jak się mają słowa do czynów - jak widać.

    • 36 1

    • Tak jak zatroszczyli sie o cyganskie dzieci w Jelitkowie, (w interesie dewelopera)

      To sa zwyczajni hipokryci.

      sitwa polityczno biznesowa

      • 3 1

  • W końcu biorą się za Sycylię kochani.POlecam książkę układ trójmiejski,kto przeczyta,nie zagłosuje już nigdy na wiadomo kogo.Ale ludzie niewiele czytają,stąd od 20 lat w trójmieście mamy to co mamy.

    • 14 2

  • sitwa polityczno biznesowa

    • 12 2

  • "a we wtorek 22.10.2014" .. uwaga... (1)

    Panie Redaktorze.. to była środa... :)

    • 8 2

    • Panie komentatorze, znajdź kalendarz...

      a nie głupoty z google przepisujesz i myślisz, że jesteś sprytny. Takimi trikami to możecie próbować Hindusa kroić, ale nawet to wam średnio wychodzi.

      • 3 0

  • Podobnie w związku z tą sprawą przyjechała jakaś delegacja z Sycylii na przeszkolenie bo nie dają sobie rady z wysiedlaniem

    uczciwych użytkowników.Miałem wygraną sprawę ale nie wystąpiłem na drogę sądową bo wiedziałem że stracę tylko pieniądze w tym kraju i mieście.

    • 19 0

  • Nie kumam dlaczego....

    ... ludzie którzy prowadzą poważne firmy robią to w jakichś wynajętych lokalach.
    Z własnej okolicy znam sklep spożywczy prowadzony w wynajętym lokalu. Jak się sklep rozkręcił to właściciel lokalu wymówił umowę i sam założył spożywczak.
    Prowadzenie biznesu w wynajętym miejscu to dwie możliwości:
    1. nie uda ci się a czynsz będziesz musiał płacić
    2. uda ci się i za jakiś czas właściciel cię wykopie i sam założy taki biznes w tym miejscu

    • 8 6

  • (1)

    19.10.2014 - to jest niedziela, jak w niedzielę mogła wygasnąć umowa?
    22.10.2014 - to środa
    w poniedziałek nie było dnia wolnego

    • 8 3

    • Moze

      No moze.Na wygaszenie nie ma wplywu dzien tygodnia,swieta itd nastepuje z uplywem czasu.

      • 4 0

  • Czy różnorodny Gdańsk zatroszczy się teraz o cudzoziemca?
    No to teraz zobaczymy, ile warte są zapewnienia gdańskich włodarzy o wspieraniu cudzoziemców, dbaniu o różnorodność itd. Pan Sunil jest wzorem cudzoziemca chcącego urządzić sobie życie w Gdańsku - ciężko pracuje, płaci podatki. Takim właśnie miasto powinno życie ułatwiać.
    Jak będzie i jak się mają słowa do czynów - jak widać.

    Tak jak zatroszczyli sie o cyganskie dzieci w Jelitkowie, (w interesie dewelopera)
    To sa zwyczajni hipokryci. sitwa polityczno biznesowa

    • 17 3

  • Ahuja wam pokaże. Sunil. Pan Sunil. (2)

    • 12 0

    • No własnej, Pan Ahuja, czy Pan Ahuj? (1)

      • 4 1

      • Dobre !

        • 2 0

  • nie ma żadnych szans (1)

    Sądy w Gdańsku są bardzo ostrożne w sprawach dotyczących miasta i jego spraw. Jeszcze nie spotkałem się z wyrokiem korzystnym dla przedsiębiorców pozywających miasto (za wyjątkiem spraw naprawdę oczywistych). Tutaj sprawa będzie opierała się tak naprawdę na interpretacji listu intencyjnego i tego, czy taki dokument stanowi czynność prawną ustanawiającą prawo pierwokupu. Sprawa nie jest więc oczywista i łatwo ją będzie sądowi oddalić czego raczej się spodziewam.

    • 22 1

    • zawrą ugodę

      i po sprawie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane