• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ruszyła budowa nowej Gildii na Zaspie

Katarzyna Moritz
11 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Na Zaspie tuż obok ETC, ruszyły pracę ziemne pod przyszłą siedzibę nowej Gildii. Na Zaspie tuż obok ETC, ruszyły pracę ziemne pod przyszłą siedzibę nowej Gildii.

Nie blaszak i małe ciasne boksy, ale solidny murowany budynek o powierzchni 5 tys. m kw. z blisko 50 sklepami, w tym dwoma znanymi operatorami. - To będzie zupełnie inny wymiar handlu niż dotychczas - zapowiada prezes nowej Gildii, której budowa właśnie ruszyła na Zaspie.



Nowa Gildia, będzie miała 5 tys. m kw., oraz 50 sklepów, w tym dwa lub trzy ze znanymi operatorami. Nowa Gildia, będzie miała 5 tys. m kw., oraz 50 sklepów, w tym dwa lub trzy ze znanymi operatorami.
Budowa nowej Gildii, przy ulicy Rzeczypospolitej 33b zobacz na mapie Gdańska, obok ETC, miała ruszyć jeszcze w 2011, po tym jak kupcy dowiedzieli się, że muszą opuścić Targ Sienny w centrum Gdańska, gdzie ma powstać nowe centrum hadlowo-usługowe Forum Radunia.

Jednak na działce o powierzchni 1,4 ha, którą kupcy dostali od miasta w 50-letnie użytkowanie za 1 proc. wartości, czyli ok. 117 tys. zł, długo się nic nie działo. Dlaczego? Kupcy mieli problem z uzyskaniem kredytu na budowę.

- Ostatecznie jednak się udało i 1 lutego ruszyliśmy z budową, najpierw z pracami ziemnymi. Został ogrodzony teren, teraz jest wykonywany wykop pod fundamenty. Budowę planujemy zakończyć najpóźniej w październiku, by od listopada tego roku handlować w nowym budynku - zapowiada Sławomir Gryczka, prezes spółki Gildia S.A.

W budowanym obiekcie na 5 tys. m kw. ma być w sumie 50 sklepów. Trwają jeszcze uzgodnienia, by docelowo pojawiły się tam dwa albo trzy sklepy znanych operatorów, w tym jeden z branży spożywczej.

Czy brakuje ci dawnej Gildii w Gdańsku?

- Większość powierzchni zajmą nasi kupcy, którzy chcieli uczestniczyć w inwestycji. Jenak wielu z nich przeszło w międzyczasie na emerytury, rozpoczęli handel w innych obiektach lub wyjechało w inne rejony kraju. Do nowego budynku przeją ci, którzy do końca targowali w Gdańsku, czyli około 45 osób - wyjaśnia Gryczka.

Nie będą jednak pracować w ciasnych boksach o powierzchni 6 m kw. jak kiedyś w Gdańsku. Sklepy będą miały powierzchnię od 20 do 60 m kw. Jak wyjaśnia prezes, będzie to zupełnie inny wymiar handlu niż w Gdańsku, z innym asortymentem, a także dlatego, że nowy budynek w niczym nie będzie przypominał blaszaków z Targu Siennego, a będzie miał solidne murowane ściany i nowoczesną architekturę.

Początkowo nowa Gildia miała być finansowana w całości ze środków własnych kupców, którzy wpłacili kaucję na sklepy. To jednak okazało się niewystarczające. Pozyskanie kredytu przez spółkę na budowę, stało się możliwe, dzięki temu, że mają tam się pojawić znane duże sklepy. Jakie? To na razie tajemnica, tak jak koszt inwestycji, choć nieoficjalnie szacowany jest na ok. 10 mln zł.

Kupcy jeszcze zastanawiają się nad ostateczną nazwą swojego centrum handlowego. Najprawdopodobniej będzie ona nawiązywała do starej siedziby i będzie to "Gildia Nowa".

Gildia działała naTargu Siennym zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku od początku lat 90. ubiegłego wieku. Kupcy, inwestując zarobione pieniądze w maju 1993 roku, otworzyli pierwszą halę handlową, a we wrześniu 1994 roku - drugą. Zniknęły one z powierzchni ziemi w styczniu 2012 roku w związku z budową nowej stacji SKM Gdańsk - Śródmieście i zabudową Targu Siennego przez holenderską firmę Multi Development.

Opinie (175) 2 zablokowane

  • super! kupie sobie nowe Kuboty (6)

    bo skarpetki już kupiłem w Auchan

    • 299 12

    • co to som te gupoty (1)

      • 4 2

      • komiczne..

        • 3 0

    • (3)

      wole skarpety i kuboty, niż gayowskie japonki, ray-bany i hipsterską fryzurę "a'la hitlerjugend"

      • 32 10

      • Sprzedam

        Ładnego dorodnego karpia, niestety muszę się w końcu wykąpać.. karpika oddam w dobre ręce które zapewnią mu dużą wannę z wodą. Pozdrawiam.

        • 9 2

      • HiterJugend.12 Dywizja Pancerna SS.

        Nie wzywaj ich imienia nadaremno.

        • 6 6

      • bo jesteś wsiunem...

        • 2 2

  • Opcja w ankiecie "od dawna wybieram duże centra handlowe" (35)

    jest smutna. Pierdylion galerii handlowych z takimi samymi wszędzie sieciówkami jak w jakiejś uniformistycznej wizji towarzysza Mao.

    • 227 18

    • święte słowa

      • 32 1

    • taaa

      Gilidia z tanim, ale dziadowskim sztynksem

      • 25 16

    • (17)

      no patrz, a jednak to jakoś funkcjonuje a więc popyt jest

      • 14 13

      • popyt jest, przecież nie napisał, że go nie ma, ale jednak to smutne (16)

        • 17 3

        • (15)

          ale co jest smutne? że każda galeria nie ma unikalnych najemców? nie sądzę aby to był jakiś powód do smutku, zwłaszcza że te mamy dostęp nie do 2-3 sieci tylko do kilkudziesięciu. więc gdzie tu jakiś uniformizm?

          • 10 14

          • Czytam co napisałeś i wiem jedno, nie zrozumiesz autora wątku. (14)

            Nawet nie próbuj. Różnice światopoglądowe nie do przeskoczenia.

            • 13 3

            • Chyba Ty nie rozumiesz (13)

              Skoro jest duza ilosc galerii z czesto powtarzajacymi sie sklepami, to znaczy, ze ludzie tego chca i z tego korzystaja. Gdyby sie komus cos nie oplacalo to by zniknal jak to ma np miejsce w Galerii Przymorze, w ktorej rotacja sklepow jest znaczna

              • 4 12

              • no i o to mi chodziło. ale jemu smutno i tyle, co zrobisz...

                • 4 5

              • Moja ulubiona bajka akwizytorska o popycie, planach sprzedażowych i opłacalności (9)

                Masz rację. W końcu ty, Rostowski i miliony much nie możecie się mylić. Smacznego :-)

                A przecież sugerowano ci, żebyś nie próbował zrozumieć, bo i tak nie zdołasz. Ech, uparty jesteś.

                • 10 3

              • (8)

                no tak, bo cała współczesna ekonomia to bajka akwizytorska której twórcy nie są w stanie zrozumieć tego co tam sobie wymyśliłeś

                • 5 4

              • do darka (6)

                nie staraj sie zrozumiec dzisiajszej młodzieży im się jeszcze wydaje ze swiat który oni wymyslą bedzie lepszy a oni do końca zycia pozostaną indywidualistami pełnymi oryginalności, problem polega na tym że mysmy tez tak mysleli w ich wieku ale teraz wiemy że to złuda i jak spiewa poeta "njwazniejsza rewolucja to ta która rozegra sie w twojej głowie"

                • 8 4

              • Przyznaj się stary pryku, (3)

                że twoja quasi-stoicka niby-mądrość życiowa bierze się z tego, że System cię przeżuł, strawił, a nawet już wydalił i zazdrość cię zżera, że nie wszyscy równają do twojego przemielonego "ja" :-)
                Życzę miłej rewolucji w głowie (oby nie w kiszkach).
                Z tą rewolucyjną młodzieżą to mocno nietrafione, bo dzisiejsza młodzież obrasta w piórka - tłuszcz w McDonaldzie albo robi lody właśnie po galeriach handlowych, żeby mieć na kolejne rupiecie.

                • 7 2

              • (1)

                o tak, i paplanina o systemie. staremu prykowi zapewne chodzi o to że ta cała niezależność i niechęć do mainstreamu, to już teraz moda która jest jak najbardziej... mainstreamowa

                • 3 5

              • Nie, DAreczku.

                W chwili obecnej jest właśnie moda na mainstream do n-tej potęgi (nim bardziej mainstreamowy tym bardziej trendy). Nie wiem ile tym masz lat, ale raczej mniej niż 30, bo w innym przypadku wiedziałbyś co oznacza moda na antysystemowość i walkę z mainstreamem, filozofię opartą na "być", a nie na "mieć". Twoje uparte truistyczne wtręty nt. ekonomiczne w wątku raczej filozoficznym świadczą o tym, że nie masz pojęcia w czym rzecz i nie qmasz bazy.
                Do tego jednak trzeba było się urodzić przynajmniej przed 1980.

                Do ww, kompletnie nietrafiona ocena :-) No to niby ile masz lat, że czujesz się w prawie sadzić odwieczne głodne kawałki o "starym" i "młodym" pokoleniu postukując kosturkiem z dezaprobatą? Co to znaczy marazm niemocy? Tylko kaska i pozycja w hierarchii dziobania określała/-a twój byt? Inaczej się nie da i uznajesz, że całe życie poszło się j....ć? Ze snów o potędze w tym miałkim zakresie w obecnej rzeczywistości pora wyrosnąć już po 25 roku życia (po 30-ce to już trochę późno) :-) W pewnym sensie, aby to zrozumieć trzeba mieć w pewnym momencie materialnie prawie wszystko i uznać, że to nie ma żadnej wartości. Jeśli po stracie nie bolejszesz, znaczy się że to było bez znaczenia i nie warto o to nadal walczyć.

                • 2 1

              • głupie hasła "system cie przezuł"

                ja, tak jak i zapewne dArek osiagnelismy w zyciu to co chcielismy, dlatego patrzymy na wszystko lajtowo bez napinania, nie jestem tempym konsumpcjonistą ale tez nie nawiedzonym "zielonym", wolnośc jednostki konczy sie tam gdzie zaczyna sie wolność drugiej i to mi wystarczy do zycia a głupimi hasłami nie zmienie świata i pamietaj 5 miliardów ludzi to 5 miliardów swiatów i kazdy ma prawo zyc jak chce a na siłe nikogo nie uszczesliwisz

                • 2 1

              • hehe i tu masz racje (1)

                Jestes mlody myslisz ze skonczysz szkole dobre studia i swiat nalezy do ciebie,ale jak konczysz 30 to juz wiesz ze wielkie g w tym kraju osiagniesz bo popadasz w marazm niemocy z ktorego juz noe wyjdziesz do glodowej emerytury.Mi na szczescie sie poszczescilo w zyciu bo wyjechalem z tego chorego kraju,ale tak patrze na moje marniejace w oczach pokolenie i tylko im wspolczuje,ale przeciez to nie ich wina ze zyjemy w takim kraju i takim systemie.Najgorsze jest to ,ze w niektorych firmach nadal panuje komuna np.pkp czy policja,pks,spoldzielnie mieszkaniowe.Trzeba sie pozbyc starych komunistycznie myslacych cepow.Do mlodych to tylko mozna powiedziec.Nie smiejcie sie z doswiadczonej zyciowo starszyzny,bo jak nie wyjedziecie to to samo was czeka,a uwierzcie mi nie jest tez latwo wyjechac i nauczyc zyc w innym kraju.

                • 3 4

              • Wytłumacz co rozumiesz pod

                "g w tym kraju osiągniesz". O osiągniecia w jakiej dziedzinie ci chodzi?

                • 2 1

              • To nie jest wątek o

                ekonomicznych miazmatach. Idź sobie.

                • 2 0

              • (1)

                akurat ludzie nie mają nic do powiedzenia... galeria albo brak alternatywy, bo wykoszono konkurencję.

                • 0 0

              • Ja od 5 lat w ogóle

                nie kupuję już ciuchów, bo to co mam w garderobie jest nadal w lepszym stanie niż to co sprzedaje się za ciężkie pieniądze w tzw. "markowych sieciówkach" w galeriach handlowych.

                • 1 0

    • Gildia była w fajnym miejscu i dość sporo sklepów na małej powierzchni. (12)

      Jak sobie pomyślę,że mam jechać SPACEROWAĆ po cudownej galerii bałtyckiej to mnie zbiera na wymioty.LANS LANS LANS i wszędzie to samo za koszmarne pieniądze a do tego sklepy rozsypane tematycznie po hangarze-jak się człowiek nabiega cały dzień to nogi w d.....wchodzą.

      • 22 11

      • (9)

        Lans? Dlaczego lans? Że ludzie wolą kupować markowe ciuchy niż no name w ciasnym boxie z prowizoryczną przymierzalną zrobioną na kształt kabiny prysznicowej?

        • 13 24

        • Nie masz pojęcia co znaczy słowo "marka". (8)

          To co kupujesz to odpady i czyściwo skutecznie ci wciskane przez marketingowców. Marki umarły wraz z przeniesieniem produkcji do Chin, a teraz jeszcze dalej do Bangladeszu i Pakistanu.
          Pozostało logo producenta, który jakość zastąpił zwielokrotnieniem zysków kosztem klientów frajerów.

          • 31 3

          • (7)

            Na Chiny też tak nie narzekajmy, bo tam produkowane jest prawie wszystko, iPhony, Xboxy włącznie. Więc to że coś jest produkowane w Chinach nie znaczy od razu że jest badziewne.

            Poza tym produkt markowy ma wiele innych zalet. Przede wszystkim kupując coś w sklepie w galerii wiesz że jak to coś się zepsuje to sklep nie zniknie ot tak. Poza tym też wiąże się to z bardziej cywilizowaną obsługą.

            • 8 14

            • Życzę udanych reklamacji (3)

              w "markowych" sklepach :-) np. w Reservedzie z którego ciuchy odbarwiają się lub strzępią po 1-3 praniach. Wpoili ci zasady, który były słuszne kilka dekad temu. Teraz to tylko pustosłowia bez pokrycia.

              • 19 1

              • (2)

                Nie wiem, nie kupuje w Reserved. Ale zdarzało mi się reklamować kilka razy różne produkty i nie było żadnego problemu

                • 5 9

              • DAreczku, widocznie masz niewielkie oczekiwania od świata (1)

                ....albo dysponujesz demonicznym urokiem osobistym, któremu nikt nie ośmiela się nie ulec ;-P

                • 5 0

              • tak, to musi być to. bo polotem nie powala ;]

                • 0 0

            • (1)

              nie badziewne, cywilizowana obsługa...
              ale produkt jest złożony z dwóch elementów: marki (brandingiem zajmują się zachodnie wielkie firmy, które nie posiadają ANI JEDNEJ fabryki, jedyne czym się zajmują to marketing) i tego produktu, który można dotknąć i na który naszywa się LOGO (produkt ten jest produkowany w Indonezji, na Filipinach,Sri Lance, Tajwanie, Chinach itd itp.. gdzie koszt produkcji wynosi kilka centów bo pracownikom się generalnie za duzo nie płaci, a cena w sklepie, którą płacisz, jest dramatycznie wysoka, często ponad 1000 razy większa niż koszt produkcji). Ralph Lauren..Hilfiger.. Nike.. spytaj, gdzie mają swoje fabryki, i czy w ogóle je mają. Oni naklejają tylko swoje metki i zgarniają kasę od frajerów.
              Nie przejmuj się, też się dałam parę razy nabrać właśnie na Laurena i Hilfigera. O jakości bielizny tego ostatniego nawet się nie będę wypowiadać.

              • 0 2

              • Struktura produktu jest nieco bardziej złożona. W podstawowej systematyce są 3 składniki, w innych jest więcej.

                Oczywiście, że sama produkcja ciuchów jest zlecana zewnętrznym firmom, to nic odkrywczego. Tak samo jak Apple nie produkuje samodzielnie swoich urządzeń, zajmuje się projektowaniem i marketingiem.

                Niczym nowym jest także to, że cena sklepowa jest wielokrotnie wyższa od kosztu produkcji. Tylko, co z tego? Laborystyczna teoria wartości przestała obowiązywać jakieś 150 lat temu, dziś wartość określa się za pomocą użyteczności krańcowej. Tzn w skrócie nie jest istotne to ile pracy trzeba włożyć w wyprodukowanie towaru oraz ile to kosztuje, istotne jest ile ludzie są w stanie za to zapłacić.

                Przypominam także że ludzie markowe produkty kupują nie ze względu na sam rdzeń produktu, ale przede wszystkim ze względu na produkt rzeczywisty (tzn z marką, wyglądem i obsługą włącznie). Więc wyskakiwanie z kosztem produktu nie bardzo jest na miejscu.

                Te same spodnie mogą kosztować zupełnie różnie: jedne jako no-name w bazarowym koszyku koło przymierzalni za kotarą będą kosztować parę zł, drugie z logiem znanej marki, z metkami, paragonem, cywilizowaną obsługą w dobrze położonym sklepie mogą już kosztować kilka stów. Bo ludzie płacą za to wszystko co odróżnia te dwie pary IDENTYCZNYCH spodni.

                • 2 1

            • Po co zmieniasz temat ?

              Teraz chodzi o złe miejsce dla Gildii, a było takie dobre.

              • 0 0

      • to nie lans (1)

        Tam przychodza ludzie z kasa na zakupy ,a biedota taka jak ty idzie pozwiedzac i zawisc cie zjada ze kogos stac,a ciebie nie.to takie polskie zawisc,ze sasiad ma lepszy samochod itd.itd.

        • 3 4

        • Ludzie z kasą na "prawdziwe" zakupy w dzisiejszych czasach pakują się w wizza czy ryanair i lecą na cały dzień do Londynu czy Paryża, po rzeczy, których w tym zaścianku zwanym dumnie "galerią bałtycką" (celowo z małych liter) nie dostaniesz.
          Ale tak to już jest, kiedy ślepo patrzy się na znaczek, a nie faktyczną jakość produktu.

          • 0 0

    • mi przeszkadza co innego

      nie ma odpowiedzi: "nie, robiłem zakupy gdzie indziej - nie w galeriach"

      • 4 0

    • Lepsza "Gildia", z pierdylionem identycznych boksów z identycznym chińskim badziewiem ;) Dla jasności - mimo wszystko, wyroby gildiopodobne mierżą mnie mniej, nie tylko dlatego że mniej tam Przyjaciół Moskali w swoich merolach wielkości Tytaników, którymi zawstydzili kościerskich prominentów.....

      • 2 2

  • A gdzie fabryki ? (27)

    Bo tego krajowi potrzeba. Tusku zawaliłeś wszystko !

    • 165 77

    • fabryki są (10)

      głównie w Chinach, a ostatnio zaczęły pojawiać się także w Indiach.

      • 39 1

      • Masz taki kretyński tok myślenia lemingu że szok (8)

        • 2 14

        • Idź dalej wierzyć w to co ci wpajają w toruniu

          • 4 4

        • (6)

          czy jedyne co masz do powiedzenia to jakieś majaczenia o lemingach? trochę logiki. gospodarkę się ocenia całościowo a nie na podstawie wybranej gałęzi. bo to normalne że w rozwijającym się kraju spada opłacalność dla podstawowej produkcji przemysłowej, to normalne że coraz większą część PKB wytwarza sektor usług.

          ale jasne, lepiej gruchnąć że przemysł pada a lemingi nie dostrzegają.

          • 2 6

          • Sektor usług. Znamy, wiemy ;-) (3)

            Kompletnie zbędnych i nikomu niepotrzebnych, wciskanych na siłę, żeby wyrwać swój kawałek tortu tu i teraz. Sieci pośredników od wszystkiego i od niczego, którzy sprzedaliby matkę (a ojca dorzucili gratis).
            Społeczeństwo usługowe (zwłaszcza usług niematerialnych) i całkowite pogrzebanie produkcji, to jest to co zniszczy UE od środka.
            Za 100 lat ci "usługowcy" będą jeździć za chlebem sprzątać domy Chińczykom. No chyba że Chińczycy szybciej zaanektują UE ekonomicznie i wówczas będzie moda na trzymanie swojego "europejczyka" jako służby domowej.

            Czasem mam wrażenie, że DArek jest projektem/ awatarem wydziału ekonomii UG :-) Nikt nie może być tak nudny i jednostajnie cytować teoretycznych regułek ekonomicznych. Nawet na egzaminie z makroekonomii przydaje się trochę polotu i espritu.

            • 6 1

            • Taa, najpierw ktoś niesłusznie narzeka na pewne zjawiska gospodarcze, a gdy ktoś inny to tłumaczy ekonomią to nudny. Jak dla kogoś ekonomia jest nudna to niech nie narzeka na na te zjawiska.

              Problem w tym, że ludzie ekonomi nie chcą zaakceptować, ma być tak jak oni sobie wyobrażają, a jeżeli ktoś im tłumaczy że nie mają racji to od razu teoretyk. Tylko że to nie jest teoria drogi panie tylko dobrze poznana praktyka. Równie dobrze mógłbyś narzekać że woda sama z siebie nie płynie pod górę, a gdy ktoś wytłumaczy mu że to normalne zjawisko biorące się z grawitacji ten nazwie go nudnym teoretykiem. Tylko że w tym przypadku wyjdzie na jawnego ignoranta, bo to rzeczy oczywiste. Niestety ludzie ekonomi za bardzo nie znają więc ta ignorancja nie jest taka oczywista dla innych.

              Piszesz o sektorze usług "kompletnie zbędnych i nikomu niepotrzebnych" - tylko wtedy jakim cudem ten sektor by się utrzymał skoro jest zbędny i niepotrzebny? Kto by za te usługi płacił?

              To takie dziwne, ludzie mają konta w bankach, płaca kartami, korzystają z internetu, strzygą się, trenują, inwestują, dzwonią, jeżdżą, ale jak przychodzi do dyskusji o gospodarce to dla nich już to wszystko zbędne.

              A to co toczy UE od środka to nie jest żadne grzebanie produkcji (bo przecież to rynkowy proces a nie odgórna polityka) tylko przerost socjalu, regulacji i biurokracji

              • 1 2

            • Czasem mam wrażenie, że DArek jest projektem/ awatarem (1)

              Tez mam podobne wrazenie,ze jest programem.Moze jest czescia programu majacego niszczyc..w tym religie ?

              • 2 1

              • Tak, jestem komputerowym wcieleniem Baala i przybyłem tu po to aby niszczyć religię. Całe szczęście że mi przypomniałeś, bo do tej pory tego nie robiłem

                • 1 2

          • (1)

            kolekcjonerze minusów, kończ waść wstydu oszczędź. leming nawet jak widzi, to nie rozumie, a w kontrze serwuje tylko wyuczone, oklepane frazesy - niereformowalny odpad społeczny bez rokowań na przyszłość, ciężko pracowali na taką łatkę.

            • 2 1

            • "kończ waść, wstydu oszczędź" było wypowiedziane przez Kmicica przegrywającego pojedynek z Wołodyjowskim i odnosiło się do tego aby jemu wstydu oszczędzić

              • 0 0

      • Polacy tylko w zarządach?

        Fajnie, że siła robocza siedzi w Chinach. To bardzo tanie, dopóki ludzie tu w Polsce nie zaczną należycie kalkulować kosztów wykształcenia i żądać za pracę w spółkach zarządzających, z siedzibami w Polsce, odpowiednich pieniędzy. Już widzę naszą średnią krajową n a poziomie 12000 zł i pracodawców ponoszących z uśmiechem odpowiednio wyższe koszty wynagrodzenia, wraz z socjalem dla ciężarnych prezesek.

        • 1 0

    • (4)

      Tak jak napisał poprzednik fabryki są w Chinach. Dlaczego? Bo tam jest taniej.

      Ja wiem że ludziom tęskno do wielkiego przemysłu i produkcji, ale nie oszukujmy się, kto kupi coś drożej tylko dlatego że wyprodukowano to w Polsce?

      Takie marzenia to takie echo komunistycznej propagandy w której liczyła się skala produkcji przemysłowej a nie realna stopa życia.

      I to nie wina żadnego Tuska czy jego poprzednika, po prostu przemysł przenosi się do krajów biedniejszych bo tam produkcja jest tańsza

      • 34 9

      • No ico z tego ,ze fabryki sa tam Unia pozwala to co tam produkuja sprowadzac tutaj? (3)

        A gdzie ochrona rynku EUROPEJSKIEGO?Nawet miod ,czosnek,truskawki sa z tamtad.Francuzi starali sie o wieksze dotacje na rolnictwo bo widocznie stwierdzili,ze w obecnych warunkach Chinskiego smoka pozerajacego ekonomicznie swiat sie nie zatrzyma i trzeba zarabiac na produkcji rolneji chronic wlasny rynek.Nie ma rowniowagi w handlu miedzy malenka Europa a wielkimi Chinami Dania tez chroni swoj rynek rolny.Polska jest otwarta na zalew tej produkjcii stajac sie podobnie jak inne slabe gospodarki wielka hurtownia towarow i uslug pozwalajaca na rozprowadzanie tych dobr po sklepach,sieciach handlowych,magazynach...Nie ma pracy i rosnie bezrobocie bo rzady w tym kraju i konkretni decydenci z Ministerstwa Przeksztalcen Wlasnosciowych,Ministerstwa Skarbu Panstwa i wreszcie same samorzady pozwolily za bezcen sprzedac zapomnialy,ze nie wystarczy sprzedac , sprywatyzowac co najlepsze kaski ale nalezy tez produkowac w zakladach z ktorych zyski zostana w Polsce i z ktorych inwestycje powstana w Polsce...a tu co....ojojoj mamy dziure budzetowa...musimy sprzedac..cementownie,huty,banki,czesc kopaln bo zla koniunktura ,bo sie nie oplaca.....ojojoj a najlepiej przedac CALY STRATEGICZNY SEKTOR ENERGETYCZNY..byly juz proby sprzedania Lotosu..i elektroenergetyki grupy G-7..W bialych rekawiczkach czasami po cichu czasami jawnie...Gdzie i w czyich rekach jest caly byly przemysl metalurgiczny i hutniczy,cementownie,..itd itp .Co jeszcze jest oprucz wysokiego bezrobocia jest naprawde Polskie?

        • 2 1

        • Pozostawilem pare ortow w tekscie za co przepraszam wylapalem je zbyt pozno.

          • 0 0

        • (1)

          Ochrona? To nie ochrona tylko zabijanie rynku. Miłośnicy protekcjonizmu nie zauważają pewnych oczywistości. W jakiej sytuacji chcesz chronić rynek? W sytuacji zagrażającej konkurencji. A dlaczego konkurencja ma zagrażać? Dlatego że daje lepszą ofertę dla konsumentów. A więc ochrona rynku sprowadza się do odbierania konsumentom lepszej alternatywy (bo jeżeli nie lepszej to skąd obawa przez nią?). I to jest ta cała "ochrona". Kosztem "chronionych" ludzi.

          Tylko jeżeli "chroniony" konsument zapłaci za coś więcej to mniej pieniędzy mu zostanie na inne zakupy czy inwestycje, kto inny mniej zarobi, kto inny pracy nie znajdzie itp. Ta "ochrona" prowadzi jedynie do lokacji kapitału w niekonkurencyjne branże kosztem branż konkurencyjnych. To realnie psucie gospodarki.

          I potem nic dziwnego że europa kuleje gospodarczo jeżeli na każdym kroku "chroni" i reguluje.

          A ten "chiński smok" nie pożera świata tylko daje mu tańsze produkty. Ale nie każdy to rozumie więc się pojawiają takie idiotyczne głosy jak sprzeciw wobec tańszej konkurencji. Na tej samej zasadzie możemy zasłonić słońce bo jest dumpingową konkurencją w stosunku do producentów żarówek.

          A ten ostatni przykład to lekka parafraza słynnej "petycji producentów świec" F.Bastiata - radzę się z nią zapoznać, może coś zrozumiesz

          • 0 1

          • luka w rozumowaniu

            Protekcjonizm to wyraz instynktu samozachowawczego. Jeśli sprowadzisz wszystko do wolnego rynku, to powinieneś zacząć handlować swoimi organami wewnętrznymi, bo kapitał się marnuje a ich cena spada z wiekiem. Po co chronić zdrowie za grube pieniądze, racjonalnie sie odżywiać, skoro w wieku 40-50 lat będziesz kupą bezwartościowego mięsa, którym można najwyżej nakarmić lisy?

            • 0 0

    • Frabryki są... (3)

      nie jest do końca prawdą, że fabryki są w Azji. Przykład Niemiec. Ich gospodarkę buduje praktycznie przemysł i cała sfera usług około-przemysłowych. Przemysł generuje największą wartość dodaną w gospodarce. Nawet w UK skumali się, że to fabryki i produkcja na miejscu generuje dochody i coraz częściej wracają z fabrykami do kraju. W USA to samo, przemysł powoli wraca...tendencja się odwraca, natomiast Państwom ościennym PL napewno nie zależby żeby był u nas przemysł a dodatkowo wszystkie działania obecne sprawiają aby tego przemysłu nie było.

      • 12 9

      • (2)

        Bzdury piszesz. Po pierwsze, owszem w Europie są fabryki, ale najczęściej ich praca polega na składaniu do kupy części wyprodukowanych w Chinach.

        Gospodarkę Niemiec buduje przemysł? Niestety nie masz racji. Przemysł w Niemczech generuje niecałe 30% PKB, a usługi 70%. Więc twoje wnioski są totalnie błędne.

        Dlaczego przemysł by miał generować największą wartość dodaną? Takie myślenie jest konsekwencją poglądu że jak ktoś nie wali młotem w fabryce ten nic nie produkuje. Że wartość ma tylko to co można zmierzyć lub zważyć. Tymczasem gospodarkę krajów rozwiniętych w większości stanowią usługi, praca umysłowa, produkt niematerialny.

        Po PRL został nam fetysz przemysłu. Oczywiście, najlepiej aby u nas produkowano od zapałek po komputery, przy tym dobrze płacono pracownikom, tylko potem kto ten produkt w tej cenie kupi?

        • 21 3

        • No ale akurat trochę więcej przymysłu hi-tech by się przydało. (1)

          Czyli takiego, który jeszcze opłaca się produkować w krajach ze średnimi kosztami pracy ale wysoko wykwalifikowaną siłą roboczą. Jakaś precyzyjna mechanika, elektronika itd.

          Oczywiście co do ogółu wypowiedzi się zgadzam. Po prostu uważam, że przemysł wysokich technologii ciągnie za sobą rozwój uczelni, jak również i bazy usług. Choćby wszystkie kwestia około produkcyjne w jego wypadku od R&D bo marketing.

          • 5 0

          • Wiesz, w tym segmencie Chiny też sobie dobrze radzą. Przecież praktycznie cała nasza elektronika jest produkowana w Chinach.

            Jednak u nas też się zmienia. Spójrz, 20 lat temu naszymi flagowymi produktami przemysłowymi były meble (np Nowy Styl). A dzisiaj mamy autobusy (Solaris), tramwaje (Pesa), instrumenty (Ran, Mayones). Więc widać przemysł stopniowo idzie ku hi-tech. Ale to proces długotrwały. Żaden kraj w kilka lat nie przeskoczył z podstawowej produkcji przemysłowej do wysokich technologii

            • 7 2

    • Bo czasy czy się stoi czy się leży 5 tysiecy sie należy minęły.

      Darmozjady do roboty a nie na forum kwękać i stękać

      • 13 9

    • Fabryki mają byc ?

      Jak Macierewicz z PIS Ci zbuduje !

      • 10 8

    • niesamowite (1)

      jest jeszcze 28-smiu lemingowych, ktorzy nie otrzezwieli

      • 1 11

      • wystarczy ciut znać się na gospodarce

        • 10 5

    • Za przeproszeniem w d*pie. Zminusujcie mnie, ale to właśnie ludzie którzy tak myślą, są bezmózgimi lemingami ulegającymi propagandzie. Jestem wielkim krytykiem rządu, ale nie znoszę takiego czarnowidztwa które nie ma podstaw i obwinianie za całe zło tego świata jedną osobę. Po pierwsze, zmniejszanie udziały przemysłu to naturalny proces zachodzący w rozwijające się gospodarce. Po drugie, nie ma większych różnić niezależnie jaka partia rządzi. Po trzeci przemysł w Polsce ma się dobrze, ale to widzą ci którzy się w nim obracają, a nie ludzie którzy mają czas chodzić na demonstracje w południe w dni robocze.

      • 12 0

    • (1)

      Gdzie fabryki? Tam, gdzie je budujesz! Od ćwierćwiecza mamy wolny rynek, zauważ proszę. Leć, inwestuj! Zatrudniaj przy maszynach pijaczków obiboków!

      • 2 1

      • Do tego płać im "godnie", sprzedaj ten produkt i jeszcze na tym zarabiaj.

        • 2 0

  • (6)

    Jakby dbali o polskich kupców toby najpierw zbudowali Gildę nową, a dopiero potem rozbierali starą. Ale skoro "polskość to nienormalność"...

    • 105 32

    • (5)

      Dbali? Zbudowali? Kto? Przecież to sama Gildia odpowiada za tą inwestycję. Więc za opóźnienia jest sama winna.

      A o tymczasowym charakterze poprzedniego miejsca było wiadomo od dawna. I już dawno mogli zacząć myśleć o budowie nowego budynku. Ale nie, lepiej czekać z nadzieją że może zapomną i zostawią, a jak się okazuje że jednak nie zapomnieli to protestować że się krzywda dzieje, a jak to nie pomoże to wtedy dopiero myśleć o nowe Gildii

      • 15 5

      • (4)

        Polscy kupcy są w Polsce dyskryminowani choćby brakiem /jak tamci/ ulg podatkowych. Ale i jeszcze coś - czy w latach poprzedzających wejście byłych postsowieckich państw do UE (w tym Polski) rządy w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Francji czy innego państwa Zachodniego wspierali finansowo (choćby przez współfinansowanie tego typu inwestycji jak ta opisana) /nie tylko/ kupców swoich krajów, czy tego nie robili?

        • 5 5

        • (3)

          W UE robi się wiele głupot, więc nie specjalnie mnie to dziwi. Za ulgami akurat nie jestem - raczej za niskimi równymi stawkami dla wszystkich.

          • 7 0

          • (1)

            Ale teraz żyjemy w takiej zastanej rzeczywistości, że zachodni kupcy przez lata mieli wsparcie finansowe władz (słusznie czy nie, chodzi o to że mieli),a polscy kupcy nie dość że takiego nie mieli nigdy, to jeszcze byli podatkami dojeni, a tamci mieli ulgi. Zresztą, nie chodzi tylko o kupców. Czy nie wskazane byłoby, żeby choć taką inwestycją naszych wesprzeć?

            • 1 2

            • Nie, nie byłoby wskazane. A to dlatego że kasa na to "wsparcie" z nieba nie spada, tylko pochodzi z cudzego portfela. Jezeli więc rząd wesprze to nie swoim a czyimś kosztem, osłabiając przy tym inne gałęzie gospodarki. I tak samo było w tych zachodnich wspierających krajach, kogoś wparli, ktoś na tym stracił.

              • 3 1

          • OK

            Słusznie - brak ulg i niskie równe stawki dla wszystkich. Podoba mi się to, ale niestety w rzeczywistość przegrasz konkurencję ztymi, którzy są dotowani. Twój biznes zbankrutuje, a oni już wtedy nie będą potrzebowali dotacji i będą dobrymi dojnymi krowami.

            • 0 0

  • kto jest generalnym wykonawcą??????? (8)

    • 21 6

    • Jaworsky GmbH (3)

      • 2 2

      • To niemców stać było na najniższą ofertę ??? (2)

        Czyżby nasi lokalni wykonawcy się tak cenili, że wybrali zagraniczną firmę ???

        A przecież wiadomo, że generalny wykonawca nigdy palcem nie kiwnie, bo podwykonawcy za grosze zawsze odwalają całą robote, a prezesi się bogacą i potem chwalą, że to "oni" budowali.

        • 2 3

        • To zostań prezesem, zdobywaj przetargi, zatrudniaj podwykonawców i bogać się. Zobaczysz czy to takie proste.

          Jasne że firmy zatrudniają podwykonawców, to zrozumiałe. Trudno aby utrzymywali każdą komórkę na wypadek jakiegoś zlecenia. A jeżeli podwykonawcom nie odpowiadają te grosze za odwalenie całej roboty to nikt ich nie zmusza do podejmowania takich zleceń. Skoro się tego podejmują to znaczy że jakoś im się to opłaca.

          Więc może daruj sobie tą neomarksistowską gadkę o złych prezesach co się bogacą kosztem innych

          • 3 4

        • ale gildia to nie urzad, nie musza robic przetargow

          • 0 0

    • w 2012 mieli zaczac budowac i miala byc to firma BUDROS ale jest chyba zmiana

      • 0 0

    • generalnie nie wiadomo, po co drążysz temat

      • 0 2

    • chytra baba z Radomia

      • 1 1

    • Generalnym wykonawca jest firma HIRAM z Torunia

      Po co wypisywac bzdury jak sie nie ma kompletnie pojecia.

      • 1 0

  • stroić się zostało hehe

    • 7 3

  • tylko skąd kasę na zakupy? (9)

    no skąd?

    • 108 18

    • np mozna zarabiać za granicą i wydawać u nas? :/

      • 10 6

    • Albo pójsć do pracy

      a nie stękać na forum, bardzo proste rozwiązanie.

      • 20 16

    • z pensji?

      • 18 6

    • !! (3)

      SAME MĄDRALE SIĘ TU WYPOWIADAJĄ "z pensji" ale najpierw trzeba godnie zarobić by wydawać nie jak Ty składasz koperty albo długopisy a tu cwaniaka udajesz !!

      • 8 5

      • nie mierz wszystkich swoja miarą

        • 3 3

      • (1)

        nie mierz wszystkich swoją miarą. to takie modne gadanie, że w Polsce się godnie nie zarabia, że pieniędzy nie starcza, że sklepy budują a nie ma za co kupować, ale przejdź się kiedyś w weekend do bałtyckiej, do madisona, zobaczysz czy naprawdę nie ma za co kupować. podpowiem - ludzi jest pełno i to nie tylko oglądaczy ale też klientów. niby naród biedny, a czasami w takim dośc drogim Peek & Cloppenburg możesz stać w kolejce 5 minut do kasy. zobacz w sephorze czy douglasie gdzie buteleczka perfum kosztuje 3-4 stówy jest pusto.

        więc jednak są ludzie których na zakupy stać i wcale tych ludzi nie jest tak mało. więc może trzeba przestać biadolić i się wziąć do roboty?

        • 2 4

        • bo to jest ten % ludzi którzy zarabiają..przejdź sie po ulicach Gd albo przejedź autobusami

          to zobaczysz biedę...a większość ludzi do Bałtyckiej chodzi żeby pooglądać

          • 0 0

    • Z rosji

      Przyjedzie fajki i paliwo przywiezie a i zakupy na Gildii zrobi

      • 2 1

    • Z Monopoly! Hehe, żartowałem. Pewnie, że z dopłat z EU. Trzysta miliardów już przelane. Szlachta się bawi!

      • 0 0

  • Następne miejsce aby pieniądze wydawać. Jejku, ileż można kupować i po co? (5)

    parki, skwery, place zabaw, itd...oto co jest potrzebne ludziom aby po pracy przy ładnej pogodzie wypocząć a nie kolejne sklepy.

    • 167 13

    • Parki i skwery byly za komuny

      kazda budowa - to miejsca pracy dla setek osob od architekta po Pania Zosie wyladajaca towar na polki.
      10 MILIONOW ZLOTYCH zostanie zainwestowanyc tzn. te pieniadze trafia do ludzi ,a ludzie je wydadza -od kazdej tranzakcji odprowadzany jest podatet wiec zarabia Miasto i Panstwo.Po zakonczeniu budowy powstana miejsca pracy a calosc bedzie przynosic zyski i placic rachunki : za prad , wode ,smieci , PODATKI. DOCIERA DO PUSTEJ GLOWY DLACZEGO INWESTYCJE SA TAK WAZNE ?

      • 8 15

    • Wiesz, tylko aby wypocząć po pracy to pracę trzeba jeszcze mieć. A parków w Gdańsku nie brakuje.

      • 10 8

    • baseny...

      • 8 1

    • parki, skwery = finasowanie przez miasto + utrzymanie przez miasto
      centrum handlowe = budowe finansuje prywatny inwestor + podatki ida do miasta
      Zgadnij co powstanie pierwsze i znacznie czesciej?

      • 1 0

    • ja bym dodała baseny dla pokrzywionych dzieci!! /i nie tylko/

      • 0 0

  • Rozumiem że tym sposobem postanowiono (2)

    oddać rezerwę terenową pod fragment słowackiego od Hynka do Hallera i tym sposobem uniemożliwić wykonanie wymienionego

    • 72 18

    • (1)

      Akurat droga nie będzie kolidowała z gildią

      • 8 0

      • bo droga nie powstanie w wydawałoby się najbardziej logicznym miejscu (przedłużenie obecnej)

        tylko znowu będzie kombinowanie po fakcie

        • 1 2

  • 20-60metrów? Ciekawe ile biorą za metr ?Moze taniej bedzie niz u złodzieja dewelopera za mieszkanie:) (1)

    było by gdzie zamieszkać:)

    • 72 8

    • A i do sklepu blisko.... i na galerianki (choć takie z niższej ciut półki) popatrzeć przez okienko, gdy się zackni. Rzyć nie umierać ;)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane