• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ryga: miasto czterech kogutów

Justyna Spychalska
10 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wilno do tańca i do różańca. Pomysł na weekend
Panorama Rygi z widokiem na most na Dźwinie. Panorama Rygi z widokiem na most na Dźwinie.

Stolicę Łotwy nazywa się secesyjnym rajem, a hanzeatycka atmosfera miasta przyciąga co roku rzesze turystów. Warto się tam wybrać, choćby na weekend.



Ryskie Stare Miasto ma także zabytki, które pamiętają średniowiecze. Ryskie Stare Miasto ma także zabytki, które pamiętają średniowiecze.
Zamek prezydencki w Rydze. Zamek prezydencki w Rydze.
Zabytkowy dom w Jurmali, łotewskim kurorcie nad Bałtykiem. Zabytkowy dom w Jurmali, łotewskim kurorcie nad Bałtykiem.
Od kwietnia z lotniska w Rębiechowie możemy dolecieć z liniami AirBaltic do Rygi. To przełom w komunikacji polsko-bałtyckiej - do tej pory gdańszczanie mogli latać na Łotwę tylko przez Warszawę albo Kopenhagę. Rębiechowo i Rygę łączą cztery loty w tygodniu. Bilet można kupić za 39 euro.

Lot trwa 1 h i 10 minut, ale na lotnisku, ze względu na różnicę czasu, od razu "traci się" godzinę. Tę stratę rekompensuje łatwy i szybki dojazd do centrum - przejazd taksówką trwa około 15 minut (koszt około 8 łatów, czyli ok. 45 zł), autobusem - około 30 minut (cena przejazdu wynosi ok. 2,5 zł, czyli podobnie jak w Trójmieście).

Zwiedzanie Rygi warto rozpocząć właśnie w centrum, od spaceru po Starym Mieście (łotewskiej Vecrīga, czyli Starej Rydze). Wiosną i latem najlepiej zacząć od kawy (lub piwa) na placu Liwów (łot. Līvu laukums). To dobry punkt widokowy, z którego można podziwiać zamkowe kupieckie gildie i słynny "koci dom" (na jego wieżach kupiec wykluczony z gildii umieścił rzeźby wściekłych, najeżonych kotów).

Nad staromiejskimi kamienicami górują wieże czterech kościołów, zwieńczonych ... kogutami. Spełniają dwie funkcje - pokazują kierunek wiatru i, jak wierzą Łotysze, chronią przed złem (zgodnie z biblijnym "zanim kogut zapieje, trzykrotnie się mnie zaprzesz").

Czy walka Łotyszy z grzechem jest skuteczna? To mogą ocenić tylko ci, którzy odwiedzają miasto nocą. A jest co zobaczyć - Ryga ożywa dopiero po zapadnięciu zmroku. Przed wizytą w jednym z licznych night clubów lub pubów (ich standard jest zazwyczaj dopasowany do wymagań turystów z zachodniej Europy), warto wybrać się nad rzekę Dźwinę i obejrzeć oświetloną panoramę Starego Miasta z imponującym, prezydenckim zamkiem.

Potem już tylko "hulaj dusza...". Polecam wybranie się do Skyline baru, który znajduje się na 26. piętrze w hotelu Radisson Blu (dawny Reval). Widok na Stare Miasto jest imponujący. Za dobry drink trzeba zapłacić od 25 do 35 złotych. Warto spróbować lokalnego Czarnego Balsamu (Rīgas Melnais balzams), czyli ziołowego likieru. Łotysze lubią dodawać go nawet do kawy i herbaty.

Rano, po upojnym wieczorze, trzeba się obowiązkowo wybrać na dobre, późne śniadanie, najlepiej do jednego z oddziałów baru Lido, gdzie można skosztować łotewskiego folkloru w każdym znaczeniu tego słowa. Lokal kusi tradycyjnym wystrojem, niskimi cenami i dużym wyborem łotewskich przysmaków z możliwością samodzielnego komponowania dań. Warto spróbować naleśników (wybór nadzienia jest spory) i bardzo dobrych deserów na bazie tradycyjnego, łotewskiego, żytniego chleba.

Na zakończenie obowiązkowy punkt wycieczki - spacer po łotewskich "plantach". To prawdziwy secesyjny raj, stworzony głównie przez Michała Eisensteina, syna sławnego reżysera. Zachwycają szczególnie ulice Elizabetes i Alberta. Można się też wybrać nad Bałtyk - do Jurmali, łotewskego Sopotu. Najwygodniej dotrzeć tam pociągiem, który jeździ co 15-20 minut.

Weekend w Rydze nie musi wcale zrujnować domowego budżetu: ceny hoteli są co prawda nieco wyższe niż w Polsce, ale w mieście nie brakuje wygodnych hosteli w przystępnych cenach (pokój dwuosobowy kosztuje około 100 zł).

Z porozumieniem się też nie powinno być problemów. Łotysze są dwujęzyczni - praktycznie każdy zna rosyjski. Angielski jest bardzo popularny, szczególnie w miejscach często odwiedzanych przez turystów.

Lepiej jednak dmuchać na zimne i nauczyć się kilku łotewskich zwrotów:

Dzień dobry - Labdien
Do widzenia - Uz redzēšanos [uz redzeszanuos], Visu labu
Dziękuję - Paldies
Przepraszam - Es atvainojos [es atvainuojos]
Tak - Jā [jaa]
Nie - Nē [nee]
Czy mówi Pan/Pani po angielsku? - Vai Jūs runājat angliski? [vai Juus runaajat angliski?]
Ile to kosztuje? - Cik tas maksā? [cik tas maksaa?]
Gdzie się znajduje...? - Kur atrodas...? [kur atruodas]

Opis atrakcji Rygi to kolejny odcinek naszego cyklu Europa na weekend, w którym prezentujemy miasta, do których można dolecieć, dojechać lub dopłynąć bezpośrednio z Trójmiasta. Nie mamy zamiaru pisać szczegółowego przewodnika, chcemy zwrócić uwagę na miejsca, od których Trójmiasto dzieli maksymalnie kilkanaście godzin podróży.


Do artykułu o Rydze, na skutek pomyłki, wkradło się zdjęcie przedstawiające jedną z kamienic w Toruniu. Bardzo przepraszamy za pomyłkę, a wszystkim czytelnikom polecamy także wizytę w pięknym mieście Mikołaja Kopernika.

Zobacz także

Opinie (17) 8 zablokowanych

  • bez szału ale może sie wybiore na jakieś 2 dni

    jeśli już po okolicach to polecam Budapeszt ( jeśli zaplanujecie sobie wyjazd z wielomiesieczynm wyprzedzenem to można dolecieć LOTem z Gdańska za niecałe 400 zł w obie strony)

    • 3 6

  • Ryga i okolice (1)

    Będąc w tym rejonie warto również zwiedzić 3 malowniczo położone zamki w okolicach Siguldy (na wschód od Rygi)połączone ze sobą koleją linową (to nie żart). Z kolei na zachód od Rygi jest kurort Jurmała - rajcy Sopotu powinni tam pojechać i zobaczyć jak mają wyglądać aquaparki w znanym nadmorskim mieście - również polecam.
    Możemy również wstąpić do miejscowości Salaspilis - tam w 1605 roku rozbiliśmy Szwedów (to dawny Kircholm) :-)
    Polecam również dawną stolicę Mitawę - dzisiaj to miasto Jelgawa gdzie można zwiedzać krypty Kurlandzkich książąt Kettlerów i Bironów (na terenie pałacu, gdzie teraz jest uniwersytet).
    A na wyjazd z Łotwy zwiedzanie pięknego pałacu w Rundale koło Bauska (blisko granicy z Litwą).
    W celu ekonomicznego napełnienia brzucha polecam bistro z pierogami w rejonie starówki w Rydze - nie pamiętam już jak się nazywa, ale zasmarzane z sosem paprykowo-pomidorowym były bardzo mniam mniam
    Poza tym w Rydzie warto jest używać języka rosyjskiego, ponieważ większość mieszkańców się nim posługuje.

    • 12 0

    • cd

      aaa i jeszcze jedno - w mieście działa bardzo dobrze komunikacja miejska, a w rejonie starówki parkowanie auta jest bardzo drogie - jak dobrze pamiętam to około 6-8 PLN za pierwsza godzinę, a potem jeszcze więcej. warto więc zostawiać auto na parkingu
      A w ogóle to bardzo piękne miasto, które oszczędziła wojenna zawierucha a starówka to normalnie miodzio :)

      • 3 0

  • toż to rodzinne strony Nikodema Dyzmy,

    on ze szlachty kurlandzkiej;)

    • 9 2

  • Pozdrawiam Witalija i

    To mój kumpel z Rygi :)) chłopaki zadziorne hehe

    • 2 3

  • fotka - Secesyjna kamienica na Starym Mieście w Rydze. (1)

    na zdjęciu jest kamienica pod gwiazdą w Toruniu, na dodatek z secesja nie ma nic wspólnego

    • 8 1

    • dziękuję za usunięcie fotki z błędnym podpisem :)))

      • 2 0

  • Bardzo przyjemny i pomocny artykul!

    oby takich więcej :)

    • 2 1

  • (1)

    dno i wodorosty taki sam most jest na Stogach a koguty podczas jarmarku

    • 2 3

    • most zepsuł krajobraz ale miasto i tak jest ok

      • 1 0

  • Rosyjski w Rydze

    to pomyłka. Patrzą na takiego delikwenta, jakby chcieli go zabić. Po przejściu na angielski spotykaliśmy się z dużo większą dozą sympatii.

    • 5 3

  • Wszyscy w Rydze mówią po angielsku, nie spotkałem osoby z która nie szłoby się dogadać po angielsku, o dziwo idąc sobie o 4 rano w centrum Rygi nie spotkałem ani jednego dresa i wszyscy byli przyjaźni ! W Polsce nie do pomyślenia, polecam miasto bo naprawdę sporo jest do zwiedzania

    • 6 2

  • ja byłem w Daugavspils na żużlu to dziura ale Ryga jest miodzio, naprawdę pełna Europa, nie jest drogo a sarenki wypasione (1)

    śmigają po starówce:)

    • 3 3

    • taka jest prawda

      Sarenki były i owszem, ale spasione.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane