Awanturą i rozbitą przednią szybą samochodu skończył się krótki "awaryjny" postój 23-latka na chodniku w pobliżu dworca w Sopocie
. Nie spodobało się to bowiem krewkiemu 48-latkowi, który zaczął krzyczeć na kierowcę i... rzucił kamieniem w auto.
staram się ją uspokoić i wyjaśnić problem
25%
odpowiadam agresją - nie pozostaję dłużny(a)
37%
nie zwracam na taką osobę uwagi
38%
Wydarzenia rozegrały się w środę. Wówczas 23-letni mężczyzna próbował zaparkować samochód na miejscu parkingowym, ale z uwagi na utrudniony dojazd, na chwilę zatrzymał auto na chodniku i włączył światła awaryjne.
- Wtedy został zaczepiony przez spacerującego z psem 48-latka. Mężczyzna zaczął krzyczeć na kierującego, aby odjechał, a po chwili podniósł z ziemi kamień i rzucił nim w przednią szybę pojazdu, która pękła - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.Agresywny mężczyzna był znany policjantom
Straty wyceniono na 3 tysiące złotych. Co ciekawe, policjanci przyznają, że zatrzymany 48-latek w przeszłości był notowany za narkotyki i uszkodzenie ciała.
- Dziś na podstawie zebranych dowodów funkcjonariusze przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia z pobudek chuligańskich, do którego przyznał się - podsumowuje sopocka policjantka.Natomiast czworonóg, który był wówczas pod opieką 48-latka ostatecznie trafił do schroniska dla zwierząt.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
