W poniedziałek na trójmiejskie tory wyruszył kolejny zmodernizowany pociąg SKM. Zastosowano w nim nowatorski układ wnętrz, a także nowy system napędowy, pozwalający na szybsze rozpędzanie pociągu.
Wewnątrz pociągu EN71-045 usunięto ściany działowe oraz przedsionki. Jasne kolory, a także lampy umieszczone wzdłuż linii dachu, sprawiają że wnętrze jest świetnie oświetlone. Największe zmiany jednak przeszły dwa skrajne przedziały. Zamiast typowego układu siedzeń 2+2, krzesełka są ustawione wzdłuż okien - niczym w wagonach metra. Siedzenia te nie są jednak składane. Po środku znajdują się specjalne poręcze, które pozwalają pasażerom stojącym na wygodną podróż. Zastosowano także liczne uchwyty pod dachem.
Pozostała część pojazdu posiada doskonale znany układ siedzeń. Zainstalowano oczywiście zupełnie nowe siedziska. Niestety zamocowano je bardzo blisko okien i bezpośrednio nad specjalną listwą, przez co pasażerowie będą mieli mało miejsca na nogi.
Pewnym niedopatrzeniem jest także mała ilość uchwytów na kurtki - znajdują się one tylko pomiędzy niektórymi siedzeniami. Na plus można zaliczyć nowe półki, będące powrotem do sprawdzonych wzorców. Zamiast instalowanych jeszcze niedawno ciemnych płyt z dziurami, przez które ciężko sprawdzić czy znajduje się jakiś bagaż, są tradycyjne kratownice.
Zastosowano także nowe drzwi pomiędzy wagonami. Można je otworzyć przyciskiem oraz zwykłym uchwytem. Zamykają się automatycznie, chociaż nieco długo. Zainstalowane w nich specjalne czujniki, które uniemożliwiają "przytrzaśnięcie" pasażera.
W pociągu pojawiła się nowa toaleta, działająca - tak jak w samolotach - w obiegu zamkniętym. Szerokie wejście pozwala na skorzystanie z niej także niepełnosprawnym.
Dla osoby niepełnosprawnej lub pasażerów z większym bagażem (np. rowerem) przewidziano oddzielne miejsca ze składanymi siedzeniami.
Problemem nadal pozostaje wejście do pociągu. Zmianie nie uległa odległość między peronem a pociągiem. Nie zainstalowano żadnych wysuwanych płyt dla niepełnosprawnych. Przy wsiadaniu i wysiadaniu musi on cały czas liczyć na pomoc dwóch silnych pasażerów. Pomyślano jednak o dodatkowych poręczach. Drzwi są otwierane za pomocą przycisku - rozwiązania znanego z tramwajów i autobusów. Podobnie, jak w drzwiach między wagonami, tutaj również zainstalowano specjalne czujniki.
Także maszynista doczekał się całkowitej przebudowy kabiny. Zwiększono jej rozmiar oraz zainstalowano całkowicie nową aparaturę sterującą. Kierujący pojazd ma bezpośredni pogląd na obraz z kamer w środku pociągu, a także zainstalowanych na bokach pojazdu i na czole.
Z zewnątrz pociąg zyskał nowe czoła - znane już z pozostałych modernizacji. Zainstalowano połówkowe pantografy (odbiorniki prądu). Zmodernizowane sprzęgi pozwalają na sterowanie łączenie pociągów bezpośrednio z kabiny maszynisty.
Jednak największe zmiany doczekał się system napędzenia. Zastosowano silniki asynchroniczne, które pozwalają na bardzo szybkie rozpędzenie jednostki. Najczęściej spotykany na torach SKM - pociąg typu EN57 - może rozpędzić się do 100 km/h w 120 sekund. Zmodernizowany EN71 taką samą prędkość osiąga już w 30 sekund! Ponadto nowy system napędu całkowicie wyeliminował uciążliwie szarpnięcia podczas rozpędzania jednostki.
Zastosowano także dodatkowe systemy hamowania, które zmniejszą zużycie obręczy i klocków hamulcowych. Przy hamowaniu zwracana jest także energia do sieci.
Za całość przebudowy odpowiedzialny był nowosądecki NEWAG. Ponadto do montażu poszczególnych części zaangażowano kilka krajowych firm. Koszt modernizacji jednego pociągu to ok. 7 mln zł, zaś zakup zupełnie nowej jednostki to wydatek trzykrotnie większy. SKM planuje zmodernizować do 2012 roku 20 pociągów z posiadanych 65. Kolejny zmodernizowany pociąg ma być gotowy za ok. 8 miesięcy. Niewykluczone, że oprócz usprawnień technicznych z tej jednostki, gruntownej przebudowie lub całkowitej wymianie zostanie poddane nadwozie pociągu, dzięki czemu zminimalizowane zostaną drgania w części pasażerskiej podczas podróży.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
