• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

SKM przegrywa z samochodem dla dwóch osób

Tomasz
26 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Mogłoby się wydawać, że na trasie pomiędzy Gdynią a Gdańskiem-Oliwą w godzinach szczytu najlepszym rozwiązaniem jest pociąg SKM. Okazuje się, że nie zawsze. Mogłoby się wydawać, że na trasie pomiędzy Gdynią a Gdańskiem-Oliwą w godzinach szczytu najlepszym rozwiązaniem jest pociąg SKM. Okazuje się, że nie zawsze.

- Według rozkładu SKM Trójmiasto dojazd do pracy z Gdyni między godz. 8 a 9 nie jest szczytem komunikacyjnym, więc pociągi jeżdżą rzadziej. Po krótkim okresie prób wróciłem więc do dojeżdżania z Redłowa do Oliwy samochodem - pisze nasz czytelnik, pan Tomasz. Oto jego list.



Czym najczęściej podróżujesz do pracy?

O punktualności i częstotliwości jazdy pociągów SKM niejeden już napisał monografię. PKP SKM dalej twierdzi, że nie ma absolutnie żadnego wpływu na swój własny rozkład jazdy, a ich spółką praktycznie zarządza mniejszościowy właściciel w postaci Urzędu Marszałkowskiego. Z kolei ich pociągi nie spóźniają się nigdy, a jeśli już - to zwykle przez trzepot skrzydeł gdzieś w Oceanii i słynny efekt motyla. Pasażerów bolą już oczy od przecierania ich ze zdumienia, gdy czytają o tej kreacji rzeczywistości, w której (jak im się wydawało) świadomie żyją.

Czytaj więcej: Pociągi SKM jednymi z najpunktualniejszych w Polsce.

Pragnę jednak zwrócić uwagę - tak na chłodno - na częstotliwość jazdy pociągów SKM.

Jakiś czas temu przeprowadziłem się do Gdyni-Redłowa, blisko przystanku SKM, i przyznam, że wiązałem wielkie nadzieje z nowym mieszkaniem. Dojeżdżam wraz z dziewczyną do biurowego zagłębia Gdańska, czyli Olivia Business Centre. Myślałem, że w końcu będę mógł przesiąść się do pociągów SKM, nie używać auta, nie tworzyć korków.

Szybko jednak okazało się, że rzeczywistość, w której trzeba mieć na uwadze najmniejszy styk z PKP SKM, nie wygląda tak różowo.

Kiedy kończą się godziny szczytu?



Mimo iż dojeżdżam do pracy na godz. 9 (około, ponieważ w mojej fantastycznej korporacji funkcjonują słynne "elastyczne godziny pracy"), wychodzę ok. 8:20 z domu, to okazuje się, że wcale nie jest to tzw. poranny szczyt komunikacyjny. Jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłem, że pociągi SKM nie jeżdżą co legendarne 6-7 minut, tylko co 10-11 minut (8:32, 8:42, 8:53). Ktoś może powiedzieć, że to i tak często, ale... no nie. Jeśli ktoś kiedykolwiek korzystał z metra, ten wie, jak nieporównywalnym komfortem korzystania z komunikacji miejskiej jest możliwość wyjścia o dowolnej godzinie, ponieważ pociąg "zawsze będzie za 30 sekund".

W przypadku PKP SKM niestety spóźnienie o jedną minutę sprawia, że człowiek traci kolejne 10 minut. Każdy, kto dojeżdżał SKM, wie też, jak często te pociągi są zwyczajnie opóźnione. Albo przyspieszone. Nigdy nie wiem, czy jadę poprzednią SKM, czy przyszłą, ponieważ rozkład to fikcja. Wystarczy niefortunna zmiana świateł na naszej drodze i klops - czekasz 10 minut. Nie rozumiem tego, chcemy zachęcić jak najwięcej ludzi do dojeżdżania komunikacją zbiorową, a ta jeździ dramatycznie rzadko.

Pewnego deszczowego dnia szukałem godzin czy raczej kwadransów, w których SKM jeździ co słynne 6-7 minut. Faktycznie znalazłem takich kilka - w ciągu doby.

Zatem wybaczcie, ale od wczoraj znowu wróciłem do dojeżdżania do pracy w dwie osoby autem. Próbowałem to zmienić, ale niestety nasze miasta jeszcze do tego nie dorosły.
Tomasz

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (559) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Nie da się

    Pan chyba liczy ze to SKM dostosuje sie do niego i godzin pracy, skoro ma elastyczne godziny pracy to po jaką cholerę bić pianę o 10 min różnicy w dojeździe ? Mamy co mamy, cieszyć sie że jest pokazujemy na zegarek a nie kalendarz jesli chodzi o spóźnienia. Nowobogacki zapomniał dodać jakie to nowe auto kupił za swoją korporacyjną pensyjkę na raty.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Skm (61)

    Dojeżdżam skm z Gdyni do Gdanska codziennie od kilkunastu lat i czuje się uprawniona do oceny tego srodka komunikacji. Opożnienia owszem zdarzają się ... ale nie codzien, nie ciagle jak pisze Pan, ktory ppdrożował skm zaledwie kilka razy. Z mojego doswiadczenia wynika, że opóżnienie zdarza się mniej więcej raz w tygodniu! A w korach na ulicy stoimy ciągle! Samochodem z Gdyni do Gdańska to jest dopiero koszmar! Więc nie zamienię skm na auto

    • 511 129

    • Jedzie Pani 2 razy dziennie, z i do pracy na 10 przejazdów w tygodniu psują się 2. Biorąc pod uwagę doswiadczenia tylko jednego podróżnego to daje przynajmniej 20% wypadających kursów cały czas.

      • 0 0

    • oj nie zgadzam się ... (6)

      niestety miałem (nie)przyjemność dojeżdżać kiedyś SKM przez kilka miesięcy - opóźnienia to norma, nie wspominając o brudzie, lepiących się poręczach, zaduchu, smrodzie, tłoku + słynne na kolei: pasażerze, zadbaj sam o swoje bezpieczeństwo... mam obecnie okazję dojeżdżać kilka razy w m-cu z samego centrum Gdyni do samego centrum Gdańska (czyli niby optymalny wariant dla użytkowników SKM). Czas dojazdu SKM: z tylko kilkuminutowym dojściem do stacji, oczekiwaniem, spóźnieniem co drugi-trzeci kurs (na odrębnym własnym torze, ciekawe jak im się to udaje tak często ...te wspaniałe tablice na peronach które zaginają czasoprzestrzeń: 2 minuty...po 2 minutach nadal 2 minuty...po kolejnych 2 minutach 3 minuty...po kolejnej minucie nagle wjeżdża pociąg... o ile nie zatrzymał go np. opad 5 mm śniegu ... żenada) wynosi około godziny :/ i to wszystko, nie wspominając o zimnie, deszczu, itd., za jedyne 14 zł z 2 strony. Samochód: poza szczytem około 30 minut, w szczycie około 45 minut, koszt około 20 zł... z przyjemnością dokładam 6 zł ... gdybym jechał z kimś oszczędziłbym każdorazowo 8 zł ...nie wspominając o zabraniu rodziny, itp. Unikam SKM jak mogę, jeżdżę obecnie ze 2 razy do roku jak muszę w szczególnych okolicznościach. Bądźmy szczerzy - taki środek transportu jak SKM ma bardzo duży potencjał, ale jak jest u nas tak fatalnie zarządzany, samo prezesostwo nigdy z niego nie korzysta i tak koszmarnie funkcjonuje, to jest kiepskim (przymusowym) wyborem. SKM jeżdżą Ci którzy muszą - przykładowo brak samochodu czy koszty paliwa z Rumii do Gdańska miesięcznie, jeszcze nie poznałem nikogo kto by nią jeździł bo to lubi.

      • 38 15

      • piszmy bez błędów

        Rumi !

        • 0 0

      • bzdety

        • 0 0

      • Życie nie jest czarno-białe

        Jedzie Pan z centrum Gdyni do centrum Gdańska.... Rozumiem, ze Polregio jedzie troche rzadziej, ale w dalszym ciągu jest to kilkadziesiąt pociągów w ciągu dnia w jedną stronę + znacznie tańszy bilet + kilkanaście krótszy czas dojazdu niż SKM + na tym odcinku jest prawie zawsze mozliwosc by wygodnie usiąść.
        Dla zainteresowanych polecam książke "Nie zdąże" Olgi Gitkiewicz, gdzie z grubsza jest wyjaśnione dlaczego w Polsce i innych wschodnich krajach Europy jest jak jest- czyli wieczne korki, zła komunikacja publiczna i większa niz w Austrii,Niemczech, czy Francji liczba samochodów na 1000 mieszkańców.
        Niestety,ale Polacy to naród przyspawany do samochodów,gdyby tylko wyszedł pomysł ze zrobieniem parkingu na Długim Targu,by mieć bliżej do Głównego Miasta to pewnie większość zgodziłaby się na to bez problemu....

        • 2 0

      • na tej trasie (1)

        to tylko Regio...

        • 14 0

        • Dokładnie, jeżdżę w przeciwnym kierunku niż autor i z dojściem od i do jest poniżej pół godziny

          A ten 45 minut w szczycie samochodem to on chyba widzi w środku wakacji. Tyle się z dobrym wiatrem jedzie, ale przecież on już na starcie siedzi w samochodzie ustawionym na głównej i wyłącza stoper, jak wejdzie w kontakt wzrokowy z lokalizacją docelową.

          • 4 4

      • Od 1974 roku koleją tę trasę w 80 %

        przejechałem po torach dalekobieżnych, gdzie obecnie swoimi kolejkami robi to Polregio.

        Obecnie to teraz nawet ok. 20 minut.

        • 10 0

    • Orunia Górna do Oliwy czy na Lotnisko to ok. 1h podróży transportem (7)

      Autem polowe czasu mniej

      • 37 2

      • (4)

        Ale w artykule jest mowa o podróżach w mieście, nie po wsiach

        • 26 38

        • Oliwa wsia? (3)

          • 8 9

          • Orunia Górna i okolice lotniska jak najbardziej tak (1)

            • 5 3

            • Nie wiesz o czym piszesz

              • 0 1

          • moja Oliwa jest starsza niż Warszawa

            taka prawda

            • 10 1

      • komunikacja publiczna nie jest dla nerwusów (1)

        dla mnie pół godziny w tą czy w tamtą; ludzie połowę czasu wolnego tracą na tv czy inne głupoty, wiec dla mnie pół godz dłużej na czytanie książki to nie porblem

        • 24 6

        • pomaga książeczka
          lepsiejsza niż persen

          a tomuś-korposzczurek-co-piska
          w swej furmance nie poczyta
          pewnie nie umie

          • 10 9

    • (15)

      spóźnienie raz w tygodniu to mało? czyli jeden na pięć przejazdów jest opóźnionych, czyli zawsze jeden dzień w tygodniu jestem spóźniony do pracy.. to dużo

      • 50 10

      • Dzisiaj się spóźniłem... następne 4 dni z górki! Taki tok myślenia mi nie odpowiada. (12)

        Niestety ale, nie może być tak, ze mam umówione spotkanie i muszę wybierać kolejkę o 10-15 min. szybszą a w przypadku PKM to mówimy tutaj już o 30-40 min a może i godzinę ze względu na częstotliwość PKM, bo mogę oczekiwać, że kolejka będzie spóźniona i nie zdążę w ustalonym czasie dotrzeć na miejsce, np lotnisko. To jest loteria i my wszyscy płacimy za możliwość uczestnictwa w tej grze jakim jest czekanie na peronie na pociąg, mimo, że w rzeczywistości SKMowej ta kolejka przyjeżdża statystycznie o czasie;)

        • 40 9

        • A wystarczy wyjsć na wcześniejszy (10)

          W godzinach szczytu kursują co kilka minut

          • 18 51

          • i stać na peronie (2)

            bo może przyjedzie?

            • 27 6

            • (1)

              A co? Nie łaska? W końcu ty jesteś dla SKM -ki, czy ona dla ciebie. Dla przewoźnika jesteś tylko problemem. Śmiecisz, błocisz, guzdrzesz się przy wsiadaniu, stąd te opóźnienia. Gdyby nie ty, SKM -ki jeździłyby punktualnie.

              • 6 1

              • To niech sobie jeżdżą puste skmki

                zobaczymy jak długo pociągną

                • 0 1

          • całą podstawą napisania tego artykułu jest to, że nie co kilka tylko co kilkanaście (5)

            po co komentujesz, jak nie rozumiesz, co przeczytałeś/aś?

            • 11 2

            • podstawą artykułu jest to że autor-księciunio (4)

              ma elastyczne godziny pracy w openspace, i oczekuje że skm podstawi skład który będzie na księciunia oczekiwał, bo inaczej przy najgorszym przypadku jaki księciunio opisywał, kolejki jeżdżące - o zgrozo co 10-11 minut, będzie musiał 10 minut bezporduktywnie stać na peronie, a nie po to kończył uniwerystety żeby teraz swój cenny dla ludzkości czas marnować na czekanie.
              taki z tego wniosek wyciąnałem

              • 70 25

              • Zły wniosek (3)

                Pociągi nie przyjeżdzają na czas. To jest problem opisany w tym artykule.

                • 17 10

              • niektóre pociągi nie przyjeżdżają na czas. (2)

                te które przyjeżdżają robią to za rzadko. To jest problem opisany w tym artykule. Kiedyś jeździły w takcie 6 minutowym, warto, żeby zaczęły jeździć w takcie 5 minutowym lub częstszym nie tylko w wąsko pojętych godzinach szczytu rannego i popołudniowego. Warto wprowadzić wyższe opłaty za parkowanie w mieście i wpływy przeznaczyć na poprawę jakości serwisu SKM.

                • 19 5

              • Na jakiej trasie co 5 minut ? Życie to system (1)

                naczyń połączonych i tu kłania się ulica Pucka w Gdyni Chyloni ze swym słynnym przejazdem przez tory SKM.

                Pociągi co 5 minut to paraliż tego przejazdu i nerwy kierowców, pieszych i rowerzystów go pokonujących w drodze do i z pracy.

                Wtedy połowa kolejek mogłaby kursować na trasie Gdańsk Śródm. - Gdynia Gł, lecz SKM ma tu tylko jeden peron i byłyby problemy z nawrotkami przy ogólnej częstotliwości co 5 lub 4 i wìęcej.

                Zatem, aby zwiększyć częstotliwość na trasie z Gdańska Śródm. do Gdyni Cisowej gdzie SKM ma tu swoją bazę koniecznością jest budowa tunelu na ulicy Puckiej. Tu powinien mocny nacisk nie tylko na władze Gdyni, ale przede wszystkim pod adresem PKP, jako administratora torów, czyli infry kolejowej (jako pkp plk).

                PLK podobno robią już jakieś kroki w kierunku budowy tunelu.

                • 15 4

              • Niech kierowcy snickersa zjedzą

                • 5 2

          • a wystarczyłoby przyjeżdżać o czasie...

            • 52 4

        • jeśli jest całościowa obsuwa np o 5 czy 10 min

          to jakby jej nie było, bo wychodzac na kolejke odjeżdzającą o 07.00 wsiądziemy do tej która miała odjechać o 06.50.
          Nie każde spóźnienie ma rzeczywisty wpływ na nasze być czy nie być o czasie w pracy.

          • 15 2

      • zgodnie z artykułem

        https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Pociagi-SKM-jednymi-z-najpunktualniejszych-w-Polsce-n142264.html
        SKm się nie spóźnia

        • 3 2

      • Czyli 10%

        To mało ?? 5x w tygodniu dojazd do pracy plus powrót. Czyli 1 na 10 przejażdżek jest opóźniona.

        • 11 1

    • Od pół roku jeżdżę SKM z Redy do Zaspy i z powrotem

      Ilość spóźnień, problemów z dotarciem, zatrzymań pociągu w trasie z uwagi na jakieś awarie: 1 (słownie jeden przypadek). Nie wiem, może mam wyjątkowe szczęście, albo w godzinach w jakich się poruszam nie ma tego problemu. Ale sytuacja generalnie wydaje mi się abstrakcyjna. Powiem szczerze, ze nie wiem o co chodzi.

      • 0 0

    • SKM relikt przeszłości

      Ja jeżdżę cały tydzień i zgadzam się z artykułem i autorem. Jednakże nadal SKM ma przewagę nad samochodem - korki. Zwracam jednak uwagę na jakość taboru to naprawdę skansen i kolejki spóźniają się częściej niż raz w tygodniu. Chyba że liczy pani jak SKM spóźnienie 5 minut to nie spóźnienie.

      • 3 0

    • Raz w tygodniu to mało?

      Jesli Pani zaobserwowała, że spóźnienie jest raz w tygodniu, to znaczy że częstotliwość spóźnień jestem naprawdę duża i równie dobrze ktoś może trafić na dwa razy w tygodniu.

      • 2 1

    • Też dojeżdżam z Gdańska do Redlowa od 10lat (3)

      I jest zupełnie inaczej.
      O ile jak mieszkałem we Wrzeszczu i SKMkę miałem pod nosem, to mogłem wychodzić o której chcialem i +/-5minut w szczycie jakaś przyjechała, na rozkład raczej nie można zwracać uwagi. Oczywiście raz w tygodniu się jakaś zepsuje, ale tragedii nie ma. Ale teraz mieszkam na Morenie to Komunikacja miejska nie wchodzi w grę. Podróż zajmuje około 1,5h w szczycie z odchyleniem +/-30minut, a dodatkowo bilet za 200pare złotych. Samochodem natomiast 40-60minut. Jest różnica.

      • 13 0

      • Dziwne bo tez mieszkam na morenie i dojezdzam (1)

        do redlowa. Pomijajac fakt pkm jasien pkm stadion, okolo 30min czas dojazdu to jadac przez wreszcz mamy:
        Autobus w korku okolo 7 rano, okolo 30min
        Skm wrzeszcz redlowo to 23min. Z czekaniem 7min to razem wychodzi 1godzina. Nawet jesli dorzucimy 10min stania autobusem ww korku, chociaz nie pamietam abym od roku przekroczyl 30min jazdy, to max godzina i 10min.

        • 2 3

        • Na przystanek autobusowy jeszcze musisz dojść, a później z skmki do pracy też jakoś ten dystans pokonać. Morena jest całkiem spora i jak najbardziej te 1,5 godziny jest realne...

          • 11 0

      • I to jest właśnie paranoja. Bo teoretycznie właśnie po to ludzie mieszkają w takich dzielnicach Żeby korzystać z komunikacji. Mnie komunikacja w Trójmieście przerasta i z niej nie korzystam...

        • 10 0

    • ja również dojeżdżam SKM do pracy i niestety ale... (2)

      SKM rozpoczynająca swoja trasę na stacji Gdynia Cisowa na kolejna stację Gdynia Chylonia potrafi podjechać opóźniona nawet do 4 minut.....

      • 9 2

      • zwykle ma 3-4 minuty spóźnienia

        nawet z bocznicy...

        • 2 1

      • takie rzeczy ...

        tylko z SKM :)
        to po prostu trzeba umieć tak sp....lić coś co działa doskonale na całym świecie i jest przyszłością

        • 8 1

    • Witam, jestem autorem tego artykułu (3)

      Wcześniej dojeżdżałem SKM do pracy przez 18 lat. Proszę nie oceniać, nie mając o mnie zielonego pojęcia.

      • 20 12

      • jeżdzę ponad 40 lat (2)

        Bywało różnie, zdecydowanie warunki funkcjonowania SKM są dużo lepsze a jej obciążenie o niebo (albo i dwa) niższe. Jednak ze smutkiem stwierdzam, że tendencja jakości usługi jest raczej spadkowa i widać skutki wieloletnich zaniedbań i drenowania firmy.
        Jednak nie mam żadnych złudzeń, że przejęcie SKM przez samorząd cokolwiek zmieni. On obecnie nie potrafi wyegzekwować pożądanych zachowań kontrahenta a co dopiero, gdy będzie musiał żądać od kolegów... :\ Albo rodziny...

        • 14 1

        • Przejęcie przez samorząd bardzo dużo by zmieniło (1)

          Zobacz na wszystkie koleje samorządowe - jakie mają nowoczesne pociągi i jak może samorząd wpływać na częstotliwość. Najlepszym przykładem niech będą Koleje Mazowieckie lub Wielkopolskie albo SKM Warszawa.

          • 4 4

          • bo tamte samorządy mają kasę i mogą sobie zabawki fundować.

            W odróżnieniu od pomorskiego. Bardziej zadłużać sie go nie da. W Warszawie miesięczny bilet kosztuje 100pln a w Trójmieście "myśli się" o podobnym za... 150. Ale bardziej o "wspólnej portmonetce", którą łatwo i szybko będziemy przewoźnikom po uważaniu płacić.
            Pomijając fakt, że koleje w pomorskiem maja dużo do nadrobienia, bo zawsze były zwijane a nie rozwijane. Zlikwidowano równiez całe zaplecze, bo to miała załatwić "niewidzialna ręka rynku". No i załatwiła...
            Nas.
            Czy ktoś broni marszałkowi organizować transport publiczny, w tym szynowy. Ma Regio. I co? Czy ktos mu bronił impasować przejęcie, gdy dysponował mozliwościami wszystkich szczebli władzy? Po prostu, nie było takiej woli.

            • 6 0

    • Ja na tej trasie jeżdżę pociągami Polregio (1)

      ok. 20 minut.

      • 4 0

      • Redłowo-Przymorze? Polregio?

        nie no sukces Panie :)

        • 6 0

    • Czyli nastepne auto parkujace gdzie popadnie,bo przy takim podejsciu platny parking nie wchodzi przeciez w gre (3)

      • 26 9

      • Autor napisał, że ma miejsce parkingowe pod pracą. Czytałeś to w ogóle? (2)

        • 8 7

        • już mu uwierzę (1)

          korposzczur najniższego szczebla z oliwskiego mordoru
          miał by miejsce parkingowe?

          pewnie parkuje na trawniku Bimetu, bo gdzieś na podwórzu w Oliwie,
          a przed domem też gdzieś na dziko, za każdym razem gdzie indziej,
          bo go przeganiają, codzień traci więcej czasu na parkowanie niż na dojazd,
          a co jakiś czas płaci mandat.

          rozwiązaniem są oczywiście lawety.
          ale nasza teoretyczna straż miejska jeszcze do nich nie dorosła

          • 15 12

          • skąd wiesz, że jest właśnie takim człowiekiem i robi takie rzeczy? wylałeś wiadro pomyj, pisałeś z własnego doświadczenia?

            • 6 8

    • Popieram

      Jeżdżę od dwóch lat skm z redy do Gdańska. Spóźnienia przez ten okres nie zaliczyłem ani jednego. Jadę przed 6 i wracam po15. Nie wiem kiedy te pociągi się spóźniają skoro nie w godzinach szczytu

      • 4 1

    • dojeżdżam od 25 lat codziennie, a bywa ze i w weekendy. (1)

      z gdyni do gdańska na 08.00. zaczynałem publicznym transportem, ale gdy tylko kupiłem samochód nie zamienię auta na kolej. nigdy przenigdy.

      • 3 5

      • Zdecyduj się

        Najpierw piszesz że kupiłeś samochód a w podpisie że masz BMW... No albo albo....

        • 7 0

    • Samochód nigdy się nie spóźnia. zawsze cierpliwie na mnie czeka ;-)

      • 8 4

    • Raz w tygodniu ? bardzo często. Okorkach wiemy i można wziąć na to poprawkę.

      • 1 5

    • jeżdżę skm od ponad roku

      dla mnie spóźnienie to >1 minuta i dzieje się to praktycznie codziennie

      • 8 1

    • opóźnienia zdarzają się codziennie

      tylko nie wiadomo, czy to przyjechał wcześniej następny a może jednak porzedni się spóźnił. A już zapowiedzi w składach o opóźnieniu to kuriozum... Co mnie z tego że mi "kierpoć" przepraszam powie, kieedy juz dawno wiem, ze na przesiadkę nie zdążę...?! Bo mnie zależy to czas kontroluję.

      Jesli tolerancja pomiaru spóźnienia jest zbliżona to taktu w "godzinach szczytu" (co raz krótszych) to wiarygodność takich statystyk jest żadna i jedynie poprawia samopoczucie zarządów przewoźnika (premia!) i samorządu województwa (mniejszy wstyd).

      • 12 1

    • Niezła próba Panie Prezesie Zarządu SKM, niezła próba.

      (*_*)

      • 29 11

    • Pani Katarzyno, ja również cenię sobie dojazdy do pracy z SKM

      ale twierdzenie, że się nie spóźniają z wykrzyknikiem, no umówmy się, że jest to Pani opinia i doświadczenie jednostkowego przejazdu w ciągu dnia tam i z powrotem, więc niech indywidualni podróżni nie wypowiadają się na temat spóźnień i opóźnień chyba, że są konduktorami i się spóźniają przez to do pracy - ci akurat mają wiedzę rzetelną. Podobnie z awariami składów - znacznie częściej czytam na portalu o zablokowanym przejeździe niż sam siedzę w zepsutej SKM, ale nie twierdzę wówczas na tej podstawie, że SKMki się nie psują i nie są awaryjne, bo to zwyczajnie się zdarza, ale dane to chyba rzetelnie może tylko przedstawić przewoźnik, jeśli będzie na tyle odważny, żeby mówić pradę.

      • 47 16

  • czemu niema SKM od Pruszcza Gdanskiego do Wejherowa ???

    ???

    • 0 0

  • Pan Tomasz ma problemy psychiczne. (1)

    W sumie praca w korpo zobowiązuje.

    • 2 2

    • Ho ho ho hi hi hi... Karuzela śmiechu

      Zapewne wg ciebie mniej hańbiące jest żyć z zasiłków albo na garnuszku u rodziców?

      • 0 1

  • Ja tylko jedną rzecz bym zmienił (2)

    Rura wydechowa samochodu do środka kabiny, a nie na zewnątrz.

    • 3 6

    • Przed

      Przed napisaniem czegokolwiek , pomyśl .

      • 1 0

    • a moze ta rura do UW UM

      • 0 0

  • To jest niewiarygodne. (46)

    Tak niewykorzystany potencjał. SKMki powinny być nowe, czyste i kursować co 7 minut conajmniej od 6 do 22. Jest 2020 rok a w SKM pełen PRL!

    • 475 31

    • PRL ? widać, że zna Pan tylko z opowiadań. (1)

      Moja mama dojeżdżała ponad 20 lat codziennie z Oliwy do Gdyni Głównej i raz jedyny tylko się spóźniła- gdy było zderzenie składów.

      • 6 1

      • Dojeżdżałem do liceum 4 lata skm-ką i nie raz się spóżniłem.

        Nie piszcie głupot o tym jak dobrze było na komuny na kolei, nie było dobrze. Skm-ki jeździły częściej tylko na papierze, był tłok bo ludzi nie mieli samochodów. I były spóźnienia, o pociągach dalekobieżnych też warto wspomnieć. Wybrałem studia w Poznaniu i zmierzyłem się z pociągami ekspresowymi, pospiesznymi i jeszcze regionalnymi. Było tak jak teraz, spóźnienia i podwójne rezerwacje. I wcale nie było tanio.

        • 0 2

    • (10)

      po co się ograniczać , niech jeździ co 3 minuty

      • 23 7

      • jeździła, 30 lat temu. (6)

        Jakoś nie było problemu z kasą wtedy?

        • 35 2

        • Nigdy nie było co 3 minuty. Gdybyś taką (3)

          częstotliwość wprowadził do Chyloni, to kierowców z ulicy Puckiej szlag by trafił - bo zgodnie z przepisami szlabany na takich przejazdach jak ten z tej ulicy (kilka torów), opuszcza się na 5 minut przed przejazdem pierwszego pociągu.

          Podejrzewam, że z tego też powodu w godzinach szczytu zmniejszono częstotliwość kursów pociągów SKM z co 6 minut na co 7/8, aby na minutę, dwie ulżyć kierowcom korzystającym z tego przejazdu.

          pkp plk podobno wg tego portalu już coś robi w sprawie budowy tunelu w ciągu tej ulicy.

          Dopiero po jego zbudowaniu, SKM będzie mogła zwiększyć częstotliwość.

          • 3 2

          • chore, żeby kierowczyki dyktowały warunki (2)

            w takim pociągu nawet pół tysiąca ludzi się zmieści, a w aucie ile, 5? A przeważnie sam kierowca jeździ. Sąsiadów ma zabierać?

            • 6 4

            • w autobusie około setki... (1)

              ... więc gołym okiem widać kto dyktuje warunki, kilka autobusów i aut i jest pół tysiąca

              • 1 0

              • to czemu bilety porównywalne z paliwem?

                • 0 0

        • Wtedy się kasy nie liczyło.

          • 4 5

        • Nie bylo, inflacja 600%, drukowali kase na potege.

          • 5 16

      • Metro sie nie ogranicza i tak jeździ ale widac dla niektórych to kosmos (2)

        • 11 2

        • Od kiedy SKM jeździ pod ziemią?

          Wystarczy jeden gostek skracający sobie drogę przez tory i cała sieć leży od Lęborka po Tczew

          • 1 2

        • linia metra ma inną budowę i inne zabezpieczenia ruchu kolejowego

          • 2 3

    • w PRL kolego było lepiej

      • 4 1

    • Za tego niby strasznego PRL-u skin jeździło częściej tak w ogóle. (14)

      • 29 4

      • "Niby strasznego" komuchu? (9)

        Już ci tęskno do SB-ckiego buta, czy może rodzinka była dobrze ulokowana w KC? Też smacznie przespałeś Stan Wojenny?

        • 8 32

        • (7)

          Stan wojenny trwał 2 lata. PRL ponad 40 lat. Przez ten czas społeczeństwo otrzymało w zamian za swoje poświecenie tyle dóbr, że nawet pis tego nie przebije. W latach 1956-1980 oddano ponad 5 mln mieszkań, budowanych przez ludzi dla ludzi. Wiele osób wykupiło je za półdarmo. Wyżu demograficznego z lat 70-80 póki co, nie przebija nic.
          Poza oczywistymi wadami socjalizmu, który jest absurdalnym ustrojem, suma summarum społeczeństwo wyszło na tym na plus.

          • 30 7

          • To jest chore że ktoś to pulsuje. Propaganda nie chce umrzeć i ludzie te brednie łykają.

            • 0 1

          • Słyszałeś o logice kiedyś? (3)

            Aby oceniać czy coś wyszło na plus musisz porównać to coś do alternatywy wzgledem której występuje owa korzyść.

            W przypadku ustroju taka alternatywą jest inny ustrój. Tu, domyślnie, zachodnioeuropejski kapitalizm drugiej połowy XX wieku.

            Chcesz bronić tezy, że na sowieckim komuniźmie wyszliśmy lepiej niż np. - żeby porównywać jablka z jablkami - Finowie?

            • 10 8

            • to nie jest porównanie jabłek z jabłkami (2)

              Finowie nie mieli folwarków w polskim znaczeniu.
              Jest ich mało i mogą tylko na sobie polegać. Tam nie było "kupą mościpanowie". Do dzisiaj inżynier zarabia relatywnie mało w porównaniu z robotnikiem a zarządzający niewiele więcej niz inżynier. Ale wystarczająco. O etyce i etosie pracy to nawet nie ma co wspominać, bo róznice sa kolosalne. Nawet Microsoft nie był w stanie tego zepsuć.

              Przez ich tereny nie przeszedł rosyjski walec a wojna zimowa była skutkiem ambicji agresora a nie konieczności.

              Zachodnioeuropejski kapitalizm XX wieku poprzedzał ten XIX wieczny... Który budował osiedla dla robotników, zakładał kanalizację i wodociągi, elektryfikował przemysł i miasta. To w naszej (i rosyjskiej) rzeczywistości nadal został w relacjach niewolniczych.
              I do tej własnie relacji wróciliśmy... Bo innej nie znamy, potomkowie folwarcznych fornali. Bez żadnej korzyści.

              • 10 2

              • Hiszpania była podobna do przedwojennej (1)

                Polski (w tym zakresie PKB), gdzie dodatkowo została spustoszona przez wojnę domową.

                Jednak Franco nie zdławił prywatnej własności środków produkcji.

                I jak Hiszpania wygląda teraz ?

                PRL był trzymany na poziomie przez kogo ? Tylko przez komunistów ?

                Przedwojenne, ocalałe z wojny kadry naukowe, lekarskie czy inne dały dyla za granicę ?

                Ludzi leczyli komuniści czy lekarze ?

                Zatem spadaj że swymi poddańczymi wobec PRL tekstami.

                Bo jakby do władzy doszła ekipa londyńska, to ci lekarze wtedy napewno przestaliby leczyć, a niejaki profesor Roman Podoski, kształcony przez zaborców kształcić kadry elektryfikatorów polskich kolei (to dzięki niemu i jego pracom PRL elektryfikował linie kolejowe, w tym SKM).

                Na złość "Londynowi" i Mikołajczykowi elektrycy porzuciliby elektryfikację wsi, nauczyciele naukę analfabetów, inżynierowie prywatne fabryki, a ludzie zakupy coraz to lepszych dóbr konsumpcyjnych, zwłaszcza sprzętów AGD czy Hi-fi, gdzie dobra te sprowadzał oficjalnie prywatny handel, a nie np. marynarze floty handlowej drogą przemytu czy produkował je w małych fabrykach (a nie w wielkich molochach monopolistycznych) prywatny sektor produkcyjny, a budowlańcy nie budowaliby domów i całych osiedli ?

                Po 1989 r. ludziom z pomysłami przestano krępować ręce, przez co ruszyli zakładaniem własnych firm, w tym branży IT.

                Jednak wcześniej część tych ludzi nie miała ochoty czekać na łaskę komunistów, by móc działać samemu, na swoim i wyjechała na Zachód, by tam rozwinąć swoje talenty.

                Nie pozwalasz ludziom działać dla dobra nie tylko ich, ale i ogółu ? To w końcu wyjadą, co będzie szkodliwe dla kraju.

                Zatem nie chwal PRLu, bo nie rozwinął kraju jak powinien.

                • 0 5

              • a gdzie widzisz pochwałę PRL?

                To przycież my, "tymi ręcyma" to zrobiliśmy...
                Podobnie jak nie mityczni "naziści" w Niemczech zrobili to co zrobili. Robi się to, co jest w głowach i dlatego Hiszpania czy Finlandia mają inne wyniki i doświadczenia
                Zrobiono niemało ale tylko to, co w głowach się mieściło. To trwało 40 lat. Od kolejnych 40 ponoć jesteśmy "wolni". Ludzie wyjeżdżali za chlebem i nadal wyjeżdżają. Z powodu konkretnych zachowań i postaw. Bo nic się nie zmieniło.
                I to jest nasz problem.

                • 4 0

          • Wielu ludzi wykupiło prl-owskie mieszkania

            dopiero po 1990 roku. Wcześniej nie były ich, tylko spółdzielni mieszkaniowych.

            • 1 0

          • najlepiej wyszli ci, co darmo się wyuczyli na lekarza czy inżyniera

            i uciekli na Zachód.

            • 2 1

        • Wielu z nich z powodu socjali głosuje na ...

          PiS. Tacy z nich sb-ecy.

          • 1 0

      • Za PRL wszystkie pociągi elektryczne (1)

        jeździły przez cały dzień 3xEN57. A było to dobre, nadmierna eksploatacja ?

        Latem 1989 roku dla zabicia czasu w oczekiwaniu na dworcu głównym w Krakowie na pociąg o 23:00 gdzieś tam w Polskę, po 20:00 przejechałem się składem 3xEN57 tam i z powrotem do Wieliczki.

        3xEN57 to 636 miejsc siedzących, a ten pociąg na tej krótkiej podmiejskiej trasie przywiózł ok. 10 osób - jechałem przy drzwiach i na przystankach pośrednich wychylałem się i sprawdzałem, czy po drodze nie aleją się do środka setki osób.

        W Wieliczce wysiadło właśnie 10 osób. I tym samym składem wróciłem do Krakowa i przewidzianych osób było jeszcze mniej. Zatem powinien był jechać tylko jeden ezt.

        Przez taką "ekonomikę" przewozową Od tego roku na PKP zaczęto wycinać połączenia.

        • 0 2

        • Połączenia to cięto od lat 90

          Poza tym przyczyn rzezi na kolei było więcej niż tylko zwykła niegospodarność

          • 1 0

      • A ile wtedy było prywatnych samochodów? (1)

        • 5 1

        • dwa

          • 2 2

    • Chciałbyś (1)

      W PRL skmki kursowały co 6 minut i przeważnie miały 3 składy. Wprawdzie od dawna nie mieszkam na trasie skm i nią nie podróżuje ale podobno teraz jest troszkę gorzej...

      • 39 0

      • Oj, nie było tak pięknie w prlu-u. Jeździłem do loo 4 lata pociągami z Sopotu do Gdyni Wzgórze i nie było tak fajnie.

        Na papierze kolejki jeździły co 3 , co 6 minut a w rzeczywistości bywało co 40. Nie raz zimą wystawaliśmy na peronie, wtedy rodzice nie podwozili do szkoły i nie dawali samochodów dzieciakom w klasie maturalnej. Nie twórzcie legend.

        • 0 0

    • w prl skmki jeździły częściej!

      nawet co 3 minuty

      • 3 1

    • (1)

      To nie jest PRL!! Niestety. W PRLu (pamiętam codzienne dojazdu na uczelnię) SKM-ki kursowały w szczycie co 6 minut. Poza szczytem co 12!

      • 12 0

      • Owszem, za prl skm jeździły co 6 minut,

        ale tylko u nas i w stolicy między dworcami Zachodnim, a Wschodnim, gdzie tu stworzono niezłą kolej podmiejską.

        I tu zamiast pójść za ciosem ówczesne władze polityczne i kolejowe PRL i pierwsze w III RP zmarnowały potencjał dany przez mocną elektryfikację kolei z lat 70/80 by stworzyć przy innych dużych miastach koleje podmiejskie z faktem co 1 h przez cały dzień, gdzie najgorzej jest na Górnym Śląsku - zamiast czegoś na wzór niemieckich S-bahn, to kolejowo obszar ten jest skansenem w stosunku do podobnego obszaru jakim jest Okręg Ruhry z Kolonią.

        Zatem nie zamierzam chwalić PRL, mimo że u nas w 3M udało im się stworzyć SKM.

        • 1 1

    • Jak będą wyglądały nowe pociągi po 5 (1)

      latach

      Pociągi nie kosztują tyle co auta, aby kupować je na 5 lat.

      • 2 0

      • samoloty latają 20-30

        lat

        • 0 0

    • Na wykupienie SKM od PKP i nowe pociągi trzeba (lekko licząc) dużej bańki (albo i więcej). (7)

      Masz pomysł skąd wziąć tę kasę? Bo chcieć jest łatwo; zapłacić za zachcianki nieco trudniej.

      • 8 11

      • Likwidacja KRUS i przywilejów emerytalnych innych grup zawodowych, likwidacja 3-stopniowego samorządu (1)

        • 11 2

        • Potwierdzam, wtedy w końcu byśmy godnie zarabiali gdyby nie pewne grupy uprzywilowane w tym sukienkowi

          • 8 0

      • Samorzady co roku dokładają do SKM, wiec czas oddać im SKM za te pieniądze które SKM dostaje. (1)

        A dostaje kasę od samorządów nie tylko za usługę przewozu. Bo na tabor też.

        • 9 5

        • SKM dostaje pieniadze za wykonaną usługę

          Sądzisz że "u marszałka" będzie pracowała charytatywnie? Że cudowny sposób stanie się altruistą? Spójrz na stan Regio i będziesz wiedział jaki będzie los SKM w gnieździe liberałów, dla których bryka jest symbolem statusu...

          • 4 2

      • Sprzedajmy stadion

        • 7 0

      • nie dokarmiać czarnej stonki

        • 4 0

      • Jeszcze PKP musi chciec sprzedac swoje udzialy...

        • 10 0

    • Lol

      Za PRL to SKM to był cud miód :) co 7 minut, punktualnie praktycznie cały czas, wieczorami co 12 minut. Było tłumaczenie że częściej się nie da wtedy bo sterowanie było ręczne. Teraz komputery i nadal się nie da ?

      • 15 1

    • dokładnie w środku sam PRL w tych skemkach

      • 6 1

  • Nie dziwię się czytelnikowi, bo zrobiłem tak samo. (8)

    Po ostatnich podwyżkach i cięciu kursów jeżdżenie komunikacją w Gdyni nie ma sensu.

    • 279 57

    • Po jakich podwyżkach? Podwyżki dopiero będą trolu. (4)

      • 8 7

      • dlaczego będą podwyżki? (3)

        żeby sponsorować darmowe przejazdy dla dziatwy?

        • 3 2

        • dla emerytów, darmowe i ulgowe - a oni maja pieniadze w przeciwienstwie do dzieci (1)

          • 3 5

          • Tak, mają pieniądze z mikro emerytury. A dzieci mają rodziców z 500 plus.

            • 0 0

        • Po to, by dowieźć ludzi do roboty.

          • 2 0

    • A wystarczy ruszyć doopsko 5 minut wcześniej. No chyba, że nie umie przeprogramować ekspresu, które robi mu poranną sojową latte o konkretnej godzinie i nie da rady wcześniej się ruszyć.

      • 9 9

    • Spoko,zaraz podniosą ci stawki w SPP i wrócisz do KM ;) (1)

      • 4 19

      • Elektryki nie płacą

        • 4 6

  • (1)

    ponad 25 lat dojeżdżam do pracy z jednej dzielnic Wrzeszcza do jednej z dzielnic Gdynii , piękny czas kiedy skmki jeździły nawet co 4 min a kursów autobusów było znacznie więcej już dawno dawno minęły, z roku na rok skmki jeżdżą coraz rzadziej a kursów autobusów tez coraz mniej , kiedyś nie było problemu by w 50 min dojechać do domu dziś to już jest od 1,50 do 2 godzin , obiecywano że pkm poprawi komunikację trójmiasta a realnie nic się nie zmieniło , poza tym skomunikowanie rozkładów jazdy między skm a rozkładami jazdy autobusów Gdańskich ma się do siebie nijak trudno więc się dziwić że trójmiasto jest coraz bardziej zakorkowane , proszę Włodarzy proszę trójmiasta nie nazywać metropolią bo trójmiasto nie ma z metropolią nic wspólnego przede wszystkim pod względem komunikacji

    • 6 0

    • " Włodarze" !!! Buhahahahahhhhaaa . Buhahahahaaa. A Pani Dulkiewicz to "Włodarka" w tej nowomowie. Ale fajnie!

      • 0 0

  • SKM od 40 lat przegrywa

    Z postępem technicznym i standardami obsługi pasażera. Tylko wymuszona pozycja monopolisty sprawia, że leśne dziadki z SKM dalej trzymają się mocno. Wprowadzono by prywatną konkurencję i nasz umiłowany przewożnik odpadłby w przebiegach.

    • 2 1

  • ahahahhaa. tez mieszkalem na Redlowie przy SKM. tez sie cieszylem ze bede mial latwy dojazd... i przyszla rzeczywistosc. trzymiesiace od wprowadzenia kupilem samochod bo nie dalo sie jezdzic pociagiem. w Weekend jezdzi 2 razy na godzine. a czesto nie przyjezdzal jeden... wiec juz sami wiecie

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane