• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Są na kwarantannie ponad dwa tygodnie, bez objawów. "Czujemy się uwięzieni"

Wioleta Stolarska
30 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Osoby, które miały kontakt z zakażonym, zostają poddane kwarantannie, razem z nimi ich domownicy. Osoby, które miały kontakt z zakażonym, zostają poddane kwarantannie, razem z nimi ich domownicy.

Mieli kontakt z osobami zakażonymi i choć sami nie mają objawów choroby, to od ponad dwóch tygodni przebywają na kwarantannie. Kilkanaście osób z Trójmiasta przekonuje, że ich problem to jednak nie tylko przymusowe zamknięcie, a dezinformacja czy zagubione wyniki. - Rozumiemy, że musimy odbyć kwarantannę, ale w sytuacji, kiedy nigdy nie mieliśmy żadnych objawów, według WHO powinniśmy zostać zwolnieni po 10 dniach, tu jednak czekamy na kolejne testy i wyniki, których nie ma. Za to sanepid nakłada na nas kolejne tygodnie kwarantanny - mówią nasi czytelnicy.



Każda osoba, która była narażona na zakażenie SARS-CoV-2, podlega kwarantannie przez 14 dni, licząc od ostatniego dnia styczności z chorymi na COVID-19 lub podejrzewanymi o zakażenie koronawirusem - nawet jeśli nie ma objawów choroby. O tym, jak bardzo uciążliwa może być kwarantanna i jak trudno się z niej wydostać, przekonali się mieszkańcy Trójmiasta.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Kwarantanna = problemy



Pani Wioleta została poddana kwarantannie po tym, jak u jednej z osób w jej miejscu pracy wykryto koronawirusa. Jak każdy pracownik musiała poddać się badaniu i kwarantannie.

- Jestem na kwarantannie od 18.08, razem ze mną oczywiście domownicy. 21.08 pobrano ode mnie wymaz. Wszyscy pracownicy z firmy swoje wyniki, zresztą negatywne, dostali po dwóch dniach, więc kiedy mojego nadal nie było, zaczęłam dzwonić, by dowiedzieć się, dlaczego to tyle trwa. Dopiero po kilkudziesięciu telefonach 27.08 usłyszałam, że wynik testu jest pozytywny. Czy to oznacza, że mój wynik badano sześć dni? Tego wyniku oczywiście nawet nie widziałam, bo nikt nie chciał mi przesłać dokumentu, który by go potwierdził. Pani z sanepidu powiedziała tylko, że będę miała robiony drugi wymaz 31.08, a kolejny 10 dni od drugiego. O moim mężu, który jest ze mną uziemiony od 18.08, nawet nie wspomniała, a nie pobierano mu wcześniej wymazu, dopiero po moich interwencjach powiedziano, że jego próbka zostanie pobrana razem z moją - opowiada mieszkanka Gdyni.
Jak przekonuje, nie mają żadnych objawów choroby, a czekanie na następne testy oznacza dla nich kolejne dni w zamknięciu, a tym samym problemy.

- Nie rozumiem, co przez siedem dni działo się z moim testem, jeśli faktycznie miałby być pozytywny, chyba powinnam się o tym od razu dowiedzieć, a nie sama dopytywać. Kolejne dni na kwarantannie to dla nas po prostu problemy finansowe. Po raz kolejny upominałam się o decyzję o kwarantannie, ponieważ moja kończyła się 28.08, a mąż w ogóle od początku kwarantanny nie otrzymał swojej. Sanepid tłumaczył, że osobom, które są wspólnie na kwarantannie, takich decyzji się nie wydaje. Objawów nie mieliśmy żadnych, do tej pory nie mamy nawet małej gorączki czy kataru - dodaje.
Pani Wioleta w sobotę, 29.08, po trzech wysłanych do sanepidu pismach decyzję dostała.

- Decyzji męża nadal mi dostaliśmy, a musimy ją dać pracodawcy na dowód, że mąż jest dalej na kwarantannie ze mną - dodaje.

Czytaj też: Z wakacji przywieźli koronawirusa. "Nikt nie powiedział, co mamy zrobić"

Sanepid przekonuje, że wszystkie procedury zostały zachowane, bo "osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną SARS-COV-2, zostają poddane kwarantannie, a obowiązek kwarantanny dotyczy także współdomowników".

- Kwarantanna trwa do czasu uzyskania ujemnego wyniku (badania wykonanego najwcześniej w siódmym dniu, licząc od ostatniego dnia potencjalnego narażenia) lub 14 dni. Gdyby wynik testu u osoby, która została objęta kwarantanną z powodu kontaktu z osobą zakażoną wypadł ujemnie - ta osoba i współdomownicy (bez badania współdomowników, dlatego że tylko jedna osoba miała w pracy kontakt z osobą zakażoną) byliby zwolnieni z kwarantanny. Informacja o wyniku dodatnim jest rzeczywiście przekazywana telefonicznie, decyzje dotyczące izolacji/kwarantanny są przekazywane e-mailowo. W systemie EWP nie ma wyników, jest tylko informacja o wyniku. Jeżeli pacjentowi sam wynik jest potrzebny, pracownicy PSSE mogą go zeskanować, zaszyfrować i wysłać e-mailowo - wyjaśnia Marzena ZawistowskaWojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Jak dodaje, osoba z dodatnim wynikiem badania potwierdzającym zakażenie SARS-COV-2 zostaje objęta obowiązkiem izolacji, osoby, które miały z nią bezpośredni kontakt, pozostają na kwarantannie.

- Do czasu wejścia w życie nowych przepisów, "po upływie 10-12 dni od pobrania wymazu wykazującego po raz pierwszy zakażenie, powinien zostać pobrany wymaz kontrolny w miejscu izolacji. W przypadku wyniku ujemnego pierwszego badania kontrolnego wykonuje się drugie badanie kontrolne po przynajmniej 24 godzinach. Jeśli którykolwiek z wyników badania kontrolnego jest dodatni, należy powtarzać badania w odstępach siedmiodniowych do uzyskania negatywizacji - podkreśla.
WHO w dokumencie z 27 maja zaleca koniec izolacji dla osób bezobjawowych z testem pozytywnym. WHO w dokumencie z 27 maja zaleca koniec izolacji dla osób bezobjawowych z testem pozytywnym.

Nie ma wyniku, nie ma zwolnienia



O tym, że aby poznać wynik swojego badania, trzeba się natrudzić, przekonał się również pan Filip z Gdyni. Mężczyzna został zgłoszony jako osoba, która miała kontakt z zakażonym ponad trzy tygodnie temu. Od 15 sierpnia do dziś on i jego rodzina są na kwarantannie.

- 20 sierpnia pobrano od nas wymaz. Moja rodzina swoje wyniki, negatywne, dostała po 48 godzinach, ja po wielu telefonach 24.08 dowiedziałem się, że moja próbka jest 'niediagnozowalna'. Cóż, zdarza się, szkoda, że ktoś się mimo moich próśb i licznych telefonów wcześniej nie pochylił nad sprawą. Teraz od poniedziałku czekam na kolejny wymaz, tylko że znów po wielu telefonach dowiedziałem się, że obiecana karetka nie przyjeżdżała, bo laboratorium nie wprowadziło do systemu informacji o tym, że próbka jest niediagnozowalna - opowiada mieszkaniec Gdyni.
Kolejny wymaz pobrano od niego 26.08, dla pana Filipa i jego rodziny oznaczało to jednak kolejny tydzień kwarantanny.

- I tak sobie tkwimy, moja rodzina z negatywnymi wynikami i ja - wszyscy bez objawów. Gdybym był chory, to musiałbym się zarazić cztery tygodnie temu (kiedy osoba zarażona, z którą miałem kontakt, miała objawy). Nie można być bezobjawowo chorym przez cztery tygodnie. Zakładam, że w myśl nowych zasad, które będą wprowadzone w życie w najbliższej przyszłości i dowodów jakie przedstawiają dot. zarażania, byłbym już od czterech dni wolnym człowiekiem, niezależnie od tego, czy mam wynik, czy nie. Trochę absurd - podkreśla.
Czytaj też: Szef sanepidu o tym, jak opanować pandemię w regionie

W sprawie sytuacji, w której znalazł się pan Filip i jego rodzina, sanepid jedynie przyznał, że "jeżeli wynik badania jest nierozstrzygający, badanie trzeba powtórzyć, bo wynik kolejnego badania może być ujemny albo dodatni".

- Rzeczywiście, błąd wprowadzania danych może spowodować, że próbki w systemie nie da się przekierować do laboratorium albo wprowadzić wyniku - poinformowano.

Badanie, czekanie, badanie



Na zwolnienie z kwarantanny czeka też pani Joanna z rodziną.

- Zostałam podana jako osoba z kontaktu i od 13.08 cała rodzina dostała kwarantannę. Po siedmiu dniach pobrano od nas próbki, mimo że nikt z nas nie miał objawów, okazało się, że trzy są pozytywne i jedna negatywna. Co ciekawe, kiedy poprosiłam o przesłanie nam wyników, okazało się, że na dokumentach jest informacja "godz. pobrania próbki 00:00", a przecież o północy nikt nam tej próbki nie pobierał, dodatkowo jako laboratorium wpisano UCK, a kiedy dzwoniłam zapytać o wyniki, początkowo dostałam tylko te trzy pozytywne, czwartego trzeba było poszukać, bo podobno badało go inne laboratorium - opowiada mieszkanka Gdańska.
Przyznaje, że takie błędy podają w wątpliwość wiarygodność wyników.

- Na dokumentach, które dostałam, nie ma prawdziwych informacji, a jeśli nawet mam wierzyć, że dzień zbadania próbki jest prawdziwy, to i tak oznacza, że nasze próbki dopiero dobę po badaniu trafiły do laboratorium, to co się z nimi działo wcześniej? - pyta nasza czytelniczka.
Jednak ze względu na podany przez sanepid pozytywny wynik na całą rodzinę, która od momentu ostatniego kontaktu z osobą zakażoną nie miała żadnych objawów, nałożono kolejny tydzień kwarantanny.

- Przed nami kolejne badania i kolejne dni czekania, co bardzo komplikuje nasze życie, ale tez jest trudne dla dzieci, które nie rozumieją, dlaczego - skoro czują się normalnie - nie mogą wyjść z domu - dodaje pani Joanna.
Czytaj też: Powiat kartuski w żółtej strefie koronawirusa. MZ podało nową listę

Również w przypadku rodziny z Gdańska sanepid przekonuje, że dopóki zasady kwarantanny się nie zmienią, trzeba czekać.

- U osób izolowanych w przypadku wyniku ujemnego pierwszego badania kontrolnego wykonuje się drugie badanie kontrolne po przynajmniej 24 godzinach. Po uzyskaniu dwukrotnego wyniku ujemnego pacjenta można zwolnić z izolacji. Jeśli którykolwiek z wyników badania kontrolnego jest dodatni, należy powtarzać badania. Natomiast kwarantanna osoby, przebywającej na kwarantannie w tym samym miejscu co osoby izolowane, kończy się po uzyskaniu ujemnego wyniku w kierunku SARS-COV-2, próbki pobranej przynajmniej siedem dni od pierwszego ujemnego wyniku ostatniej osoby, która zostaje uznana za zdrową - wyjaśnia sanepid.
- Na kwarantannie przy braku objawów nie ma potrzeby robić po 10 dniach badań sprawdzających - przekonuje minister zdrowia. - Na kwarantannie przy braku objawów nie ma potrzeby robić po 10 dniach badań sprawdzających - przekonuje minister zdrowia.

Kiedy nowe zasady kwarantanny?



WHO w dokumencie z 27 maja zaleca koniec izolacji dla osób bezobjawowych z testem pozytywnym. W Polsce jednak do tej pory utrzymywane były zalecenia WHO ze stycznia, gdzie obowiązują dwa tygodnie izolacji z późniejszym dwukrotnym ujemnym testem kontrolnym.

Nowy minister zdrowia ogłosił kilka dni temu, że wprowadzone zostaną nowe zasady kwarantanny. Według nich pacjenci, u których stwierdzono COVID-19, powinni podlegać 10-dniowej izolacji w przypadku braku objawów. Jeśli objawy występują, izolacja powinna trwać minimum 13 dni, z zastrzeżeniem, że ostatnie trzy dni przebiegają bez gorączki oraz kaszlu czy duszności. O zakończeniu izolacji ma decydować lekarz, który sprawuje opiekę nad chorym pacjentem. W przypadku osób izolowanych w domu będzie to lekarz podstawowej opieki zdrowotnej.

- Na kwarantannie przy braku objawów nie ma potrzeby robić po 10 dniach badań sprawdzających - oświadczył Adam Niedzielski.
Czytaj też: Przebywasz na kwarantannie? Nie możesz odmówić badania

27 sierpnia Ministerstwo Zdrowia przedstawiło do konsultacji pakiet projektów rozporządzeń, zawierających propozycje zmian zasad prowadzenia kwarantanny.

WHO przedstawia następujące kryteria zwalniania pacjentów z kwarantanny bez konieczności ponownego testowania:

"Dla pacjentów z objawami: 10 dni od wystąpienia objawów plus co najmniej 3 dodatkowe dni bez objawów (w tym bez gorączki i bez objawów oddechowych). Dla bezobjawowych przypadków: 10 dni po pozytywnym teście na SARS-CoV-2".

WHO ilustruje zalecenia przykładem: "Jeśli pacjent miał objawy przez dwa dni, wówczas mógł zostać zwolniony z izolacji po 10 + 3 = 13 dniach od daty wystąpienia objawów. Pacjent z objawami trwającymi przez 14 dni może zostać wypisany (14 dni + 3 dni =) po 17 dniach od daty wystąpienia objawów. Pacjent z objawami trwającymi przez 30 dni może zostać wypisany (30 + 3 =) po 33 dniach od wystąpienia objawów".

Miejsca

Opinie (239) ponad 20 zablokowanych

  • Ja proponuję aby przetestować wszystkich polaków na boleriozę.

    Efekty podobne jak na covid, ale zrobić można więcej.

    • 8 0

  • Sześcioosobowa rodzina statystycznie nigdy nie skończy kwarantanny (1)

    Obecnie procedury są takie, że sześcioosobowa rodzina gdzie wszyscy zachorowali, do końca życia będzie na kwarantannie.

    Jeśli wcześniej wszyscy mieli pozytywny wynik (przechodzili chorobę), to warunkiem jej zakończenia jest zeby wszyscy otrzymali dwa kolejne wyniki negatywne.
    Jeśli ktokolwiek dostanie wynik niejednoznaczny (czyli jeden z 12 testów), to wszyscy trafiają na kwarantannę znowu.
    Obecnie wynik niejednoznaczny wychodzi raz na 6 pobrań.
    Statystycznie potrzeba więc kilkuset tygodni żeby udało się tak trafić żeby nikt nie miał niejednoznacznego wynuku

    • 18 0

    • A teraz weź policz ile to kosztuje. Z naszych podatków. Ktoś powinien za to karnie odpowiedziec

      • 3 0

  • A może zbiorowy proces przeciwko sanepidowi

    za ignorowanie swoich obowiązków i traktowanie Polaków jak zabawki doświadczalne?

    • 15 0

  • (2)

    a jakie znaczenie czy mają objawy czy nie. Jest kwarantanna to mają siedzieć w domach. Już normalnie niektórym w głowach sie poprzewracało.

    • 0 15

    • Ma znaczenie, bo trzymanie w domu zdrowych ludzi to przemoc i bezprawie. A ten kto to wymyślił to jakiś Idi.... Ta

      • 8 0

    • Ma znaczenie

      I to duże. Bo osoby bezobjawowe po tylu dniach już nie zarażają.

      • 2 1

  • Mam pytanie ile kosztuje to obsesyjne szukanie chorych bezobjawowych. Koszt testu, wymazobusa, pracowników. Potem robienie niekononczacych się testów zdrowym już ludziom. Czy ktoś bierze odpowiedzialność za stres jaki oni przeżywają. Kto w ogóle wymyślił tak chore procedury. Jakie IQ ma ta osoba. Czy w ogóle myślał o konsekwencjach dla zdrowych ludzi, dla dzieci.

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane