• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Są pomysły na ratowanie mostu Siennickiego

Rafał Borowski
11 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Problem z mostem Siennickim został wykryty podczas przeglądu gwarancyjnego, który miał miejsce w połowie 2019 r. Problem z mostem Siennickim został wykryty podczas przeglądu gwarancyjnego, który miał miejsce w połowie 2019 r.

Z powodu osuwania się przyczółków most SiennickiMapka musi zostać wyremontowany. Rozważane są dwa warianty naprawy. Pierwszy zakłada przedłużenie przeprawy i oparcie jej na nowych przyczółkach, a drugi wybudowanie nowych przyczółków wraz z fundamentami w miejsce istniejących. Pytanie, czy most zostanie zamknięty na czas remontu, nadal pozostaje otwarte.



Czy zamknięcie mostu Siennickiego utrudniłoby ci życie?

Przypomnijmy: w czerwcu informowaliśmy o fatalnym stanie mostu Siennickiego. Było to o tyle zaskakujące, że przeprawa została wyremontowana w 2015 r. podczas modernizacji linii tramwajowej na Przeróbkę. Jednak wbrew pozorom zakres prac był w zasadzie kosmetyczny.

Wymieniono wówczas nawierzchnię jezdni czy mury oporowe na dojazdach do mostu, ale sama konstrukcja pozostała nietknięta. Choć most Siennicki został oddany do użytku w 1912 r., to w zasadzie pochodzi z końca lat 80., kiedy to rozebrano starą konstrukcję i zbudowano nową.

Czytaj więcej: Zły stan mostu Siennickiego. Czeka go zamknięcie?

Sytuacja jest obecnie ustabilizowana, ale...



Podczas przeglądu gwarancyjnego natrafiono na niepokojącą usterkę. Deformacji uległa nawierzchnia wzdłuż dylatacji. Zlecona przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni ekspertyza wykazała, że przyczyną usterki jest fatalny stan drewnianych pali, na których posadowione są przyczółki mostu. Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób - stan fundamentów jest na tyle zły, że konstrukcja przeprawy zaczyna się osuwać.

Sytuacja była na tyle poważna, że konieczne było natychmiastowe wprowadzenie ograniczeń dla pojazdów, które obowiązują do chwili obecnej. Samochody i tramwaje mogą poruszać się z prędkością nie większą niż 30 km/h, a pojazdy o wadze powyżej 10 ton mają bezwzględny zakaz wjazdu. Dzięki temu, czyli zmniejszeniu tzw. obciążeń dynamicznych, przyczółki mostu ustabilizowały się. Jednak monitorujący na bieżąco stan mostu Siennickiego geodeci nie pozostawiają złudzeń - sytuacja może zmienić się na niekorzyść w każdej chwili.

Remont mostu siennickiego zakończył się w 2015 r. Został przeprowadzony w ramach modernizacji linii tramwajowej na Przeróbkę. Prace miały de facto charakter kosmetyczny, gdyż polegały przede wszystkim na wymianie starej nawierzchni jezdni i ułożeniu nowego torowiska. Remont mostu siennickiego zakończył się w 2015 r. Został przeprowadzony w ramach modernizacji linii tramwajowej na Przeróbkę. Prace miały de facto charakter kosmetyczny, gdyż polegały przede wszystkim na wymianie starej nawierzchni jezdni i ułożeniu nowego torowiska.

Dwa warianty remontu



Aby zapobiec nieuchronnie zbliżającej się katastrofie, przeprawa nad Martwą Wisłą będzie musiała ponownie zostać poddana kapitalnego remontowi. Wciąż otwartym pozostaje pytanie, w jaki sposób zostanie przeprowadzony. Pod uwagę brane są obecnie dwa warianty. O sprawie jako pierwsza informowała Gazeta Wyborcza Trójmiasto.

- Pierwsza koncepcja zakłada przedłużenie mostu skrajnie o dwa przęsła - tj. zarówno od strony centrum, jak i Stogów - i oparcie całej konstrukcji na nowo wybudowanych w tym celu przyczółkach. Innymi słowy, przedłużamy most i budujemy nowe przyczółki. To jest wariant, za którym na chwilę obecną my optujemy. Drugi wariant polega na wybudowaniu nowych przyczółków w miejsce istniejących wraz z fundamentami pod nie - informuje w rozmowie z Trojmiasto.pl Mieczysław Kotłowski, dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Nasz rozmówca tłumaczy, że pierwszy wariant byłby wprawdzie droższy, ale niewątpliwie krótszy w realizacji. Część prac można by bowiem wykonać poza placem budowy, chodzi tu o wykonanie przęseł. Ponadto remont w tej formie nie wiązałby się z koniecznością całkowitego wyłączenia mostu z ruchu. Drugi wariant byłby nieco tańszy, ale z całą pewnością bardziej czaso- i pracochłonny. W tym przypadku zamknięcie mostu dla ruchu kołowego byłoby konieczne.

Most Siennicki został oddany do użytku 8 czerwca 1912 r. Pierwotnie nosił nazwę most Breitenbacha (niem. Breitenbach-Brücke), na cześć Paula von Breitenbacha, pochodzącego z Gdańska pruskiego ministra robót publicznych. Most Siennicki został oddany do użytku 8 czerwca 1912 r. Pierwotnie nosił nazwę most Breitenbacha (niem. Breitenbach-Brücke), na cześć Paula von Breitenbacha, pochodzącego z Gdańska pruskiego ministra robót publicznych.

Rozważane jest całkowite zamknięcie mostu



Wybór wariantu jest obecnie przedmiotem analiz specjalistów, a ostateczna decyzja powinna zapaść pod koniec stycznia. Jednak bez względu na rozstrzygnięcie całkowite zamknięcie mostu Siennickiego wciąż jest poważnie rozważane. Gdyby to nastąpiło, ruch samochodowy, w tym zastępcza komunikacja autobusowa, zostałby skierowany na pobliski most im. Jana Pawła II, zwany potocznie mostem wantowym.

- Analizujemy, czy nie warto mostu w całości zamknąć. W ten sposób udałoby się obniżyć koszty remontu oraz znacznie skrócić czas jego trwania. Drugi wątek, który w tej chwili rozpatrujemy, to pytanie, na ile z tego mostu korzystają piesi. Innymi słowy, w jakim stopniu zamknięcie mostu utrudniałoby im życie. Musimy dokonać wyboru: albo zrobić remont drożej i dłużej przy mniejszych utrudnieniach, albo przy większych utrudnieniach, ale szybciej i taniej. Musimy dokonać pełnego rozeznania wszystkich argumentów za i przeciw, by potem umieć merytorycznie obronić nasz wybór - kontynuuje dyr. Kotłowski.
Trzeba jednak podkreślić, że ewentualne zachowanie ruchu samochodowego na moście nie oznacza wcale, że udałoby się zachować pełną przepustowość. Kierowcy musieliby stać w korkach, gdyż ruch odbywałby się wyłącznie wahadłowo. Wydaje się niemal pewne, że w tej sytuacji większość kierowców i tak kierowałaby się na objazd przez most wantowy.

Do końca II wojny światowej środkowa część mostu Siennickiego - zwanego wówczas mostem Breitenbacha - była zwodzona. W charakterystycznych wieżyczkach urzędowali operatorzy mostu. Do końca II wojny światowej środkowa część mostu Siennickiego - zwanego wówczas mostem Breitenbacha - była zwodzona. W charakterystycznych wieżyczkach urzędowali operatorzy mostu.

Kładka dla pieszych byłaby nieopłacalna



W głowach wiele czytelników zapewne pojawił się pomysł, czy na czas remontu nie warto by rozważyć wybudowania obok mostu tymczasowej kładki, z której mogliby korzystać piesi i rowerzyści. Teoretycznie jest to możliwe, ale praktycznie taki pomysł nie ma większego sensu. Dlaczego?

- Wybudowanie nowej kładki, nawet w formie obiektu tymczasowego, wiąże się z długotrwałą procedurą. Przykładowo, trzeba by załatwić z Urzędem Morskim pozwolenia wodnoprawne, gdyż pod kładką przebiega tor wodny. Reasumując, budowa takiej kładki wydłużałaby inwestycję oraz generowała dodatkowe koszty. Gdyby się okazało, że jednak musimy zachować ruch pieszy, to raczej skłaniałbym się do wykorzystania istniejącej konstrukcji mostu niż stawiania tymczasowej kładki - argumentuje nasz rozmówca.
Most Siennicki został poważnie uszkodzony w trakcie II wojny światowej. Zniszczeniu uległy m.in. wieżyczki operatorów. W 1947 r. został odbudowany jako most stały, bez zwodzonych przęseł. W latach 1986-1989 dotychczasowa konstrukcja została rozebrana i zastąpiona nową. Most Siennicki został poważnie uszkodzony w trakcie II wojny światowej. Zniszczeniu uległy m.in. wieżyczki operatorów. W 1947 r. został odbudowany jako most stały, bez zwodzonych przęseł. W latach 1986-1989 dotychczasowa konstrukcja została rozebrana i zastąpiona nową.

Remont rozpocznie się prawdopodobnie w 2022 r.



Rozpoczęcie remontu mostu Siennickiego zostało zaplanowane na przyszły rok. Zgodnie z przewidywaniami prace mogą potrwać kolejny rok lub pół roku. Wbrew pozorom ich długość nie zależy od wyboru koncepcji, ale od decyzji o utrzymaniu albo wstrzymaniu ruchu kołowego na przeprawie.

- Po dokonaniu wyboru zlecimy wykonanie projektu przebudowy. Wraz z załatwieniem niezbędnych pozwoleń potrwa to ok. rok. Na podstawie posiadanej ekspertyzy wiemy, że niezależnie od wybranego wariantu, ale przy zachowaniu ruchu na moście - remont potrwa 52 tygodnie, czyli kolejny rok. Tym samym zakończenie remontu nastąpiłoby na przełomie 2022 i 2023 r. Jednak gdybyśmy most całkowicie wyłączyli z ruchu, to zyskalibyśmy ok. 20 tygodni, a przebudowa skróciłaby się do pół roku - wylicza dyr. Kotłowski.
08:54 11 STYCZNIA 21

Most siennicki (15 opinii)

65 mln kosztowal remont mostu siennickiego żeby ogłosić za dwa lata kolejny remont.... czy ktoś nad tym panuje????
65 mln kosztowal remont mostu siennickiego żeby ogłosić za dwa lata kolejny remont.... czy ktoś nad tym panuje????

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (205)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane