- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (289 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (127 opinii)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (155 opinii)
- 4 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (284 opinie)
- 5 Budują nowy ruch miejski (49 opinii)
- 6 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (159 opinii)
Sąd o miasteczku namiotowym podczas Euro 2012: nie było oszustwa
Sąd uznał, że Michał W., który zorganizował miasteczko namiotowe podczas Euro 2012 w Gdańsku, a następnie uciekł i zaczął się ukrywać, nie popełnił oszustwa. Mężczyzna został co prawda skazany, ale za zupełnie inne przestępstwa.
Już w czerwcu 2012 roku policja otrzymała pierwsze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatora campingu. W tym samym czasie wyposażenie pola było rozkradane. Ludzie po prostu przychodzili na opuszczony i pozbawiony ochrony kamping i zabierali pozostawiony na nim sprzęt.
Po samym organizatorze - 50-letnim wówczas Michale W. - nie było już śladu. Pozostały za to niezapłacone faktury i niezrealizowane wypłaty dla pracowników - łącznie dług wynosić miał, zdaniem prokuratury, ok. 1 mln zł.
Już wcześniej nie oddawał długów
Michała W. udało się zatrzymać dopiero na początku marca 2013 roku, na południu Polski. Już w toku śledztwa okazało się, iż także wcześniej zdarzało mu się pożyczać pieniądze i nie oddawać ich. Dlatego też akt oskarżenia zawierał łącznie aż 35 zarzutów dotyczących nie tylko roku 2012, ale i spraw z roku 2010 i 2011.
Jeżeli chodzi o samo pole namiotowe, to oskarżony twierdził, że inwestycja - m.in. ze względu na złą pogodę - nie wypaliła i nie przyniosła spodziewanego zysku, co spowodowało, że popadł w depresję i nie wiedział, co robić, więc uciekł i ukrył się.
Sąd - ogłaszając w środę wyrok w tej sprawie - podzielił jego zdanie. Michał W. został całkowicie uniewinniony ze wszystkich zarzutów odnoszących się do organizacji pola namiotowego. Sąd uznał także, że brak wypłat dla części pracowników stanowi wykroczenie, a nie przestępstwo i stwierdził, że przedawniło się ono.
Sąd: płacił, dopóki biznes się kręcił
Argumentacja sądu była prosta: dowody wskazywały, że Michał W. robił wszystko, aby biznes wypalił i - póki dysponował pieniędzmi - regulował wszystkie należności. Krótko mówiąc, zakładając pole namiotowe, nie chciał nikogo oszukiwać, a uciekł, bo nie wytrzymał presji związanej z porażką.
Mężczyzna został skazany jedynie za jedno z wcześniejszych oszustw oraz za przywłaszczenie sobie cudzego samochodu, którym uciekł, gdy stało się jasne, że biznes nie tylko nie przyniesie zysków, ale też nie zbilansuje się. Za te dwa przestępstwa Michał W. usłyszał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na lat pięć oraz karę grzywny w wysokości 25 tys. zł.
Rozstrzygnięcie sądu to z pewnością porażka prokuratury - prawdopodobnie będzie ona składać od wyroku apelację. Co ciekawe, apelację, ale tylko w związku z dwoma czynami, za które sąd wymierzył mu karę, złożyć zamierza też Michał W.
- Czuję się niewinny. Nie popełniłem oszustwa. To był po prostu nieudany biznes, a ja nie wytrzymałem presji i uciekłem - stwierdził przed salą sądową Michał W.
Film nakręcony w czerwcu 2012 roku na opuszczonym już polu namiotowym. Widać, jak wynoszony jest z kampingu sprzęt.
Opinie (119) 1 zablokowana
-
2016-04-13 21:58
Sędzia powien dostać mieszkanie na TYM polu namiotowym. (1)
Jedyne mieszkanie.
- 7 2
-
2016-04-13 22:01
w namiocie na podlożu z grubo tłuczonych cegieł zamiast grubego materaca
- 2 2
-
2016-04-13 22:00
wszystko zrobił? pole namiotowe na łące z kamulcami, tłuczonymi cegłami, chwastami
czyli stoczniowym gruzowisku to jest pole namiotowe? bez dostępu to prądu, biezącej wody, podstawowych wygód? w Bieszczadach są lepsze pola namiotowe
- 4 2
-
2016-04-14 07:12
sędzia powinien stracić robotę (2)
Przy tak przegiętym wyroku jakiś nadrzędny organ powinien przejąć sprawę a skład orzekający wysłać pod pośredniak!!!
- 3 2
-
2016-04-14 07:15
Są sądy apelacyjny.
- 0 2
-
2016-04-14 09:18
Reklamacje do prokuratury;)
Sędzia orzeka na podstawie dostarczonego materiału - wyżej cooperka nie podskoczy.
- 1 1
-
2016-04-14 07:22
Ziobro jako minister sprawiedliwości powinien się przyjrzeć sędziom z gdańskiego sądu.
Proszę zobaczyć, ile tylko w ostatnich latach podejrzanych rzeczy działo się w gdańskim sądzie. Teraz to, mimo że mamy tu do czynienia z ewidentnym oszustwem, a wcześniej kompromitacja prezesa sądu w sprawie Amber Gold, gdzie dziennikarz podając się za urzędnika z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pytał o sędziów orzekających w tej sprawie, a prezes prosił o instrukcje w sprawie Amber Gold. Do tego jeszcze uniewinnienie Adamowicza z wszystkich 6 zarzutów prokuratorskich czy ostatnio opisywana tu sprawa z przesłaniem innego wyroku pozwanemu, niż wyrok znajdujący się w aktach sprawy.
- 4 4
-
2016-04-14 08:44
PTL Leasing
A taka była z niego gwiazda......
- 2 1
-
2016-04-14 09:20
Pierwszy milion trzeba ukraść
Czyż nie wspaniale sprawdza się to stare prawidło?
- 4 0
-
2016-04-14 11:32
Ja zusu nie zaplace
placilem jak mialem pieniadze, pozatym mam depresje i wyjechalem na mazury.
pozdro600- 1 0
-
2016-04-14 21:27
w sprawie podatków i kredytów
mogę liczyć na podobne względy?
- 0 0
-
2016-04-18 13:45
utinam falsus vates, ale podobnie może się skończyć sprawa niejakiego Marcina P. i jego byłej już żony
Smutne to, że żyjemy w kraju takiego bezprawia.
- 0 0
-
2020-06-24 13:01
Gdańsk był beznadziejny na Euro. Kibice nocowali w Toruniu, Bydgoszczy lub zostawali w Poznaniu
pamietam to dokładnie, ceny z kosmosu i standard w Gda był fatalny, lokalsi chcieli sie nachapać, a tu....klops. Kibice byli mądrzejsi a nie naiwni. Pamiętam jak gazety ogólnopolskie i na forach nabijano się z "cwaniactwa" gdańszczan. Osiągnęliście szczyt żenady wtedy, ale udawano (jak to tu bywa), że było cuuuudownie. hahaha
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.