• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd w Gdańsku: furgonetki pro-life zniesławiały osoby LGBT. Prezes fundacji skazany

piw
22 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (481)
Furgonetka fundacji Pro - Prawo do życia, która jeździła po Gdańsku w ramach kampanii "Stop pedofilii". Furgonetka fundacji Pro - Prawo do życia, która jeździła po Gdańsku w ramach kampanii "Stop pedofilii".

Gdańskie stowarzyszenie Tolerado wygrało przed sądem proces przeciwko Mariuszowi D., prezesowi fundacji Pro - Prawo do życia, a także autorowi kampanii "Stop pedofilii", w ramach której po ulicach polskich miast, w tym też Trójmiasta, jeździły furgonetki z hasłami wzbudzającymi nieufność i poniżającymi osoby LGBT.



Jak oceniasz wyrok gdańskiego sądu?

Sądowe spory dotyczące kampanii fundacji Pro - Prawo do życia wymierzonej w środowisko osób LGBT trwają od kilku lat.

Chodzi o kontrowersyjną kampanię "Stop pedofilii", w ramach której fundacja wypuściła na ulice wielu polskich miast furgonetki, na których umieszczono hasła wzywające do obrony dzieci i obwiniające osoby homoseksualne o czyny pedofilskie.

Prywatny akt oskarżenia w tej sprawie złożyły cztery osoby - członkowie trójmiejskiej fundacji Tolerado. Zarzuciły one zarządowi fundacji zniesławienie.



Choć na ławie oskarżonych zasiadło trzech członków zarządu fundacji, to ostatecznie skazana została jedna - jej prezes, Mariusz D.

Wszystko dlatego, że przed sądem zeznał, że jako jedyny koordynował kampanię "Stop pedofilii" i nią kierował.

Sąd: to była mowa nienawiści



Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe wymierzył mu karę roku ograniczenia wolności w formie 20 godzin prac społecznych w miesiącu. Dodatkowo zasądził wypłacenie nawiązki w wysokości 15 tys. zł na Polską Akcję Humanitarną. Zobowiązał też fundację Pro - Prawo do życia do publikacji przeprosin na swojej stronie internetowej.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Uszacka stwierdziła, że rzeczywistym celem kampanii było przede wszystkim poniżenie osób LGBT oraz wywołanie względem nich niechęci w społeczeństwie. Samą kampanię zaś nazwała mową nienawiści wymierzoną w orientację seksualną.

Tolerado: to przełomowy wyrok



- To przełomowy wyrok, bardzo cieszymy się, że sąd w ustnym uzasadnieniu wyraźnie powiedział, że działalność furgonetek na ulicach polskich miast była formą mowy nienawiści - powiedziała nam Katarzyna Warecka, adwokatka reprezentująca przed sądem pokrzywdzonych.
W podobnym tonie wypowiedzieli się przedstawiciele fundacji Tolerado.

- Należy bardzo wyraźnie zaznaczyć, że w ten sposób wykuwana jest linia orzecznicza, która powoli i konsekwentnie odmienia świadomość sądów i w szerszym kontekście - społeczeństwa - i prędzej czy później doprowadzi do kluczowych zmian prawnych i pełnoskalowego powstrzymania systemowej mowy nienawiści wymierzonej w nasze społeczności - napisali w mediach społecznościowych.

Fundacja Pro - Prawo do życia: to mechanizmy totalitarne



Sam Mariusz D. zapowiedział wniesienie apelacji, porównał też wyrok gdańskiego sądu do "mechanizmów z czasów totalitarnych" oraz "cenzury prewencyjnej.



Trudno się więc raczej spodziewać w najbliższym czasie przeprosin opublikowanych na stronie fundacji.

- Dzisiejszy wyrok przypomina mechanizmy z czasów totalitarnych. Rzekomo zniesławiające treści, które nasza fundacja upowszechnia w Polsce, to nic innego jak prawda na temat społecznych i medycznych konsekwencji praktyk homoseksualnych oraz planów lobby LGBT wobec polskich dzieci. Wszystkie informacje, które upowszechniamy w ramach naszej akcji, opierają się na dostępnych publicznie badaniach naukowych, a także publikacjach medialnych" - stwierdził Mariusz D. w rozmowie z portalem Goniec.pl.
Wydany w środę wyrok jest nieprawomocny.
piw

Miejsca

  • Tolerado Gdańsk, Leona Miszewskiego 17/105

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (481)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane