• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Samobójstwo strażniczki miejskiej oskarżonej o zaniedbania

mak
20 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 18:59 (20 marca 2014)
W środę w toalecie baru KFC znaleziono zwłoki 56-letniej strażniczki miejskiej z Gdańska, na której ciążyło 140 zarzutów m.in. dotyczących fałszowania dokumentacji. W środę w toalecie baru KFC znaleziono zwłoki 56-letniej strażniczki miejskiej z Gdańska, na której ciążyło 140 zarzutów m.in. dotyczących fałszowania dokumentacji.

56-letnia Barbara K., strażniczka miejska z Gdańska, która miała postawionych 140 zarzutów związanych z nieprawidłowościami, do jakich miało dochodzić w gdańskiej Straży Miejskiej przez ostatnie 10 lat, została znaleziona martwa w jednym z barów w Sopocie. Kobieta powiesiła się w toalecie.



Aktualizacja godz. 18:55. Skontaktował się z nami pan Krystian, który znalazł strażniczkę w łazience. Oto jego opowieść:

Zobaczyłem, że ktoś "leży" w kabinie i pobiegłem szybko po obsługę lokalu, lecz ta nie miała możliwości otworzenia drzwi do kabiny. Zobaczyłem, przez szparę w drzwiach głowę kobiety i wtedy postanowiłem wyważyć drzwi. Kiedy zobaczyłem sznurek, szybko pobiegłem do kuchni po nóż, odciąłem białą linę (przeznaczoną do pakowania paczek) i przez około dziesięć minut wykonywałem reanimację, a w tym czasie personal dzwonił po pogotowie. Nie rozumiem, dlaczego karetka reanimacyjna przyjechała z takim opóźnieniem, skoro pogotowie znajduje się tak blisko i dodatkowo mam wielki żal do Policjantów, których nie interesowało, że jest to martwa osoba, która miała jakąś przeszłość i rodzinę. Spytali się mnie, "czy to ja TO znalazłem", przeszukiwali jej torbę, śmiejąc się z zawartości, z rodzaju komórki, zdjęć czy też z tego, że jest to funkcjonariuszka straży miejskiej, a obok ratownicy walczyli o jej życie. Dodatkowo - dlaczego w barze KFC nie ma maseczek do resuscytacji? Piszę do Państwa z wyrazami smutku, gdyż dla dziewiętnastoletniego chłopaka uczącego się w technikum takie przeżycie zostawi ślad na bardzo długo i co chwilę myślę o tej sytuacji.

Aktualizacja godz. 12:41. Jak poinformował nas anonimowo jeden ze strażników miejskich w czwartek do godz. 14 strażnicy z pierwszej zmiany, na znak protestu przeciwko sytuacji w Straży Miejskiej w Gdańsku, nie wystawiają żadnych mandatów.

Aktualizacja godz. 12:28. Jak się przed chwilą dowiedzieliśmy komendant straży miejskiej w Gdańsku nakazał usunąć czarne wstążki z radiowozów, które strażnicy przypięli, by upamiętnić samobójczą śmierć ich koleżanki. Komendant uznał, że to tylko on może decydować czy mogą być umieszczone na znak żałoby.

Ta informacja została jednak oficjalnie zdementowana.

- Komendant nie wydał takie polecenia strażnikom, nie przekazywał im żadnych uwag na ten temat - zaprzecza Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.

Aktualizacja godz. 11.06 Prokuratura w Sopocie już zajęła się badaniem okoliczności samobójstwa 56-letniej Barbary K.

- Kobietę znalazł w toalecie klient baru. Na miejsce wezwano pogotowie, ale mimo reanimacji kobieta zmarła. Barbara K. powiesiła się na sznurku. Będziemy ustalać jak tego dokonała, bowiem w momencie przyjazdu policji sznurek był już przecięty - informuje Katarzyna Mosakowska, zastępca prokuratora rejonowego w Prokuraturze Rejonowej w Sopocie.

***


W środę, o godz. 17.45, sopocka policja otrzymała zgłoszenie o zwłokach znalezionych w toalecie baru KFC przy ul. Bohaterów Monte Cassino zobacz na mapie Sopotu w Sopocie. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, ale mimo przeprowadzonej reanimacji stwierdzono zgon kobiety.

- Uznaliśmy to za samobójstwo, ponieważ po oględzinach lekarza wykluczono udział osób trzecich przy jej śmierci - informuje Karina Kamińska z biura prasowego KMP Sopot.

Zmarła kobieta miała 56 lat, była strażniczką miejską z Gdańska, w tej formacji przepracowała kilkanaście lat. Od dwóch dni kobieta była poszukiwana przez policję, ponieważ zaniepokojona rodzina zgłosiła jej zaginięcie.

Od pewnego czasu na Barbarze K. ciążyło blisko 140 zarzutów związanych m.in. z fałszowaniem wewnętrznej dokumentacji. Od tego bowiem czasu władze Straży Miejskiej w Gdańsku tolerowały skracanie czasochłonnej procedury spisywania protokołów.

Czytaj więcej: Prokuratura oskarża Straż Miejską w Gdańsku o łamanie prawa.

Proceder polegał na tym, że municypalni z Gdańska nie składali zeznań do wewnętrznych protokołów dotyczących odmów przyjęcia mandatu, tylko podpisywali przygotowane przez innych strażników dokumenty, co jest niezgodne z prawem. Sprawę poświadczenia nieprawdy w kilku tysiącach przypadków bada wciąż Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Winnym grozi do 5 lat więzienia.

Kobieta, która popełniła samobójstwo była pierwszą, i jak na razie jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w tej sprawie. Według naszych informacji konsekwencje mogą także ponieść członkowie ścisłego kierownictwa Straży Miejskiej.

- Fałszowała dokumentację za cichym przyzwoleniem władz straży. To przykre, że cała wina spadła na nią, chociaż od lat wszyscy widzieli co się u nas dzieje - mówi jeden ze strażników miejskich z Gdańska, kolega 56-latki.

Ciało kobiety zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
mak

Opinie (330) ponad 20 zablokowanych

  • realizować cele

    Cele i wyniki są najważniejsze komendant do dymisji a budyń do więzienia

    • 2 0

  • SZANOWNY PANIE ADAMOWICZ

    rozwiązać to ugrupowanie -16 mln zł można i należy wydać racjonalnie

    • 2 0

  • Czy podobnie nie jest w innych strażach w kraju i w innych instytucjach??? (1)

    Pytanie retoryczne.

    • 3 0

    • Zapraszam do Katowic :(

      • 0 0

  • Samograj.... Kobieta otrzymuje 140 zarzutów... Grozi jej kryminał albo zawiasy (2)

    - ma 56 lat... strażniczka... gdzie pójdzie do pracy jeśli nawet jej nie zamkną...?
    Do tego świadomość , że informacja pójdzie w miasto a w sm nikt jej nie pomoże...

    Wystarczyło ją pozostawić samej sobie a sznurek , Srebrzysko lub paniczna ucieka za granicę pewna jak w ruskim banku...

    Pozostawiono więc ją i czekano.... Jak widać skutecznie , teraz można sprawę odfajkować , czarna owca sama się usuneła i reszta nieskazitelnych owieczek może dalej pracować ku chwale sm i Adama owicza.

    Grób nie wyda już zeznań.

    Wystarczyło zamknąć ją na sankcji 1 miesiąc , zeznałaby co miałaby zeznać , poszłaby na kilka miesięcy zwolnienia , potem dostałaby zawiasy i powoli ułożyłaby sobie życie a tak , żyjąc w strachu przed kryminałem i niepewna jutra musiała popełnić któryś z w/w błędów... Ku radości niektórych panów-kolegów..

    Niezależnie od stopnia świadomości powinni polecieć jej przełożeni z komendantem włącznie a to że jeszcze są na stanowiskach / mogli oddziaływać / i NADAL MOGĄ ! / na nią , na innych strażników i na śledztwo poprzez np. wywieranie nacisków a już takim było pozostawanie tych osób w sm na kierowniczych stanowiskach zwłaszcza oraz poprzez możliwości mataczenia - wydaje się że sprawa otarła się o tzw. układ zamknięty a może nie otarła a wręcz w niego wpadła....

    To że Adamowicz jeszcze nie odwołał komendanta daje wyraźny sygnał kim on jest i po której stronie stoi... Bezprawia.

    Nie dość , że mamy prezydenta oskarżanego obecnie to jeszcze sm do której dopłacamy spore pieniądze a która budzi ogólne niezadowolenie - okazuje się jaskinią zbójców...

    Najwyższa pora oczyścić tą Stajnię Augiasza tylko kto ma to zrobić ???

    No kto ??

    Tusk ? Strażnicy tchórze ? Prędzej - polegli stoczniowcy...

    • 6 2

    • Nad tymi wywodami płakać się chce!

      • 0 0

    • Nie było zarzutów przeciwko niej a w sprawie, więc mogła dalej pełnić obowiązki jak co niektórzy politycy

      poczytaj o różnicy

      • 0 0

  • Brudne ręce. (1)

    Ta śmierć obciąża czyjeś sumienie. Wkładając tymi brudnymi rękami chleb do ust, niech wspomina z wyrzutem sumienia tę tragiczną i niepotrzebną śmierć ta osoba, która zaszczuła tą kobietę?

    • 3 0

    • sumienie

      niech sobie palnie w łeb...przecież to żołnierz....były.....Ale honor powinien mieć...

      • 0 0

  • (1)

    kfc to reustaracja a nie bar

    • 0 4

    • tak...

      ..a straż miejska to GROM.

      • 3 0

  • "Kreatywna" dokumentacja to nie tylko domena SM w Gdańsku. (1)

    To jest niestety normalne chyba w większości Straży Miejskich. Nikt nie wierzy chyba, że ta Strażniczka, "kreowała" dokumentację, to że robiła to bez wiedzy, a co za tym idzie zgody władz Straży? Cześć Jej pamięci. I tylko trzeba mieć nadzieję, że Policja i Prokuratura przejrzą się wszystkim Strażom i wyciągną konsekwencje wobec szefostwa, a nie tylko wobec szaraczków.

    • 8 1

    • kreacja

      może "guzik" wreszcie pęknie.....trzeba bronić grabie...

      • 0 0

  • Noto będzie zmiana komendanta. W końcu może komendantem zostanie osoba,która posiada predyspozycje i wykształcenie w tym kierunku a nie jakiś emeryt wojskowy czy policyjny, który ma za co żyć.

    • 2 0

  • aaa

    Adamowicz i jego druzyna musi odejsc

    • 1 0

  • 111

    W przyszlych wyborach nie zaglosuje na adamowicza

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane