Znajdujący się na postumencie przy ul. Ikara na Babich Dołach samolot TS-8 Bies został w poniedziałek rano zdemontowany. Będzie remontowany w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 o czym w zeszłym roku zdecydowali głosujący w budżecie obywatelskim.
Przypomnijmy, że będący obok torpedowni symbolem Babich Dołów samolot nigdy nie został uznany za zabytek, więc niszczał, a chętnych do jego odświeżenia nie było. Trzy lata temu pisaliśmy o tym, że przeszkodą jest sytuacja właścicielska.
Samolot na Babich Dołach: niszczał przez lata
Teren wraz z samolotem należy do Agencji Mienia Wojskowego, która nie chciała płacić za jego utrzymanie i remont proponując, by przejęło go miasto. Gdynia z kolei nie chciała przyjąć takiego podarunku, oczekując najpierw inwentaryzacji terenu i remontu samolotu.
Pomóc próbowali sponsorzy, wsparcie zapowiadali też niektórzy radni, ale ostatecznie potrzeba było środków z budżetu obywatelskiego, by remont był możliwy. Projekt remontu wygrał w zeszłorocznym głosowaniu.
Na początek samolot został umyty. Później został zbadany przez ekspertów z Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi. Po sporządzeniu opisu stanu technicznego samolotu i ekspertyzach w poniedziałek ruszył na lawecie w drogę do Wojskowych Zakładów Lotniczych w Łodzi, gdzie przejdzie remont.
Babie Doły: TS-8 Bies wróci w sierpniu?
Kiedy wróci?
- Chcielibyśmy, żeby stało się to przed 28 sierpnia, kiedy przypada Święto Lotnictwa Polskiego, ale pewności nie ma. Zakład ma dużo zamówień wojskowych i nasz samolot nie jest dla nich priorytetem - mówi Sylwester Trzebiński z Rady Dzielnicy Babie Doły.
- Z uwagi na wartość szacunkową nieprzekraczającą równowartości 30 tys. EUR netto zamówienie nie podlegało procedurze przetargowej. Zgodnie z zawartą umową wykonanie remontu opiewa na kwotę 117 452,19 zł brutto - mówi Ksenia Pisera z nadzorującego remont Laboratorium Innowacji Społecznych.
TS-8 Bies: na Babich Dołach po zakończeniu użytkowania
TS-8 Bies był polskim samolotem szkolno-treningowym, który został skonstruowany w Państwowych Zakładach Lotniczych w latach 50. ubiegłego wieku.
Masa startowa maszyny wynosiła ponad 1600 kilogramów, długość nieco ponad 8,5 metra, a skrzydła miały rozpiętość 10,5 m. Samolot napędzany silnikiem gwiazdowym o mocy 330 koni mechanicznych mógł latać z maksymalną prędkością 310 km/godz.
Maszyny tego typu służyły przez lata w polskim lotnictwie, po czym przestano je użytkować w latach 70. Jeden z samolotów TS-8 Bies trafił na postument przy ul. Ikara w Gdyni Babich Dołach nieopodal dzisiejszej 43. Bazy Lotnictwa Morskiego Marynarki Wojennej.
Mycie samolotu TS-Bies prowadzone w marcu