- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (260 opinii)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (210 opinii)
- 3 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (82 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (253 opinie)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (120 opinii)
Sędzia podejrzany o fałszowanie dokumentów
Sędzia z Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ usłyszał od prokuratora zarzut podrobienia dokumentów. Chodzi o sfałszowanie zaświadczenia o zarobkach, dzięki któremu chciał uzyskać kredyt w wysokości 100 tys. zł.
Zarzuty to efekt afery, która miała miała miejsce na początku 2008 roku. Wtedy to ujawniono, że sędzia Wojciech P., który pracował w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ, zawyżył swoje dochody, aby otrzymać większy kredyt.
- Wojciech P. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa - powiedział Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, zajmującej się sprawą. - Podejrzany złożył wyjaśnienia, które wymagają przeprowadzenia przez prokuraturę dodatkowych czynności. Jakich? Tego prokurator nie chciał ujawnić.
Sprawa wyszła na jaw w sądzie, do którego bank zwrócił się z prośbą o potwierdzenie autentyczności oświadczenia o zarobkach Wojciecha P.
Dlaczego sędzia sfałszował zaświadczenie? Podstawa pensji sędziego Sądu Rejonowego w tamtym czasie wynosiła nieco ponad 3,5 tys. zł netto. Do tego dochodzą dodatki związane z wysługą lat i ewentualnymi funkcjami, np. przewodniczego wydziału. Ponieważ chodzi o sędziego z długim stażem, można założyć, że jego zarobki sięgały minimum 4,5 tys. zł netto. Przy takim dochodzie większość banków oferowała kredyt w wysokości nawet 400 tys. zł.
Mimo że sędzia natychmiast został zawieszony w wykonywaniu czynności zawodowych, to z postawieniem zarzutów czekano, aż sąd prawomocnie uchyli immunitet sędziego. Nastąpiło to dopiero w tym miesiącu. Sędziemu grozi do 5 lat więzienia.
Opinie (90) 7 zablokowanych
-
2009-09-22 18:39
sekunda refleksji (1)
A pomyśleliście, że ten człowiek może po prostu zachorował i nie zdawał sobie sprawy z tego co robi? Przecież nikt zdrowy psychicznie, przy takich zarobkach i stanowisku nie fałszuje zaświadczenia o zarobkach, tym bardziej, iż wszyscy sędziowie w kraju przy tym samym stażu i na tym samym stanowisku mają takie same wynagrodzenia i jest to łatwe do sprawdzenia. Nie oceniajcie wszystkich przez pryzmat jednego wypadku.
- 1 2
-
2009-09-22 19:01
...yhm może to kolejny przypadek znanej na pomorzu acz rzadkiej pomrocznosci jasnej...
- 0 0
-
2009-09-22 19:34
PRZECIEŻ ONI WSZYSCY TAK ROBIĄ.UNICH TO NORMALNE I STANDART
TAK SAMO ROBI SĘDZIA EŻBIETA.P Z II WYDZIAŁU CYWILNEGO W GDAŃSKU
- 2 2
-
2009-09-22 20:22
co wolno wojewodzie to nie tobie mały smrodzie
to była pierwsza rymowanka jakiej nauczyłem się w przedszkolu a mama zawsze mi powtarzała bym dobrze ją zapamiętał bo jak dorosnę to będę rozumiał o co w tym chodzi
no i mama miała rację - potem jeszcze przeczytałem "wszystkie świnie są równe ale niektóre równiejsze", też bardzo życiowe hasło...- 3 0
-
2009-09-22 21:08
Polska polska uber alles! (1)
kształć się na sędziego i po stu latach dostanie 4500zł na rękę. A potem kombinujesz żeby spłacić psie 100tys zł w krótkim czasie - jeszcze cię zamkną... J....Ć POLSKĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 1 3
-
2009-09-23 07:30
to papa germanofilu
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.