• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Senior utopił 750 tys. zł w "kryptowalutach"

szym
18 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Senior uwierzył naciągaczom i zainwestował oszczędności w kryptowaluty. Senior uwierzył naciągaczom i zainwestował oszczędności w kryptowaluty.

72-latek z Gdańska stracił ponad 750 tys. zł. Mężczyzna, przeglądając strony internetowe, przypadkowo trafił na ofertę oszustów oferujących "inwestycję" w kryptowaluty. Przez kilka miesięcy wpłacał kolejne kwoty, a gdy chciał wypłacić "zarobione" środki, okazało się, że jest to niemożliwe. Kontakt z fałszywym brokerem się urwał.



Czy inwestowałe(a)ś kiedyś swoje pieniądze?

Jak przypominają policjanci, inwestycje w kryptowaluty lub na rynkach Forex co do zasady są legalne. Jednakże, zanim zaczniemy inwestować, warto zapoznać się ze wszystkim zasadami, jakie dotyczą tego typu działalności.

- Rzekome ułatwienia w inwestowaniu na tych rynkach wykorzystują przestępcy, którzy oferują pośrednictwo w takich inwestycjach. Dla przyciągnięcia uwagi i uwiarygodnienia treści w reklamach wykorzystywane są wizerunki "Kowalskiego", który szybko zyskał dzięki współpracy z "pośrednikiem", lub wizerunek powszechnie znanych i rozpoznawalnych osób, (sportowców, polityków, aktorów, dziennikarzy, celebrytów) bez ich wiedzy i zgody, a przekaz jest zmanipulowany - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pod koniec maja 72-latek z Gdańska, przeglądając strony internetowe, przypadkowo trafił na ofertę zapewniającą o wysokim i szybkim zysku przy inwestowaniu w kryptowaluty.

Przed oszustwami "na akcje Orlenu" przestrzega oficjalna strona koncernu



Reklama strony opatrzona była zdjęciem popularnego polityka i ostatecznie przekonała 72-latka, aby się jej przyjrzeć.

Senior stracił ponad 750 tys. zł



Mężczyzna kliknął link i wypełnił okno danymi kontaktowymi. Bardzo szybko skontaktował się z nim broker-oszust, który zaoferował mu swoją pomoc. Mężczyzna nakłonił pokrzywdzonego, aby zainstalował aplikację umożliwiającą zdalny dostęp do jego komputera.

- Tego typu programy są legalne, jednak mogą zostać wykorzystane w nielegalny sposób. Gdy przestępcza gra się rozpoczęła, a pokrzywdzony otrzymywał kolejne fałszywe wiadomości o rosnących na jego koncie środkach, wykonywał nowe przelewy gotówki - mówi policjant.
Gdy jednak chciał wypłacić zarobione pieniądze, okazało się, że aby aktywować operację, musi wpłacić pewien procent sumy. W taki sposób mężczyzna zasilił konto oszustów o ponad 750 tys. zł.

Przy ostatniej transakcji nie miał już pieniędzy i aby ją wykonać, zaciągnął kredyt na kilkadziesiąt tys. zł. Gdy mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów, zawiadomił policjantów.
szym

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (179)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane