- 1 Był senator skazany na więzienie (183 opinie)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (481 opinii)
- 3 Mała uliczka, duży problem (208 opinii)
- 4 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (106 opinii)
- 5 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (36 opinii)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (132 opinie)
Sezon na zabytkowe auta rozpoczęty
10 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Klasyczne Trójmiasto zainaugurowało sezon
W niedzielne popołudnie na parkingu przy gdańskim Stadionie Energa tysiące miłośników motoryzacji podziwiało rekordową liczbę blisko 600 zabytkowych pojazdów, które oficjalnie przywitały trójmiejski sezon klasyków. Pogoda dopisała, zatem otwarcie można zaliczyć do tych bardzo udanych.
To już niemal tradycja, że po kilkumiesięcznej przerwie miłośnicy klasycznej motoryzacji wybudzają ze snu zimowego swoje wypieszczone maszyny i ruszają na zlot otwierający kolejny sezon.
Motoryzacyjny piknik to zawsze doskonała okazja do wyłapania w tłumie unikatowych "perełek". W niedzielę na parkingu przy Stadionie Energa pojawiło się mnóstwo wystylizowanych, odrestaurowanych i świetnie zachowanych pojazdów.
- Otwarcia i zakończenia sezonu w jakiś sposób wpisały się już na stałe w kalendarz środowiska klasycznej motoryzacji. Nasze spotkania integracyjne mają luźny charakter, są otwarte i do tego zlokalizowane w niemal samym sercu miasta. To sprawia, że wydarzenie jest na wyciągnięcie ręki, bo przecież większość takich zlotów odbywa się w oddali od centrum miast. Tak naprawdę wystarczy wsiąść w klasyka i przyjechać - tłumaczy Maciej Wojnarowicz z Trójmiasto, klasycznie.
Zabytkowe auta zostały pogrupowane przez organizatorów według kryterium roku produkcji, w trzech specjalnych strefach: strefie lat 90., 80. oraz 70. (tu też wjechały auta starsze). Dodajmy, że wjazd na imprezę podlegał selekcji, a miejsce parkingowe zajęły samochody spełniające określone warunki. Przede wszystkim musiały być wyprodukowane do roku 1989 albo produkcja danego modelu musiała rozpocząć się w tym lub wcześniejszym roku. Na teren zlotu - bez patrzenia w metrykę - mogły wjeżdżać wszystkie konstrukcje naszych rodzimych marek.
- Wychodzimy z założenia, że warto zachować porządek związany z epokami. Jednocześnie innych podziałów nie ma - chcemy się integrować, a nie dzielić - dodaje Wojnarowicz.
Podczas ubiegłorocznego otwarcia sezonu - jeszcze na parkingu przy Ergo Arenie - podziwialiśmy około 400 zabytkowych aut. Teraz ta liczba zwiększyła się o blisko 200 klasyków. Kilka tysięcy odwiedzających miało zatem w czym wybierać, bo "perełek" nie brakowało.
Tradycyjnie, na zlocie dominowały te najbardziej popularne samochody, które już w zasadzie z naszych dróg zniknęły bezpowrotnie. To oczywiście horda kolorowych "maluchów", dużych Fiatów i Polonezów. Podziwialiśmy sporo Skód, Wołg, Volkswagenów, Warszaw, BMW, Volvo, Trabantów, Jaguarów, Peugeotów i Mercedesów. Nie zabrakło oczywiście motoryzacji zza wielkiej wody i muskularnych Dodge'ów, Cadillaców oraz Fordów Mustangów.
Czytaj także: Maraton motoryzacyjnych imprez w Trójmieście
Nam zdecydowanie najbardziej do gustu przypadły dwa wyjątkowe egzemplarze, to Mercedes Pagoda 280 SL z 1969 roku oraz Chevrolet Corvette z 1971 roku. Ponadto, w zlocie uczestniczyły m.in. motocykle, pojazdy militarne oraz kampery.
Kolejną okazją na podziwianie trójmiejskich klasyków będzie październikowe zakończenie sezonu.