- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (262 opinie)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (213 opinii)
- 3 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (82 opinie)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (113 opinii)
- 5 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (253 opinie)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (120 opinii)
Siedem osób oskarżonych w sprawie lichwy mieszkaniowej
81 przestępstw, 50 pokrzywdzonych, działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa, pranie brudnych pieniędzy czy niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - to tylko wycinek z ustaleń śledczych, którzy skierowali właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom z Trójmiasta, w tym trzem notariuszom, w sprawie tzw. lichwy mieszkaniowej. Zdaniem prokuratury pokrzywdzeni w procederze stracili nieruchomości warte ok. 10 mln złotych.
- Andrzej K. prowadził działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa finansowego i udzielania pożyczek, stając się beneficjentem niekorzystnych dla pożyczkobiorców umów. Pozostali trzej oskarżeni działali w charakterze pełnomocników pożyczkodawcy. Osoby te pozostawały ze sobą w relacjach towarzyskich, rodzinnych i zawodowych - mówi gdański śledczy.
Prokuratura informuje, że wśród oskarżonych znaleźli się również notariusze, którzy do aktów notarialnych mieli wprowadzać niekorzystne i niezrozumiałe dla pokrzywdzonych zapisy.
Akty notarialne nie były tylko umową pożyczki, ale ukrytą formą sprzedaży
- To między innymi zaniżone wartości nieruchomości, niezachowanie ekwiwalentności zobowiązania do wartości nieruchomości. Były tam także zapisy ułatwiające przejęcie nieruchomości z pominięciem drogi sądowej. Sporządzone w ten sposób akty notarialne nie były tylko umową pożyczki, ale ukrytą formą sprzedaży nieruchomości. Notariusze nie udzielali również pokrzywdzonym stronom umów niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanych czynności notarialnych i ich skutków - tłumaczy prokurator Remigiusz Signerski.
Zdaniem organów ścigania właśnie w ten sposób oskarżeni doprowadzili do zawarcia umów z pokrzywdzonymi, którzy na ich mocy tracili swoje nieruchomości.
Brali pożyczki, bo znaleźli się na życiowym zakręcie
Jak dowiadujemy się od śledczych zajmujących się sprawą, pokrzywdzeni to osoby, które często pozostawały w trudnej sytuacji zdrowotnej, rodzinnej i bytowej. Położeni w trudnej sytuacji zaciągali zobowiązania finansowe, które przekraczały ich możliwości późniejszego uregulowania.
- Zwykle mieli zadłużone nieruchomości, niespłacone kredyty w bankach, parabankach i innych podobnych instytutach pożyczkowych. Obciążeni byli zobowiązaniami we wspólnotach mieszkaniowych czy wobec urzędów gmin z tytułu wykupu lokali mieszkalnych, wobec których prowadzone były już postępowania komornicze, a nawet wyznaczone już były terminy licytacji ich nieruchomości - wylicza prokurator Signerski.
Czytaj również: Zatrzymano notariuszy z Trójmiasta
Pokrzywdzeni - podkreślają funkcjonariusze - wpadali w błędne koło: nie mogli dostać pożyczek czy kredytów z banków, a ich sytuacja finansowa już w chwili zawierania na niekorzystnych warunkach umów pożyczek nie pozwalała na ich spłacenie.
Ustalenia prokuratury w sprawie umów pożyczek:
- Umowy pożyczek były zabezpieczone zastawem na nieruchomości.
- Zawierane były w formie aktu notarialnego, w celu przeniesienia własności nieruchomości na pożyczkodawcę do czasu zwrotu pożyczki.
- Oprocentowanie pożyczki było zawsze wyższe niż 15 proc. w skali roku. Z uwagi na prowizję i inne dodatkowe opłaty wliczone w kwotę pożyczki rzeczywista wysokość oprocentowania była znacznie wyższa.
- Wartości nieruchomości ujęte w aktach notarialnych zawsze były zaniżone nawet do 50 proc. rzeczywistej ich wartości.
- Pokrzywdzeni najczęściej otrzymywali mniejsze kwoty od zapisanych w umowach pożyczek.
- W większości przypadków nie posiadali świadomości, że umowa notarialna
opiewa na większą wartość udzielonej pożyczki, aniżeli faktycznie została udzielona. - Różnice między rzeczywistą wysokością pożyczki a wartością nieruchomości wynosiły nawet do 80 proc.
- Umowy były zawierane na sześć miesięcy. Pożyczkodawca umieszczał w umowie pożyczki zapisy o możliwości przedłużenia terminu zwrotu pożyczki. Często jednak w przypadku zgłoszenia przez pokrzywdzonych możliwości przedłużenia okresu trwania pożyczki nie można było nawiązać kontaktu z pożyczkodawcą lub współpracującymi z nim osobami.
- Stałą cechą zawieranych aktów notarialnych było uzyskiwanie od pokrzywdzonych
pełnomocnictw do wymeldowania wszystkich domowników z nieruchomości, będącej
przedmiotem umowy.
- Umowy zaopatrzone były w klauzule rygoru egzekucji wprost z treści aktu notarialnego. Prowadzona w ten sposób egzekucja często odbywała się w niezwykle trudnych warunkach dla pokrzywdzonego i zamieszkujących z nim osób bliskich. Następowała poprzez uporczywe nękanie pożyczkobiorców, zakwaterowanie w zajmowanym przez nich lokalu obcych osób, które dopuszczały się niszczenia lokalu i naruszały obowiązujący w nim ład, zmuszanie do opuszczenia lokalu w trybie natychmiastowym, czasami kilkugodzinnym - mówi prokurator Signerski.
Prokuratura oskarża siedem osób
Andrzeja K., Agnieszkę K., Michała H. i Krzysztofa B. oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i oszustwa przy zawieraniu z pokrzywdzonymi umów pożyczek.
- Ponadto Andrzeja K. oskarżono o pranie pieniędzy pochodzących z przestępstwa, uporczywe nękanie, uszczuplenie należności Skarbu Państwa na łączną kwotę około 90 tys. zł oraz uczynienie z przestępczego procederu stałego źródła dochodu - uzupełnia gdański śledczy.
Punkt nieodpłatnej pomocy prawnej w Sopocie
Z kolei notariusze zostali oskarżeni o popełnienie 19 przestępstw "ułatwienia doprowadzenia pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w tym mieniem znacznej wartości" oraz "niedopełnienia ciążących na nich na mocy ustawy obowiązków sporządzenia aktu notarialnego w sposób rzetelny".
Skutkiem podejmowanych działań są:
- orzeczenia o wstrzymaniu egzekucji z nieruchomości,
- wyroki stwierdzające nieważność zawartych umów,
- postanowienia o uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Ponadto prokuratorzy występują do sądu z wnioskami o wpis ostrzeżenia do ksiąg wieczystych o toczącym się postępowaniu przygotowawczym, z pozwami o zapłatę na rzecz pokrzywdzonych.
Miejsca
Opinie (203) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-20 18:47
Wyjątkowa Kasta (3)
Jednak gdańsk to patologia!!! Gdzie nie spojrzysz to mafia, albo sądowa albo urzędnicza!!!! Czy to się da jeszcze naprawić bez bardzo radykalnych sposobów?
- 20 15
-
2020-01-20 19:01
lecz się...
- 4 4
-
2020-01-20 19:02
Ani sadowa, ani urzędnicza.
Złodziej to złodziej. Notariusz to nie sędzia. Ma prywatną kancelarię. Korzystałem z usług takiej i było ok.
- 9 1
-
2020-01-21 13:07
Ani w tej sprawie sądu, ani urzędników nie ma
- 0 0
-
2020-01-20 19:10
Jarek vel Kaszub vel gdańszczanin vel Wild Chicken (3)
pisowska stajnia trolli
- 9 14
-
2020-01-20 19:17
trolle to chyba u Brejzy, a kaste trzeba reformowac (1)
Jak tam Stachu meliorant?
- 3 2
-
2020-01-20 21:15
Co to jest kastę?
- 1 0
-
2020-01-20 20:52
Trollu ze stajni na Nowych Ogrodach
Nie wiem jak się podpisujesz, ja zawsze Kaszub.
- 0 3
-
2020-01-20 19:12
Każdy kij ma 2 końce (1)
A ile z tych pokrzywdzonych faktycznie spłaciło pożyczkę? I przepraszam ale czytać nie umieli? W umowach na pewno było napisane co się stanie jak nie spłacą. Główne dowody to zapewne świadkowie - biedni pokrzywdzeni, którym wmówiono co maja mówić bo może uda odzyskać się mieszkanie. Te sprawy nie sa oczywiste - bo tu nie dochodziło do oszustwa tylko do wykorzystywania naiwniaków i ludzi zdesperowanych.
- 18 21
-
2020-01-20 20:40
Notariusze ludzie wykształceni , wykorzystują ludzi prostych co się absolutnie nie znają na prawie są zdesperowani z biedy i ubóstwa sięgają po każde narzędzie pomocne w egzystencji.
A chamscy Notariusze biorą udział aby ich niemoc wykorzystać dla swojej korzyści materialnej
TO skandal ten zawód stał się patologiczny i przestępczy.- 9 5
-
2020-01-20 20:01
cd.afer mieszkaniówek ... (1)
Ach te PO ...
- 10 8
-
2020-01-20 21:39
Ale oni to nawet wiadomości o 19.30 nie nadają na żywo! Wszystko szyte i poustawiane pod konkretnego odbiorcę. Zaraz jak to szef publicznej czyli klasyk w tym temacie, mówił? Aaaa, już wiem, głupi lud to kupi.
- 1 0
-
2020-01-20 20:28
opinia zostala zablokowana ze wzgledu na zbyt duza ilosc wulgaryzmow
- 9 0
-
2020-01-20 21:02
Hieny cmentarne i tyle, jak wyglądają ich rodziny teraz.
- 9 2
-
2020-01-20 21:35
uklad gdanski peka?
a legendarny comisaro catani padl w starciu z osmiornica !
- 5 2
-
2020-01-20 21:57
Nest. (2)
W tle do tego dochodzą jeszcze 2 morderstwa...
- 5 1
-
2020-01-21 01:08
Skad wiesz? (1)
- 0 0
-
2020-01-30 14:51
Życie wycenione na milion. Wpisz w Google.
- 0 0
-
2020-01-20 22:20
Jaka jest różnica między lichwa a bankiem bank działa pod przykrywają PiS zabiera mieszkanie dla rzadu a biednych lichwiarzy media oskaluja brawo mafia PiS
- 4 13
-
2020-01-20 22:52
Fryderyk Żbikowski to jeden z Gdańskich zastraszaczy. Oszukuje ludzi i wyłudza mieszkania.
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.